Premier League
Ten manifest użytkownika Bolson przeczytało już 825 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
W październiku 2013 roku Manchester United poniósł pierwszą ligową porażkę od 10 miesięcy. Kibice domagali się głowy trenera United, który jednak wyprowadził team z jednorazowej zapaści. Listopad zapowiadał się ciekawie dla Czerwonych Diabłów.
Kolejną rzeczą, która może w Anglii denerwować jest deszcz. Niezależnie od tego, czy mamy środek lata, czy połowę stycznia, na Anglię spada prysznic. Nie lubię deszczu, głównie z tego powodu, że nie lubię nosić parasolki i zakładać kaptura, bo i tak mam już dużo rzeczy do noszenia, a kaptur zasłoni moją nienaganną fryzurę. Piłkarze zaś często muszą biegać w deszczu, bez kaptura i parasolki. W ogóle to jest jakieś bezsensowne, bo latają w samych koszulkach na mrozie i w kałużach, a potem ludzie się dziwią, że w klubie szpital. Jak dla mnie, wszystkie ligi, puchary i jakiekolwiek rozgrywki piłkarskie powinny być toczone w systemie wiosna-jesień. Nie ma problemu z pogodą i temperaturą, a w zimie można odpocząć i odbudować siły. Ale do rzeczy.
Pierwszym spotkaniem w listopadzie był mecz z Blackburn. Drużyna prowadzona przez Szkota Stevena Keana okupowała ostatnią niezagrożoną spadkiem pozycję - 17. Tak więc nikt nie dawał im szans w starciu z liderem, który miał na koncie tylko 1 porażkę. 100000 ludzi zebrało się 2.11 na Old Trafford oczekując niecierpliwie rozpoczęcia się meczu. Po szybkim trafieniu Giuseppe Rossiego MU zdawało się kontrolować przebieg spotkania. Jednakże gola dla Blackburn w drugiej minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy zdobył Liam Fontaine. Po przerwie rozpoczęła się kanonada. Najpierw w 50 minucie Carrick, 120 sekund później Agüero, a w 58 na 4-1 podwyższył Vucinic. Wynik utrzymał się już do końca spotkania i przedmeczowe przewidywania stały się faktem.
W środku tygodnia, 6.11 Manchester United mierzył się z Besiktasem. Niestety, w Stambule. Fantastyczny doping 32000 kibiców dodał skrzydeł Turkom, którzy za sprawą Volkana Sena zdobyli już w 3 minucie bramkę. Na nią odpowiedział Agüero w 12, a w 13 było już 2-1 - Batuhan Karadeniz po raz pierwszy. W 15 2-2 -> Evans trafia do siatki. W 18 3-2 -> Agüero po raz drugi. Ostatnie słowo należało do Batuhana, który w 23 trafił na 3-3. Tureccy kibice mieli niezłą imprezę na trybunach, aż dziw, że UEFA pozwoliła im wziąć race i fajerwerki, ale mniejsza, przynajmniej było co pooglądać. Wynik nie uległ zmianie i po kanonadzie na Inonü w Stambule Manchester United wyjechał z Turcji z punktem wymęczonym i niezasłużonym, bo moi grajkowie widocznie nie uważali, że obrona bramki jest konieczna do zwycięstwa.
9 listopada 2013 roku Wigan Athletic podejmowało Manchester United. Na DW Stadium było niewiele pustych miejsc gdy o 17.30 piłkarze obu drużyn wychodzili na boisko. Sędziował to spotkanie Lee Probert - 41 letni angielski arbiter, który jest częstym gościem programu o pomyłkach sędziowskich w mojej ulubionej stacji - BBC. W 8 minucie gola zdobył Faraon Amr Zaki. Na jego trafienie 4 minuty później odpowiedział Agüero. Wynik 1-1 utrzymał się do przerwy. Ba, pozostał niezmienny do 75 minuty. Chris Kirkland, bramkarz Wigan chyba zaczarował bramkę, ale miał za mało many żeby zaklęcie wytrzymało do końca meczu. Na 15 minut przed końcem trafił Skjelbred, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. W 84 minucie wynik ustalił Nemanja Vidic, który obecnie walczy o przedłużenie kontraktu, który kończy mu się z końcem czerwca 2015. Mecz zakończył się wynikiem 3-1, a MU kontynuowało swoją passę zwycięstw.
Nadeszła 14 dniowa przerwa reprezentacyjna, na którą moi grajkowie pojechali ochoczo, w końcu to mecze o wszystko lub nic - ostatnie spotkania kwalifikacyjne do MŚ w Brazylii. Po tejże pauzie w rozgrywkach United podejmowało u siebie Stoke City. 97000 kibiców musiało przesiedzieć ponad 1,5 godziny w deszczu. Czasami trochę im współczuję, ale tylko trochę. W końcu moi piłkarze rekompensują im te warunki pogodowe. W 10 minucie spotkania trafia Jonny Evans, który najwyraźniej lubi deszcz, i to bardzo. 12 minut później gola zdobył Jo, wyrzutek z Szejk City. Na 180 sekund przed końcem pierwszej połowy bramkę strzelił Agüero, ostatnimi dniami niezawodny. W 46 minucie dołożył na 3-1 Giuseppe Rossi, nie chcąc być gorszym od Argentyńczyka. Wynik nie uległ zmianie i kolejne zwycięstwo w stosunku 3-1 dla United przeszło do historii.
Czerwone Diabły 26.11 wybrały się na wycieczkę krajoznawczą do Madrytu na spotkanie z tamtejszym Atletico. W wyjazdowych meczach LM United prześladuje pech. Już w 1 minucie trafił German Pacheco. Byłem wściekły, bo przecież na początku spotkania koncentracja powinna być największa. A tu klops i brama. W 11 minucie Loïc Rémy wyrównał stan meczu. 37 minuta i gol Rooneya. I co? Ta zgraja łosi nie potrafiła 2 minuty być na prowadzeniu. Krew mnie zalała jak w 39 minucie trafił Yoan Gouffran. Na szczęście gola do szatni zdobył Rooney. Pomyślałem w przerwie, że możemy wygrać. To samo przekazałem moim grajkom. Nie wiem czy chcieli mi zrobić na złość, czy też nie, ale Gouffran zdobył swoją drugą bramkę w 78 minucie, ustalając przy tym wynik na 3-3. Ten mecz był świetnym przykładem tego, jak nie należy grać w obronie prowadząc jedną bramką na 12 minut przed końcem na wyjeździe.
Ale mówi się trudno i żyje się dalej. Na koniec listopada MU mierzyło się z Sheffield United. 18 miejsce to szczyt możliwości drużyny Kevina Blackwella. Od 18 do 23 minuty spotkania United, a właściwie Jonny Evans, Diego Renan i Agüero strzeliło 3 bramki. Sheffield w 36 minucie otrzymało rzut karny, który na gola zamienił kolejny wyrzutek z City, Ched Evans. 5 minut po przerwie było już 3-2, a strzelcem gola znowu Evans. Na szczęście United przebudziło się i w 62 za sprawą Agüero i w 72 dzięki Rooney'owi wynik brzmiał 5-2 dla MU. Tak już zostało i bilans listopadowy został zamknięty. 6 spotkań - 4 zwycięstwa i 2 remisy -> podsumowanie listopada.
W następnym odcinku - Sergio, daj spokój! + Relacja z Klubowych Mistrzostw Świata i podwójne derby w grudniu.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Lubisz to? |
---|
Jeżeli korzystasz z Facebooka, wpadnij na profil CM Rev, kliknij "Lubię to" i bądź na bieżąco ze wszystkim nowościami dotyczącymi świata Football Managera oraz oficjalnej strony serii w Polsce. Jest nas już ponad 12 tysięcy. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ