Dawno już nie zgredziłem. Publicznie i manifestycznie, bo prywatnie czynię to z niezmiernym i niezmiennym zaangażowaniem. Taki model człowieka. No dobra - może trochę zgredziłem w komentarzach, ale prawie niemalże nie. Co tam się dzieje u mnie? Głównie tyle, iż mija mi właśnie weekend majowy, czy też - długi weekend - jak kto woli. Zdaję sobię sprawę, iż jedni z Was ów weekend mają długi, drudzy krótki, a dla jeszcze innych - są to dni jak codzień. Niemniej jednak słońce za oknem, chłód w cieniu i zimne piwo w lodówce powoduje, że z niecierpliwością czekam na późniejsze popołudnie, gdy można będzie rzucić się w fotel i zachmielić organizm.
Co zaś do niecierpliwości i oczekiwania - powoli zamieniam się w chodzące oczekiwanie na
NOWINKI dotyczące Football Managera, serwowane nam już od wielu lat przed premierą kolejnego tytułu spod szyldu
Sports Interactive. Jak co roku czekam (właściwie udaję, że nie czekam) co będzie
GŁÓWNYM FICZEREM (, co takiego spowoduje, że
Football Manager będzie jeszcze lepszy (tutaj łapie mnie nerwowa czkawka) i jak zachęcą mnie Wyspiarze do wydania pieniędzy na swój produkt.
Przyznaję po raz kolejny, że edycje 2015 i 2016 nie wzbudziły we mnie ochoty na to, bym dodał je do kolekcji innych gier z serii CM/FM - na półkę czy na Steam to w tej sytuacji traci znaczenie. Ograłem dema ostatnich dwóch edycji i nie znalazła się między nami iskra zrozumienia i akceptacji.
Tak czy owak - czekam na
Football Managera 2017 i zastanawiam się, co można dodać do gry, która w mej ocenie pożera powoli swój ogon i prezentuje nam od kilku już edycji przerost formy nad treścią oraz zbędny bajeryzm nad grywalność?
Jest to oczywiście moja prywatna opinia na temat ostatnich eFeMów, bo jeżeli macie z gry w
FM15 i
FM16 odczucia zgoła inne, to Swarożyc z Wami i niech Wam te tytuły dają masę radości. Czyli dokładnie tyle, ile ja czerpię z dawnych, magicznych dla mnie tytułów ze stajni
Sports Interactive (wiecznie żywe
CM2: 97/98,
CM3: 01/02,
CM4: 03/04, czy
Football Manager 2008 i
2010). Istnieje takie powiedzenie, że
kto się nie rozwija ten się cofa. Czy
SI Games się rozwija to już ocenić może każdy, indywidualnie - i ilu będzie ludzi, tyle także opinii. Nie mogę powiedzieć, że stoją w miejscu i nic się nie dzieje w temacie Football Managera.
Wszak seria, powoli bo powoli turla się do przodu - dochodzą bajery, ficzery, szlifowany jest tryb 3D, dodają nowe błędy do gry i silnika meczowego* oraz po raz kolejny dokonują przestawienia międzymordzia (interfejsu) jak również dodają takie smaczki jak BLUR™. Niestety czuję więc coraz to większą niechęć wobec kierunku w jakim to wszystko zmierza i naprawdę -
mniejszą MOC niż dawniej wyczuwam w produkcie tymże owym. Więc albo jest coś nie tak z daniem serwowanym przez SI, albo to mnie jest dziś trudniej zadowolić i wcisnąć kit zamiast potrawy.
Ultimate Soccer Manager 2 - jedna z najlepszych gier menago dawnych lat.
Kontynuując temat
FICZERÓW - kilka dni temu miałem spokojniejszy wieczór który spędzałem z chmielem i z wyszukiwarką
google oraz
jutubem. Przypominałem sobie
SDC (Stare Dobre Czasy) gier na
Komodę,
Przyjaciółkę czy pod
DOSa lub
Windozę 95 - dawne gry menago jak
"Player Manager",
"The Double",
"Premier Manager",
"The Manager",
"FIFA Soccer Manager" czy
"Ultimate Soccer Manager 2". I właśnie ten ostatni tytuł nakierował mnie na to, czego nie chciałbym widzieć jako
FICZER w
Football Managerze 2017. A także na to, co spokojnie mogłoby
FICZEREM być i sądzę, że niewielu z Was by kręciło nosem na takie rozwiązanie. Po kolei jednak (jak z PKP we współczesnej Polsce).
Football Manager to
menaszer futbola, a więc tworzymy wirtualnego siebie i prowadzimy klub, a właściwie zespół - kto grał ten wie, a wie to każdy na Rev, bo w to grał. We wspomnianym "
USM2" mogliśmy natomiast (oprócz opracowywania taktyki, dokonywania transferów, ustalania treningu) włączyć moduł ekonomiczny, dzięki czemu otrzymywaliśmy wpływ niemalże na każdy aspekt działalności klubu.
I tutaj dochodzę do FICZERÓW, których nie chciałbym widzieć w FM17.
Nie chcę mianowicie budować knajpek, barów, sklepów z pamiątkami czy budek z piwem. Gdybym chciał czegoś takiego, to zebrałbym ekipę programistów by ruszyć na KickStarterze z akcją
"Symulator Budowy Budek Z Piwem I Sklepów Z Ciuszkami Pod Stadionem - Masoker 2017" - przykładowo. Mógłbym ewentualnie uznać coś takiego jako opcja, jako dodatek do rdzenia gry. Ale na pewno nie przełknę czegoś takiego jako główny ficzer. Dlaczego? Dlatego, że jest to kolejna rzecz która będzie odciągać uwagę zepołu SI od rzeczywistych i ważniejszych problemów z rozgrywką a kierowałoby ich moc na pierdolety (jak czyni to aktualnie między innymi szlifowanie trybu 3D - nowe animacje! sracje! deklaracje!).
"Ja będę Królem! A ja otworzę budkę z piwem!"
A skoro już mowa o budkach z piwem, to
nie chcę w Football Managerze ustalać także cen Małego i Dużego Zestawu Zachmaka czy innych tam coca coli z cytrynką. Wyobrażacie to sobie? Ja wiem, że taka opcja mogłaby podniecić niejednego fana tycoonów typu Pizza Tycoon (pozdro
Rejpeczak), ale bez przesady!
"Duży Zachzestaw poproszę, do tego FYSZ&CZYPS dwa razy"
Nie chcę w Football Managerze rozbudowywać stadionu własnymi ręcoma - dodawać trybuny, kombinować nad zadaszeniami, szlifować z nich rdzę. Nie chcę i tyle. To może bawiło mnie w "FIFA SM" czy za czasów "USM2", ale nie dzisiaj. Gdybym chciał rozbudowywać stadion, to zapisałbym się na kurs programowania, zapłaciłbym Karolowi za rysowanki i razem stworzylibyśmy
"Symulator Stawiania Klocka Stadionowego - Masoker Entertajnments 2017". Rzecz wielce zbędna jeżeli gra się w grę pt. "Football Manager".
Nie chcę jako GŁÓWNEGO FICZERA oglądać w FM17 czegoś takiego jak własnoręczne sterowanie cenami biletów. Nie chcę się głowić nad tym, czy bilety na główną trybunę mają być po 40 czy 50 funciorów. Czy karnet będzie kosztował 200 funtów czy 200 ton jabłek. Na cholerę mnie takie pierdolety? Jakby współczesne Football Managery nie były wystarczająco przeładowane zbędnotami. Powtórzę - jako opcja OK, nie jako coś, co ma reklamować grę i być mi wciskane w pięciu trailerach, dwudziesty tłitach od Milesa czy jako stopka na Rev (przykładowo i nadkolorywując).
"Do biletów za 50 funciaków dorzucimy mydło i ogórki małosolne!"
Jako GŁÓWNY FICZER nie mam ochoty widzieć szczegółowego rozplanowywania reklam na stadionowych bandach. Nie i tyle. Nie chcę jak w "USM2" zastanawiać się, czy lepiej wybrać reklamy
"Franks Motors" czy
"Happy Markets" czy
"Biedronka" czy
"Masoker Entertajnments 2017". I znów - mógłbym to od biedy uznać jako opcję, lecz znowu doprowadzi to do tego, iż po raz kolejny odsuwałby uwagę SI od spraw które należy szlifować (silnik meczowy, uwalenie exploitów, moduł transferowy, etc).
"Pizza i głośne głośniki zawsze się sprzedadzą."
Co zaś mógłbym uznać za
GŁÓWNY FICZER, cały czas posiłkując się opcjami dostępnymi w stareńkim USM2? Mianowicie edytor stałych fragmentów gry.
Tadą!
FICZER!
Teraz możesz tworzyć własne zagrywki przy rzutach wolnych! Najnowsza Nowość! Nigdy Nie Było Wcześniej™ -
tak, to by brzmiało całkiem ficzerowato. Co prawda za cholerę nie zmusiłoby mnie to do tego, by wywalać pieniądze dla tej jednej opcji, ale... Na pewno zwróciłoby moją uwagę i nastroiło pozytywnie do pomysłu. Kłóci się to może z tym co pisałem, że FM staje się przeładowany pierdołami, lecz spokojnie mógłbym takie rozwiązanie uznać za
FICZER (
bo o to się rozchodzi, a nie o moje odczucia względem ostatnich edycji Football Managera). Panocku, ależ by to otworzyło nowych możliwości! Oczywiście implementacja czegoś takiego w grze natrafiłaby na masę problemów - lecz hej! SI to przecież mistrzowie kodu, na pewno ogarnęliby takie warianty rozegrania rzutu wolnego jak
ZACHOWE NAKURWITSU,
PJEROGI KRULA,
BULWY BULWY,
GOLASSO TROLSONI czy
ANALIZATOR BRUDASA. Co to dla
Sports Interactive, wszak ciągle rozwijają serię i idą w coraz to lepszym kierunku?
Co roku na suflerze pojawia się temat, w którym możecie wypisać co chcielibyście widzieć w nowym Football Managerze, co zmienić, co poprawić, co usunąć i tem podobne. Ja dziś wyzgredziłem czego
nie chciałbym oglądać jako
FICZER, myśl przewodnią Football Managera 2017 -
a Wy?
Czy chcielibyście w FM17 budować budki z popcornem, trybuny, ustalać reklamy na bandach i ceny biletów na poszczególne standy? A może mam pójść jeszcze dalej w zgredzeniu i napisać,
że wszystkie wspomniane ficzery z biletami i rozbudową mogłyby być dodawane do FM17 jako płatne DLC? No dobra, na tym może lepiej zakończę dzisiejsze wypotki, bo płatne bzdety znane jako
DLC to materiał na zupełnie inną, dłuższą i jeszcze bardziej wyzgredzoną bajkę.
Dzięki za uwagę, czułe pozdrowienia i do przeczytania!
* To oczywiście heheszki a nie rozwój.
F U Q :
- Czy uważasz się za znawcę futbolu? Nie, dziękuję. Już jadłem.
- Dlaczego tekst nie jest najwyższych lotów? Ponieważ nie umiem lepiej pisać.
- Dlaczego takie krótkie? A dla kogo ma być dłuższe, skoro od dłuższego już czasu nie chce Wam się komentować i dyskutować pod tekstami?
A może nie ma dyskusji, ponieważ tekst jest cienki jak dupa węża? To wiele wyjaśnia, ale lepiej już nie będzie.
- Czy pojawią się jeszcze jakieś Zgredoty? Jest szansa.
- Kiedy? Wtedy.
Czy ten tekst należy traktować serio? Serio?
Co to jest FICZER? To taki cwancyk.
- Co to jest Komoda? Mebel lub Commodore 64
- Co to jest Przyjaciółka? Nie dowiesz się przesiadując nieustannie na Rev.
Za wszelkie babole występujące w tekście serdecznie przepraszam.
źródło grafik: google i inne tam internety
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ