-„Panowie co to za obijanie się. M8_PL biegaj, biegaj. Myślisz, że te bramki zwalniają cię z obowiązku treningu? Na twoje miejsce mam trzech kandydatów jak tak dalej będziesz się ‘angażował’ w treningi.”
-„Nie, przepraszam Panie Trenerze. Ale nie daje rady już. Chłopaki też. Jeszcze pół roku temu piłkę widzieliśmy w Fifie. Zaraz chyba umrę. Wszystko mnie boli”
-„To dobrze, że Was boli. Przynajmniej wiecie, że jeszcze żyjecie. Słuchajcie do końca 4 mecze i mamy trzymiesięczną przerwę. W dwóch meczach ligowych gramy pierwszym składem. W Pucharze Ekstraklasy zagramy rezerwowymi. Wszyscy dostaną szansę.”
-„Bardzo doby pomysł. Jakoś to wytrzymamy, a potem wakacje”
-„Hola, Hola. Jakie wakacje. Potem to krótki odpoczynek, a potem seria sparingów i obozy przygotowawcze do rundy wiosennej. Musimy zaprezentować się jeszcze lepiej niż dotychczas. Zrozumiano?”
-„Tak jest Panie Trenerze”
-„No i tak ma być. A na dziś to już koniec zajęć. Pod prysznice.”
Zgodnie z obietnicą paru graczy przed zbliżającym się meczem w Pucharze Ekstraklasy dostało wolne. Zagrali Ci, którzy w składzie się dotychczas nie mieścili lub byli zmiennikami.
CM Revolution vs Zagłębie Lubin - Puchar Ekstraklasy
Gwarantem naszego poziomy gry były postacie A.De Raph’a oraz w obronie Reapera i Storma. W bramce zagrał Sol, na skrzydle Reporter a bramki strzelać miał Pucek. Już w 17 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Pavulon. Pucek strzela głową i trafia w poprzeczkę. Ogromny pech gospodarzy, a na trybunach da się zauważyć notującego coś w swoim magicznym kajeciku Leo Beenhakkera. Wspaniale działał nasz środek pola. De Raph i Pavulon współpracowali ze sobą jakby grali razem od dziecka. Do tego wszystkiego dochodził Grzechoo. Wszystko to sprawiło, że Pucek oddał jeszcze 8 strzałów, a kilka razy Vaclavik musiał się ostro natrudziłaby utrzymać czyste konto. Zagłębie było w stanie odpowiedzieć tylko jednym strzałem Włodarczyka z kilku metrów, ale też kilka metrów nad bramką. Kiedy goście szykowali się na pogadankę z trenerem Pucek po raz kolejny otrzymał przed polem karnym podanie od A. De Raph’a. Uderzył po raz dziesiąty i trafił do bramki nad głową bezradnego Vaclavika. W przerwie za Speed’a na boisku pojawił się na prawej obronie Dezerter. Miejmy nadzieję, że przez kolejne 45 minut, obrona i bramkarz dalej nie będą mieli nic do roboty. Niestety, w 46 minucie Włodarczyk wpada w pole karne. Sol intuicyjnie broni jego strzał, ale do piłki dobiega Włodarczyk, szykuje się do oddania strzału i zostaje staranowany przez Pavulona. Mamy rzut karny, który pewnie wykonuje Włodarczyk. Sol nawet nie drgnął. Dziesięć minut później ratuje nas Reaper wybijając zmierzającą do pustej bramki piłkę. Powoli dochodzimy do siebie i przechodzimy do ataku. Kombinacyjna akcja w środku pola pomiędzy Pavulonem i A. De Raph’em kończy się podaniem do Pucka znajdującego się na 18 metrze. Ten uderza piekielnie mocno i… poprzeczka! To nieprawdopodobne. To jego druga poprzeczka w tym spotkaniu. Pucek jeszcze kilkukrotnie próbował, w tym raz przewrotką strzelił minimalnie ponad bramka. Ale do końca meczu już nic nie uległo zmianie.
Wynik: 1-1
Bramki: Pucek
Asysty: A. De Raph
Niezauważani: A. De Raph 58/58 celnych podań. 100% skuteczność!
Gracz Meczu: Pucek
A po meczu:
Przed nami wielki rewanż z Legią Warszawa. Wszyscy pamiętamy baty na Łazienkowskiej. Jakie jest nastawienie chłopaków, a przynajmniej moje pokaże wam to:
Do składu po Pucharze Ekstraklasy wracają najlepsi. Znów będzie w obronie dzielił i rządził SZk czy Magic. Wujek Przecinak bombardował z daleka. Rapechuck szalał na skrzydle, a M8_PL uciekał Brożkowi w klasyfikacji strzelców.
CM Revolution vs Legia Warszawa
Stało się najgorsze. Zawodnicy wyszli do spotkania niezwykle spięci. Próbowałem tego uniknąć w szatni, ale nie udało się. Już pierwszej minucie Storm w dziecinny sposób stracił, a raczej oddał Paluchowskiemu piłkę w naszym polu karnym, a ten bez problemów pokonał Henkela. Ale wtedy przechodzimy do ataku. Storm podaje do A. De Raph’a, ten posyła szybką piłkę na skrzydło. Dośrodkowanie do M8_PL. Strzał głowa piłka odbija się od Rzeźniczaka i mamy remis! Dwie minuty do końca pierwsze połowy. Wujek przecinak miękko wrzuca w pole karne. M8_PL strzela i… Dickson Choto ratuje Legie wybijając piłkę z linii bramkowej. W przerwie za Storma wchodzi Magic. Na trybunach ponad 7,7 tys. Ludzi co jest rekordem frekwencji na naszym stadionie. Zaczynamy drugą połowę. M8_PL rozpoczynając grę od środka podaje do Wujka Przecinaka, ten wycofuje do Brudasa. Brudas posyła daleką piłkę na skrzydło do Rapechuck’a, ten pędzie pod linię końcową, dośrodkowanie, Gostomski z najwyższym trudem paruje strzał M8_PL na rzut rożny. A to wszystko w zaledwie 26 sekundzie II połowy. 70 minuta. Rem-8 pędize lewą stroną. Ogrywa Rogera, następnie jak dziecko mija Dicksona Choto, dośrodkowuje. M8_PL skacze do piłki i nagle pada na murawę. Rzeźniczak wybija daleko piłkę. Domagamy się karnego. Sędzia nie wzruszony. Gramy dalej. Dziesięć minut do końca. A De Raph fanatycznie wypuszcza sam na sam M8_PL niestety Gostomki górą. Do piłki dopada jednak przy bocznej linii Rem-8, po raz kolejny w tym meczu mija Choto, dośrodkowuje… do piłki skaczą Rzeźniczak oraz M8_PL. Oddajemy strzał, niestety niecelny. Ale M8_PL odpłacił Rzeźniczakowi za wcześniejszą sytuację. Jakub leży na murawie i zwija się z bólu, sędzia pokazuje, że nic nie było. Sponiewierany Rzeźniczak zostaje zmieniony. Legia przechodzi do ataku. Henkel z najwyższym trudem broni strzał Rogera. Nie wychodzimy praktycznie z własnego pola karnego. Nagle przechodzimy do Szybkiego kontrataku. SZk podaje do M8_PL. Gostomski wychodzi z bramki i zostaje pokonany mięciutkim lobem z 16 metrów w wykonaniu M8_PL. Majstersztyk. Legia rzuca się do jeszcze większego natarcie. Dzięki temu mamy dużo swobody w ataku. Rem-8 po raz kolejny w meczu pędzi lewą stroną. Mija legionistów jak chce. Dokładne dośrodkowanie i bramka Rapechuck’a!
Wynik: 3-1
Bramki: Rapechuck, M8_PL (2)
Asysty: SZk, Rem-8 (2)
Niezauważani: Rem-8 sześć rajdów z piłką
Gracz Meczu: M8_PL
Po tym spotkaniu najgłośniej w mediach było o M8_PL:
M8_PL po raz kolejny w tym sezonie zagościł w Jedenastce Tygodnia, a Jacek Zieliński trener Korony Kielce stwierdził, że najważniejszym zadaniem będzie powstrzymać M8_PL. Szkoda tylko, że M8_PL w trakcie meczu będzie wypoczywał przed telewizorem, gdyż zaraz potem mamy bardzo ważny mecz z Groclinem, który za pewne będzie chciał się nam zrewanżować, za porażkę 6-0 z trzeciej ligowej kolejki.
Korona Kielce vs CM Revolution – Puchar Ekstraklasy
Szansę dostali wszyscy rezerwowi. Miejsca na boisku zabrakło nawet dla A. De Rapha. Dzięki temu jako kapitan zagrał Jakubkwa. Już w czwartej minucie Pucek powinien pokonać Mielcarza. Niestety mieliśmy tylko rzut rożny. Następne celne uderzenie wykonaliśmy dopiero 40 minut później! Jakubkwa huknął jak z armaty zza pola karnego, Mielcarz z najwyższym trudem sparował piłkę. Między czasie cały czas atakowała Korona. Popełnialiśmy pełno katastrofalnych wręcz błędów które naprawiać musiał Sol. Nieuwagi kolegów nie udało mu się naprawić tylko raz, kiedy to pokonał go niepilnowany na linii pola karnego Kowalczyk. Postanowiłem, że jednym składem zagram całe 90 minut meczu. Może nie była to najlepsza decyzja ale już w pierwszej minucie drugiej połowy Pucek po „podaniu” Hermesa zmarnował sytuację sam na sam z Mielcarzem. Potem już tylko obserwowałem upływający czas meczu, a raczej żenującej kopaniny w środku pola. Mecz ożywił się w ostatnich 10 minutach gry. Najpierw Zganiacz uderzył z wolnego w słupek, a potem Grzechoo popędził na bramkę Korony i zmusił do ogromnego wysiłku Mielcarza. Następnie Reporter omal nie strzelił Mielcarzowi bramki bezpośrednio z rzutu rożnego. Bramkarz korony w ostatniej chwili wybił piłkę.
Wynik: 1-0
Niezauważani: Fidel 3 wślizgi, 4 wygrane główki, 20 przechwytów
Gracz Meczu: Maciej Mielcarz.
Już tylko jedno spotkanie. Do Grodziska udajemy się w takim samym składzie jaki wystąpił z Legią Warszawa. Groclin gra tylko trzema obrońcami dlatego najbardziej liczę na naszych szybkich skrzydłowych. Będą mieli dużo miejsca w trakcie meczu, a po meczu mam nadzieję, że będą też mieli wiele asyst. Groclin zajmuje dopiero 14 miejsce w lidze. Prezentują się bardzo słabo. Ich najlepszy strzelec ma cztery bramki. O jedną mniej ma Adrian Sikora.
Groclin Grodzisk Wielkopolski vs CM Revolution
Już w piątej minucie fatalny błąd popełnia Przyrowski.M8)PL strzela z rzutu wolnego a piłka nad głową Sebastiana wpada do siatki. Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się już kompletnie nic. Wszystko wskazywało na to, że ten mecz będzie 19 spotkaniem z rzędu bez zwycięstwa Groclinu. Drugą połowę zaczynamy bez zmian. Niestety po kwadransie gry zastawiamy nieudaną pułapkę offside’ową. Storm zostaje na lewej obronie z tyłu przez co Ivanowski po świetnym podaniu Lazarevskiego wykorzystał sytuację sam na sam z Henkelem. Natychmiast na boisku za Przecinaka pojawił się Pavulon, a za Storma Magic. Wspomniany Pavulon zagrywa mocną piłkę na prawo. Pędzi do niech ile sił w nogach M8_PL. Pierwszy dopada do niej przy linii końcowej Telichowski. Błażej jest ostro atakowany przez naszego napastnika. M8_PL odzyskuje piłkę. Podaje mocno po ziemi w pole karnego do niepilnowanego na 6 metrze A. De Raph’a. Ten strzela i… GOOOOOL. Prowadzimy na 15 minut przed końcem.
Wynik: 2-1
Bramki: M8_PL, A. De Raph
Asysty: M8_PL
Niezauważani: Reaper – 16 główek
Gracz Meczu: M8_PL
Dzień po ostatnim meczu odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Ekstraklasy. GKS BOT Bełchatów to drużyna z którą jesteśmy w stanie wygrać. Ale pamiętajmy o tym co nas spotkało w Pucharze Polski czyli Kmita Zabierzów. Drużyna była zadowolona z losowania podobnie jak ja. Teraz wszyscy chłopcy dostali 15 dni urlopu świątecznego. Potem wracamy do treningów, a 30 grudnia mamy sparing w Jastrzębiu Zdroju.
-„Chłopcy dziękuje wam za postawę w dotychczasowych meczach. Teraz liczę na…” – wtedy rozbrzmiał dźwięk mojego telefonu. Patrzę na ekran, a tam numer od dwójki ludzi, których wolałbym nie znać.
-„Na co Pan liczy Panie Trenerze”
-„ eee liczę, że wypoczniecie przez święta. Już zmiatać mi stąd do domu.” – już nie pamiętałem co wcześniej chciałem powiedzieć.
Telefon dzwoni po raz drugi. Odbieram:
-„Ignaszewski, słucham”
-„Dobrze wie Pan kto dzwoni i po co dzwoni”
-„Tak, tak. Ale ja nic nie wiem. Kompletnie nic.”
-„Według nas Pan coś przed nami ukrywa. Póki co mamy dla Pana atrakcyjną propozycję. Zbliżają się święta. Życzymy szczęśliwych świąt z rodziną. Bo ma Pan rodzinę, prawda?”
-„A co was to obchodzi”
-„No dobra, dobrze wiemy, że Pan ma. Niech Pan zadba by nie były to ostatnie szczęśliwe święta.”
Rozmówca się rozłączył, a ja cały pobladłem. Co oni sugerowali. Mam nadzieje, że nie to o czym myślę. Jezu nawet nie chce o tym myśleć. Czy są oni w stanie coś zrobić mojej rodzinie albo mnie?
Kilka dni po świętach, udałem się do swojego gabinetu w budynku klubowym, aby dokończyć pewne papierkowe roboty. Nagle ktoś puka. Przez przeszklone drzwi widzę dwóch postawnych mężczyzn. „O Boże to oni” – od razu zrozumiałem kto przyszedł i bałem się tego po co przyszedł. Mimo brak jakiejkolwiek mojej odpowiedzi weszli do środka.
-„Witaj Bartek. Nie odzywasz się do nas, a my się stęskniliśmy za Tobą”
-„Ale ja już mówiłem, że nic nie wiem na temat BARTOSH!’a. Nie wiem gdzie on jest.”
-„A tam nie okłamuj nas, bo my wiemy co innego”
-„No to jak wiecie więcej niż ja, to po co tu przychodzicie”
-„No, no patrzcie, znalazł się ktoś kto za słówka nas będzie łapał” – w tym momencie z pod garnituru jeden z mężczyzn wyciągnął zdjęcie. W trakcie tej czynności wyraźnie było widać broń.
-„Ale to jest zdjęcie moich rodziców. Co oni wam zrobili. Dlaczego je macie”
-„Tu raczej trzeba sobie zadać pytanie, czego ty nie zrobiłeś dla nas” – powiedział drugi, wyciągając broń na stół
-„Ale ja mówię prawdę. Nic nie wiem”
-„Nie chrzań do cholery” – zdecydowanie zmienił się ton rozmowy – „Nie będziesz z nas robił idiotów. Chcesz oberwać, tak, że ta kochana mamuśka cię nie pozna. Albo jeszcze lepiej będzie jak ty nie poznasz mamuśki po naszej wizycie u niej”
-„Ciągle mówię, że nic nie wiem. Czy wy myślicie, że nie sprzedałbym BARTOSH!’a za tę kasę którą mi proponowaliście.”
-„My nie wiemy co ty sobie myślisz. Ale koniec żartów. Zaprosiliśmy trzeciego kolegę. Kolega ma trochę dziwne poczucie humoru. Na pewno ci się spodoba.” – przez głowę przechodziły mi najgorsze myśli. Czy to będzie jakiś sadysta? Czy on mi coś zrobi. Wtedy ktoś nacisnął na klamkę, a ja usłyszałem tylko:
-„BRAWO! BRAWO! Bartek. Nie wiedziałem, że aż tak na ciebie mogę liczyć” – spoglądam w górę, a tam nie kto inny jak prezes BARTOSH!
-„Ale jak to. Niech Pan ucieka. Oni chcą…
-„Spokojnie, spokojnie. To moi ochroniarze.”
-„Ochroniarze. To co to było to wszystko”
-„A taki skromny żart. Tak naprawdę chciałem Cię sprawdzić. Nie ma to nic wspólnego z CM Revolution, ale jak wiesz jestem biznesmenem. I taki ktoś jak ja ma wiele różnych kontaktów, znajomych oraz interesów. Nie zawsze są one udane czy czyste. Dlatego musiałem być przekonany w 100% co do twojej osoby. Zaimponowałeś mi”
-„Gówno, a nie zaimponowałem. W dupie mam taki interes. Ja tu umieram ze strachu, a ty się bawisz moim kosztem. Jesteś ostatnim, skończonym debilem.”
-„Spokojnie. Ochłoniesz i zrozumiesz. A nawet kiedyś będziemy się z tego śmiali”
-„Tak, tak. Te ‘kiedyś’ będzie wyjątkowo długo trwało”
-„Na pewno należy ci się premia. Już przygotowałem dla ciebie nowe mieszkanie, a w nim na stole leżą kluczyki od samochodu. Do twojego starego lokum, możesz sprowadzić rodziców jak chcesz.”
-„Dziękuję bardzo. Może jednak opłacało się to wszystko znieść.”
-„Uwierz mi, że ci się opłacało i nie raz ci się jeszcze opłaci. Dodam ci tylko, że Dariusz Wdowczyk, który miał być zatrudniony zamiast Ciebie, wsypał mnie przy pierwszej okazji za jakieś marne grosze”
-„Co tu się dziwić po takim sprzedawczyku Prezesie. Dobra, czyli mogę wracać do swoich zajęć, a Prezes zostaje już z nami i obejdzie się już bez takich akcji?”
-„Jak najbardziej. Wracaj do roboty ale najpierw idziemy na piwo. Ubieraj się i idziemy zabalować. Należy ci się to”
-„Ok. No to idziemy. Robotę w papierach dokończę kiedy indziej.”
Sparingi czas zacząć
W okresie zimowym mamy tylko cztery mecze sparingowe. Po wyjaśnieniu się całkowicie tej przedziwnej sprawy powoli wróciłem do siebie i mogę się całkowicie poświęcić drużynie. Szkoda tylko, że nie mam takiego poczucia humoru jak BARTOSH! Czy też Rem-8. Kiedy opowiedziałem wszystko przez pierwszym treningiem w 2008 roku to według Rem-8, żart był przedni i sam by lepszego nie wymyślił. Boże gdzie się tacy psychopaci rodzą.
GKS Jastrzębie 0-3 CM Revolution
Szansę gry dostali wszyscy. Nie mieliśmy żadnych problemów ze zwycięstwem.
Wynik: 0-3
Bramki: M8_PL, A. De Raph, Pavulon
Asysty: M8_PL, A. De Raph (2)
Niezauważani: Fidel w 45 minut – dwa wślizgi, trzy główki oraz 11 przechwytów.
Gracz Meczu: A. De Raph
Po tym meczu wyjechaliśmy na dwutygodniowy obóz kondycyjny do Karpacza. Chłopcy ciężko harowali, a pod koniec obozu byli już kompletnie wyczerpani. W mediach zaczęto wspominać o transferze Pavulona i A. De Raph’a do Lecha Poznań oraz o zainteresowaniu Legii, Wisły oraz Dynama Kijów – Brudasem.
Lechia Gdańsk vs CM Revoluton
Dzień po powrocie z obozu czekał nas sparing w Gdańsku. Z kondycją nie było u nas najlepiej, a mimo to przeważaliśmy całe spotkanie. Niestety mimo bramek M8_PL i Bartona zremisowaliśmy. Lechia strzeliła dwie bramki z rzutów wolnych i jedną karnego.
Wynik:3-3
Bramki: M8_PL, Barton (2)
Asysty: A. De Raph, Reporter
Niezauważani: A. De Raph 48 celnych podań
Gracz Meczu: Barton
Plotki w mediach na temat transferów nabrały tempa. Brudas co chwilę jest łączony z Legią Warszawa. Co więcej on sam przyznaje, że już czas na zmiany w jego karierze. Po jednym z treningów powiedziałem mu krótko. „Gówno, a nie czas na zmiany. Brudas zostajesz” – wspomniałem mu też całe zamieszanie z SZk i VFL Wolsburgiem.
Motor Lublin vs CM Revolution
Nudny mecz bez żadnej historii. Jedyne co może przerazić to pudło Grzelo z 4 metrów do pustej bramki, kiedy to parę chwil wcześniej minął bramkarza. Bramka Motoru bym powiedział mocno przypadkowa.
Wynik: 1-1
Bramki: Pavulon
Asysty: Reporter
Niezauważani: Rapechuck cztery rajdy w 45 minut
Gracz Meczu: Daniel Koczon
Po tym spotkaniu cała drużyna udała się do Cetniewa na ostatni obóz przed startem rundy wiosennej. Zaraz po powrocie czeka nas sparing z Piastem Gliwice, a potem mamy dwa tygodnie czasu na nabranie niezbędnej świeżości przed meczem ligowym z Koroną Kielce.
W trakcie pobytu w Cetniewie co chwilę przychodziły do mnie faksy z propozycją transferów moich zawodników. W każdym przypadku stawiałem ceny zaporowe, a chętni na piłkarzy chcieli ich kupić wręcz za śmieszne pieniądze.
Ja mając w pamięci obietnicę prezesa BARTOSH!’a ciągle liczyłem, że do rundy wiosennej przystąpimy w niezmienionym składzie. Prezes to poważny człowiek, a o dotrzymaniu obietnicy BARTOSH! Zapewnił mnie jeszcze raz podczas meczów młodzieżowych kadry polski w których występowali nasi chłopcy.
Piast Gliwice vs CM Revolution
Największa strata nastąpiła już w trzeciej minucie. I nie była to bramka, a Wujek Przecinak, który na noszach opuścił boisko. Miejmy nadzieję, że to nic groźnego. Następnie w trakcie naszej serii rzutów rożnych, obrońcy Piasta trzykrotnie wybijali piłki z linii bramkowej. W końcu worek z bramkami się rozwiązał i jeszcze przed przerwą w ciągu 10 minut strzeliliśmy trzy bramki. Na minutę przed końcem po świetnej akcji Reportera dołożyliśmy czwarte trafienie.
Wynik: 4-0
Bramki: Pavulon, M8_PL, Rapechuck, Grzelo
Asysty: Reporter, Speed, Rem-8, A. De Raph
Niezauważani: M8_PL – 11/11 wygranych pojedynków główkowych
Gracz Meczu: Rapechuck
Na szczęście KGB stwierdził, że uraz Wujka Przecinaka to tylko stłuczenie. Jednak jest ono na tyle poważne, że wyklucza go z gry za dwa tygodnie w spotkaniu z Koroną Kielce. Pomimo, że kilka razy Legia oraz Górnik walczyły o Brudasa udało mi się zatrzymać wszystkich zawodników w zespole. Na dodatek nasze spotkanie z Bełchatowem w Pucharze Ekstraklasy będzie transmitowane przez telewizję.
Liga Powraca
Te dwa i pół miesiąca przerwy zrobiły sporo spustoszenia na klubowym koncie. Dwa obozy, brak znaczących wpływów z telewizji i biletów. To wszystko złożyło się na niemal 400 tys. € straty przez ten okres przez co znaleźliśmy się pod kreską. Dług jednak jest na tyle niewielki(kilkanaście tysięcy), że po paru meczach powinniśmy znowu być na niewielkim plusie.
CM Revolution vs Korona Kielce
Nasz fizjoterapeuta KGB dokonał prawdziwego cudu. Dzięki niemu mogę wystawić najsilniejszy skład z Wujkiem Przecinakiem na czele. Korona wiele straciła podczas okna transferowego. Jest bez np. Grzegorza Bonina. Niestety ale mimo to Korona przeważała przez całą pierwszą połowę. Ciągle atakowali, a przed utratą bramki bronił nas tylko Henkel. Świetnie w obronie grali Speed, oraz SZk. Mimo to mieliśmy tez sporo szczęścia, kiedy to Robak nie trafił do pustej bramki po niepewnej obronie Henkela. W przerwie za Wujka Przecinaka na boisku pojawił się Pavulon. Po kilku ostrzejszych wejściach Storma boisko opuścił także Robak, który raz po raz nękał Henkela. Do końca meczu już praktycznie nic się nie wydarzyło. Miejsce miały tylko nieudolne ataki z obydwu stron.
Wynik:0-0
Niezauważani: Magic i SZk, odpowiednio 18 i 17 przechywtów
Gracz Meczu: Henkel
Henkel zasłużenie trafił do Jedenastki Tygodnia i bardzo dobrze. Licze na jego jeszcze lepsza grę w pucharowym spotkaniu z Bełchatowem, w którym nasi kibice czekają na zwycięstwo. Trochę się zdziwiłem postawie naszych kibiców i tego, że jesteśmy faworytami. No cóż, teraz nie możemy zawieść.
GKS Bełchatów vs CM Revolution – Puchar Ekstraklasy Ćwierćfinał
Dokonałem drobnych roszad w obronie. Do pierwszego składu powrócił Reaper kosztem Magica. Już po dziesięciu minutach gry powinno być 2-0 dla nas. Ale fantastycznie bronił Kozik. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. A. De Raph dośrodkowuje z rzutu rożnego na krótki słupek. Tam czeka M8_PL i mamy bramkę. W 35 minucie Bełchatów ma rzut wolny. Nagle zamieszanie. Rapechuck leży na boisku i trzyma się za twarz. Sędzia konsultuje się z arbitrem liniowym i wszystko jest jasne. Chwalibogowski uderzył naszego gracza za co zobaczył czerwoną kartkę. Na boisku zrobiło się luźniej dzięki czemu łatwiej było atakować. W doliczonym czasie gry niemal identyczną jak pierwszą bramkę strzelił M8_PL. Tym razem tylko A. De Raph wykonywał nie rzut rożny a wolny z okolicy lini bocznej na wysokości pola karnego. W przerwie na boisku za Grzechoo oraz M8_PL pojawili się Rem-8 i Grzelo. W 51 minucie koszmarny błąd Henkela. Wychodzi on do długiego podania bełchatowian. Przyjmuje piłkę i traci ją na rzecz Janusza Dziedzica, który bez problemu skierował piłkę do pustej bramki. Kwadrans później prawdziwy dramat. Janusz Dziedziec strzela swoją drugą bramkę po rzucie rożnym. Mamy remis, a my pomimo nieustannych ataków i grze w przewadze nie potrafimy strzelić gola. Za dwa tygodnie rewanż na Graveyard Plaza.
Wynik: 2-2
Bramki: M8_PL (2)
Asysty: A. De Raph (2)
Niezauważani: Reaper 13 przechwytów oraz 10 główek.
Gracz Meczu: M8_PL
Podczas spotkania z Bełchatowem na trybunach był sam Jan Urban. Według mediów, którym udzielał wywiadu obserwował on głownie Brudasa w naszej ekipie. Przed nami teraz bardzo ważne mecze z naszymi bezpośrednimi sąsiadami w tabeli czyli m. in. Górnikiem Zabrze oraz Widzewem Łódź.
Górnik Zabrze vs CM Revolution
„W rundzie jesiennej przegraliśmy z Górnikiem i była to nasza pierwsza porażka w domu. Tera zmusimy się im odpłacić i to z nawiązką. Niech poznają naszą siłę!” – tak zakończyłem rozmowę z chłopakami w szatni. Wszyscy w pełni zmobilizowani wybiegli na murawę. Smaczku całej rywalizacji dodaje fakt, że Górnik chciał kupić Grzechoo oraz Brudasa. Dlatego też Grzechoo powędrował na ławkę, a w pierwszym składzie wybiegł Rem-8. Duet napastników Górnika Zahorski-Sikora wygląda imponująco, ale nam wystarczy jeden zawodnik w ataku by ich pokonać. Niestety ale to Górnik już w 30 sekundzie meczu powinien prowadzić. Uratowała nas tylko para Henkela. Dziesięć minut później zabójczy dla Peskovica okazał się płaski strzał M8_PL i objęliśmy prowadzenie. Kiedy my chcieliśmy spokojnie rozgrywać piłkę, Górnik rzucił się na nas z pełnym pressingiem. Po dwudziestu minutach przyniosło to skutek. W dziecinny sposób Storm stracił piłkę. Sikor wyszedł sam na sam jednak Henkel broniła ale niee… do piłki dopada Zahorski i trafia do pustej siatki. Jest remis. Kilkaminut później miękkie wstrzelenie piłki w pole karne. Storm mija się piłką, ta trafia do Sikory i przegrywamy 2-1. Nasi piłkarze protestują, że był spalony. Henkel omal nie staranował sędziego liniowego. Ale tutaj trzeba grać a nie się kłócić. Podenerwowany Henkel stracił rytm gry i koncentracje co wykorzystał dwie minuty później Papeckys strzałem z dystansu. Do przerwy mamy dwie bramki w plecy. Na boisku grającego na „5” Storma zmienia Magic. Na skrzydle pojawia się Grzelo. Próbujemy atakować ale nic nam nie wychodzi. Na dodatek poszła kontra gospodarzy, z której ratowaliśmy się wybiciem piłki na rzut rożny. Była to jednak najgorsza z możliwych decyzji. Smirnovs strzela bramkę głową. Mimo to nadal walczymy o drugie trafienie. Bezskutecznie. Co nie wychodzi nam wychodzi Sikorze i Zahorskiemu. Trzema podaniami rozmontowali obronę, a dokładnie Reapera, który po tym wszystkim chyba nie wiedział gdzie się znajduje i Zahorski po raz drugi trafił do bramki.
Wynik: 1-5
Bramki: M8_PL
Asysty: Wujek Przecinak
Niezauważani: Rapechuck pięć rajdów z piłką
Gracz Meczu: Tomasz Zahorski
Po fatalnej postawie w Zabrzu w meczu z Ruchem Chorzów na pewno nie wystąpią Grzechoo, Storm oraz Speed. Straciliśmy cenne trzy punkty, a Górnik przeskoczył nas w tabeli. Na dodatek SZk przekroczył limit żółtych kartek.
CM Revolution vs Ruch Chorzów
Jest to mecz, który musimy wygrać jeżeli chcemy się włączyć do walki o 6-7 miejsce. Na bokach obrony pojawili się Shadown wraz z Dezerterem. Miejmy nadzieję, że ich częste akcje ofensywne przyniosą skutek w postaci strzelonych przez nas bramek. Już w 7 minucie tylko obrońca Ruchu pozbawił bramki M8_PL wybijając piłkę na aut która zmierzała do siatki. Ciągle atakowaliśmy. A. De Raph uderzał z daleka. Rapechuck dośrodkowywał, ale nic z tego nie wynikało. A obrońcy nam zabrakło przy strzale Jezierskiego w 43 minucie, który wpadł od słupka do bramki. Reaper dał się zrobił prostym zwodem jak dziecko. W przerwie za niewidocznego M8_PL na boisku pojawił się Pucek. Desperackie zagranie, ale kto nie ryzykuje ten nie ma. W 47 minucie Grzegorz Baran fauluje na wysokości pola karnego przy bocznej lini Rapechucka. Rzut wolny wykona A. De Raph. Kapitan ostro dośrodkowuje na krótki słupek co nie raz widzieliśmy już w jego wykonaniu, tam jest Pucek. Pucek skacze do piłki i… mamy rzut karny! Grzegorz Baran kolejny raz fauluje (ani jednej kartki nie dostał) tym razem Pucka. Pewnie rzut karny wykonuje Wujek Przecinak. Mamy remis i atakujemy dalej. Niestety Ruch przechodzi do kontrataku. Jezierski dostaje piłkę przed polem karnym. Posyła podanie w głąb pola karnego tam jest Grzegorz Bonk | SPALONY! SPALONY DO CHOLERY drę się w kierunku sędziego, ten spogląda na liniowego, gramy dalej| i Bonk strzela bramkę. Wściekli piłkarze biegną do sędziego liniowego. Magic zostaje upomniany przez sędziego głównego.
Wynik: 1-2
Bramki: Wujek Przecinak
Asysty: Pucek
Niezauważani: Dezerter 20 przechywtów
Gracz Meczu: Remigiusz Jezierski
Cieszy dobra postawa Dezertera i Shadowna. Czuje, że na dłużej wskoczą do składu. Niestety martwi nasza forma. Mamy problemy z kreowaniem akcji. Mecz z Ruchem był naszym czwartym spotkaniem bez zwycięstwa. Lecimy w dół tabeli i tracimy punkty do pierwszej ósemki. Wszystko może odmienić zwycięstwo z Widzewem ale najpierw czeka nas rewanż w Pucharze Ekstraklasy z Bełchatowem. To właśnie od tego meczu zaczęło się wszystko co złe, kiedy to przy stanie 2-0 dla nas GKS grając w „10” doprowadził do remisu. Trzeba odwrócić te fatum.
CM Revolution vs GKS Bełchatów – Puchar Ekstraklasy Ćwierćfinał:
Wystarczy, że tego meczu nie przegramy, lub wysoko zremisujemy, a przechodzimy dalej. Do składu powraca SZk, który pauzował za kartki. Na ławce powędrował Reaper. Już w 15 minucie dokładne dośrodkowanie Rem-8 strzałem z woleja zakończył M8_PL i mamy 1-0. Bełchatów jeszcze rozpamiętywał bramkę M8_PL, a A. De Raph trzy minuty później wrzucił z rzutu rożnego na głowę Rem-8 i mamy drugą bramkę! Mecz wydaje się już ustawiony ale każdy ma w pamięci spotkanie z Bełchatowa dlatego atakujemy dalej. M8_PL trafia w poprzeczkę strzałem z ok. 20 metrów. Na 6 minut przed końcem pierwszej połowy Rapechuck centruje w pole karne, a tam jest oczywiście M8_PL i strzela swoją drugą bramkę. Bełchatów nie istnieje w ataku. Nie pamiętam nawet czy Matusiak choć raz był przy piłce. W rpzerwie na boisku pojawia się Pavulon. W 50 minucie Shadown wstrzeliwuje piłkę w pole karne. A. De Raph przedłuża podanie głową, piłka trafia do Rem-8 i trafia on do siatki po raz drugi. Już pięć minut później trwa wymiana piłek pomiędzy Rem-8, a A. De Raph’em. Kapitan nagle posyła prostopadłą piłkę do Pavulona, ten z klepki odgrywa do M8_PL i prowadzimy już 5-0! Na boisku pojawiają się Pucek, oraz Grzechoo. Bełchatów walczy o bramkę honorową, ale to Henkel zwycięsko wychodzi z sytuacji sam na sam z Matusiakiem. W 60 minucie wybicie piłki przez bramkarza gości. Głową do przodu wybija piłkę Brudas, ta przelatuje nad linią obrony, zza której jak torpeda wystrzelił Pucek. Pucek mija bramkarza i trafia do pustej bramki! Niestety w 62 minucie jestem zmuszony do zmiany Dezertera. Po jednym ze starć z zawodnikiem gości nabawił się on urazu głowy. Na boisku pojawia się Reaper, a na prawą stronę wędruje Magic. W 85 minucie A. De Raph wykonuje rzut wolny ze znacznej odległości. Postanawia strzelać, piłka leci prosto w bramkarza, ale ten wypuszcza ją z rąk. Rzuce się rozpaczliwie w kierunku futbolówki ale Pucek jest przy niej pierwszy i strzela 7 bramkę dla CMRev w tym spotkaniu.
Wynik: 7-0
Bramki: M8_PL (3), Rem-8 (2), Pucek (2)
Asysty: Brudas, Rem-8, Rapechuck, Pavulon, A. De Raph (3)
Niezauważani: Magic wygranych 13 pojedynków główkowych
Gracz Meczu: M8_PL
Niewątpliwie nikt z naszych kibiców nie spodziewał się takiej wygranej. BARTOSH! Skakał ze szczęścia jak opętany i ściskał mnie tak mocno, że brakowało mi tchu. Jesteśmy w półfinale Pucharu Ekstraklasy. Ale o wiele bardziej mam nadzieję, że ten mecz odblokuje chłopaków psychicznie przed spotkaniem z Widzem Łódź. Na dodatek Pucek udowodnił, że powinien dostawać więcej szans. Na szczęście Dezerter wyleciał tylko na tydzień. Niestety losowanie było dla nas tragiczne. Mogliśmy trafić na Ruch Chorzów czy tez Jagiellonie Białystok, a trafiliśmy na Wisłę Kraków, która pokonała Lech Poznań w dwumeczu. Dodam, że Wisła jak na razie przegrała w tym sezonie trzy razy. Raz w Pucharze Polski i dwa razy w Pucharze Ekstraklasy. W lidze jeszcze lepszy się nie znalazł.
Widzew Łódź vs CM Revolution
„Jeżeli chcemy się dalej liczyć w górnej cześci tabeli to musimy wygrać. ZROZUMIANO!?”
„Tak jest Panie Trenerze. Zmieciemy ich jak Bełchatów!” – odpowiedziała cała drużyna
Daj Bóg by była choć jedna bramka więcej od Widzewa, myślałem w głębi ducha. Jedyna zmiana to brak kontuzjowanego Dezertera, którego na prawej obronie zastąpił Speed. Mecz zaczął się tak jakbym tego sobie oczekiwał. Najpierw z wolnego M8_PL trafił w słupek, a już w 12 minucie nasz najlepszy strzelec precyzyjnie wykończył podanie Rapechuck’a. Niestety 7 minut później Magic kompletnie samego zostawił Napoleoniego przed polem karnym, ten dostał podanie i miał otwartą drogę do bramki co wykorzystał doskonale. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy M8_PL uderza z wolnego po raz drugi. Fabisiak z najwyższym trudem paruje strzał, piłka odbija się jednak od słupka i… wpada powrotem do rąk bramkarza Widzewa. W przerwie zupełnie bezproduktywnego A. De Raph’a zmienia Pavulon. Wraz z upływem czasu gry nasza przewaga staje się co raz bardziej widoczna. Widzew nie ma żadnych okazji bramkowy, cały czas atakujemy ale brakuje nam tego ostatniego podania. M8_PL marnuje dwie świetne okazję i wtedy w 75 minucie za niego wchodzi Pucek. Sześć minut później Rem-8 pędzie lewą stroną ogrywa dwóch przeciwników, dośrodkowuje i Pucek strzela gola! Prowadzimy. Odrobinę cofamy się do defensywy. Jedyna odpowiedz Widzewa to rzut rożny w 90 minucie, po którym SZk wybija piłkę z linii bramkowej.
Wynik: 2-1
Bramki: M8_PL, Pucek
Asysty: Rem-8, Rapechuck
Niezauważani: Magic 18 przechwytów oraz 12/12 wygranych główek
Gracz Meczu: Rapechuck
Wreszcie wygraliśmy w lidze dzięki czemu pozostajemy w grze o 7 miejsce. Niestety gdyby nie te głupi potracone punkty moglibyśmy realnie myśleć o piątek lokacie. Na trybunach po raz kolejny był obserwator gry Brudasa. Tym razem Ryszard Wieczorek z Górnika Zabrze. Za trzy dni mecz z Wisła w Pucharze Ekstraklasy. Może wtedy będzie Leo Beenhakker?
Wisła Kraków vs CM Revolution – Puchar Ekstraklasy Półfinał
To wszystko co mam do powiedzienia:
Do składu wrócił Dezerter, czyli gramy tak samo jak w meczu z Bełchatowem. Oby wynik tez był taki sam na naszą korzyść. Wszystkim kazałem grać na luzie, aby nie wyszli do meczu bardzo spięci. Już w 2 minucie M8_PL znalazł się sam na sam z Juszczykiem i przestrzelił. Ale trzy minuty później nie popełnił już tego błędu. Celnie uderzył zza pola karnego i na Reymonta zapadła grobowa cisza. Po kolejnych 5 minutach gry powinniśmy prowadzić przynajmniej 3-0. Wisła jest w szoku, a my ciągle atakujemy. M8_PL zmarnował 4 wyśmienite okazje, które na treningach wykorzystuje z zamkniętymi oczami. Wtedy powtarzane jak mantra słowa Darka Szpakowskiego o niewykorzystanych okazjach okazały się prawdą. Łobodziński dwukrotnie uderzył z dystansu i piłka wpadała do bramki obok bezradnego Henkela. Potem jeszcze dwukrotnie Henkel ratował nas broniąc strzały Andrzeja Niedzielana. W końcu odzyskaliśmy rytm gry. Trzy szybkie podania pomiędzy A. De Raph’em, a M8_PL, ten drugi pozazdrościł Łobodzińskiemu, huknął z dystansu i mamy remis! W 40 minucie Łobodziński piekielnie mocno uderza z ponad 20 metrów. Henkel końcami palców paruje piłkę na słupek, ta odbija się od niego i toczy się po linii bramkowej. Co sił w nogach pędzi do niej Niedzielan, Henkel szybko zbiera się z ziemi, rzuca się ofiarnie na piłkę i… ma ją! Złapał! Nadal remisujemy. M8_PL odpowiada tym samym. Uderza z dystansu a Juszczyk w ostatniej chwili paruje strzał na rzut rożny. W przerwie za piekielnie zmęczonego Dezertera wchodzi Speed. Drugą połowę zaczynamy od rzutu rożnego po którym M8_PL uderza w poprzeczkę. Niestety po tej akcji Wisła włączyła wyższy bieg i kompletnie sobie z nią nie radziliśmy. Dwa-trzy szybkie podania w środku pola, nagle prostopadłe zagranie do Niedzielana ten jest sam na sam z bramkarzem, jakimś cudem Henkel broni ten strzał, ale Magic nie upilnował Łobodzińskiego i ten skompletował hattrick. Kilka minut później Boguski pędzi lewą stroną, dośrodkowuje, Magic stara się wybić piłkę głową, lecz czyni to tak niefortunnie, że znajduje się ona pod nogami Mauro Cantoro, ten bez namysłu uderza i trafia do bramki od słupka. Na boisku pojawiają się Pavulon oraz Pucek. Obrazu naszej gry to jednak nie zmienia. Baszczyński dośrodkowuje z rzutu wolnego, Magic przegrywa pojedynek główkowy z Cleberem i przegrywamy 5-2. Dwie minuty później z tego samego miejsca Baszczyński ponownie dośrodkowuje. Magic wyskakuje do piłki, jednak mija się z nią ta odbija się od uda kompletnie zaskoczonego Boguskiego i wpada do siatki. Jedyne na co było nas jeszcze stać to bramka Pucka w końcówce meczu.
Wynik: 6-3
Bramki: M8_PL (2), Puck
Asysty: A. De Raph, SZk, Rapechuck
Niezauważani: A. De Raph 63/66 podań celnych w 76 minut.
Gracz Meczu: Wojciech Łobodziński
Niestety taka porażka raczej przekreśla nasze szanse na finał. Ale kto wie co się wydarzy 14 kwietnia na Graveyard Plaza. Najważniejsze jednak są mecze ligowe które przed nami. Spotkania z Cracovią, Odrą oraz Jagiellonią trzeba wygrać. Fajnie byłoby również urwać punkty Zagłębiu Lubin, a że to jest możliwe pokazaliśmy już parę razy. Ostatni trening przed meczem z Cracovią przerwał mi faks z Kijowa. Dynamo oferuje 400 tys. € za SZk. „Dajcie 10 razy tyle to możemy wtedy zacząć rozmawiać” – taka była moja odpowiedź, po czym wróciłem do treningu.
CM Revolution vs Cracovia Kraków
Postanowiłem, że po raz kolejny zagram niezmienionym składem. Dezerter oraz Shadown na stałe wywalczyli miejsce w podstawowej jedenastce. Wszystko szło w dobrym kierunku. Już w piątej minucie po niepewnym wybiciu piłki Cabaja, Rapechuck szybko podał do M8_PL, a ten umieścił piłkę w siatce. Niestety Cabaj potem bronił już znakomicie kilkukrotnie ratując Cracovie. A Cracovia zaczęła przechodzić do ofensywy. po niepotrzebnym faulu Shadowna Cracovia miała rzut wolny przed naszym polem karnym. Fenomenalnym uderzeniem popisał się Paweł Nowak, Henkel był bez szans. Nie umieliśmy powrotem przejąć inicjatywy. A. De Raph tracił piłkę za piłką. W końcu poszła szybka, składna akcja gości, którą wykończył Bojarski. Do przerwy przegrywamy jedną bramką. Za A. De Raph’a wchodzi Pavulon. Na lewej obronie Shadowna zastępuje Grzechoo u którego liczę na akcję ofensywne. Niestety nadal nic nam nie wychodzi. Na dodatek w 67 minucie Henkel wybijając piłkę trafia w głowę Bojarskiego, ten pada niczym po nokaucie, na trybunach śmiech, a tymczasem piłka trafia pod nogi Moskały. Henkel jest na 16 metrze, Moskała strzela i mija się z bramką. Na boisko wchodzi Pucek. Przechodzimy do Hiperofensywy, a mimo to nie potrafimy stworzyć żadnego większego zagrożenia. Dopiero w 90 minucie, Rapechuck dośrodkowuje, do piłki wychodzi Cabaj, Pucek jednak głową przedłuża dośrodkowanie, piłka spada pod nogi Pavulona, jednak ten nie zdołał jej opanować przez co wychodzi ona po za linię końcową boiska. Sędzia kończy spotkanie.
Wynik: 1-2
Bramki: M8_PL
Asysty: Rapechuck
Niezauważani: Dezerter 20 przechwytów
Gracz Meczu: Paweł Nowak
Po tym spotkaniu możemy już definitywnie zapomnieć o szóstym miejscu. Teraz szczytem naszych marzeń jest siódma lokata, która z dwoma punktami przewagi nad nami zajmuje nasz ostatni pogromca, Cracovia. Pocieszający jest fakt, że M8_PL z 21 golami przewodzi w klasyfikacji strzelców, mając 6 bramek przewagi nad Radosławem Matusiakiem. Rem-8 ma tylko dwie asysty straty do pierwszego Pawła Brożka (11). Dynamo Kijów anulowało ofertę za SZk, a jako ciekawostkę podam że Wisła dopiero w 21 kolejce znalazła pogromcę. Przegrała 2-1 na Łazienkowskiej. Po porażce z Cracovią czekał mnie mecz z Zagłebiem Lubin, który zajmował czwarte miejsce w lidze. Ale mimo to w tym sezonie w 3 pojedynkach z tą drużyną zdobyliśmy aż 5 punktów. Nie mam nic przeciwko aby dziś dorzucić jeszcze przynajmniej jeden.
Zagłębie Lubin vs CM Revolution
Do składu wrócili zarówno Speed jak i Reaper. Na lewą obronę powędrował Magic. Kazałem grać zawodnikom na luzie i to poskutkowało. Już po 8 minutach oddaliśmy cztery strzały. W 15 minucie, A. De Raph postanowił uderzyć z dystansu. Piłka po drodze odbiła się od Plizgi i wpadła do siatki zaraz przy słupku. Kwadrans później do naszej siatki trafił Chałbiński, jednak według sędziego znajdował on się na pozycji spalonej. Co nie udało się wtedy, udało się pięć minut później. Michał Goliński strzelił przepiekną bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. Do przerwy mamy remis, a na boisku pojawił się Pavulon za Wujka Przecinaka, który przez całe 45 minut był niewidoczny. Niestety zaraz po przerwie Goliński pędzie lewą stroną boiska, zagrywa do Chałbińskiego, ten odgrywa powrotem z pierwszej piłki do Golińskiego, strzela i mamy bramkę. Niestety przerywamy. Na boisku pojawia się Dezerter oraz Pucek. Do końca meczu dwukrotnie trafiamy w poprzeczkę. Dwukrotnie takiego pecha ma Pucek.
Wynik: 1-2
Bramka: A. De Raph
Asysta: M8_PL
Niezauważani: Reaper 17 przechwytów oraz 17/18 wygranych główek.
Gracz Meczu: Michał Goliński
Kolejna ligowa porażka i wypadliśmy z pierwszej dziesiątki w lidze. Nie chcę nawet myśleć co będzie jak nie poradzimy sobie z Odrą Wodzisław oraz Jagiellonią Białystok. To byłaby katastrofa. Nadal walczymy o tę upragnioną siódmą lokatę. Atmosfera w klubie panuje niemal idealna dzięki Rem-8, który raz po raz wymyśla jakieś żarty oraz płata figle kolegom z drużyny. Nie wiem jakim cudem jeszcze nikt się na niego nie obraził, a szczególnie Henkel, który na jednym z treningów miał na plecach zamiast nazwiska hasło „To lubię” i zamiast numeru 12 był numer 69. Na szczęście Rem-8 nie zrealizował do końca swojego planu jakim było podrzucenie takiej koszulki Henkelowi przed meczem ligowym, a nie treningiem.
Na ostatnim treningu przed wyjazdem do Wodzisławia miał miejsce fatalny wypadek. Przy jednym z rzutów rożnych, Shadown wybijając piłkę z linii bramkowej zderzył się ze słupkiem i padł na murawę. Niemal natychmiast znalazł się przy nim KGB. Pierwsza diagnoza to złamana kość policzkowa i miesiąc leczenia. Niestety nasz wspaniały fizjoterapeuta nie pomylił się ani trochę. Pomyśleć, że Shadown miał już grać do końca sezonu w pierwszym składzie.
Odra Wodzisław vs CM Revolution
Za kontuzjowanego Shadowna zagrał Magic. Na prawej obronie po raz kolejny w tym sezonie zobaczymy Dezertera. Już w ósmej minucie z rzutu wolnego uderza M8_PL. Piłka odbija się od słupka, na 2 metrze dopada do niej Wujek Przecinak i… uderza prosto w bramkarza. To niebywałe jak można zmarnować taką okazję. Pięć minut później Rem-8 schodzi ze skrzydła do środka pola karnego, dostaje prostopadle zagranie od Wujka Przecinaka i fatalnie pudłuje. Następna akcja to strzał M8_PL zza pola karnego. Niestety tyleż mocny co niecelny. Cały czas przeważamy, a Odra nie potrafi zagrozić naszej bramce, aż w 35 minucie wykonują rzut rożny. Piłka odbija się od zawodników i spada na 15 metr, tam czeka na nią Aleksander, strzela, piłka odbija się od Dezertera i zmierza na rzut rożny, ale nie… przy linii końcowej stoi Jacek Kowalczyk, który zdobywa bramkę. Rzucamy się do jeszcze większego ataku. M8_PL jednak zachowuje się fatalnie marnując dwukrotnie sytuację sam na sam. Na dwie minuty przed końcem z okolicy 11 metra mocno strzela Wujek Przecinak ale Linka broni to jakimś cudem. Jest we wspaniałej formie tego dnia. W przerwie na boisku pojawia się Storm za kontuzjowanego Brudasa. Nie mija pięć minut drugiej połowy, a Wujek Przecinak posyła fantastyczną piłkę po ziemi w pole karne wprost pod nogi M8_PL, ten obraca się z nią i… strzela prosto w Linkę. Natychmiast kazałem Puckowi się rozgrzewać i parę chwil później pojawił się na boisku. Niestety on też pudłował. Rzuciliśmy się do Hiperofensywy, a na lewym skrzydle pojawił się Grzelo. 83 minuta meczu. SZk odbiera piłkę w środku pola, natychmiast podaję ja do A. De Raph’a, ten przyśpiesza tempo odgrywając ją piętą do Pucka znajdującego się na linii pola karnego. Pucek natychmiast z klepki odgrywa na wolne pole w głąb pola karnego gdzie biegnie A. De Raph. Dopada do piłki, strzela i mamy wyrównanie! Niestety to wszystko na co było nas stać.
Wynik: 1-1
Bramki: A. De Raph
Asysyt: Pucek
Niezauważani: SZk 67/75 oraz A. De Raph 66/71 celnych podań.
Gracz Meczu: Paweł Linka
Na domiar złego Ruch Chorzów zremisował z Wisłą Kraków i już jestem bardzo blisko dwunastej lokaty. Za kartki na mecz z Jagiellonią wyleciał Rem-8. Jest to mega ważne dla nas spotkanie. Jeżeli myślimy realnie o pierwszej dziesiątce to musimy zdobywać teraz jak najwięcej punktów, gdyż pamiętajmy, że nasi dwaj ostatni rywale to Wisła oraz Lech, gdzie na wiele liczyć nie możemy.
CM Revolution vs Jagiellonia Białystok
Do składu zamiast Dezertera powrócił Speed, który zwrócił na siebie uwagę VhL Bochum. Kontuzja Brudasa z poprzedniego meczu na szczęście okazała się całkowicie nie groźna i jest on dziś z nami. Dodam, że do grona jego adoratorów (Górnik Zabrze, Legia Warszawa) dołączyły Korona Kielce oraz Lewski Sofia. Miejsce na lewym skrzydle po Rem-8 zajmie Grzechoo. Już w drugiej minucie Wujek Przecinak uderza z ponad 25 metrów prosto w bramkarza jednak Banaszyńskiemu wypada piłka z rąk, a do siatki pewnie kieruje ją M8_PL! Jagiellonia stale gra na Vuk’a Soitirovic’a jednak ten dostał od nas stałe krycie i praktycznie nic nie potrafi zrobić z piłką. Cały czas bombardujemy bramkę Banaszyńskiego strzałami z dystansu, niestety większość z nich jest niecelna. Drugą połowę zaczynamy bez żadnych zmian personalnych. Obraz gry się nie zmienia. Cały czas atakujemy, ale też M8_PL seryjnie pudłuje i marnuje świetne dośrodkowania Rapechuck’a z prawej strony boiska. Na kwadrans przed końcem Niedziela podaje do Nowaka, Nowak uderza z dystansu i piłka wpada do siatki tuż obok prawej ręki Henkela. Wydaje się, że Henkel mógł wybronić ten strzał. Na boisku pojawiają się Pucek oraz Pavulon. Przechodzimy do hiperofensywy. Przyśpieszamy tempo gry. Dwójkowa akcja Wujka Przeccinaka z Pavulonem, płaskie podanei w pole karne tam do piłki wychodzi Pucek i Rodnei w ostatniej chwili ratuje zespół. Nadal remis. Już tylko dwie minuty do końca. Idziemy z szybką kontrą. Pavulon biegnie lewą strona boiska. Zagranie w pole karne do Pucka, Pucek przyjmuje piłkę, przymierza się do strzału i znów Rodnei ofiarnym wślizgiem wybija piłkę na rzut rożny.
Wynik: 1-1
Bramki:M8_PL
Asysty: Wujek Przecinak:
Niezauważani: Reaper 16/17 wygranych pojedynków główkowych
Gracz Meczu: Jacek Banaszyński
Kolejna strata punktów, siódme czy nawet ósme miejsce ucieka bezpowrotnie. To już przynajmniej drugi mecz, który powinniśmy wygrać, ale głupio tracimy dwa punkty. Na dodatek po raz kolejny bramkarz gości okazuje się Graczem Meczu. Trwa fatalna niemoc naszych graczy ofensywnych. W następnym spotkaniu od pierwszej minuty na boisko wybiegną Pavulon oraz Pucek. A następne spotkanie czeka nas już za cztery dni. Na Graveyard Plaza zawita Wisła Kraków. Jest to nasze rewanżowe spotkanie w Pucharze Ekstraklasy. Musimy wygrać jedynie trzema bramki.
CM Revolution vs Wisła Kraków – Puchar Ekstraklasy Półfinał
Zawieszonego za żółte kartki Rapechuck’a zastąpił Reporter. Na ławce usiedli także M8_PL oraz Wujek Przecinak kosztem Pucka i Pavulona. Na stadionie pojawili się wysłannicy Dynama Kijów, którzy podobno obserwują Reapera. Kazałem grac wszystkim na luzie. Bez żadnej presji i nerwów. Ku mojemu zdziwieniu to my zaatakowaliśmy od pierwszej minuty. Po kwadransie gry Pucek otrzymał piłkę w środkowej części boiska. Ruszył w stronę bramki, ograł Mauro Cantoro, następnie zwiódł Adama Kokoszkę i przelobował wychodzącego z bramki Cebanu. „No jeszcze tylko dwie” – pomyślałem. Kilka minut później Reporter uderzył z rzutu wolnego centralnie w słupek. Oby tylko ta sytuacja się nie zemściła. Omal niestety nie wykrakałem. Wisła przeszła do ataku. Cantoro wypuścił Niedzielana. Ten zmierza prosto na Henkela, strzela i… Henkel fantastycznie broni. Na minutę przed końcem mamy rzut rożny. Standardowo wykonuje go A. De Raph. Centruje w pole karne. Pucek strzela, ale jest zablokowany przez obrońców, piłka wychodzi przed pole karne tam czeka Reporter, który uderza z pierwszej piłki niestety strzał po raz kolejny blokują obrońcy Wisły, ale do piłki dopada Reaper, oddajemy trzeci strzał i po raz trzeci zostajemy zablokowani, piłka odbija się od Adama Kokoszki jednak zostaje w polu karnym w miejscu gdzie stoi Pavulon, czyżby „do czterech razy sztuka?”… TAK! Mamy bramkę. Prowadzimy 2-0. Sędzia przedłuża grę o trzy minuty i tylko kolejna fenomenalna obrona Henkela broni nas przed bramką do szatni. W przerwie za kontuzjowanego Reportera wchodzi na prawą pomoc Dezerter. Niestety nie mija dziesięć minut, a Magic nie upilnował Boguskiego, który stał samotnie w polu karnym i wykorzystał podanie Niedzielana. Znów do strzelenia mamy dwa gole. Na dwadzieścia minut przed końcem zgłaszam dwie zmiany. Na boisku pojawią się M8_PL oraz Wujek Przecinak. Jeszcze przed wykonaniem roszad, piłke z rzutu wolnego po spalonym wykopuje Magiera. Jednak podaję ją wprost do Dezertera, ten głowa natychmiast odgrywa do stojącego samego Pucka. Pucek biegnie w stronę bramki, strzela i prowadzimy 3-1. W tej samej minucie Pucek opuszcza boisko przy owacji ok. 18 tysięcy fanów! Co stanowi nasz rekord frekwencji. Niestety mimo dwóch nienajgorszych okazji M8_PL nie potrafimy przechylić szali awansu na swoją korzyść.
Wynik: 3-1, dwumecz 6-7
Bramki: Pucek (2), Pavulon
Asysty: Reaper, Dezerter, Brudas
Niezauważani: Reaper 3 wślizgi, 7/7 wygranych główek, 9 przechwytów
Gracz Meczu: Pucek
Do końca sezonu zostało już tylko pięć spotkań, a raczej trzy w których możemy realnie powalczyć o trzy punkty. Bo na powtórkę z ostatniego meczu już nie liczę. Takie coś zdarza się bardzo rzadko. Na domiar złego swoją życiową szansę w decydujących meczach otrzyma Sol. Henkel na ostatnim treningu przed meczem z Bełchatowem skręcił kostkę w trakcie rozgrzewki. Miesiąc przerwy to dla niego jak wyrok, gdyż w tym sezonie już nie zagra.
GKS Bełchatów vs CM Revolution
Najbardziej się obawiałem tego, że wspomniany wcześniej Sol nie poradzi sobie z Matusiakiem. Na dodatek po raz kolejny zaufałem M8_PL, który ostatnio znajduje się w fatalnej formie. Magia jego liczby bramek zrobiła swoja co kosztowało mnie tylko sporo nerwów po kolejnych niewykorzystanych okazjach przez naszego napastnika. W pierwszej połowie oddaliśmy aż 7 niecelnych strzałów, przy jednym w światło bramki. Jedyny plus był taki, że obawy wobec postawy Sola okazały się bezzasadne. Dwukrotnie wygrał pojedynki z Nowakiem oraz Matusiakiem. W przerwie na boisku pojawił się bohater meczu z Wisła, czyli Pucek. Niestety przechodzimy do defensywy. Garguła przeprowadza dwójkową akcję z Chwalibogowskim. Nagle Łukasz zagrywa prostopadła piłkę do Dawida Nowaka, cała linia obrony oraz bramkarz unoszą rękę w górę pokazując, że był spalony jednak Nowak równie niewzruszony jak sędzia pakuje piłkę w siatce i przegrywamy. Ale my na szczęście mamy Pucka. A. De Raph zagrywa piłkę pomiędzy dwóch obrońców, wychodzi do niej Pucek, jest sam na sam i wyrównanie. Już dwie minuty później kolejny świetny strzał Pucka z najwyższym trudem broni bramkarz Bełchatowian. Na boisku za Wujka Przecinaka pojawia się Pavulon. Zaraz potem mamy rzut wolny. A. De Raph podaje lekko do Pavulona, ten odgrywa do Pucka. Pucek mając na plecach obrońcę obraca się z piłką w stronę bramki, strzela i prowadzimy! Niestety wtedy błąd popełnia Sol. Wybijając piłkę z pod własnej bramki wprost do Fonfary, Ten zagrywa ją do Wróbla, który bez problemu mija Magica i Sol jest bez szans wobec strzału pomocnika Bełchatowa. Mimo to nie poddajemy się. Pucek próbuje strzelać z każdej pozycji i w każdy sposób. Z przewrotki trafia w poprzeczkę. Jest już ostatnia minuta doliczonego czasu gry. Rapechuck podaje „na ścianę” do Pavulona, ten z klepki odgrywa na wolne pole, Rapechuck jest z piłką na 18 metrze i przed sobą ma tylko bramkarza, czy będzie bramka… NIEEEEEE! Sędzia zakończył spotkanie. Zawodnicy CMRev nie potrafią się pogodzić z tą decyzją. W drodze do szatni omal nie znokautowałem sędziego, który niemal biegiem udał się do swojej szatni. Prawdziwy skandal w takim momencie kończyć spotkanie.
Wynik: 2-2
Bramki: Pucek (2)
Asysty: A. De Raph, Pavulon
Niezauważani: Reaper 4 wślizgi, 14 główek oraz 18 przechwytów
Gracz Meczu: Pucek
Tylko jeden punkt zdobyty w tym spotkaniu sprawił, ż co najwyżej możemy jeszcze powalczyć o dziewiątą lokatę w tabeli ligowej. Przed nami dwa spotkania które wygrać musimy ( z dwoma ostatnimi drużynami – Bytom oraz ŁKS Łódź) oraz dwa mecze w którym możemy chyba jedynie ambitnie powalczyć (Z Wisła Kraków oraz Lechem Poznań). W spotkaniu z bytomską Polonią nie zagrają kontuzjowani Henkel oraz Shadown, a także Magic, który przekroczył limit żółtych kartek. To wszystko sprawia, że do składu szanse wskoczyć ma Fidel. Jednak wizyta KGB po jednym z treningów nie zwiastowała nic miłego.
-„Cześć, KGB. Mam nadzieję, że przychodzisz mi z dobrymi wiadomościami na temat Henkela oraz Shadowna, inaczej nawet nie miej odwagi się odezwać.”
-„Niestety. Henkel na pewno nie wróci już w tym sezonie. Shadown może zagra w ostatnim meczu z Lechem. Ale mam dla ciebie gorszą wiadomość.”
-„Chłopie nie dobijaj mnie. Co się stało”
-„Po ostatnim treningu zjawił się u nas M8_PL. Niestety naciągnął mięsień uda.”
-„Ehh wiedziałem, że to się tak skończy. Zagrał w ponad 30 spotkaniach. Jak na amatora dawka zabójcza.”
-„No tak i mamy dwie możliwości. Albo zagra na blokadach z Polonią Bytom, albo od razu wezmę się za jego leczenie, które potrwa minimum trzy tygodnie.”
-„Czyli w tym sezonie by już nie zagrał. A jeżeli doprowadzimy go do stanu ‘używalności’ na najbliższe spotkanie to co dalej”
-„No będzie minimum miesiąc się leczył”
-„No nie wiem co robić. Nie! Nie będziemy robić chłopakowi krzywdy u progu kariery. Weź się za jego leczenie. Ostatnio i tak M8_PL znajdował się w słabszej formie. Pucek wykazuje ogromne chęci do gry więc teraz będzie miał okazję sprawdzić się jako podstawowy napastnik.”
-„Ok. Do zobaczenia Trenerze”
-„No mam nadzieję, że następne spotkanie będzie z innej okazji”
OBRAZEK 30
Więc postanowione. Swoją szansę obok Sola dzięki kontuzjom otrzyma także Pucek. M8_PL i tak ma już raczej pewną koronę króla strzelców(4 bramki więcej od Matusiaka), więc aż tak wielkiej straty nie będzie.
CM Revolution vs Polonia Bytom
-„Panowie, do końca już niewiele czasu. Mamy jeszcze szansę zająć wyższe miejsce w tabeli. Dajcie z siebie wszystko. Zagrajcie ambitnie i róbcie to o czym mówiliśmy przed spotkaniem. Zostawicie na boisku serce to nie będę miał do was pretensji. Bo co jest najważniejsze w grze?”
-„AMBICJA!”
-„Tak jest i co jeszcze?”
-„WALKA!”
-„No i tę walkę macie mi dziś pokazać. Pucek liczę na twoje bramki!”
Do składu po długiej przerwie powrócił Storm i była to bardzo dobra decyzja. Ten lewy obrońca najpierw uratował nas od bramki wybijając piłkę z naszej linii bramkowej, a jednocześnie rozpoczął szybką kontrę, którą na bramkę zamienił Pucek. W 45 minucie fantastyczne wybicie Michala Peskovica, Michał Zieliński znalazł się sam przed bramką, ale Sol wspaniale obronił jego strzał. W przerwie za ukaranego żółtą kartką na boisku pojawił się Pavulon, który miejscem ataku zamienił się z A. De Raph’em. Dzięki temu po 30 sekundach i dośrodkowaniu Rem-8 i strzale A. De Raph’a prowadziliśmy już 2-0. Kwadrans minut później A. De Raph centruje z rzutu rożnego, a Wujek Przecinak upada w polu karnym. Sędzia wskazuje na wapno, a Grzyb jest ukarany żółtą kartką. A. De Raph pewnie trafia z jedenastu metrów. Mimo prowadzenia 3-0 nie zwalniamy tempa. Kolejny rzut rożny. Tym razem nietypowo bo wykonuje go Rapechuck. Dokładnie podaje na głowę A. De Rapha i nasz kapitan kompletuje Hattrick. Na dziesięć minut przed końcem po fatalnym błędzie przy wybiciu piłki Speed’a z dystansu uderza Mężyk, a Sol wspaniałą paradą przenosi piłkę nad poprzeczką. Polonia Bytom chciała jednak za wszelką cenę zdobyć honorową bramkę. W 88 minucie na wysokości pola karnego bytomianie mają rzut z autu. Daleki wyrzut na piaty metr, a tam Świerzyńskiego powala na murawę Speed. Mamy drugi rzut karny w tym spotkaniu. Sol nawet nie zdążył zareagować przy uderzeniu Sokolenki.
Wynik: 4-1
Bramki: Pucek, A. De Raph (3)
Asysty: A. De Raph, Rapechuck, Rem-8, Wujek Przecinak
Niezauważani: Reaper 18 przechwytów oraz 7 główek
Gracz Meczu: A. De Raph
Wyniki innych spotkań były dla nas na tyle korzystne, że do siódmego miejsca tracimy zaledwie dwa punkty! Jeszcze wszystko się może zdarzyć. Tym bardziej, że w dobrej formie jest Pucek, a media wręcz rozpływają się nad fantastyczną postawą A. De Raph’a
Najważniejsze aby wszyscy już cali i zdrowi przetrwali te trzy ostatnie kolejki. Więcej kontuzji, szczególnie w formacjach ofensywnych mogłoby być dla nas zabójcze. Do Jedenastki Tygodnia zostali nominowani A. De Raph oraz Sol. Jest to wielki sukces naszego rezerwowego bramkarza. Mało kto się spodziewał dla niego takiego wyróżnienia. Przed nami ostatni z tych łatwiejszych meczów. Wyjeżdżamy do Łodzi na mecz z tamtejszym ŁKS-em, który już na pewno zajmie ostatnie miejsce w lidze.
ŁKS Łódź vs CM Revolution
„Chłopaki w dotychczasowym trzech meczach z ŁKSem zdobyliśmy 9 punktów i strzeliliśmy dziewięć bramek. Mam nadzieję że passę podtrzymamy, a średnią ilość strzelonych bramek powiększymy. Do roboty” – dodam tylko, że na murawę wybiegł identyczny skład jak w meczu z Polonią Bytom. Niestety już w drugiej minucie w polu karnym Brudas fauluje Świątka, a SZk ostro dyskutuje z sędzią głównym za co dostaje żółtą kartkę. Do piłki podchodzi Berensztajn ale Sol świetnie broni jego strzał! Nadal mamy remis, ale nie na długo. W 5 minucie Wujek Przecinak podaje do A. De Raph’a, a ten strzela bramkę z ponad 20 metrów! Co się nie udało ŁKSowi w drugiej minucie, udało się po kwadransie gry. Berensztajn wykończył celnym strzałem głową dośrodkowanie Mysony z rzutu rożnego. W przerwie za kompletnie niewidocznego Pucka wchodzi Pavulon i powtarzamy manewr z meczu z Bytomiem, kiedy to A. De Raph powędrował do ataku. Już po paru minutach A. De Raph ma okazję do strzelenia drugiej bramki, niestety górą Bogusław Wyparło. Cały czas atakujemy tylko my, ale nie ma z tego żadnych efektów. Na dwadzieścia minut przed końcem na boisku po prawej stronie pomocy pojawia się Dezerter. Przechodzimy do Hiperofensywy. Dezerter przeprowadza akcją prawą stroną boiska. Zostawia piłkę wchodzącemu zobrony Speed’owi, ten dośrodkowywuje, A. De Raph znajduje się sam z futbolówką na 4 metrze i strzela prosto w bramkarza. Taka sytuacja w 89 minucie. Byłem załamany i już pogodzony z remisem. Ale w 93 minucie Wujek Przecinak wykonuje rzut wolny na środku boiska. Długa piłka leci w kierunku linii pola karnego. Reaper zgrywa ją głowa na 10 metr. Tam jest A. De Raph i mamy gola! Sędzia kończy natychmiast spotkanie. Wygraliśmy!
Wynik: 2-1
Bramki: A. De Raph (2)
Asysty: Wujek Przecinak, Reaper
Niezauważani: Brudas 20 przechytów
Gracz Meczu. A. De Raph
Po tym emocjonującym spotkaniu oraz porażce Cracovi awansowaliśmy na siódme miejsce w tabeli. Niestety nasza przewaga nad Cracovią oraz Widzewem wynosi tylko jeden punkt, a teraz o jakiekolwiek punkty będzie nam bardzo ciężko. Jednak nie poddajemy się. Najwięcej pochwał po meczu nie po raz pierwszy w tym sezonie zebrał nasz kapitan.
Dla nikogo nie było zaskoczeniem, że A. De Raph trafił do Jedenastki Kolejki, ale słowa Macieja Skorży zdziwiły nawet samego zainteresowanego. Uważa on bowiem, że jak nie uda mu się zatrzymać A. De Raph’a to nie ma co liczyć na korzystny rezultat na Graveyard Plaza. No więc obu mu się nie udało.
CM Revolution vs Wisła Kraków
Niestety wystąpimy bez Rapechuck’a który jest zawieszony za kartki. NA prawej pomocy zagra Dezerter. Na ławie zacznie również Pucek. Od pierwszej minuty naszym napastnikiem zostanie A. De Raph, a doskonałe piłki ze środka pola dogrywać mu mają Pavulon oraz Wujek Przecinak. W obronie obserwujemy powrót Magica na lewą obronę. Taktyka zdaje egzamin w 100%. Ciągle atakujemy, a Sol nie miał okazji aby się wykazać i bardzo dobrze. Już w piątej minucie do bramki Pawełka trafił A. De Raph jednak był on na wyraźnym spalonym. O uznaniu bramki nie może być mowy. Obserwujemy twardą walkę w środku pola,
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ