Profilaktyka społeczna wydaje się nudnym, obciachowym zajęciem: ani to doraźna pomoc, ani 5 złotych do ćwiartki. Często jest postrzegana jako działania wścibskiej i nadgorliwej katechetki. Mimo wszystko, spróbujcie zaznajomić się z poniższymi punktami. Nie jestem katechetką, ani kuratorem społecznym, jednak chciałbym ustrzec was przed zakupem kolejnej edycji Football Managera (każdy ma jakąś misję na tym świecie). Coraz większa liczba graczy narzeka na swoją naiwność, mimo wcześniejszych zapewnień: „za rok tej gry nie kupię”. Nie ma się czego wstydzić: jakby zebrać niektórych z was do kupy, to z 15-stu byłoby potrzeba do otwarcia konserwy. Od czego są jednak poradniki, prawda? Spróbujmy:
-
Nie sugerować się zapowiedziami na temat nadchodzących nowości w grze. Ile było ich w tym roku? 500, 600? Potworne liczby próbujące skutecznie namieszać nam w głowie. Co roku efekt jest ten sam: nie mamy okazji nacieszyć się nowością w postaci historycznej licencji dla Gibraltaru, czy nową opcją dialogową podczas spotkania z zarządem, ponieważ w oczy rzuca się niepoważny układ tabeli, dramatyczna liczba strzałów obijających słupek bądź poprzeczkę, nierealistyczne formacje drużyn, osłabiająco niekompetentny sztab szkoleniowy, nieprofesjonalny research, i masa innych zmartwień, które odbierają grze nawet powierzchowny realizm, przybliżając Fm’a do gier przeglądarkowych, uproszczonych, wprowadzających pozorne wyzwania; już nie wspomnę o niewyobrażalnie idiotycznych bugach, które ochoczo pokazywaliście w swoich efemotach w ciągu ostatnich tygodni. Wszystko rozbija się o spostrzegawczość i zdrowy rozsądek. Zamieszanie wywoływane przez każdą kolejną łatkę sprawia, że nie wierzę już w stabilne założenia na jakich rzekomo miałaby opierać się maszyna wyliczeniowa leżąca u podstaw tego symulatora. Mamy tu tylko powykręcany skrypt i chaos, z którym programiści SI nie mogą sobie poradzić.
-
Nie słuchać tego, co opowiada Miles Jacobson, pamiętając, że ryba zaczyna psuć się od głowy.
-
Pamiętać o tym, co znajdziecie w zakładce „Gabinet”, czyli: „Serwis CM Revolution jest oficjalną stroną serii Football Manager współpracującą z jej dystrybutorem, firmą CD Projekt, oraz z firmami Sports Interactive i SEGA, które są twórcami i wydawcami serii.” – raczej nie znajdziecie tu rzetelnych newsów, rzetelnych recenzji, rzetelnych opinii, więc nie ma sensu ich czytać. Zresztą, kto wystawia grze ocenę 8,5/10, kiedy znajduje się ona w fazie testów? kiedy wiadome jest wszem wobec, że gra ma przed sobą jeszcze kilka miesięcy łatania, i jej obraz zmieni się na przestrzeni czasu nie do poznania. Zwróćcie również uwagę na wzmożoną aktywność administratorów w okresie preorderowym – starają się wdzięcznie tonować wszelkie głosy niezadowolenia pod różnymi wątkami, zapewniając nas co roku, że tym razem SI zmierza do wydania najlepszego Managera w dziejach. Wszystkie oficjalne eventy na tej stronce mają na celu proporcję Fm’a, w konsekwencji jego sprzedaż. Wierzę, że każdy o tym wie.
-
Wbrew powyższym punktom należy zaglądać na stronę jak najczęściej. Jest to bardzo ważne: nie wolno tracić kontaktu z punktem wyjścia naszych postanowień. Zapominając na jakiś czas o rozczarowaniu związanym z daną edycją Football Managera mimowolnie resetujemy umysł, wyciszamy się, wybaczamy automatycznie. Dlatego należy zaglądać tu regularnie, raz na tydzień i na własnej skórze przekonać się o stronniczości tutejszych newsów; poczuć w komentarzach pod nimi frustrację ludzi żałujących wydanych pieniędzy. Jest to lekko masochistyczne rozwiązanie, ale skuteczne, dlatego niezbędne.
-
Marzyć, marzyć, i jeszcze raz marzyć: o lepszych Managerze, ale przede wszystkim o tym, że gdzieś tam, jakaś grupka zniechęconych osób właśnie umawia się na projekt, który za kilka lat wypali w postaci konkurencyjnej gry na rynku. Wtedy będziemy mogli zapomnieć o SI, spotkać się na innej stronce, poświęconej innej, lepszej grze. Sądzę, że jest to możliwe i nastąpi prędzej bądź później, ale jednak.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ