Polska II Liga
Ten manifest użytkownika Gilbert przeczytało już 1308 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
ZACZYNAMY ROZGRYWKI WIOSENNE Z REWOLUCJĄ W TLE!!!
Wreszcie!!! Po prawie trzymiesięcznej przerwie w rozgrywkach ligowych wracamy do gry. Wiosna tego roku przyniesie nam oczekiwanie na awans do I Ligi. Gwardziści dość pracowicie spędzili zimowe miesiące rozgrywając łącznie aż 10 spotkań. Zaprezentowali się nam w nich nowi piłkarze Harpagonów - łącznie będzie ich aż dziewięciu. To początek kompletowania składu Gwardii na przyszły sezon. Tymczasem zgodnie z zapowiedziami z poprzedniego numeru, poniżej m.in. prezentujemy podsumowanie przygotowań Gwardii do wiosny oraz przedstawiamy relację z trzeciego w historii GWARDIA CUP rozegranego na stadionie przy ul. Racławickiej. Oczywiście oddajemy również w Wasze ręce Skarb Kibica. Zapraszamy zatem do lektury.
PODSUMOWANIE OKRESU PRZYGOTOWAWCZEGO
Gwardia przez miesiąc intensywnie pracowała nad przygotowaniem formy na wiosnę. Mecze te miały na celu głównie sprawdzenie nowych zawodników, ponieważ Gilbert znów zaskoczył nas bardzo licznymi zmianami z kadrze. Można powiedzieć, że na boisku zobaczymy zupełnie inną drużynę, bez takich zawodników jak Kolarz, Stachura czy Rajczak. Najwięcej emocji dostarczył nam turniej GWARDIA CUP, na który przyjechały najsilniejsze ekipy polskiej Ekstraklasy. Oto co miał do powiedzenia Gilbert na temat przygotowań do rozgrywek i zmian w kadrze: „Oczekujemy wszyscy kolejnego awansu, spodziewamy się zacząć kolejny sezon w I Lidze. Oczywiście nie lekceważymy naszych rywali, ale przewaga nad kolejnymi drużynami jest tak duża, że już teraz postanowiłem przygotowywać Gwardię do przeskoku na kolejny poziom. Dlatego tej zimy możemy obserwować tak dużą rotację. Oczywiście rozumiem kibiców, którym nie spodobało się odejście filarów tej drużyny, ale to było nieuniknione. Tak znakomitych piłkarzy nie bylibyśmy w stanie utrzymać u nas zbyt długo. A z kolei przeciąganie wszystkiego do przerwy letniej mogłoby spowodować, że nie starczyłoby nam potem czasu na zgrywanie drużyny. Mecze towarzyskie pokazały, że są jeszcze pewne mankamenty w naszej grze, nad którymi musimy popracować, ale wierzę, że zespół dość szybko się dotrze. Jestem optymistą jeśli chodzi o naszą dyspozycję tej wiosny." Podsumowując, łącznie z turniejem GWARDIA CUP, o którym piszemy poniżej, nasz zespół wygrał 6 spotkań, 3 zakończyły się remisem, raz Gwardia została pokonana (bramki: 24-9). Poniżej prezentujemy wyniki zimowych meczów:
GWARDIA CUP
Po raz kolejny, z inicjatywy Gilberta, na wzór WARSAW CUP odbył się turniej GWARDIA CUP. Niesprzyjająca aura nikogo nie odstraszyła i na stadionie przy ul. Racławickiej mogliśmy oglądać tłumy kibiców. Transmisję ze wszystkich spotkań przeprowadziła również telewizja „n". Turniej miał bardzo silną obsadę, tym bardziej cieszy bardzo dobra postawa Harpagonów, którzy zajęli ostatecznie drugie miejsce, za Legią Warszawa.
Poniżej prezentujemy wyniki oraz tabelę GWARDIA CUP.
A teraz coś, na co wszyscy nasi Czytelnicy czekali, czyli:
SKARB KIBICA GWARDII WARSZAWA - WIOSNA 2013
Rok założenia: 1948
Barwy: czerwono-biało-niebieskie
Adres: ul. Racławicka 132, 02-634 Warszawa
Stadion: pojemność - 9000 (100 siedzących) / oświetlenie - brak / boisko - 115m x 74m
Prezes: Mirosław Gawor
Dyrektor Zarządzający: Henryk Rodewald
Dyrektor Sportowy: Dariusz Morawa
Dyrektor Generalny: Jan Werner
Manager: Gilbert
Asystent: Marek Iwanicki
Trener 1. zespołu: Mateusz Kiczyński
Trenerzy bramkarzy: Rafał Skórski, Mirosław Nowicki
Trener siłowy: Kamil Wierzbicki
Trener juniorów: Radosław Jasiński
Trenerzy: Kamil Kaczmarek, Paweł Maliszewski, Edward Wróbel, Jakub Piszczek, Daniel Gliński, Sergey Petrov, Piotr Robak, Karol Wróbel
Fizjoterapeutka: Joanna Rynduch
Scouci: Kamil Gołębiewski, Paweł Drąg, Radosław Czarnecki, Piotr Trela, Szymon Jaroszewski, Maciej Adamczyk
Kadra
Bramkarze: 1. Kostyantyn Makhnovskiy (24 lata) 12. Jakub Szumski (20), 25. Krzysztof Matuszek (19)
Obrońcy: 2. Bartosz Widejko (20), 3. Patryk Kostyra (22), 4. Davor Rogac (Chorwacja / 22), 13. Adam Litwinko (22), 14. Paweł Baranowski (22), 15. Yan Levchenko (Ukraina / 22), 29. Ladji Amouya (WKS / 18), 35. Mohamed Nabih (Egipt / 20)
Pomocnicy: 5. Wojciech Lisowski (21), 6. John Arwuah (Nigeria / 27), 9. Tomasz Ostalczyk (25), 17. Daniel Łukasik (21), 18. Damian Łanucha (23), 65. Kamil Nitkiewicz (25), 70. Tomislav Havojic (Chorwacja / 23), 73. Krzysztof Janus (26), 74. Nhlanhla „Majo" Majola (RPA / 18)
Napastnicy: 10. Arkadiusz Gikiewicz (31), 21. Maciej Górski (22), 22. Piotr Pałys (20), 83. Dawid Płaza (19)
ODESZLI: Waldemar Stachura (Lokomotiw Moskwa / Rosja), Wojciech Mordzakowski, Damian Szydziak (obaj - Huragan Pobiedziska), Adrian Rajczak, Marek Sobik (obaj - Cracovia Kraków), Wojciech Kolarz (Lech Poznań), Wojciech Dziewanowski (GKS Bełchatów), Przemysław Charyło (Zagłębie Sosnowiec)
PRZYSZLI: Kamil Nitkiewicz (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Tomislav Havojic (NK Dinamo / Chorwacja), Krzysztof Janus (Warta Poznań), Paweł Baranowski (wolny transfer), Nhlanhla „Majo" Majola (Jomo Kosmos / RPA), Wojciech Lisowski (Legia Warszawa), Krzysztof Matuszek, Mohamed Nabih, Dawid Płaza (wszyscy przesunięci z drużyny Gwardii U-21)
SYTUACJA KADROWA
Kontuzje: Yan Levchenko (uraz stopy) - powrót za około 2-6 dni
Zawieszenie: Kamil Nitkiewicz (niedopuszczony do rozgrywek przez PZPN do końca sezonu) - nie może grać więcej niż w dwóch zespołach w jednym sezonie (wcześniej 4 mecze w MKS Kluczbork oraz 14 w Podbeskidziu)
ROZGRYWKI - WIOSNA 2013
Poniżej prezentujemy terminarz gier naszego zespołu (Wiosna 2013):
PROGRAM NA LUTY
23.02.2013 - II LIGA: Hutnik Kraków - Gwardia Warszawa
W NASTĘPNYM NUMERZE
Następny numer naszego pisma ukaże się już 1 marca. Omówimy w nim pierwsze ligowe spotkanie w 2013 roku naszej drużyny oraz przedstawimy wyniki meczów polskich drużyn w Lidze Mistrzów i Lidze Europejskiej. Zatem zapraszamy już za niecałe dwa tygodnie.
Nie lubię zimy. Tym bardziej, gdy wraca się do takiego zimowego krajobrazu z urlopu, który spędziło się w ciepłych klimatach. Szok termiczny był nieunikniony. Kilka dni zajęło mi przyzwyczajenie się na nowo do takich warunków. Początek stycznia przyniósł nam wznowienie treningów. Miło było zobaczyć zapał i chęć do zajęć u moich piłkarzy. Na szczęście wszyscy wrócili z urlopów bez większych problemów zdrowotnych, a same badania medyczne też wypadły dobrze. Można było spokojnie rozpocząć rozgrywanie meczów towarzyskich, których zaplanowaniem tym razem zajął się mój asystent - Marek.
Jak zwykle pierwsze spotkania to słabi przeciwnicy i gra co 3-4 dni. Był to jednak okres nie tylko wytężonej pracy nad kondycją, ale również nad budowaniem nowej drużyny. Jeszcze gdy byłem na urlopie potwierdzona została sprzedaż Mordzakowskiego i Sobika. Potem dostaliśmy oferty, które wszystko zmieniły. To była tylko kwestia czasu, czułem, że właśnie tej zimy pożegnamy się ze Stachurą i Kolarzem. Na pierwszy ogień poszedł właśnie Waldek. Zgłosiły się po niego Lech Poznań, Górnik Zabrze i Dynamo Moskwa. Gdyby poznaniacy wcześniej zgodzili się na moje warunki nasz napastnik już dawno byłby ich piłkarzem. Tymczasem to Rosjanie przedstawili mu najlepszą ofertę i Stachura został nowym piłkarzem moskiewskiej drużyny. Podrażnieni działacze Lecha natychmiast rzucili się na Wojtka. Tu problemów nie było, zapłacili nawet więcej niż oczekiwałem. Zaledwie z tych dwóch transferów wpłynęły do kasy klubu prawie 4 mln złotych.
Nie ma co ukrywać, że pomimo gigantycznych jak dla Gwardii pieniędzy były to poważne osłabienia składu. Co prawda bardzo młodzi, ale już podstawowi gracze pierwszej drużyny Harpagonów, reprezentanci Polski w kadrze U-19. Tak naprawdę ta dwójka niejednokrotnie decydowała o grze naszego zespołu. Trzeba było więc zacząć budować nową ekipę, nową koncepcję gry. Często się słyszy wśród managerów: „taki, a taki nie pasuje mi do mojej koncepcji, pomimo, że doceniam jego wartość". Tak samo było i u mnie. Musiałem przemyśleć parę spraw, obgadałem to ze sztabem szkoleniowym i postanowiłem dokonać kolejnej w mojej karierze rewolucji. Praktycznie przestała istnieć linia ofensywna pomocy. Po Sobiku z klubu odeszli Rajczak oraz Szydziak. Przykład tego ostatniego pokazuje, że już raczej nie będę prowadzić rozmów z Piastem Gliwice, z którego to klubu go kupiliśmy. Mamy jakiegoś pecha do nich. Najpierw sprzedaliśmy tam Andreasika, który nie zagrał w Piaście ani jednego spotkania a teraz Szydziak, który nie spełnił naszych oczekiwań.
Tyle kasy w klubie jeszcze nigdy nie było. Mogłem bez większych problemów przebierać w potencjalnych nabytkach. Oczywiście nie każdy chciał w ogóle do nas przyjść. Tu akurat nie można się niczemu dziwić, bądź co bądź nadal jesteśmy klubem zaledwie drugoligowym. Ale na szczęście nasza siatka scoutów zadziałała bez zarzutu. Na pierwszy ogień sprowadziliśmy ofensywnych graczy, żeby uzupełnić braki w tej formacji. Najciekawszym zawodnikiem wydaje się być Chorwat Tomislav Havojic. Ogólnie rzecz biorąc chorwacki rynek jest wylęgarnią talentów, trzeba się będzie przyjrzeć bliżej temu rejonowi Europy. Nie dość, że są dobrzy, to w dodatku są w miarę tani. Tą linię uzupełnili jeszcze Kamil Nitkiewicz i Krzysztof Janus, tutaj musiałem się już wykosztować - te transfery pochłonęły łącznie 1 mln złotych. Dodatkowo z drużyny U-21 przesunąłem Dawida Płazę, który ma szansę godnie zastąpić Stachurę.
Kolejną dziurą do załatania była ta po Wojtku Kolarzu. To dość ważna pozycja, więc i wybór musiał być bardzo przemyślany. Na szczęście nie musiałem zbyt daleko szukać, udałem się na Łazienkowską. Już od pół roku obserwowaliśmy Wojciecha Lisowskiego, bardzo perspektywicznego młodego piłkarza. Postanowiłem, że nie będę go wypożyczać, ale od razu spróbowałem go z Legii wykupić. Działacze wojskowych nie byli zbyt skorzy do spuszczania ceny swojemu klubowi filialnemu, więc z kasy Gwardii wypłynęło kolejnych 600 tys. złotych.
Ostatnią formacją do weryfikacji była obrona. I tutaj pożegnaliśmy się z kilkoma zawodnikami. Do wspomnianego wcześniej Mordzakowskiego dołączyli Charyło i Dziewanowski a po zakończeniu sezonu pewne już jest odejście Kostyry do Gwarka Zabrze. Tutaj jednak obyło się bez wydawania pieniędzy z naszej strony. Z wolnego transferu wzięliśmy Pawła Baranowskiego a z drużyny U-21 przesunąłem Nabiha. Dodatkowo, na wszelki wypadek, dołączył do nas również z ekipy U-21 Krzysztof Matuszek, który będzie trzecim bramkarzem.
Niestety tuż przed rozpoczęciem rozgrywek wpłynął do naszego klubu faks z PZPN, który tylko potwierdzał starą zasadę, że nieznajomość przepisów szkodzi. W myśl tych przepisów piłkarz nie może zagrać więcej niż w dwóch drużynach w ciągu jednego sezonu. Chodziło tu o Kamila Nitkiewicza. Tym samym do końca czerwca straciliśmy jednego ofensywnego pomocnika. W jego miejsce przesunąłem z naszej drużyny U-19 sprowadzonego również tej zimy piłkarza z RPA ze szkockim paszportem, zaledwie 18-letniego ofensywnego pomocnika, którego imienia nikt nie jest w stanie poprawnie wymówić - Nhlanhla Majola. Postanowiliśmy, że dla ułatwienia będziemy go nazywać „Majo".
Zmiany dotknęły również nasze juniorskie drużyny. Trzeba było przejrzeć i trochę przewietrzyć te towarzystwo. Odeszło dość dużo piłkarzy, których rolą było...bycie żywym towarem. Zostali przeze mnie sprowadzeni głównie z myślą o zarobku. W końcu to najlepszy sposób na zapełnienie klubowej kasy. I tak z Gwardią U-19 oraz U-21 pożegnali się:
- Giorgio Romano (Albańczyk) - odszedł do rosyjskiego Urala,
- Mariusz Pazdan - podążył za Giorgio, również będzie grał w Uralu,
- Régis (Brazylijczyk) - odszedł do brazylijskiego ADAP Galo,
- Michał Burda - zakupiony przez niemiecką Alemanię Aachen,
- Alfonso Sanchez Lopez (Marokańczyk) - kupiła go hiszpańska U.D. Merida
- Jacek Mańka - odszedł do IKS Olkusz.
Łącznie za wszystkich sprzedanych tej zimy zawodników Gwardia dostała 6 mln złotych. Obracamy już naprawdę potężnymi pieniędzmi. Oczywiście jak na naszą ligę. Z klubu „wypłynęło" z kolei 3,5 mln złotych. Pieniądze te wydaliśmy m.in. z myślą o przyszłości. Nasze zespoły U-19 i U-21 wzmocnili:
- Krystian Wtorek (lewy obrońca) i Mateusz Majewski (bramkarz) z wolnego transferu,
- Paweł Zawadzki (prawy-środkowy obrońca) - KS Panki,
- Sylwester Polak (środkowy obrońca) - Amica Wronki,
- Jakub Biskup (prawy-lewy obrońca) - Lech Podrzewie,
- Krzysztof Bartczak (ofensywny lewy pomocnik) - Ruch Chorzów,
- Tomasz Biliński (prawy obrońca) - Lech Poznań,
- Julius Ikechukwu (bramkarz) - Ocean Boys (Nigeria),
- Łukasz Socha (napastnik) - Wicher Rentowo,
- Ehab Ashour (środkowy pomocnik) - Al-Ahly (Egipt),
- Paweł Sikora (środkowy obrońca) - Wkra Andzin.
Kolejnych transferów tej zimy już nie należy się spodziewać, ale zapewne latem jeszcze kilka transakcji zostanie przeprowadzonych. Fakt, że odeszło tak wielu zawodników i to tych z podstawowego składu pozwolił również dość znacząco obniżyć budżet płacowy. W dodatku po raz kolejny turniej „Gwardia Cup" okazał się wielkim sukcesem komercyjnym, dzięki czemu zarobiliśmy na samych biletach 1 mln złotych. Nareszcie przy Racławickiej skończyły się kłopoty finansowe. Sportowo turniej również wypadł bardzo ciekawie, w tabeli okazaliśmy się gorsi tylko od Legii, z którą były szanse nawet wygrać w bezpośrednim spotkaniu. Jak widać ustawianie drużyny defensywnie w meczach z o wiele lepszymi rywalami wychodzi nam bez zarzutu. Z Lechią też nie graliśmy wcale źle pomimo porażki, wielką radość sprawiło nam z kolei zwycięstwo z Lechem. Oczywiście wyniki mogłyby być zapewne zupełnie inne, gdyby turniej odbywał się po 4 lutego, gdy otwarte zostało okienko transferowe, bo dopiero wtedy doszło do faktycznych zmian w kadrze. Na „Gwardia Cup" graliśmy jeszcze z Rajczakiem, Stachurą, Kolarzem, Sobikiem i z całą resztą. Na szczęście zgrywanie drużyny ze sobą w meczach z Bełchatowem i Śląskiem, pomimo moich obaw wypadło rewelacyjnie, więc trochę mnie to uspokoiło przed startem rozgrywek wiosennych II Ligi.
Już w sobotę czeka nas wyjazd do Krakowa na mecz z Hutnikiem. Mecz z pewnością bardzo ciężki. Mam nadzieję, że przywieziemy stamtąd przynajmniej 1 punkt. Nie ma nic gorszego niż rozpocząć rozgrywki od porażki. No i zostanie nam czekanie na pojedynek z Wisłą Kraków, postaramy się ich zaskoczyć, ale nikt płakać nie będzie jak odpadniemy z Pucharu Polski. A potem...oby I Liga.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Śledź przeciwnika |
---|
W analizie pomeczowej zwracaj uwagę na sektory, w których najczęściej tracisz piłkę. Jeżeli odbierają ją boczni obrońcy, nacieraj środkiem, jeżeli środkowi pomocnicy, atakuj skrzydłami. Śledź konkretnych piłkarzy przeciwnika. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ