Po odcinku 2 "Zachowań..." pora na następną część opowiadania o zdarzeniach, które zagoszczą na kartach historii piłki nożnej. Dzisiaj przedstawię Wam kolejne 5 zachowań:

Kerlon i jego "foka"

Kerlon urodził się 27 stycznia 1988r. Jest uznawany za jeden z największych talentów w brazylijskiej piłce, a niedawno trafił do Interu Mediolan. Ten filigranowy (166cm) zawodnik jest wychowankiem Cruzeiro, gdzie rozpoczynał swoją karierę i zachwycił kibiców w Brazylii nie tylko swoją grą, ale także jednym, jego firmowym, zagraniem. "Foka" bo o niej mowa, polega na wrzuceniu sobie piłki na głowę i odbijanie jej w trakcie biegu. Tak grający Kerlon był praktycznie nie do zatrzymania, dlatego często zirytowani przeciwnicy uciekali się do brutalnych wjazdów w nogi młodego gracza. Nie mniej styl ten będzie pamiętany przez długi czas, a Kerlon zapisze się jako jego twórca.

Antonin Panenka i jego rzut karny

Antonin Panenka był świetnym graczem Czechosłowackim. Grał na pozycji ofensywnego pomocnika m. in. w Rapidzie Wiedeń. Zaliczył również 59 występów w kadrze, zaliczając 17 trafień. Kibice zapamiętali jednak tylko jeden jego występ w reprezentacji... W finale Mistrzostw Europy 1976 Czechosłowacja zmierzyła się z reprezentacją RFN. Do wyłonienia zwycięscy potrzebne były rzuty karne. Panenka przy wyniku 4-3 dla Czechosłowacji zabrał się do wykonywania jedenastki. Wziął ogromny rozbieg i kiedy wreszcie dobiegł do piłki wszyscy spodziewali się potężnego uderzenia, a najbardziej liczył na to Sepp Maier - bramkarz RFN. Przeliczył się jednak. Panenka położył go na ziemi, a potem delikatnie podciął piłkę w środek bramki. Do dziś wszyscy kojarzą go z tą jedenastką.

Tomasz Kuszczak, czyli przelobowany przez bramkarza

Tomasz Kuszczak jest wychowankiem Śląska Wrocław, skąd trafił do Herthy Berlin. Tam sobie nie pograł i po pewnym czasie przeniósł się do broniącego się przed spadkiem West Bromwich Albion. Tam zasłynął kilkoma bardzo dobrymi interwencjami (parada sezonu) i przeniósł się do Manchesteru United, gdzie miał zastąpić Edwina van der Saara. Ostatecznie - nie zastąpił i nie zanosi się. Czy na to miała wpływ pechowa interwencja, którą zasłynął nie tylko w Polsce? W meczu z Kolumbią, który miał decydować o składzie na Mundial 2006, kolumbijski bramkarz wykopał piłkę z własnej bramki. Ta leciała bardzo daleko, skozłowała przed polem karnym i przelobowała wyskakującego do niej Kuszczaka. W ten sposób Kuszczak nie grał w pierwszym składzie na Mundialu, a w Polsce śmiano się z niego przez następne pół roku i ochrzono go mianem Wpuszczaka.

Diego Maradona i jego rajd

W poprzednim odcinku było o oszustwie Maradony czyli "Ręce Boga". Dziś chcę przypomnieć pozytywne zdarzenie z kariery Boskiego Diego. Notabene jego wspaniały rajd miał miejsce w tym samym ćwierćfinale Mistrzostw Świata 1986 z Anglią. W tym meczu Maradona pokazał dwie twarze - wielkiego oszusta i wielkiego gracza. Sam rajd był genialny - Diego przebiegł ponad pół boiska, minął 6 graczy i bramkarza i strzelił do pustej bramki. Do dziś uważa się tą jego akcję za najwybitniejszą akcję indywidualną w historii.

Roberto Carlos, czyli lewonożne kopyto

Roberto Carlos był jednym z najlepszych lewych obrońców w historii. Dzięki czemu stał się taki sławny? Nie była to - mimo tego iż był obrońcą - gra defensywna, ale efektowne rajdy, a przede wszystkim - potężne bomby z lewej nogi. Potrafił nadać piłce prędkość 179 km/h, co przy celnym strzale było zwyczajnie nie do obrony dla bramkarza. Zresztą gdy Carlos podchodził do wykonywania stałego fragmentu gry to i bramkarzowi i zawodnikom w murze trzęsły się nogi. Bez wątpienia - nikt w historii piłki nie miał takiego kopyta w nodze, choć Jacek Krzynówek również potrafi solidnie uderzyć.

To już koniec 3 odcinka. Czekam na komentarze, opinie, może jakieś propozycje. No i oczywiście - zapraszam na 4 odcinek, który już niedługo powinien się ukazać.

Do usłyszenia.