Sky Bet League One
Ten manifest użytkownika Craxa fan przeczytało już 651 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Dzielnica Millwall jest położona w południowej części Londynu. Nie jest to zbyt przyjazna okolica. Dużą część dystryktu zamieszkują obywatele narodowości tureckiej. Z biegiem czasu Turcy umiłowali sobie lokalny klub piłkarski i stali się najgroźniejszymi kibicami na wyspach. Jadąc do siedziby klubu przypomniałem sobie, że Millwall w 2004 dotarli do finału FA CUP. W finale co prawda ulegli Man. Utd., ale zagrali w w ówczesnym pucharze UEFA, z którego dość szybko odpadli. Dwa razy w historii zawitali do Premiere League, a najwyższa pozycja "Lwów" w tej lidze, to 10 miejsce. Było to w latach osiemdziesiątych... Za chwilę mam spotkanie z prezesem. To amerykanin podobno. Dobrze że nie kolejny turecki, jebnięty terrorysta. Po chwili dotarłem do siedziby klubu i szybkim krokiem wszedłem do gabinetu prezesa. W środku siedziało dwóch męzczyzn. Jeden z nich, ubrany w elegancki garnitur, palił cygaro i leniwym wzrokiem spoglądał na laptopa. Drugi, dla kontrastu, ubrany był w dres, a na twarzy miał tygodniowy zarost i studiował jakies papiery.
-Dzień dobry...- Mruknąłem. -Panie...
-John!- Uśmiechnął się ten z cygarem. -Mów mi John.
-Mamy za stary skład!- Mężczyzna w dresie przerwał nam dyskusję.
-Daję 110 tys. na wzmocnienia Joe.- Powiedział prezes.
-110 tys. funtów.- Rzuciłem.- To sporo kasy.
-Euro. Liczymy w euro. -Rzekł John Berylson, i ciągnął dalej. -Wiesz, ja liczę pieniądze w dolarach. Angole w funtach. Więc to wypośrodkujemy i wszystkie płatności liczymy w euro. Twój kontrakt opiewa na 1400 euro tygoniowo i jest ważny dwa lata.
Szybko policzyłem w myślach, że w dwa lata spłacę Nicka i chuj mi zostanie. Skurwiele mnie urządzili.
-To plan jest taki.- Zaczął ten w dresie. -Jutro rano przedstawię ci plan sparringów. Później zapoznasz się z personelem i piłkarzami. Wieczorkiem rozegramy sparring z rezerwami i pomyślimy nad wzmocnieniami. Ja jestem Joe Gallen, twój asysent i wrzód na dupie. Mam nadzieję, że wprowadzimy tą drużynę do Championship. Drużyna.. Na razie jest to jebana kpina. A tymi kibolami się nie przejmuj. Przez tych skurwieli tracimy tylko trenerów. I jeszcze jedno. W tym kraju nie ma korupcji i ja coś zaczniesz kombinować to cię czeka turecki burdel.
Po tych ciepłych słowach mój asystent wyszedł, a John spojrzał na mnie i powiedział.
-Nieprzyjemny typ, ale dobry fachowiec.
-Jakie są twoje oczekiwania John?- Zaytałem.
-Zawitać w gronie najlepszych, a tam.. Dobrać się "Młotom" do dupy.- Powiedział prezes, a jego twarz wykrzywił chytry uśmieszek.
W nocy nie mogłem zasnąć. Wstałem więc z łóżka i zabrałem się za studiowanie mojej kadry. Z radością stwierdziłem, że mam kim zagrać. Potrzebuję bramkarza i stopera. Popatrzyłem na skład jeszcze raz i stwierdziłem, że mam piłkarzy na środek tabeli Championship. Zobaczymy jutro co z nich za piłkarze, pomyślałem. Po chwili zasnąłem.
-" I'm forever blowing bubbles..." - Zagrzmiały trybuny, kiedy West Ham strzelił swoją trzecią bramkę. Spojrzałem za siebie i zobaczyłem transparent który trzymali bracia Marx. Na transparencie widniał napis. "JESTEŚ TRUPEM POLACZKU".
Przebudziłem się zlany potem. To tylko sen stary. A jak ten sen sie spełni i trafię na WHU w pucharze Anglii..
-Oto lipcowy terminarz spotkań towarzyskich, Norbert.- John podał mi kartę do przeczytania i mówił dalej. -Nieźle zarobimy na sparringach. Gramy u siebie z Sheffield Utd. i Watford z Championship, a później z rezerwami Evertonu a 31 lipca...
-Kurwa!!- Krzyknąłem. - 31 lipca będzie mój pogrzeb. Kto ustala sparringi!?
-Joe.- Odpowiedział Berylson.
Rzuciłem kartę i wyszedłem. Na karcie był wypisany terminarz przedsezonowych spotkań. Na ostatni dzień lipca był zaplanowany hit.
Millwall FC-Chelsea FC.
Wyszedłem z gabinetu wsciekły i załamany zarazem. Kierowałem się w stronę kompleksu treningowego, kiedy blisko mnie stanął samochód. Ze środka wozu usłyszałem śmiech Mahmuta.
-Wysoko mierzysz Polaczku!- Krzyknął. -Ustalić sobie towarzyski z jebaną Chelsea to samobójstwo.
Samochód odjechał a ja dotarłem na boisko treningowe. Pomyślałem, że popatrzę co potrafią moi piłkarze przy okazji meczu z rezerwami.
____________________________________________________________________________
8 lipiec 2009. Stadion Princes Park, Dartford. Godz. 19:45.
Mecz towarzyski.
Millwall FC - Millwall FC II 3-0 (0-0)
CZ.K. David Martin'20 Millwall FC
1-0 Lewis Grabban'61
2-0 Gary Alexander'74
3-0 Gary Alexander'86
Widzów 0
Sędzia. Jon Moss (Huddersfield)
PM. Gary Alexaner - Millwall FC [8,7]
____________________________________________________________________________
Spotkanie poprawiło mi humor. 70 min. graliśmy w osłabieniu, a mimo wszystko zdemolowaliśmy rezerwy. Alexander, niechciany snajper. Mój poprzednik dał go do rezerw i wystawił na listę transferową. Ja to zmieniłem i swojej decyzji nie żałuję. Za to wystawiłem na listę innego snajpera. Jason Price ma już 32 lata i za dużo mu płacimy. A po co? Dwie asysty zaliczył prawy obrońca Jack Smith. To dobrze rokuje. Za trzy miesiące do składu powróci stoper Paul Robinson. Złamał kośc śródstopia w końcówce zeszłego sezonu i przymusowo pauzuje.
-Jak idą poszukiwania bramkarza, Joe?- Zapytałem asystenta.
-Mamy na oku jednego..- Odpowiedział. -Mark Howard, Gra w St. Mirren. 22 lata. 50 patyków chcą.
-Trzeba go sprawdzić.- Rzuciłem. -I jeszcze jedno. Wjebałeś mnie na minę z tą Chelsea.
-Może postaraj się wygrać ten mecz.- Rzekł asystent i ruszył w kierunku klubowego autokaru.
No tak. Jak skopię dupę Chelsea zaraz na starcie mojej kariery to może kibole mi odpuszczą, pomyślałem.
Na drugi dzień odbyło się losowanie 1 rundy Curling Cup. Trafiliśmy na Exeter City, klub z naszej ligi. Exeter to beniaminek, więc powinniśmy dać radę. Jeszcze Glenn Hoddle wcisnął swoją akademię na kolejny sparring. Ale za dwa dni jedziemy do Alfreton, aby rozegrać mecz towarzyski z tamtejszą drużyną grającą w Blue Square Northern. Udało nam się złożyć ofertę Howardowi i pozostaje tylko czekać. Za to mój grajek, Ali Fuseini, jest na celownikach klubów z Championship. Blackpool wyłożyło 400 patyków i zgodziłem się na rozmowy. Fuseini nie pasuje do mojej filozofii, a za te pieniądze moge mieć przyzwoitego stopera, którego szukam.
Minęły dwa dni, a ja w tym czasie odwaliłem konkretną robotę. Ustaliłem reżimy treningowe poszczególnych formacji. Ustaliłem juz szkielet taktyki. Odwaliłem papierkową robotę i ogłosilem, że skład podam po okresie przygotowawczym. Odwiedził mnie równiez Mahmut i zapytał czy mecze towarzyskie odbywają się z udziałem kibiców przyjeznych, bo jak tak to oni mają ochotę pojechać do tego Alfreton i kogoś najebać. Kibole, jak widać też mają okres przygotowawczy.
Do Alfreton mieliśmy trzy godziny jazdy. Nasi kibole nie dojechali, gdyż zrobili sobie przystanek w Leicester aby uzupełnić paliwo, znaczy się piwo. Tam starli się z fanami ''Lisów'' i ich wycieczka się skończyła. Ja natomiast mogę zapisać Leicester City, jako kolejny team z którym nie mogę przegrać. Jak tak dalej pójdzie to niedługo z nikim nie będziemy mogli przegrać. Pod nieobecność naszych kochanych kibiców, frekwencja w Alfreton zncznie wzrosła. Ludzie z tej wioski zaczęli nieśmiało się zbierać na tym malutkim stadionie.
____________________________________________________________________________
11 lipiec 2009. Stadion Town Ground, Alfreton. Godz. 15:00.
Mecz towarzyski.
Alfreton - Millwall FC 0-2 (0-2)
0-1 Steve Morison'15
0-2 Alan Dunne'31 (kar.)
Widzów 952
Sędzia. Mark Brown (Hull)
PM. Alan Dunne - Millwall FC [7,8]
____________________________________________________________________________
Tak jak przypuszczałem, dominowaliśmy w tym spotkaniu. Jestem zadowolony z postawy bocznych obrońców, ktorzy są aktywni. Włączają się w akcje ofensywne i próbują podań prostopadłych na zmianę z dośrodkowaniami. Będę musiał popracować nad skrzydłami, ponieważ skrzydłowi nie grali tak, jak życzyłbym tego sobie.
____________________________________________________________________________
W kolejnym manifeście cała reszta pracowitego okresu przygotowawczego...
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
"Ucz się, ucz się chłopcze dziarski..." |
---|
Warto zlecać używanie taktyki pierwszego zespołu rezerwom i drużynie młodzieżowym. Dzięki temu będziesz mógł podejrzeć, jak na danej pozycji radzą sobie młodzi adepci i zyskasz na czasie, wprowadzając juniorów do pierwszego składu. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ