Ten manifest użytkownika Dzwoniu przeczytało już 713 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Przejście Michaela Owena do Manchesteru United wstrząsnęło kibicami Liverpoolu. Legenda ich klubu, jeden z najlepszych snajperów w historii przechdzi do ich odwiecznego wroga! Jak to? Owen został odsądzony od czci i wiary, zarzucono mu brak honoru, wyzwano od Judasza i zdrajcy.
Czy kibice mają rację?
Piłkarz jest zwykłym pracownikiem swojego klubu. Za wykonywanie swoich obowiązków dostaje pieniądze - im jest lepszy tym więcej. Dokładnie tak, jak w każdym innym zawodzie (pomińmy kwestie Realu i płacenia Cristiano Ronaldo, bo z tego można rozwinąć baardzo długą dyskusję).
Owen jest już u schyłku kariery. Liczne kontuzje znacznie ją zahamowały. Sam powiedział, że rozważał oferty innych klubów - były to jednak drużyny broniące się przed spadkiem - kiedy pojawił się Manchester. Duże pieniądze i dorobienie się do emerytury? Czemu nie!
Zasada zawsze jest taka - pracujesz tam, gdzie ciebie chcą. Liverpool nie chciał zatrudniać swojej eks-gwiazdy, nie chciał jej pomóc- skorzystał z tego Manchester. Michael Owen wiedział, że to być może jego ostatni klub w karierze. Chcieli go w Manchesterze - poszedł tam. Całkowicie logiczne i zgodne z tym co się dzieje na świecie.
Bo światem rządzi pieniądz. Luis Figo zamienił Barcelonę na Real właśnie z powodu wyższych zarobków. Z tego samego powodu Cristiano Ronaldo również gra w Realu. Inny Ronaldo - napastnik - grał w wielu skłóconych klubach: Interze i Milanie, Realu i Barcelonie, Corinthians i Flamengo. Jak powiedział Henryk Kwinto w "Vabanku": Powód był zawsze ten sam - bo tam był pieniądze.
No więc jak rosną piłkarskie legendy klubowe? Raul w Realu, Gerrard w Liverpoolu, Ryan Giggs w ManU. Cóż, powód jest prosty. W początkach kariery piłkarze ci stanowili o sile swoich ekip. Nie opłacało sie ich więc sprzedawać, poza tym niekt nie wydawał wtedy w futbolu takich pieniędzy na piłkarzy jak dzisiaj. Po latach ci piłkarze grają w swoich klubach dalej - ale nie ruszą się z nich z racji wieku. Poza tym klubom wogóle nie opłaci się ich sprzedać, gdyż w przyszłości jak i teraz będą chodzącymi maskotkami swoich klubów (patrz: di Stefano w Realu, ciągany na każdą konferencję i prezentacje zawodników).
W obecnej piłce będziemy obserwowali zanik takiego przywiązania do barw klubowych - w futblou zaczęły krążyć coraz większe pieniądze i piłkarze będą przechodzić tam gdzie zapłacą im więcej - a kluby będą ich sprzedawać, bo otrzymają oferty "nie do odrzucenia". Dlatego tak cieszyła Barcelona, która stworzyła w zeszłym sezonie piłkarską potęgę na wychowankach - Messim, Xavim, Inieście, Puyolu, Pique i Valdesie. Teraz dojdzie do wyścigu zbrojeń z Realem - Barca ma na celowniku Davida Villę i Javiera Mascherano i transfery te kompletnie zaprzeczają ich zeszłosezonowej idei budowania ekipy.
Musimy się przyzwyczaić, że piłkarz to zwykły zawód - nie będzie się już z czasem przejmował przywiązaniem do klubu, a wolą zarobienia jak najwięcej.
Sprawdzą się słowa Samuela Eto'o : "Piłkarze to zwyczajni najemnicy", odnośnie jego ewentualnego odejścia z Barcelony. Żeby temu zapobiec trzeba by wyeliminować pieniądze z futbolu.
A tego się po prostu zrobić nie da.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Powołania dla ogranych! |
---|
Jeżeli jesteś selekcjonerem reprezentacji, zwracaj uwagę na procentową wartość ogrania zawodnika. Znajdziesz ją w ekranie taktyki przy wyborze składu. Wystawiając do gry piłkarza o niskiej wartości tego współczynnika, sporo ryzykujesz - może nie znajdować się w odpowiednim rytmie meczowym. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ