Dyrektor sportowy Eric Cantona, honorowy prezydent Pele, a niedawno mecz towarzyski z Manchesterem United. Wraca New York Cosmos.

Dla nas, Europejczyków zakochanych w piłce hiszpańskiej, angielskiej, włoskiej, północnoamerykański soccer mógłby nie istnieć. Tymczasem futbol za oceanem przeżywa renesans, dzieje się coraz więcej, do Major League Soccer trafiają gwiazdy, zawodnicy z nazwiskiem. W ostatnich miesiącach tamtejsza piłka oniemiała, kiedy zapowiedziano... powrót New York Cosmos. Tak, chodzi o ten New York Cosmos.

Pele, Franz Beckenbauer, Carlos Alberto i Johan Neeskens mają jeden wspólny mianownik - przygodę w "kosmicznym" klubie z Nowego Jorku.

Carlos Alberto, Beckenbauer, Cruyff, Pele na tle klubowego loga. Holender występował tylko w meczach pokazowych.

Początek lat 70. dla Cosmos nie był udany, zespół plasował się gdzieś w środku tabeli sezonu zasadniczego, kończąc rywalizację jeszcze przed play-off. Wówczas ówczesny właściciel klubu, Steve Ross, sięgnął głębiej do portfela i zaszokował wszystkich. Do Nowego Jorku trafił legendarny Pele, któremy zaoferowano bajeczny, jak na tamte czasy, kontrakt prawie 1,5 mln dolarów rocznie (!). Przy okazji Brazylijczyk podpisał cztery kontrakty reklamowe, a każdy z nich wart był milion dolarów. A pierwszy mecz w barwach Cosmos... przywitanie Beckhama w Galaxy można porównać przy tym do osiedlowego festynu. Dwa lata później Pele zagrał... ostatni mecz w zawodowej karierze - przeciwnikami nowojorczyków był Santos.

Pele znoszony na rękach po rozegraniu pierwszej połowy w barwach Cosmosu w pożegnalnym meczu. Drugą część spotkania rozegrał w barwach Santosu.

Beckenbauer celebruje zdobycie zwycięskiego gola z rzutu karnego, który dał awans do finału play-off

Po debiucie Pelego do Cosmos zaczęli napływać piłkarze z nazwiskami. Giorgio Chinaglia, Eddie Firmani, Carlos Alberto, Franz Beckenbauer, Johan Neeskens - wszyscy grali w biało-zielonych barwach. W większości również tutaj kończyli swoje kariery piłkarze sprowadzeni z Europy, niemniej jednak walnie przyczynili się do popularyzacji North American Soccer Loeague i piłki w Stanach Zjednoczonych. 

Ten klub i tamtem czas był czymś więcej niż tylko graniem w piłkę na wysokim poziomie. Cosmos stał się stylem życia - piłkarze przyciągali uwagę mediów nie tyle na samym boisku, co poza nim, ich sława sięgnęła sławy aktorskich tuz, a sam Beckenbauer zwykł mówić, że w klubowej szatni czuje się jak w Hollywood. Ogromne kontrakty reklamowe sprawiały, że piłka nożna dzięki Cosmos przedostała się do rozrywki i szeroko pojętego showbiznesu.  

Upadek

Po zakończeniu kariery przez Pele, wszystko posypało się jak domek z kart. Spadła frekwencja, a brak zainteresowania kibiców i mediów nie tylko klubem New York Cosmos, ale i całą ligą, doprowadził do rozwiązania NASL w 1984 roku.

Powrót

Peppe Pinton do końca walczył o odrodzenie klubu, krótko po rozwiązaniu NASL chciał sprzedać prawa do Cosmosu z nadzieją, że drużyna, klub się odrodzi i wróci do ligi. Nic z tego. W końcu w sierpniu 2009 roku Pinton sprzedał prawa do nazwy i tym podobnych Paulowi Kemsleyowi (będącemu niegdyś w zarządzie Tottenhamu), do którego dołączyło dwóch biznesmenów - Terry Byrne i Rick Parry.

W 2010 roku Pele zaskoczył piłkarski świat zapowiedzią powrotu Cosmosu. Dyrektorem sportowym został Eric Cantona.

Rozwój

Obserwowanie powstania z martwych kklubu z Nowego Jorku może być dobrą lekcją do wszystkich, którzy podejmują się podobnego zadania. Władze postanowiły zacząć bowiem od akademii piłkarskiej. Podzielono ją na dwie niezależne sekcje - wschodnią i zachodnią. W każdej z nich funkcjonuje podakademia (U-17/18, U-15/16) oraz przedakademia (pięć drużyn od U-15 do U-12). Wszystkie zespoły grają w ligach w swoich kategoriach wiekowych.

Stworzono również specjalny system polegający na wymianie i pozyskiwaniu utalentowanych piłkarzy z regionu Nowego Jorku. Młodzi zawodnicy trafiają do szkółki Cosmosu lub są wypożyczani do innych, mniejszych klubików. 

Oprócz tego zgłoszono drużynę New York Cosmos U-23 do rozgrywek Premier Development League, coś na kształt ligi bardziej amatorskiej. Drużyna mecze domowe rozgrywa na boisku szkoły wyższej w Farell. 

Jeżeli więc będziecie szukać aktualnego składu Kosmosu Nowy Jork, nie znajdziecie - w meczach pokazowych i towarzyskich wystawiani są obecnie najlepsi zawodnicy z kadry młodzieżowej, a do wystąpienia w barwach Cosmosu w potyczce przeciwko Manchesterowi United zaproszono m.in. Patricka Vieirę, Roberta Piresa, Robbiego Keane'a, Fabio Cannavaro czy Michel Salgado. Sprzyja to wielkiej kampanii marketingowej, jaka jest prowadzona przez włodarze klubu. Podpisano już wieloletnią umowę z Umbro, sklepik klubowy tętni życiem (stroje klubowe, czapki, koszulki, torby - wszystko z logiem Cosmos, niezmienionym od czasów Pele i Beckenbauera). 

Strona internetowa, sklep, pierwsi kibice - wszystko jest już gotowe na powitanie Cosmos w MLS

Co dalej? Umowa z Major League Soccer jest już podpisana. To pewne, że Cantona i spółka wracają w 2013 roku na boiska zawodowej ligi piłkarskiej. Wówczas w MLS występować będzie dwadzieścia drużyn. Jak głosi wieść gminna, na stadion Jamesa M. Shuarta piłkarze Cosmosu wybiegną pod wodzą... trenera Cobiego Jonesa, jednego z najwybitniejszych amerykańskich piłkarzy. Red Bull New York cieszy się z powstania nowego-starego klubu - lokalny rywal z pewnością zmotywuje kolegów Henry'ego i Marqueza do dobrej gry nie tylko w meczach derbowych, ale również w trakcie całego sezonu.