Podopieczni „Wujka” idą jak burza, wygrywają kolejny mecz, po 3 kolejkach mają  3 miejsce w tabeli, a postawa piłkarzy jest wręcz imponująca, oto co miał do powiedzenia menadżer West Ham United :

- Mecz z Tottenhamem, profesja, ile pan się głowił,  by wygrać tak wysoko?

- Szczerzepowiedziawszy to niewiele, grunt to motywacja, co pokazali w tym meczu, chyba 4:0 z odwiecznym rywalem to ładny wynik?

 - Jak można wytłumaczyć fakt, iż środkowy obrońca – Zapata jest waszym najlepszym strzelcem?

- Jest strasznie silny, przy stałych fragmentach, po prostu rywale nie mają szans.

-  13 graczy zostało powołanych do reprezentacji, czy to nie będzie przeszkadzało, że wrócą zmęczeni?

- Na głupie pytania nie odpowiadam.

- W ostatniej chwili do klubu dołączył młody lewy obrońca Spurr. Nie uważa Pan, że nie nadaje się on do Premier Leauge?

- Nadaje, nadaje, jest świetnym rezerwowym, a w klubie mieliśmy tylko jednego lewego obrońcę, a do tego Tommy jest strasznie młody i ma czas by na stałe zagościć w wielkim futbolu.

- Wydał Pan ostatni gorsz na niego, sytuacja finansowa nie jest zbyt ciekawa…

- Od tego są inwestycje, nie inwestuje się, się nie ma.

Obecnie menadżer „Młotów” jest zajęty przygotowaniami do meczu z Liverpoolem. Martwi wszystkich kibiców WHU postawa Lavezziego, który nie zaaklimatyzował się w nowym otoczeniu, mimo wielu ciekawych rajdów, nadal nie potrafi strzelić bramki „z gry”, w meczu z Tottenhamem pozwolono mu strzelać karnego, może się po tym odblokuje? Finanse też nie są w najlepszym porządku, klub usilnie próbuje się pozbyć Dyera, który zarabia 70 tyś funtów tygodniowo, mając 6 miesięczną kontuzję. Nie wygląda to ciekawie, a gdyby tak pan Kieran uniósł się honorem i rozwiązał kontrakt, dziś na Upton Park moglibyśmy podziwiać Aleksandra Kolarova, ale niestety, klubowa kasa świeci pustkami.  Jack Collinson, który miał zostać wypożyczony, bo ledwo łapał się w rezerwach, poczynił takie postępy, że już z powodzeniem „zastępuje” Behramiego, gdy ten pada kondycyjnie w końcówkach meczów. Dzięki dobrej postawie Walijczyk jest rozchwytywany propozycjami z „elity” angielskiej. Mimo wszystko, sam zainteresowany zadeklarował pozostanie w purpurowych barwach.