La Liga Santander
Ten manifest użytkownika jaroo25 przeczytało już 961 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Sprowadzając piłkarzy do Villarreal kierowałem się trochę innymi kryteriami, niż za czasów pracy w Rosji i Anglii. Tym razem postawiłem na technikę i rozegranie, zamiast siły i szybkości (choć i tego zupełnie nie puściłem w niepamięć). I chyba dobrze postąpiłem, gdyż już forma prezentowana w sparingach przez nowych graczy była bardzo zadowalająca.
Wreszcie przyszła pora na rozpoczęcie sezonu ligowego. Wprawdzie dla wielu graczy było to o wiele za wcześnie, gdyż nie zdążyli się jeszcze zgrać z drużyną, to jednak zaliczyliśmy całkiem dobry start. Na pewno lepszy, niż przedsezonowe przewidywania mediów. Wprawdzie graliśmy głównie ze słabszymi przeciwnikami, z którymi wygrywanie na pewno pomoże nabrać pewności siebie niektórym kopaczom.
Pierwsza kolejka to był mecz debiutów. Aż siedmiu nowych piłkarzy zagrało w spotkaniu, w którym naszym przeciwnikiem był Gimnastic Tarragona. Mimo wyraźnej przewagi, przez większość meczu był remis. Na prowadzenie wysuneliśmy się w 25 minucie po trafieniu Alyssona. Goście odpowiedzieli po przerwie golem Serry i niewiele brakowało, aby 1:1 utrzymało siędo końca. W ostatnich sekundach zwycięską bramkę strzelił Rafael Ahmed i mogliśmy się cieszyć z trzech punktów.
Tydzień później zagraliśmy z CD Castellon, również na własnym stadionie. Największym naszym problemem w tym meczu była spora niecelność strzałów, przez co bramkarz gości nie miał za wiele roboty. Lecz udało się nam zdobyć jednego gola, który wystarczył na zdobycie trzech punktów.
Po dwóch spotkaniach byliśmy już na trzeciej pozycji, ustępując najlepszym jedynie bilansem bramkowym. Niestety następne dwa spotkania nie należały do łatwych. Najpierw zmierzyliśmy się z Realem Saragossa, aktualnie jedną z najsilniejszych drużyn w Hiszpanii i Europie. Było bez niespodzianek, szybko straciliśmy dwie bramki, których nie udało się odrobić. 0:2 na koniec, ten wynik pokazał coniektórym zbyt pewnym piłkarzom, że nie jesteśmy niepokonani i na wgrywanie meczy trzeba zapracować.
Nasz następny rywal nie był już taki silny, ale nie wolno było go lekceważyć. Deportivo La Coruna, wprawdzie nie miało szczęścia do sukcesów w ostatnich latach, lecz na własnym stadionie bardzo ciężko było z nimi wygrać. Przekonaliśmy się o tym, ratując remis. Najtrudniejsze było ostatnie pół godziny, gdy straciliśmy Germana, który obejrzał czerwony kartonik.
Następne spotkania były podobne do ostatnich, najpierw dwa łatwiejsze, dalej dwa cięższe. Po remisie z Deportivo zagraliśmy u siebie z Las Palmas, wygrywając skromnie 1:0 (Huarte w 85 min.) po zaskakująco wyrównanym meczu. Świetnie zagraliśmy w kolejnym meczu, gdzie naszym przeciwnikiem była Cordoba. Mimo, że to rywale mieli przewagę, moi podopieczni nie przejmowali się tym za bardzo, strzelając kolejne bramki. Po 90 minutach było 4:2 dla Villarreal, po bramkach Blasco (dwie), Manuella i Gatella.
Jeśli chodzi o kolejne wyniki, to w siódmej kolejce zremisowaliśmy 1:1 z Atletico Madryt, następnie przegraliśmy z Espanyol Barcelona 1:2, dalej było 3:0 z Celtą Vigo i 0:1 z Sevillą. Zagraliśmy również pierwszy mecz Copa del Rey przeciwko Lorca. Wygraliśmy bez kłopotu 2:0 i przed rewanżem możemy być w miarę spokojni.
Ogólnie forma zespołu jest całkiem dobra. Wprawdzie straciliśmy trochę punktów, lecz z rywalami notowanymi wiele wyżej. Po dziesięciu kolejkach Villarreal plasuje się na 7 pozycji w tabeli La Liga, tracąc do pierwszego Realu Saragossa jedynie pięć punktów. Gdy zepół złapie dobry rytm, mamy szansę na walkę o europejskie puchary. O fotelu lidera póki co nawet nie marzę, lecz kto wie. Wszystko jeszcze może się zdarzyć, choć uważam, że mistrzostwo możemy osiągnąć najszybciej za rok czy dwa.
Prawie wszyscy nowi piłkarze spisują się nieźle, jedynie Alysson ma problemy z aklimatyzacją i po świetnym debiucie gra dość słabo. Ale jest jeszcze młody i najlepsze czasy są przed nim. Niestety sporo drobnych urazów dotyka zespół, głównie w czasie spotkań. Jak tak dalej pójdzie, będzie potrzebny nabór dodatkowych graczy z juniorów. No ale póki co nie jest to za dużym zmartwieniem.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zadbaj o zgranie |
---|
Dobrze jest nie pozostawiać treningu przedmeczowego na głowie asystenta w trakcie okresu przygotowawczego. Przed sezonem drużyna powinna intensywnie pracować nad zgraniem, podczas gdy asystent często od tego odchodzi. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ