Informacje o blogu

One game, one passion

Ten manifest użytkownika Lucasinho przeczytało już 1472 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

"The Special Two", "Drugi Mourinho", "Klon" - pomimo wielu rekordów oraz zostania trenerem wielkiej Chelsea Londyn, ten człowiek cały czas jest w cieniu starszego kolegi, menedżera mówiącego o samym sobie: "nie jestem najlepszym trenerem na świecie, ale lepszego nie znam." Andre Villas-Boas i Jose Mourinho to niesamowita historia dwóch młodych trenerów, którzy niczym wielcy generałowie, na miarę Napoleona Bonaparte maszerują od zwycięstwa do zwycięstwa, rozgniatając po drodze wszystkich rywali.

Obu panów łączy pozornie wszystko - byli protegowanymi Bobby'ego Robsona, od którego uczyli się trenerskiego fachu, prowadzili mały klub z ligi portugalskiej, osiągając wynik znacznie powyżej oczekiwań, aż zostali zatrudnieni w FC Porto. Już w pierwszym sezonie wygrali wszystko co możliwe - ligę oraz puchar kraju, oraz Puchar UEFA / Ligę Europejską. Jakby tego było mało, obydwaj panowie pracowali ze sobą przez siedem lat, kolejno w trzech klubach - Porto, Chelsea, Interze. Wszędzie odnosili mniejsze lub większe sukcesy, a Villas-Boas był jednym z ważniejszych, jeśli nie najważniejszym współpracownikiem Mourinho - AVB jako wybitny znawca taktyki oraz statystyk (umiejętności te zaimponowały swego czasu Bobby'emu Robsonowi) przewodził podczas pracy w Londynie tzw. Wydziałowi Obserwacji Przeciwników. Posiada niezwykły talent do zauważania ważnych szczegółów, które umykają nawet innym profesjonalistom, a każdy piłkarz rywala miał założoną "kartotekę" w postaci płyty DVD, na której AVB szczegółowo analizował jego ulubione zagrania oraz zachowania. Sam mówił, że "Moja praca pozwala Jose [Mourinho] poznać najsilniejsze oraz najsłabsze strony piłkarzy rywali. Odwiedzam boiska treningowe rywali, najczęściej incognito by poznać psychiczne oraz fizyczne przygotowanie rywali, zanim przedstawię Jose jakiekolwiek wnioski."

Andre Villas-Boas podobnie jak Jose Mourinho nie boi się otwarcie wyrażać swych opinii; często gdy inni współpracownicy potakiwali wszystkiemu, co powie "The Special One", AVB jako jedyny był w stanie przedstawić odrębne zdanie, które umiał odpowiednio uargumentować - głównie ze względu na świetną znajomość taktyki. W pewnym momencie jednak ich drogi się rozeszły. Stało się to w październiku 2009 roku, gdy znajdująca się na ostatnim miejscu tabeli, oraz bez zwycięstwa w 7 spotkaniach Academica Coimbra złożyła AVB ofertę; chodziło oczywiście o stanowisko menedżera. Villas-Boas przystał na nią, przez co opuścił Jose Mourinho, już w czasie jego pracy w Interze Mediolan. Po dziś dzień panowie nie wypowiadają się na ten temat, jednak Mourinho z oczywistych względów nie był zadowolony z takiej a nie innej decyzji swego współpracownika. Później, Villas-Boas wyjaśniał, że odejście było spowodowane chęcią realizacji swych własnych ambicji, jednak panowie podobno nie utrzymują dziś wzajemnego kontaktu. Wiemy tylko, iż wbrew pozorom nie możemy przeceniać roli nowego szkoleniowca Chelsea w Interze Mediolan, wszak osiem miesięcy po jego odejściu "Nerazzurri" sięgnęli po potrójną koronę, przede wszystkim wygrywając w Lidze Mistrzów.

W międzyczasie Andre Villas-Boas robił furorę w Portugalii, gdzie wyciągnął Academicę Coimbrę z ostatniego miejsca w tabeli, zajmując 11 miejsce z aż 10 punktami przewagi nad strefą spadkową! Jakby tego było mało, dotarł do półfinału Pucharu Portugalii, gdzie Academica przegrała dopiero w końcówce meczu z... Porto! O ciężkiej sytuacji klubu, gdy przejmował go AVB mogą świadczyć nastroje prasy; jedna z nich przedwcześnie określiła klub jako "martwy", lecz Villas-Boas tchnął w niego nowego ducha.

Podobnie jak w przypadku Jose Mourinho, AVB potrzebował trochę szczęścia by się wybić - "Mou" zyskał światową sławę dzięki zwycięstwu z Porto w Lidze Mistrzów, lecz awans do ćwierćfinału może zawdzięczać sędziom, których fatalny błąd (nieuznanie bramki Scholesa) oraz bramka w ostatniej minucie rewanżu, "przepchnęły" Porto do ćwierćfinału. W 2010 roku "Smoki" po raz pierwszy od czterech lat nie znalazły się na szczycie tabeli ligowej, wobec czego zarząd zdecydował się zwolnić Jesualdo Ferreirę. Naturalnym kandydatem do jego zastąpienia stał się Andre Villas-Boas, który był już blisko zatrudnienia w Sportingu Lizbona, lecz wiadomo, że oferta z ukochanego klubu nie mogła zostać odrzucona.

Dalszą historię już wszyscy znamy - wygranie Ligi Portugalskiej w rekordowo szybkim tempie, rekordową przewagą nad drugą drużyną oraz wieloma innymi "kamieniami milowymi"; wygrał również Ligę Europejską, przez którą "Smoki" przeszły niczym burza, rozbijając po kolei niczym huragan kolejnych rywali (10 bramek w dwumeczu ze Spartakiem Moskwa, 5-1 w półfinale z Villarreal). Do kolekcji doszły "skromne" trofea: Superpuchar oraz Puchar Portugalii. Wydawało się, że następny sezon w którym Porto zagra w Lidze Mistrzów będzie jeszcze większym sprawdzianem dla AVB - wszak w analogicznym okresie kariery, Jose Mourinho wygrał najważniejsze trofeum w Europie! Trener zapewniał, że nie odejdzie, lecz okazało się to kłamstwem. Villas-Boas wykupił swój kontrakt za 15 mln euro oraz negocjuje warunki z Chelsea Londyn, gdzie ma zastąpić Carlo Ancelottiego oraz przeprowadzić rewolucję kadrową. Już w Porto udowodnił, że nie przywiązuje się do nazwisk - bez większego żalu pożegnał się z Bruno Alvesem oraz Raulem Meirelesem, którzy stanowili główne ogniwo ówczesnego składu mistrzów Portugalii.

"Nie jestem dyktatorem"

Jest jednak wiele różnic dzielących Jose Mourinho od Andre Villasa-Boasa - ten pierwszy często uważany jest za dyktatora, który parafrazując Ludwika XIV na każdym kroku powtarza "Klub to ja!", gdzie jest najważniejszą osobą. U Mourinho dominuje dyscyplina taktyczna, której nauczył nawet Samuela Eto'o, a jedynym piłkarzem mogącym trochę uwolnić się od zaleceń jest Cristiano Ronaldo, dostający często wolną rękę. Zupełnie inny pod tym względem jest Villas-Boas, który mówi:

"Kocham gdy moi piłkarze pokazują kreatywność, tak samo jak i nieprzewidywalną część piłki nożnej. Wierzę, że aby piłkarze mogli w pełni pokazać się oraz wykorzystać swój potencjał, muszą być zdolni do podejmowania własnych decyzji w trakcie gry. Nie jestem dyktatorem. Daję im wolność wyboru, dzięki której mogą podejmować lepsze decyzje oraz rozwijać się."

Jednak zapytany o najważniejszą osobę w jego trenerskiej karierze, AVB nie wskazał Jose Mourinho, tylko Bobby'ego Robsona, dzięki któremu postanowił zostać menedżerem - wcześniej chciał pójść w stronę dziennikarstwa. Wspomina przy tym, że tylko tak otwarty człowiek, wolnomyśliciel był w stanie przyjąć arogancję młodego chłopaka, który zarzucił mu błąd w ustalaniu wyjściowej jedenastki. Był nim oczywiście Villas-Boas.

Ten 33-letni menedżer ma jednak prawdziwe nieszczęście; czegokolwiek nie zrobi, jakiegokolwiek sukcesu nie odniesie, przez kilka najbliższych lat (a może i do końca kariery?), będzie porównywany do Jose Mourinho, wykreowany został przez media jako jego "cień". Również metody szkoleniowe obaj panowie mają bardzo podobne - stawiają w 100% na treningi z piłką, które piłkarze uwielbiają najbardziej. Są również świetnymi psychologami, piłkarze są w stanie pójść za nimi w ogień, nawiązują osobistą więź z każdym zawodnikiem, co z czasem procentuje. Jednak AVB powtarza, że "ja i Mourinho posiadamy różne osobowości oraz spojrzenia na piłkę. Szanuję Jose, lecz nie chcę być jego klonem. Chcę spokojnie pracować, bez żadnych ograniczeń, bez obaw o to co on sobie myśli."

Obydwoje również nie grali zawodowo w piłkę, co jest częstym zarzutem wobec młodych trenerów, lecz Villas-Boas cytuje tu "Mou", który stwierdził, że "nie trzeba być fortepianem, by być dobrym pianistą." Trenerzy w końcu rozwijają się przez różne drogi, odmienne szlaki.

Fani Chelsea powinni jednak być zadowoleni - AVB w przeciwieństwie do Mourinho stawia na ofensywną grę, pod tym względem zdecydowanie bliżej mu do Arsene Wengera, podzielając jego wizję futbolu jako rozrywki oraz zminimalizowanie w dużym stopniu ograniczeń taktycznych. Dowodem niech będzie statystyka z Porto - w 58 meczach jego drużyna strzeliła - bagatela - 145 goli! Andre Villas-Boas jest świetnym motywatorem, zazwyczaj w wykonaniu Porto dużo lepsze były drugie 45 minut gry; tak jak w pamiętnym półfinale z Villarreal, gdzie do przerwy było 0-1, a mecz skończył się wynikiem 5-1. Do Londynu spróbuje ściągnąć zapewne Falcao, bohatera tego sezonu w europejskich pucharach, autora 17 bramek w Lidze Europejskiej oraz 16 trafień w lidze krajowej.

Jednak czy AVB powiedzie się w Chelsea? W Porto dysponował zdecydowanie najlepszą ekipą w kraju, gdzie ówczesny mistrz - Benfica Lizbona została przed sezonem znacznie osłabiona (odejście chociażby Angela Di Marii), a w Lidze Europejskiej niewielu było rywali na poziomie "Smoków", chociaż rozbicie Villarreal oraz inne efektowne wyniki robią wrażenie. Prawdą jednak jest, że jak na ligę portugalską oraz Ligę Europejską miał skład-marzenie - który klub Europy nie marzy o ściągnięciu Hulka, Falcao, "małego Xaviego" czyli Joao Moutinho czy innych "Smoków"? Rolą trenera jest oczywiście poukładać wszystkie klocki tak, by stanowiły integralną całość, lecz w Chelsea w lidze będzie miał zdecydowanie większą oraz silniejszą konkurencję. Otwartym pozostaje pytanie, jak zaledwie 33-letniego trenera przywita "stara gwardia" w szatni Chelsea, w postaci Johna Terry'ego, Franka Lamparda czy Didiera Drogby, który może odejść już w lecie. Jedno jest pewne - AVB będzie musiał solidnie zapracować na uznanie w szatni Chelsea oraz kibiców i - być może przede wszystkim - właściciela Romana Abramowicza, który potrafi bardzo szybko pozbywać się trenerów. W ostatnich latach na same odszkodowania za zerwane umowy wydał bagatela 40 mln euro!

Walka o pozostawienie śladu

Andre Villas-Boas planuje karierę krótką, lecz intensywną. Wydaje się być typem "zadaniowca", który podobnie jak Jose Mourinho przychodzi do klubu z określonym celem, po wypełnieniu którego znajduje inny zespół, który spisuje się poniżej możliwości, by następnie wznieść go na Mount Everest europejskiego futbolu. Po zakończeniu kariery chce spełnić swoje marzenie z dzieciństwa o byciu dziennikarzem.

"Głównym celem w mojej karierze jest zbudowanie czegoś, z czego będę mógł być dumny. Nie chcę być trenerem przez długi czas, gdyż taka rola potrafi wykończyć człowieka emocjonalnie. Chcę krótkiej, 10-12 letniej kariery. 15 lat to maximum, jednak chcę pozostawić po sobie jakikolwiek ślad."

Andre Villas-Boas jednak już pozostawił po sobie ślad w światowym futbolu - nie każdemu zdarza się tak szybka kariera, obfitująca w trofea po zaledwie półtora roku profesjonalnej pracy jako menedżera, w czasie którego pobił już dziewięć różnych rekordów, zarówno w Portugalii jak i Europie (np. jako najmłodszy trener, który zdobył europejski puchar). Kluczem do jego kariery stał się jego talent, zawzięcie oraz umiejętność wyrażania własnej opinii - jaki inny nastolatek śmiałby podważać decyzje wielkiego Bobby'ego Robsona? Setki amatorskich analiz, obserwacji oraz prowadzonych statystyk otworzyły mu drogę do wielkiego świata prawdziwej piłki nożnej. Jednak i jemu się trochę poszczęściło - co by było gdyby nie był pochodzenia angielskiego, przez co znał doskonale ten język i mógł porozumieć się z Robsonem? Co by było, gdyby ówczesny trener Porto nie zamieszkał w tym samym budynku?

Słowa kluczowe: Pozostałe

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.