W mediach pojawia się bardzo wiele porównań wyborów na następcę króla strzelców MŚ z 1974 roku do tych parlamentarnych. W obu przypadkach wyborcy wybierają mniejsze zło. 

Media jednoznacznie pobierają Zbigniewa Bońka. Kibice także są za nim. Coś Wam to przypomina? Czy nie w takiej euforii zatrudniano nienawidzonego obecnie Franciszka Smudę? Ale żeby nie być hipokrytą - sam byłem zwolennikiem Smudy, a także Bońka w poprzednich wyborach. Jednak w obu przypadkach coś się zmieniło. Po przeczytaniu tekstu Mateusza Ruchały - Mroczne widmo. 

Z wszystkimi tezami tekstu się zgadzam. Boniek nie jest nowy na polskim rynku, był już w strukturach PZPN-u jako wiceprezes i to podczas największej afery korupcyjnej w dziejach polskiego futbolu! Mało? Jest powiązany z szefem Sportfive, które nabyło prawa do transmisji naszych Orłów przez najbliższe 8 lat. Ale żeby to uściślić. Wszystkie mecze towarzyskie, eliminacje do kolejne: MŚ w Brazylii 2014, Euro 2016 we Francji, Euro 2020 (chciałbym) w Belgii, a na dodatek MŚ w Rosji w 2018 roku. Jakby nasz futbol nisko nie upadł, 10 mln euro to nie jest dużo, Polacy będą oglądać naszych choćbyśmy grali, jak gramy. Autor tekstu zauważa, że pan Placzyński vel Kafarski to były porucznik SB, który obecnie nie powinien negocjować z Telewizją Polską umowy i transmisję, ale siedzieć w celi. Słusznie.

A dziś, media informują, że jeśli Boniek wczołga się na stołek posadę u niego pewną ma Majewski, Stefan Majewski. Na stanowisku, takim jak obecnie Piechniczek. Czyli to on decydowałby teraz czy jakiś młody i ambitny trener dostanie licencję tymczasową czy nie. Do jasnej cholery, to ma być nowy związek piłkarski? W pełni przejrzysty?! Dlaczego nie postawią na młodych ludzi, zdolnych, kochających piłkę, a nie związek. Co z tego, że Boniek nie będzie brał pensji? Pewnie te pieniądze przeznaczy na podwyżki dla zarządu, albo w inny sposób wesprze osoby, które mogą mu umożliwić wygraną. Zwyczajna łapówka. Skoro mieszka w Rzymie, to na pewno od czasu do czasu, pewnie raz w tygodniu, będzie tam latał. Jak myślicie, za czyje środki? Za związkowe, jak to się nazywa? Fundusz reprezentacyjny. Boniek to beton, beton, który w końcu chce wejśc na szczyt. 

Gdzieś czytałem, że Lato to niezbyt inteligenty człowiek, nieznający języków obcych i ogólnie nie sprawdzający się wcześniej na żadnym stanowisku, gdzie trzeba byo decydować czy nawet w roli rzecznika prasowego. Ale czy Boniek poradził sobie jako selekcjoner? Przecież ten człowiek to jeden z najgorszych selekcjonerów naszej reprezentacji w historii! A miał do dyspozycji naprawdę niezłą kadrę. Przez pewien czas działał też jako dyrektor sportowy we Włoszech. Równie marnie. Co jeszcze? Z jakiegoś powodu beton B60, przy założeniu, że Boniek to gdzieś tak B25, trochę tego liznął w końcu, nie chce go. On nie wygra wyborów, nie ma żadnej wizji. Chce zaistnieć medialnie, może marzy o karierze politycznej? Ewidentnie się promuje. Dla mnie to taki ekscentryk jak Tomaszewski, po którym wiem czego się chociaż spodziewać.

Ku mojemu zdziwieniu, Antkowiak z Potokiem mają razem najwięcej poparć. Nie wiem ile z nich się ze sobą pokrywa, z jednego związku czy klubu, ale takie są fakty. Nie mogli jednak dojść do porozumienia... niby. Bo czy nie może być tak jak ostatnio Lato z Kręciną? Dogadali się, ty Grzesiu szef, ja sekretarz. Oddam Ci za to moje poparcie. Przypuścmy, nikt nie ma większości. Dochodzi do kolejnej tury, jest tam pan A. lub P. drugi oddaje mu jego głosy i dzięki temu beton wygrywa. Czy to nie jest możliwe? Potok ma nawet nazwisko jak komunista. Towarzysz Potok, brzmiało dumnie? Bo na pewno nie brzmi. 

Dalej - Kosecki. Roman to podobno bankrut, tak twierdzi weszło. Dobra, może nie ma pieniędzy Kucharskiego, ale przecież ma pewne zabezpieczenia, ziemię i inne dobre. Na dodatek jest posłem, a przecież jako takiemu znaczną część wydatków poza parlamentarnych się zwraca. Jeśli chcemy zmienić związek i go upolitycznić to tylko ze zwycięskim Koseckim... wolę polityczny związek niż niezależny. Popatrzcie, Polacy idą na wybory. Wygrywa PiS, PO albo SLD. Tak chciała większość, no nie większość, najwięcej Polaków, dochodzi do koalcji, która decyduje o PZPN-ie. Zatem wiążące decyzje podejmują politycy, ludzie wybrani przez naród. A przecież właśnie chodzi o zależność PZPN-u od kogokolwiek. Nie będzie wtedy gróźb Platiniego. Wszystko będzie czyste. Bardzo zabawne rzeczy opowiada Boniek na słowa, że Kosecki dostał więcej poparć. Na to nasz Zibi, żer jakby chciał to miałby też więcej, ale nie było mu to potrzebne. Dość debilne tłumaczenie.

Kręcina? Jeśli mam być szczery to ten chłop nie jest taki tragiczny. Jest normalny, chociaż może skorumpowany, ale jest w tym tak słodko naturalny, że go lubię. Dlaczego on nie miałby zostać szefem? Jest w tym od 30 lat, swoje już nabrał... Nie wiem dlaczego media mówią, że nie ma szans. Przecież w poprzednich wyborach wyprzedził Bońka, uległ Lacie, z którym był w układzie. Może się nie nadaje na szefa, na pewno się nie nadaje. Ale kręci idealnie do związku. Jego wielkim minusem jest fakt, że nie sądzi by szkolenie i scouting - o którym ciągle teraz w mediach, nie leży w gestii PZPN-u. Tak naprawdę to nie leży. Bo to kluby same powinny pojąć, że trzeba mieć podwaliny pod rozwój. Trzeba inwestować w szkolenie, scouting. Ale z drugiej strony, czy potrzebny jest komuś trener? Jeśli chłopak wie czego chce, to sam do takich wniosków dojdzie. Zapiszę się do klubu, gdzie spotka swojego wuefistę... W Hiszpanii podobno trenerzy juniorów mają licencję UEFA Pro. A w polskiej lidze... wiadomo.

Ale kurde, czy to nie jest paradoksalne? Z jednej strony mówi się, że Piechniczek blokuje Hajtę, Świerczewskiego i innych, młodych, którzy chcą i mogą trenować drużyny Ekstraklasy. A z drugiej są pretensje do PZPN-u, że nie ma szkolenia? No jak ma być, skoro byle frajer dostaje tymczasowe licencję, bo grał w kadrze. No fajnie, gratuluję mu. Dlaczego media popierają stosowanie słupów? Ja po prostu przyznawałbym walkowery za stosowanie takiego wariantu, jak gra niezarejestrowanego zawodnika, tak i nieuprawnionego trenera. Chcemy normalności, ale chcemy ulgowego traktowania. To nie wina związku, tylko wszystkich, że tak to wygląda. Popierani są ludzie, którzy mają takie prawo prowadzić klub Ekstraklasy, jak Dudek, Żurawski albo Sibik. Też grali w kadrze. Dlaczego Dudek nie został trenerem bramkarzy? Ma olbrzymie doświadczenie, nikt w Polsce takiego nie ma i długo mieć nie będzie. Uczył się od wielu znakomitych bramkarzy: de Goy, Westerveld, Reina, Casillas. Ale nie mógł szkolić Boruca, Szczęsnego, Kuszczaka, Fabiańskiego, Sandomierskiego, Skorupskiego, Tytonia. Bo nie ma uprawnień! Dobra, poszło o kasę. Ale na stanowisko dyrektora sportowego kadry. Dlaczego żyje w kraju, w któym selekcjoner nie ma studiów, matury, a trener tylko od 3 zawodników, musi mieć maturę, której Dudek podobno nie ma, studiów trenerskich, licencji na trenera bramkarzy. Dlaczego?

Jeśli wszyscy mają być traktowani jednakowo, to ja chciałbym żeby w polskiej Ekstraklasie nie było żadnego trenera bez UEFA Pro. Żeby skończyło się omijanie prawa, które w ten sposób jest opluwane. Konstytucja, z której cieknie flegma. Regulaminy związku, które są naciągane w sposób chamski. Nie ma licencji, ale chce Ccię klub Ekstraklasy? Zrób licencję i wróć. Wspieram młodych trenerów, ale tych licencjonowanych, jak choćby Ojrzyński, Skorża. Popatrzmy jak zaczynali, Maciej od asystentury u Janasa, a gdzie jest teraz? To bardzo młody trener. 

Kogo chciałby jako prezesa? Nikogo. Nie wspieram żadnej kandydatury, Potok to podobno też były esbek. Postarałem się tylko powiedzieć parę słó o kandydatach. Miło czasem powiedzieć inaczej niż wszyscy o ludziach, którzy tak krystaliczni, jak się wydaje, wcale nie są!

Dyskutujmy, w komentarzach, chociaż i tak nie my wybierzemy nowego Wilkenrida narodu.

Jak Wam się podoba tekst? Chętnie poznam opinie, klikajcie mocne/słabe.