LOTTO Ekstraklasa
Ten manifest użytkownika Magicc przeczytało już 2088 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Wiosna/Lato 2012
MAMY MISTRZA!
Od innej wiadomości nie wypadało rozpocząć tego numeru "Magazynu". Skromna wygrana 0:1 z Ruchem Radzionków zapewniła Widzewowi tytuł na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu. Gola na wagę trzech punktów zdobył Marcin Robak- miało to być zarazem jedno z ostatnich trafień tego zawodnika w barwach łódzkiego klubu. Ciężko opisać radość kibiców, działaczy, piłkarzy oraz członków sztabu szkoleniowego związaną z powrotem mistrzostwa- po równych piętnastu latach przerwy- do klubu z Alei Piłsudskiego.
(05.05.2012) Ruch Radzionków 0:1 Widzew Łódź
Chociaż kwestia pierwszego miejsca w tabeli była już rozstrzygnięta, Widzew nie mógł pozwolić sobie na rozluźnienie- pozostałe zespoły dalej walczyły o jak najlepszą pozycję, a poza tym sezon zamykało bardzo prestiżowe spotkanie z Legią i to na jej terenie. Jednak najpierw trzeba było rozegrać regionalne derby, czyli podjąć u siebie GKS Bełchatów. Wynik tej potyczki ustalił Hany El Agazy pokonując w 7. minucie bramkarza rywali. Kolejnym zero-jedynkowym wynikiem zakończył się wyjazd do Chorzowa, ale tym razem z boiska to widzewiacy schodzili w roli drużyny pokonanej- jedyną bramkę zdobył już w 2. minucie Jeleń (nie, nie Ireneusz).
(18.05.2012) Widzew Łódź 1:0 PGE GKS Bełchatów
(23.05.2012) Ruch Chorzów 1:0 Widzew Łódź
W końcu nadszedł dzień meczu z Legią- mecz ten zamykał sezon, tak samo jak było to w sezonie 1996/97, kiedy to Widzew ostatni raz zdobywał tytuł. Wtedy jednak walka z Legią toczyła się do końca i obie drużyny miały szansę na zwycięstwo. Był to jeden z najbardziej pamiętnych meczów w historii łódzkiej drużyny- zespół Franciszka Smudy na 10 minut przed końcem przegrywał 0:2, żeby ostatecznie wygrać 3:2 i jednocześnie zapewnić sobie tytuł. Tym razem stawka nie była aż tak wysoka, ale kibice obydwu drużyn i tak nie zamierzali usprawiedliwiać potencjalnej porażki swoich ulubieńców. Ostatecznie to Widzew schodził z boiska z podniesioną głową, a cały mecz rozstrzygnął się w pierwszej połowie- najpierw gości na prowadzenie wyprowadził Marcin Robak, potężnym strzałem pokonując bramkarza. Legia jednak doprowadziła do wyrównania- celnym dośrodkowanie popisał się Żyro, a na gola zamienił je Wolski. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu gola do własnej bramki wbił Mladen Kascelan, tym samym dając Widzewowi trzy punkty i drugie w tym sezonie zwycięstwo nad Legią.
(27.05.2012) Legia Warszawa 1:2 Widzew Łódź
____________________
Tym samym sezon piłkarski polskiej Ekstraklasy można uznać za zamknięty, pora więc na podsumowanie. Obrońcy tytułu kompletnie zawiedli w tym sezonie- Wisła Kraków zakończyła rozgrywki na 12. pozycji, zaledwie o punkt wyprzedzając Ruch Radzionków. Z Ekstraklasą rozstaną się zespoły Arki Gdynia i Podbeskidzia Bielsko-Biała. A jak w takim razie wyglądają indywidualne osiągnięcia piłkarzy? Królem strzelców został w tym sezonie Radosław Matusiak (Cracovia), zdobywając 18 bramek w 23 meczach. Drugiej miejsce zajął jego klubowy kolega Tomasz Szewczuk (16 goli/ 26 spotkań), a najniższy stopień podium należy do Andresa Riosa z Wisły Kraków (15/28). Najlepszym zawodnikiem sezonu wybrany został Remi Adiko- skrzydłowy Widzewa popisał się w tym sezonie zdobyciem 14 bramek i 6 asyst. Za jego plecami uplasowali się Radosław Matusiak i Ebi Smolarek.
TABELA EKSTRAKLASY (KONIEC SEZONU)
Postanowiliśmy zrobić też osobisty ranking największych niespodzianek i rozczarowań Widzewa mijającego sezonu. Kto naszym zdaniem zasługuje na miano największej niespodzianki?
1. Bartosz Kaniecki- wywalczył sobie stałe miejsce w bramce łódzkiego klubu i nieraz ratował zespół ze sporych kłopotów.
2. Damian Ceglarz- młody zawodnik, który w Widzewie właściwie nie ma konkurencji na pozycji defensywnego pomocnika. Cały sezon grał na bardzo równym poziomie.
3. Hany El Agazy- zdecydowanie największe rozczarowanie sezonu 2010/11 przerodziło się w jednego z lepszych napastników ligi- pokazał, że warto było dać mu czas.
W kwestii rozczarować należy za to wyróżnić tylko jednego piłkarza- Rafael Paraiba przyszedł do klubu znikąd i właściwie od razu wszedł w konflikt z trenerem. Domagał się występów, gdy już pojawiał się na boisku to nie wnosił nic konstruktywnego, aż wreszcie odszedł do Śląska Wrocław.
____________________
Teraz trochę ciekawostek z pogranicza sportu i biznesu- w poprzednim wydaniu wspominaliśmy, że nie zamierzamy zajmować się losami prezesa Cupiała, próbującego od ponad półrocza sprzedać swój pakiet akcji Wisły, póki coś z tego nie wyjdzie. I wiecie co? Jenak mu się udało! Nowym prezesem krakowskiego klubu jest Jakub Jarosz, który zasiadł na tym stanowisku kosztem 5,25 mln €. Co więcej, Cracovia Kraków i Zagłębie Lubin także mają nowe kierownictwo- w tym pierwszym klubie nowym właścicielem stało się stowarzyszenie kibiców ze Stanisławem Zielińskim na czele, zaś miedziowych przejęło konsorcjum finansowe, które na fotelu prezesa obsadziło niejakiego Huberta Melera.
____________________
W aktualnym wydaniu "Magazynu" nie moglibyśmy pominąć także rozegranych w ostatnim czasie Mistrzostw Europy- co prawda gospodarze dość szybko mogli zająć się innymi niż gra w piłkę zajęciami ale i tak impreza przyniosła kilka niespodzianek. Ale najpierw podsumujmy dokonania Polski i Ukrainy- z duetu gospodarzy to biało-czerwoni wypadli nieco lepiej. W grupie nasi piłkarze spotkali się ze Słowacją, Niemcami i Portugalią, więc szanse na awans były nikłe. Zwycięstwo 1:0 (R. Lewandowski) z naszymi południowymi sąsiadami oraz remis 0:0 z zachodnimi dały Polsce 4 punkty i trzecie miejsce w grupie. Niestety Portugalia wkręciła naszych zawodników w ziemię, wygrywając 4:2 (D. Janczyk, M. Żewłakow). Dla porównania Ukraińcy zdobyli tylko 3 punkty (3:2 z Rosją), tracąc łącznie 9 bramek (porażki 1:3 ze Szkocją i 0:4 z Włochami) i zajęli ostatnie miejsce w grupie. Będą się jednak mogli chwalić wygraną z Rosją, ponieważ to właśnie ta ekipa zdobyła mistrzostwo Europy, pokonując po drodze Portugalię (4:2), Hiszpanię (1:0) oraz Francję (finał, 3:2 po dogrywce). Najlepszym strzelcem został Gilardino (6 bramek), wyprzedzając Arshavina (5) i Almeidę (4).
____________________
Wróćmy więc do Widzewa- w międzyczasie odbyło się losowanie rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów, a łódzka drużyna trafiła na islandzki zespół o wdzięcznej nazwie Fimleikafélag Hafnarfjarðar, czyli po prostu FK Hafnafjordur. Pierwszy mecz już 18 lipca!
Tymczasem w zespole mistrza polski zachodzą już pierwsze zmiany personalne- drużynę opuścił Marcin Robak, który postanowił zwiększyć liczbę polskich zawodników grających w Anglii i odszedł do Hull City. My jednak zajmiemy się teraz wzmocnieniami Widzewa. Kto w ostatnim czasie pojawił się w klubie?
Igor Levchenko (Olimpik Donieck)- młody bramkarz, kupiony z ukraińskiego klubu za 20 000 € ma stanowić alternatywę dla duetu Kaniecki/Mielcarz, zwłaszcza że tym drugim żywo interesuje się kilka klubów.
Michael Tukura (FK Ventsplis)- jak większość piłkarzy Widzewa sprowadzony za bezcen. Ma za zadanie zwiększenie potencjału linii pomocy.
Daniel Carvalho (Atletico Minheiro)- również przyszedł do zespołu za darmo. Ma wprowadzić trochę życia w rozgrywanie piłki i jak dotąd w sparingach nieźle mu to wychodzi. Panka i Golik mogą czuć się zagrożeni.
Souleymane Diaby (Krymtepłycia)- rodak Remi'ego, dołączył do Widzewa po zakończeniu kontraktu ze swoim poprzednim pracodawcą. Ma zastąpić Robaka w linii ataku.
(Zapraszamy do udziału w ankiecie dotyczącej nowych nabytków Widzewa)
____________________
W następnym "Magazynie" opis występów Widzewa w europejskich rozgrywkach, zapraszamy!
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Poluj na regena |
---|
Po 18 marca każdego roku (dzień po urodzinach CM Rev) warto rozglądać się za utalentowanymi regenami w polskich ligach. Jest to data „powstawania” nowych graczy, automatycznie dodawanych do bazy przez silnik gry. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ