Ten manifest użytkownika Lucasinho przeczytało już 662 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Dużo można zarzucić piłce angielskiej - to że jest przewidywalna, za ostra i bardzo droga, jednak nie można powiedzieć o niej jednego: że jest nudna. Dodatkową nowością jest reguła "home grown players", która zmusza kluby do zgłoszenia co najmniej ośmiu wychowanków w 25-osobowym składzie. Nietrudno zgadnąć że jednym z głównych przeciwników takiego rozwiązania jest Arsene Wenger.
Jego Arsenal znalazł się w punkcie krytycznym - to w tym roku powinniśmy się dowiedzieć ile wart jest wieloletnia praca francuskiego szkoleniowca z młodzieżą; jeżeli kolejny rok "Kanonierzy" skończą bez żadnego pucharu, niewykluczone że w klubie dojdzie do małego przewrotu, jednak nie dojdzie do impeachmentu - cesarz pozostanie ten sam, co najwyżej zmienią się armaty, jakie będzie miał do dyspozycji. Mecz z Liverpoolem obnażył jednak luki w ekipie Wengera, czyli przede wszystkim słabą skuteczność. Z drugiej strony podopieczni Hodgsona również nie zachwycili, a pod wodzą nowego szkoleniowca grają coraz częściej na zasadzie "kick&rush"; abstrahuję od skuteczności tej taktyki, gdyż o tym przekonamy się dopiero po paru spotkaniach, jednak faktem jest że Liverpool grając w dziesiątkę mógł i powinien wygrać to spotkanie, lecz Reina postanowił naśladować Mariusza Pawełka.
Ciężko powiedzieć również cokolwiek odkrywczego o Chelsea, która znowuż wysoko pokonała słabego rywala, jakim niewątpliwie było West Bromwich Albion, które powinno pilnie pracować nad stałymi fragmentami gry, oraz wymianą bramkarza - pierwsze trzy bramki stracone po rzutach wolnych i rożnych powinny dać sporo do myślenia trenerom WBA. A Drogba nie przemęczając się zbytnio mógł zacząć pracować nad koroną króla strzelców, którą wywalczył w zeszłym sezonie w ostatnim meczu z Wigan...
... które było sprawcą największej sensacji - wszakże to dzięki nim skazywani na pożarcie zawodnicy Blackpool mogli godnie przywitać się z najwyższą klasą rozgrywkową. Momentami mogłoby się wydawać że Wigan gra z Chelsea, jednak przyznajmy szczerze - to gospodarze zagrali fatalnie, i za taki mecz powinni zostać ukarani - nie wiem w jaki sposób, ale powinni. Śmiem podejrzewać że West Bromwich Albion spisałoby się zdecydowanie lepiej - oni przynajmniej walczyli, i starali się nie zostawiać zbyt dużych przestrzeni rywalom, czego nie można powiedzieć o Wigan, które również ma swojego Cabaja i/lub Pawełka - czwarta bramka stracona przez Chrisa Kirklanda musiała mocno zaboleć wszystkich twierdzących że angielscy bramkarze nie są tak słabi. Owszem, oni są fatalni...
... z wyjątkiem Joe Harta, który jest chyba największym wygranym kolejki - swoją kapitalną postawą udowodnił że "Synowie Albionu" być może wreszcie będą mieć golkipera na miarę swych możliwości. Z drugiej strony zepsuł on trochę widowisko, gdyż gdyby nie on padłoby parę bramek, a trafienie Benoit Assou Ekotto mogłoby śmiało kandydować do miana bramki sezonu. Ten mecz udowodnił jednak że nie da się zrobić ze średniej drużyny europejskiego mocarza w ciągu sezonu albo dwóch - Citizens spisali się naprawdę słabo, a grę ofensywną starał się ciągnąć tylko Carlos Tevez, który jest skonfliktowany z Roberto Mancinim. Zupełnie inne wrażenie pozostawił po sobie Tottenham, którego widzę wśród kandydatów do mistrzostwa - może to dziwne, ale nie mogłem się oprzeć takiemu wrażeniu spoglądając na ich ławkę rezerwowych. Każdy piłkarz wchodzący na pewno nie osłabia składu; słabo grają napastnicy? Wpuszczamy Keane'a i Pavlyuchenkę. Potrzebny środkowy obrońca? Wprowadzamy Bassonga. Lennon jest zmęczony? Mamy Giovaniego Dos Santosa. Jednak najlepsze wrażenie wywarli na mnie Gareth Bale i Tom Huddlestone - Walijczyk nie stracił nic ze swojej szybkości i nieustępliwości, a Huddlestone imponował odbiorem piłki, czy też strzałami z dystansu. Nie muszę wspominać o Modricu czy Lennonie, którzy również wydają się być w formie.
Ta kolejka była fatalna dla bramkarzy z Liverpoolu, gdyż oprócz Reiny punkty rywalowi zagwarantował Tim Howard, który musiał się wstydzić za wygląd kolegów z pola - kto wymyślił te okropne różowe stroje?! Ciężko powiedzieć czy jest to pojedynczy błąd, ale Jan Mucha powinien być coraz bardziej przygotowany na ewentualność zastąpienia Amerykanina w bramce.
Smutno jest również na Villa Park, bynajmniej nie z powodu wyniku z West Hamem (pewna wygrana 3-0), lecz możliwego odejścia motoru napędowego tej ekipy, Jamesa Milnera, którego zejście w trakcie spotkania mogło być oficjalnym pożegnaniem z kibicami. Strata O'Neilla i Milnera w tak krótkim czasie może być dotkliwa dla klubu z Birmingham, jednak czasem takie "nowe otwarcia" są wielce korzystne.
Po roku do elity powrócili za to piłkarze Newcastle United, lecz zadanie mieli arcytrudne - pojedynki z Manchesterem United na Old Trafford nigdy nie należały do najłatwiejszych, i tak było też tym razem. Gładkie 0-3 udowodniło że co by nie mówić "Czerwone Diabły" z pewnością są kandydatami do mistrzostwa kraju, a walka z Chelsea zapowiada się niezwykle pasjonująco - nie zapominajmy również o innych ekipach, które są w stanie namieszać w Premiership.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Scout = dobry taktyk? |
---|
Wyznaczając scouta do obserwacji następnego rywala, zwracaj uwagę na wartość atrybutu Wiedza taktyczna. Dzięki temu będzie on w stanie trafnie zasugerować rodzaj treningu przedmeczowego oraz proponowane ustawienie. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ