Ten manifest użytkownika Lucasinho przeczytało już 833 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Historia powraca. Oto Leeds United, jeszcze przed dekadą będący czołowym klubem świata wydostał się z bagna zwanego "League One". Upłynęło trochę wody w rzece Aire, nim udało się wydostać z tego piekła, dla ciał i duszy piłkarzy i kibiców Pawi zmuszeni byli grać przez trzy lata z podrzędnymi ekipami, które były i dalej są lata świetlne za drużyną z Elland Road. Tegoroczny awans sympatycy Peacocks mogą skwitować jednym słowem - nareszcie! W dwóch poprzednich latach Leeds odpadało po barażach; w pierwszym sezonie w League One Leeds powróciłoby do Championship, gdyby nie ujemne punkty. Być może teraz Elland Road szykowałoby się do Premier League, na cotygodniowe przyjmowanie ekip najlepszej ligi świata, jednak w tej chwili takie rozważania nie mają sensu - należy się cieszyć z tego co jest.
Jednak i ten awans nie przyszedł łatwo - po świetnym początku rozgrywek i wygrywaniu wszystkich spotkań po kolei w Nowym Roku przyszedł czas na zadyszkę, która kosztowała podopiecznych Simona Graysona zmniejszenie przewagi nad resztą stawki. Mimo to Leeds pokazał już w tym roku iż jest gotów na grę z najlepszymi, pokonując na Old Trafford Manchester United w Pucharze Anglii, by w następnej dopiero po powtórzonym meczu ulec Tottenhamowi Hotspur. Niewątpliwie to właśnie te spotkania spowodowały rozbudzenie ambicji fanów, przypomniały o dawnych czasach gdy zwycięstwa nad wielkimi rywalami nie były aż taką sensacją. Ta wiktoria pozwoliła poczuć, że duch Leeds United jest wciąż żywy, a klub w dalszym ciągu stać na wielkie sukcesy, utwierdziła wszystkich w klubie że są na dobrej drodze do nawiązania do sukcesów z przełomu wieku.
Przed The Whites czeka niewątpliwie świetlana przyszłość - to miasto, Ci ludzie, ten klub są skazani na sukces, mimo wszelkich upokorzeń jakich doznawali w ostatnim czasie. W takim czasie wszystko to odchodzi w niepamięć, nikt nie przejmuje się również plotkami, np. związanych z odejściem Beckforda. Paul Fletcher na swoim blogu zastanawiał się czy Leeds nie ugrzęźnie po raz kolejny w League One - odpowiedź jest jasna. NIE! Miejmy nadzieję że wspaniali kibice tłumnie zjawiający się na Elland Road (najlepsza średnia w lidze) będą pomagać klubowi, i wspierać go bez względu na wyniki jakie będą osiągane. Przy takiej publiczności nie sposób grać "padakę", nie dawać z siebie wszystkiego.
Pozostała jedna kwestia - charakter zespołu. Leeds mimo fatalnego przestoju który kosztował pozycję lidera, w końcówce sezonu podniósł się z kolan. W ten obraz idealnie wkomponował się przebieg wczorajszego spotkania - gra w dziesiątkę i strata bramki, wyrównanie i strzelenie decydującej bramki w cokolwiek szczęśliwych, acz dramatycznych okolicznościach, to skupienie w doliczonym czasie gry i wybuch radości po końcowym gwizdku. Leeds jest w tej chwili chyba najbardziej lubianym drugoligowym zespołem na świecie - tego klubu nie sposób nie lubić.
O skali radości piłkarzy mogą świadczyć nie tylko obrazki z murawy po zakończeniu spotkania, lecz również krzyki dochodzące z szatni, podczas pomeczowego wywiadu z Simonem Graysonem. A swój wywód mogę zakończyć słowami tegoż dziennikarza - "Leeds United exactly on the way they should be".
Wszystkie moje teksty przeczytasz na www.lucasinho.blox.pl - zapraszam!
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Budżet płacowy to podstawa |
---|
Jeżeli po zamknięciu okienka transferowego na Twoim koncie pozostał zapas gotówki, wejdź do siedziby zarządu i zmieniając proporcje "przerzuć" część kasy do budżetu płacowego. W trakcie sezonu możesz nie potrzebować pieniędzy na transfery, a zarząd spojrzy na Ciebie przychylniejszym okiem, jeżeli zostawisz duży zapas budżetu na wynagrodzenia. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ