To jest trzeci i prawdopodobnie ostatni sezon Luisa Enrique w roli trenera FC Barcelony. Dlaczego tak uważam?
1. Wszystko wskazuje na to, że Barça nie obroni mistrzostwa Hiszpanii, o czym świadczy słaba postawa "Dumy Katalonii" lidze. Ponadto Real Madryt jest ostatnio w świetnej dyspozycji i raczej nie roztrwoni tej 7-punktowej przewagi nad odwiecznym rywalem i dzięki równej i skutecznej grze piłkarze ze stolicy Hiszpanii po 5-ciu latach w końcu odzyskają tytuł. Poza tym "Królewscy" mają znakomitego trenera z wielką charyzmą, jakim bez wątpienia jest Zinedine Zidane i sądzę,że "Zizou" raczej nie pozwoli swoim piłkarzom na zadyszkę w trakcie sezonu.
2. Sam Luis Enrique odrzucił niedawno propozycję przedłużenia wygasającego z końcem sezonu kontraktu.
Osobiście jestem za tym, żeby Barça zmieniła trenera w czasie letniego okienka transferowego. W obecnej drużynie widać wypalenie, między zawodnikami nie ma chemii, brakuje im zapału i chęci do gry. Na Camp Nou ewidentnie potrzeba zmian.Konieczne jest pozyskanie kilku nowych piłkarzy, którzy wniosą świeżość i będą głodni sukcesów . Wróćmy jednak do tematu szkoleniowca
Kogo widzielibyście jako potencjalnego następcę Luisa Enrique?
Moim numerem jeden Unai Emery. Jego posada w PSG jest zagrożona, bo paryżanie nie osiągają pod wodzą Hiszpana zbyt dobrych wyników, tak więc Barça ma duże szanse na jego zatrudnienie w nowym sezonie. Poza tym jest to trener z charakterem, co znakomicie udowodnił, prowadząc Sevillę, z którą wygrał 3 razy z rzędu Ligę Europy.
Dobrym wyborem mógłby być także Laurent Blanc. Styl gry drużyn, prowadzonych przez Francuza zawszę mi się podobał, bo grały one nie brutalny siłowy i agresywny, lecz miły, szybki, przyjemny dla oka futbol, który był oparty na ataku pozycyjnym i dużej ilości podań, podobny do tego, jaki prezentuje właśnie drużyna "Blaugrany".
Obawiam się jednak, że włodarze Barçy mogą zatrudnić Franka de Boera, a tego stanowczo bym nie chciał. Przypadki Cruijffa, Van Gaala i Rijkaarda pokazały, że holenderski trener oznacza dla Katalończyków drogę od bohatera do zera. Uważam, że w przypadku De Boera będzie podobnie, a on sam już podczas swojej krótkiej przygody z Interem Mediolan udowodnił, że prowadzenie dobrej drużyny z silniejszej ligi to dla niego za wysokie progi.
To koniec mojej refleksji. Piszcie w komentarzach, kto według Was byłby najlepszym następcą Luisa Enrique.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ