Po przygodzie z Arsenalem Londyn w CM97/98 zostało już tylko wspomnienie dobrej zabawy. Idąc jednak za ciosem chciałem odkurzyć CM01/02 i początkowo wybrałem zespół Juventusu Turyn, ale... Właśnie. Na mój nowy wybór delikatnie naprowadził mnie współrewolucjonista A_Boone - znaczy nie tyle naprowadził, ile skierował moje myśli na ekipę The Sky Blues, którą darzę sporą sympatią nawet. Długo się nie zastanawiałem, rzuciłem Starą Damę w kąt - i po raz kolejny staję za sterami Coventry City F.C - po raz kolejny, gdyż dawniej zdarzało mnie się rozegrać wielosezonowe kariery tymże zespołem.

Oczywiście Coventry w CM 2001/02 nie występuje w lidze Sky Bet Championship tylko w Football League First Division, lecz na Rev nie mogłem ustawić ligi sprzed reformy w Anglii. To już jednak kosmetyka a wspominam o tym tylko dlatego, by się byle ogór nie przyczepił aby. 

W rzeczywistym sezonie 2001/02 ekipa Coventry zajęła w lidze 11. miejsce, do tego w Pucharze Ligi Angielskiej oraz Pucharze Anglii dotarła do 3. rundy. W trakcie sezonu The Sky Blues prowadzone było przez trzech menago: zwolnionego po kilku kolejkach Gordona Strachana zastąpił Roland Nilsson, a jego natomiast zmienił sam Gary MacAllister. Najlepszym strzelcem zespołu okazał się być Lee Hughes, autor 14. trafień. Mam szczerą nadzieję ugrać więcej niż wspomniane osobistości - z tym, że oni mieli zdecydowanie trudniej, a ja siedzę wygodnie w fotelu, popijam chmiel i cofam się w czasie. 

Tyle wstępniakowego pitolenia - serdecznie zapraszam do przewijania strony!

 

Pierwsze wrażenie gdy ujrzałem klubowe finanse można ująć w jednym, siarczystym: KURWA. A nawet kurwa mać. Nie spodziewałem się co prawda miliardów euro (ta, od jakiegoś czasu drażni mnie rozgrywka na funtach), lecz bez przesady. Trzy miliony ojro na koncie, z czego na transfery 220 tysięcy. Zdurniałem od obliczania kogo mogę sprowadzić za te pieniądze do tego stopnia, że już z automatu odpuściłem sobie grzebanie na rynku transferowym. Być może skieruję swe patrzałki na pewną ekipę w Polsce, lecz też bez przesady, ponieważ nie chcę walczyć w lidze zespołem opartym na zmyślonych koksach. W pewnym stopniu zmyślonych ;). Weterani CM01/02 już zapewne wiedzą kogo mam na myśli. Tak więc - w kasie echo, w głowie pustka, moja przygoda zaczyna się więc wypiardowo i z przytupem. 

Gdy już przetrawiłem informacje finansowe to spojrzałem na kadrę spokojniej niż na pierwszy rzut oka. Od zespołu Coventry City ciężko wymagać walki o awans, to raczej zespół środka - i to nie ten z mocniejszych. Uświadomiwszy sobie tenże fakt westchnąłem z ulgą - nikt ode mnie nie będzie wymagał cudów nie z tej planety i będę mógł spokojnie prowadzić ekipę The Sky Blues. Niemniej jednak - w kadrze zespołu znajdziemy kilka zacnych nazwisk oraz niebagatelnych piłkarzy - zanim jednak przedstawię kluczowe postacie w mojej ekipie szybki podgląd na kadrę pierwszego zespołu.

Przejrzałem karty zawodników i dokonałem wstępnego wyboru. Na bramce postawiłem na przewagę młodości nad skostnieniem, w obronie miks doświadczenie oraz młodzieńczej fantazji, a w ofensywie koktajl multi-kulti oraz kilku klasycznych wyspiarzy. Jednym słowem - popieprzenie z poplątanym, lecz może ta szczypta szaleństwa będzie przepisem na sukces? W taktyce ów miks trzeba było delikatnie przygasić poleceniami. Teoretycznie mamy grać futbol ofensywny, lecz jednocześnie z wynikami na zero z tyłu. Teoria i praktyka rzadką idą ze sobą w parze, więc zakładam jedynie to, iż taktyka moja (i formacja) będzie w trakcie sezonu zmieniana wielokrotnie. Niemniej jednak wyjściowe ustawienie (oraz skład) prezentuje się następująco: 

 

 

Kolejnym krokiem jaki zrobiłem w klubie było ustawienie treningu (drobnostka) oraz wysłanie w świat grupy klubowych szpionów, co by wyszperały jakiegoś ciekawego grajka (trochę klikania). Co zaś do trenerów jeszcze - będę musiał wyszukać i zatrudnić jeszcze jednego kołcza jeżeli uda się kogoś zachęcić do pracy w moim klubie. Z tym bywa ciężko, ponieważ Coventry City to miejsce mało popularne w świecie futbolu. Nie wiem - zagram na sentymentach może?



Za to w gronie trenerskim znajduje się prawdziwa perełka - Steve Ogrizovic, wieloletni bramkarz Coventry właśnie, chociaż miał również epizodyczne występy w Liverpoolu FC. Co tu dużo mówić - uwielbiam typa. Ogrizovic to ktoś nie do pomyślenia we współczesnym, ugłaskanym i ulizanym do granic obrzydliwości futbolu XXI wieku. Killer. Mocarz. Po prostu - facet z jądrami wielkości planety Ziemia. W pewnym sensie. 
 

Steve Ogrizovic - tak, zgadliście, dzisiaj już ciężko o takich charakterników.
 

 

Sezon 2001/02 zaczniemy z wielką pompą, od towarzyskiego spotkania z Manchesterem United. Tak, wiem - to tylko sparing. Lecz hej - to ManU! ManU napakowane gwiazdami po sam sufit zajedzie na Highfield Road! Oby. Jeżeli przyślą piłkarzy drugiego sortu, to będzie to jak policzek dla mojej ambicji oraz dumy. 

Po ManU seria domowych meczów rozbiegowych z ogórami i jednym rodzynem. W dzisiejszym korniszonowym lotku padły następujące nazwy zespołów: Colchester (div2), Gillingham (div1) oraz rodzynowy Charlton (prm). Po sparingach zaczynamy Wielką Polkę w lidze, gdzie pierwszym przeciwnikiem będzie ekipa Walsall. A dalej to jak na obrazku, chociaż można założyć pewne przetasowania w kolejności spotkań w trakcie sezonu (puchary, te sprawy).



W samej lidze będzie zabawnie - tego jestem pewny. Jest wiele ciekawych ekip oraz solidnych marek, żeby wspomnieć choćby o Manchesterze City (Wanchope! Dickov!), Sheffield Wednesday (Hinchcliffe! Ekoku!) czy Portsmouth (Crouch! Burchill!). Nie można także nie doceniać takich ekip jak Wimbledon, Norwich, Wolverhampton czy Crystal Palace. Będzie się działo, bez dwóch zdań. Wrzucę szybko pełną tabelę sprzed rozpoczęcia sezonu. 

Na koniec pierwszego wpisu o Coventry krótki przegląd najważniejszych postaci w szatni The Sky Blues. Jak wspomniałem wcześniej - Coventry to nie Galacticos, brak nam kosmicznych grajków którzy urwą kibicowską rzyć swoimi umiejętnościami. Coventry to zespół solidnych nazwisk, niemniej jednak każdy z nich jest sporą indywidualnością a niektórzy stali się nawet legendą w swoim kraju czy dawnym klubie. A oto oni, herosi mojej ekipy, ludzie bez których nie istnieje coś takiego jak zespół. 


Szanuję faceta, bo to charakternik jakich mało. Kuźwa - spotkać się z jego pięścią to właściwie tak, jakby pocałować śmierć w policzek. Legenda reprezentacji Szkocji oraz klubu Glasgow Rangers. W Coventry zmiennik dla Hedmana oraz bramkarski autorytet dla młodziutkich adeptów tejże sztuki futbolowej. Zapewne tuż po sezonie 2001/02 zakończy karierę i mam nadzieję, że wróci na Highfield Road jako trener. 
 

---

Podstawowy lewy obrońca w klubie - co prawda wyboru wielkiego na tej pozycji nie mam i próbowałem ściągnąć Taribo Westa, lecz moje wysiłki spełzły na niczym. Marcus to typowy jeździec bez głowy - walczak, pędziwiatr taki, który nigdy nie wyjdzie poza pewien, nie za wysoki bądźmy szczerzy, poziom. Niemniej jednak w Coventry pewna pozycja w składzie.

 

---

wiek: 27
kraj: Irlandia
kadra: 31 występów, 4 gole
pozycja: SW/D (C)
atrybuty: klik

wiek: 24
kraj: Anglia
kadra: -
pozycja: AM (R/C)
atrybuty: klik

Były zawodnik Liverpoolu to bardziej czołg niż baletnica - do celu pędzi po trupach, nie odstawia nogi i ciężko wygrać z nim walkę bark w bark. To właśnie cały David Thompson, serce zespołu i prawdziwy wojownik z dawnych, tych lepszych lat. Mocno liczę na jego pracowitość w ofensywie, jak i solidne podstawy do gry w obronie. 

wiek: 27
kraj: Irlandia
kadra: 15 występów
pozycja: DM (R/C)
atrybuty: klik

Och,  Lee Carsley. To jest dopiero killer. Waleczny aż do przesady, wszak to syn Irlandii, to i nie może być inaczej. Silny, wytrzymały, typowy rozbijacz ofensywy rywala. Mimo agresywnej postawy na boisku czysty w odbiorze, rzadko karany kartkami przez arbitrów. Ot - brutal w białych rękawiczkach. Dla mnie bardzo istotny element zespołu do tego dobra dusza w szatni, która ma pozytywny wpływ na kolegów. 

wiek: 25
kraj: Anglia
kadra: -
pozycja S (C)
atrybuty: klik

Były zawodnik Kidderminster oraz W.B.A. trafił do Coventry po sezonie 2000/01. Kolejny zawodnik typu "lepiej nie podchodzić" i jak dobrze to pasuje do mojej ekipy. Obunożna maszynka do zdobywania goli, silny, wytrzymały, a mimo to obdarzony szybkością której ciężko się spodziewać po takim zawodniku. Liczę na to, że w sezonie urwie co najmniej piętnaście goli. Jeżeli nie, to będę solidnie rozczarowany. 

wiek: 27
kraj: Anglia
kadra: -
pozycja: FW (R/C)
atrybuty: klik

Lubię człowieka już z czasów gdy z jego umiejętności korzystała Aston Villa. Trafił do Coventry przed sezonem 2001/02 i będzie dla nas szalał na prawym skrzydle.  Szalał, ponieważ cholernie szybki i błyskotliwy to zawodnik, nie typowy napastnik na szpicę. Wielką wadą jest jego wytrzymałość, rzadko kiedy ma moc na bieganie od początku meczu do końca, co powoduje, że momentami staje się niewidoczny w czasie spotkania. Niemniej jednak - istotna postać mojego zespołu.

wiek: 28
kraj: Maroko
kadra: 20 występów, 1 gol
pozycja: DM (R/L/C)
atrybuty: klik

Marokański pomocnik to dobry, pozytywny duch Coventry - uśmiechnięty, zadowolony z życia i tego, że może cieszyć się z gry w piłkę nożną. Idealnie wpasowywuje się w ekipę The Sky Blues swoją postawą na boisku - to również waleczny, nie odpuszczający nikomu defensywny pomocnik. I chociaż ma zacięcie do gry w obronie, to jednocześnie nie traci głowy gdy musi zagrać do przodu, dzięki czemu potrafi zarówno strzelić gola, jak i dograć futbolówkę lepiej ustawionym kolegom z zespołu. 

wiek: 28
kraj: Szwecja
kadra: 23 występy
pozycja: GK
atrybuty: klik

Pierwsze rękawice w Coventry City F.C. Wahałem się długo, czy postawić na rutyniarza Gorama, czy jednak wybrać młodszego Hedmana, którego wszak trudno przy tym nazwać nieopierzonym młodzikiem. Za dwa lata stuknie trzydziestka, a reprezentacyjny golkiper kadry Szwecji wciąż zachwyca refleksem oraz zręcznością między słupkami. Absolutna i bezkonkurencyjna podstawa mojego zespołu. 

wiek: 25
kraj: Irlandia
kadra: 13 występów, 4 gole
pozycja: FW (L/C)
atrybuty: klik

Kolejny reprezentant Irlandii w mojej kadrze, tym razem skrzydło z lewej strony boiska. Rakieta w nogach, szybki niesamowicie, do tego solidnie wyszkolony technicznie i posiadający siłę do walki z obrońcami rywali. Mam nadzieję na to, że razem z Hughesem i Joachimem będzie stanowił o sile ofensywnej Coventry. Ważne jedynie, bym utrafił z ustawieniem go na boisku.

Tyle tytułem wstępu do kariery w klubie Coventry City F.C. - tekstu dziś nie było zbyt wiele, bo też i nie ma o czym zbytnio się rozpisywać. W kolejnym odcinku pojawi się opis spotkań towarzyskich, następnie pięć kolejek ligowych oraz jedno spotkanie pucharowe. I tak myślę, że już do końca sezonu będzie wyglądał każdy odcinek - opis 5 lub więcej kolejek aż do wyczerpania zapasów ;). Dzięki za uwagę i do przeczytania! Komentarze i oceny jak zwykle mile widziane, chociaż nie są wymagane oczywiście.