Informacje o blogu

Manifest użytkownika German

FK Geležinis Vilkas

LFF II Lyga

Litwa, 2013

Ten manifest użytkownika German przeczytało już 989 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG


-45 minut i cztery do zera ale jaja, nie?
-A czego się spodziewałeś? Chyba nie jest z nami aż tak źle, żeby grać piach z tym całym Lichenszajnem.
-Eliminacje Mistrzostw Świata, to eliminacje Mistrzostw Świata, trzy punkty mamy. Dobra chłopaki to co? Igor dwa piwa, Robert fajki, tak? A Ty Endrju coś chcesz? 


Właśnie trwała przerwa w meczu, pomiędzy naszą litewską reprezentacją, a Lichtensteinem. Któregoś z wieczoru zebraliśmy się z chłopakami u mnie w domu i zdecydowaliśmy, że czas lepiej się poznać, tym bardziej, że mieliśmy pracować ze sobą do emerytury. Pięciu dorosłych chłopów, pięciu o tej samej zajawce, siedzi przed telewizorem i sączy trunki. Oczywiście, jak to przy takich spotkaniach bywa, tor rozmów przetoczył się na nasz zespół, obgadaliśmy chyba z pół składu, kto, dlaczego i jaki jest. Najbardziej szorstki i szczery w swych wypowiedziach był chyba Igor. Nauczony starej, rosyjskiej szkoły, nie miał litości dla niektórych pracujących w sztabie. Do postawy sportowej naszych kopaczy nie miał większych uwag, ale moment w którym pojechał wszystkie znane persony w naszej jednostce wojskowej, zapamiętam na długo. Miał gość tupet. Z takim doświadczeniem sportowym jakim dysponował mógł, przecież w naszym zespole przenosić góry. Jasaitis z Robertasem to stare lisy, pracujące w sztabie od kilku do kilkudziesięciu lat. Na szczęście słuchając uwag Igora wcale nie byli źli z postawy jaką reprezentował. Bałem się, ze chłopaki się jeszcze zjedzą. Na całe szczęście patrzyli na to z podobnej perspektywy co Pankratjev więc tym razem odbyło się bez spięć. Z całej naszej grupy, najbardziej wycofany był chyba Vytautas. Mój serdeczny kolega, nie miał styczności z naszym zespołem, to też w niektórych dyskusjach nie brał po prostu udziału.  


W przeciągu pierwszych dwóch tygodni kwietnia, czekały nas dwa poważne sprawdziany. Pierwszy, to przywitanie we swoich skromnych progach zespołu z Kłajpedy- Rodovitas, drugim zaś to szalenie trudny wyjazd, gdzie czekał na nas zespół Anyksciai. Onikszty było pięknym miasteczkiem. Śliczny, nizinny krajobraz idealnie współgrał z tamtejszą architekturą. Jeszcze, gdy żyła moja babcia spędzałem tam każde wakacje. Zresztą, temat tej miejscowości padał co raz częściej, ze względu na to, że planowaliśmy wespół z zarządem, odbyć obóz przygotowawczy przed następnym sezonem. 

Co raz częściej martwiła mnie absencja Solomina, naszego nowego pomocnika. Dopiero gdy minęło kilkadziesiąt dni, uzmysłowiłem sobie jak wielką stratą dla naszego zespołu jest nieobecność Ronalda. Sprawy kontraktowe dłużyły się niemiłosiernie, i pierwszych informacji mogliśmy spodziewać się dopiero w czerwcu. Szkoda, bo mimo, że nie musiał, to stawiał się na każdym treningu, i odwalał taką robotę, że większość stała i podziwiała jego grę. Zresztą, podczas wybieranki, zawsze był wybierany jako ten ,,pierwszy’’. Taki potrafiłbyć zajebisty.


D.Normantas, Baguzis, Jefisov, Renusas, Pinkevicius, Rackus (45’ Lukosevicius), Stanikaitis, Bogdanavicius, T.Rackus (63’ Arlauskis) , Paulauskas,  Klimavicius 

Największego jak dotąd wstydu doznałem w sobotnim spotkaniu z Rodovitas. Klęska aż zero do trzech, zirytowała nas na tyle, że w szatni po spotkaniu, doszło do małej przepychanki. Na szczęście, interwencja Igora i Jasaitisa, w porę powstrzymała naszych kogucików. Na boisku brakowało nam szczęścia, bo pomimo, że swoje sytuacje stwarzaliśmy, nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Ponadto ważnym elementem wpływającym na dalszą część rozwoju tego meczu była czerwona kartka jaką zarobił Renusas.  W końcówce meczu napieraliśmy na tyle mocno, że strata odrobienia dwóch bramek, wydawała się łatwością. Niestety owa czerwień i kolejny stracony gol przygnębił nas na tyle, że z boiska schodziliśmy pokonani. 
 



***
Tydzień później, drugi już wyjazd po za granice Wilna. Była to pełna obaw wycieczka, opiewająca w drobną przygodę. Mało brakowało, a przez wypadek który wydarzył się na drodze z udziałem kilku samochodów nie zdążylibyśmy na swoje spotkanie. W trakcie omijania tego całego karambolu, dowiedzieliśmy się z radia, że na szczęście nie ucierpiała żadna osoba. Pogoda była świetna, dwanaście stopni Celsjusza i lekka mżawka, która pięknie zraszała mocno wyeksploatowaną trawę. Obiekt rywali, mimo, że zamieniał się w ruinę, na czas spotkania zmienił się w miejsce idealne do grania. Duża w tym zasługa miejscowych, którzy w sporej grupie wybrali się na to spotkanie. Widzów było kilka razy więcej niżeli na naszym stadionie, stąd też atmosfera meczu była wyjątkowa. Szczególnie imponowało to Rackusowi i Bogdanaviciusowi. Wymieniali się zdaniami przed samym spotkaniem, z wyraźnym zadowoleniem ćwicząc przed spotkaniem. Obowiązkowa rozgrzewka, przebiegała sprawnie, i wśród swoich zauważyłem, że są chętni na rehabilitację.
 
D. Normantas, Baguzis, Jefisov, Grigaitis, Pinkevicius, Rackus, Stanikaitis, Bogdanavicius, T. Rackus, V. Paulauskas (71’ Lukosevicius) , Klimavicius (71’ Lekevicius)

Ofensywne trio PBK, po raz kolei miało być naszym ofensywnym atutem. Z racji tego, że w klubie było raptem trzech piłkarzy skłonnych grać na pozycji ataku, nie zmieniłem swojego standardowego ustawienia. Chociaż w trakcie meczu balansowałem pomiędzy 4-1-2-2-1 a 4-1-2-1-2. Najwyraźniej moje zmiany nie przynosiły skutku, bo w ósmej minucie już przegrywaliśmy. Kolejne bramki mogły paść w kolejnych trzydziestu minutach. Chyba tylko opatrzność Boska uchroniła nas przed stratą kolejnych goli. Udało się nam na szczęście wykorzystać karnego. Tautvydas Rackus, dał impuls do dalszej walki w tym spotkaniu, jak się później okazało na darmo bo w drugiej połowie obraz gry nie zmienił się wcale. No, może po za tym, że ograniczyliśmy wejścia przeciwników w nasze pole karne. Normantas mobilizował partnerów klnąc na cały obiekt. Przez wyzwiska, stał się głównym obiektem zainteresowań miejscowych kibiców, którzy próbowali go zdekoncentrować. Na szczęście, nasz drugi wyjazd okazał się lepszy niż ten premierowy. Bramkowy remis dał nam tym razem tylko punkt, ale na tak trudnym gruncie jakakolwiek zdobycz to sukces. Po spotkaniu kibice Anyksciai odprowadzali swych zawodników pod same szatnie. Liczba ponad dwustu osób na takim boisku robiła wrażenie, szkoda, że poziomem sportowym obie drużyny odstawały od średniej. 


 

 
***
 
Dwudziestego kwietnia mieliśmy jeszcze małą wycieczkę. Gościł nas zespół o nazwie Delintra, beniaminek ligi trzeciej, więc szukaliśmy tu pełnej zdobyczy punktowej. Udało się nam to nadzwyczaj łatwo, rozgrywając wreszcie pierwszy, dobry mecz na poziomie. Wyraźnie dominowaliśmy na tle rywala, co udokumentowaliśmy zdobyciem trzech bramek. Liga ruszyła, kolejne spotkania przed nami, co najmniej setka, kolejnych przejechanych kilometrów i masa punktów do zgarnięcia.

Stankevicius, Baguzis, Jefisov (51’ Renusas), Biskys, Saulenas, Stanikaitis, Rackus (51’ Arlauskis), Lukosevicius (70’ Bogdanavicius), Rackus, Paulauskas, Klimavicius 
 


 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.