Sky Bet League One
Ten manifest użytkownika villa33 przeczytało już 626 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
2 lipca 2012, Lotnisko w Leeds
Lot trwał niecałe 2 godzinki, wylądowaliśmy gładko bez turbulencji i odebraliśmy bagaże. Pożegnałem się z Davem i Gwynem, którzy są scoutami w pierwszym zespole Leeds. Są także moimi dobrymi przyjaciółmi, ale prawdę mówiąc to biorą grubą kasę za nic, bo szukanie talentów im nie wychodzi tak jak trzeba. Zadzwoniłem po taksówkę, podałem namiary mieszkania taksówkarzowi po czym chwile później byłem już w mojej małej skromnej kawalerce. Warunki nie zachwycają, ale mi to zupełnie wystarcza. Dom jest oddalony od bazy treningowej o około 4 km, więc nie mam problemów z docieraniem na treningi młodzików Leeds. Postanowiłem, że skoro to ostatni dzień urlopów, a jutro zacznę papierkową robotę przed sezonem to pójdę spać wcześniej. Jutro powrót do rzeczywistości.
3 lipca 2012, Siedziba klubu Leeds United
Dotarłem pod budynek klubu wcześniej, niż się spodziewałem. Było około godziny 10 więc postanowiłem porozmawiać o wakacjach z kilkoma pracownikami. W końcu zdecydowałem się wejść do środka i od razu powitała mnie sekretarka Sara. Szkoda tylko ,że Sara za mną nie przepada i powitanie było dosyć gorzkie. Rzuciłem tak samo oschłe "Dzień dobry".
- O co chodzi -zapytała sekretarka
- Ja do Petera
- Kogo -spojrzała na mnie ze zdziwieniem
- Pana Prezesa znaczy się
- Poczekaj 15 minut... jest zajęty -odparła i zabrała się za papiery
- Ok. powiedziałem i usiadłem
Atmosfera nie była miła, ale jakoś przetrwałem te 15 minut dręczony podłym spojrzeniem Sary. W końcu nadszedł czas rozmowy. Zapukałem, po czym wszedłem do gabinetu prezesa. Był dziś w dobrym humorze co spotkało się z moim wielkim zdziwieniem.
- W końcu jesteś. Usiądź proszę -takimi słowami zostałem powitany
- Dzień Dobry panie prezesie
- Tak dzień dobry -odpowiedział zakłopotany
- Jestem bardzo ciekaw w jakim celu mnie pan wezwał ?
- I słusznie bo sprawa jest bardzo poważna
- Chyba nie chodzi o moje zwolnienie?
- Nie. Oczywiście, że nie. Poradziłeś sobie z zespołem U-13 nadzwyczajnie dobrze. Liczyliśmy na środek tabeli, a pan awansował.
- No tak udało nam się
- Przejdźmy do setna sprawy
- Słucham uważnie
-Nasza sytuacja finansowa jest na świetnym poziomie i to mnie bardzo cieszy, ale od kilku lat próbujemy dostać się do cholernego Coca-Cola Championship i żaden trener nie może tego osiągnąć. Sprowadzamy najlepszych fachowców i przeznaczamy duże sumy na transfery, a tu nic.
- Pieniądze to nie wszystko -powiedziałem
- W tym problem... Poprzedni manager też tak mówił i nie zrobił prawie żadnych transferów, a jak to się skończyło to wiesz... 9 pozycja w tabeli. Przeanalizowaliśmy twoją sytuację i...
- i ? -byłem coraz bardziej zaciekawiony
- i widzę, że pomimo tego, że nie byłeś jeszcze managerem pierwszego zespołu to nieźle ci szło. Jako asystent w Wiśle Płock awansowaliście do tej waszej Ekstraklasy. A z Wisłą Kraków byłeś asystentem i wyszliście z grupy w Lidze Europejskiej. Rozumiem, że tam też zaczynałeś w drużynach juniorskich ?
- Owszem
- Całkiem pokaźne osiągnięcie. Widzę w twoich aktach, że miałeś okazję pracować w Wiśle z panem Kasperczakiem.
- Tam właśnie nauczyłem się najwięcej.
- Po rozmowie z zarządem postanowiliśmy dać ci szansę z pierwszym zespołem na 1 sezon, ale twój cel jest jeden.
- Awans -podsumowałem
- Jeśli ci się uda to spotkamy się tu za rok, żeby mówić o kontrakcie. Nie obchodzi mnie to czy awansujesz przez baraże czy bezpośrednio. Znasz swój cel! Przemyśl to i jutro ustalimy szczegóły. O ile się zgodzisz oczywiście.
Nie mogłem z siebie wykrztusić słowa. Takie było moje zdziwienie, a może to zachwyt. Po prostu nie mogłem uwierzyć z danej mi szansy. Ale szybko ogarnąłem uczucia i odpowiedziałem, że przeanalizuje to z rodziną. Oczywiście starałem się ukryć zachwyt, ale było widać ogromną nadzieję w moich oczach i uśmiech na twarzy. A ta odpowiedź, że przeanalizuje kontrakt z rodziną była spontaniczna. I tak by mi nie przeszkodzili w podjęciu decyzji. Podziękowałem prezesowi, który wręczył mi kopie warunków kontraktu, pożegnałem się i wróciłem do domu. Nawet Sara nie mogła mi popsuć dnia. Oblewanie zostawiłem na później. Musiałem przespać się i uwierzyć w to że będę trenować 1 zespoł Leeds.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Stawiaj na dwie taktyki |
---|
W okresie przygotowawczym warto przyuczać piłkarzy do dwóch taktyk – np. domowej i wyjazdowej. Piłkarze łatwiej będą dostosowywać się do zmiany ról w trakcie sezonu i będą lepiej przygotowani taktycznie do spotkań. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ