Zmiana formy na miesięczną spowodowana jest lekkim przeskokiem w przód z grą, przez co nie mam możliwości sprawdzenia niektórych faktów a też nie wszystkie sobie wynotowałem.
Marzec
Miesiąc zaczęliśmy swobodnym zwycięstwem nad Chojniczanką 3-0. Mimo przetasowań gra szła bardzo gładko. Ten wynik był wręcz za niski, gdyby lepsza skuteczność mogłoby się skończyć spokojnie 5-0. Świetnym wyjściem okazało się przestawienie Maka na skrzydło. Czuł się tam jak ryba w wodzie i został najlepszym zawodnikiem meczu. Wszyscy nowi, którzy zagrali w 1 składzie pokazali, że 2 liga to dla nich trochę za nisko, więc tym bardziej w klubie cieszymy się, że tacy klasowi gracze do nas dołączyli. W kolejnym spotkaniu Polkowice poległy na własnym stadionie 1-5. Skrzydła zrobiły różnice i tym razem najlepszy był Bębenek. Odrabialiśmy stratę do wicelidera i zaliczaliśmy zarazem 7 mecz bez porażki. Kontynuowaliśmy wędrówkę po Polsce i zawitaliśmy na toruński stadion. Mecz na pewno nie był efektowny, ale 0-1 daje nam ważne punkty. I zwycięstwo zapewnia go nasz emeryt – Podstawek, który dowodzi, że nie zawsze metryka jest najważniejsza. W środę wracaliśmy do Kalisza na mecz z lokalnym rywalem z Turku. Mimo chęci efektownego pogromu skończyło się na 0-0. Nie mamy sił na mecze w środku tygodnia. Dodatkowo tak chwalony ostatnio Grzegorz odniósł kontuzję i nie będzie go miesiąc. Jednak już w sobotę gościliśmy gości z Wejherowa i gładko wygraliśmy 2-0. Prze środek tygodnia musiały nastąpić zmiany w składzie, ale nie wpłynęły one negatywnie. Kolejny dobry mecz Bębenka, który wywalczył karny i asystował przy bramce młodego Leszczaka. Ogólnie miesiąc bez porażki i znacznie odbudowaliśmy się w tabeli, aby nie powiedzieć, że wróciliśmy do walki o awans.
Kwiecień
Na samym początku miesiąca kontuzji doznaje Dymkowski, co lekko komplikuje nam skład obrony. Jednak już pierwszy mecz z Rakowem, chłopaki przystąpili rządni rewanżu za pogrom w Częstochowie i ustanowili rekord aplikując gościa aż 6 bramek. Genialna gra skrzydeł ( w tym hat trick Maka) i trzeba powiedzieć szczerze najlepszy mecz w sezonie. Dodatkowo awansujemy na 2 miejsce w tabeli i w takiej formie nie mieliśmy zamiaru go oddać. Po efektownym zwycięstwie zazwyczaj przychodzi słabszy mecz. Jednak klasą jest taki mecz wygrać, co nam się udało z Bytovią w stosunku 0-1. Najlepszy na boisku był młody Sadzinski, który swoimi rajdami siał popłoch w obronie przeciwnika. Po meczu czekała na nas niesamowita informacja – zostaliśmy liderami! Mimo tego, że aż 3 zespoły maja taka samą liczbę punktów, ale i tak jest, czym się szczycić. Kolejny mecz z Oławą był tak nudny, że jakby kibice chcieli zwrotu kosztów biletów to pewnie i trybunał w Strasburgu przyznałby im racje. W drugiej połowie głupio tracimy bramkę i dodatkowo prowokujemy karne. Na szczęście Jovanic broni a my ( a właściwie przeciwnik) cudem doprowadza do remisu 1-1 i seria trwa. Kolejny mecz w sosnowcu był fatalny. Nic nie potrafiliśmy sami stworzyć a brazylijska gwiazda Leiton bawił się piłką przed polem karnym i po przejęciu padł jedyny gol w tym meczu. Każda seria kiedyś się kończy niestety. Miesiąc przeciwieństw. Potrafiliśmy efektownie pokonać Raków jak i przegrać ze słabym Sosnowcem. Stabilizacja to na pewno cel na przyszłe mecze.
Maj
Na początku miesiąca zostałem doceniony przez zarząd i podpisałem nowy kontrakt na 2 lata. Jednak nie wszystko szło po mojej myśli i Mak zgłosił tygodniową niedyspozycję. Jednak nie przeszkodziło to nam w szczęśliwym zwycięstwie nad chrobrym w Głogowie 0-1. Fuksiarski strzał Leiltona bardzo mnie ucieszył, ale i tak nie będzie miał przedłużonego kontraktu. Szkoda tylko straty Piotrka Mrozińskiego, który niespodziewanie wywalczył miejsce w pierwszym składzie a teraz zabraknie go przez trzy tygodnie. Początek meczu z Jarota był nadzieją na lepsze czasy jednak później wszystko się posypało. Najpierw Leilton wrócił do wkurzania mnie i w 3 minuty łapie dwie żółte kartki i wyleciał w boiska. Szkoda, że nie znałem portugalskiego, bo po Polsku ten człowiek chyba nie rozumie. Skończyło się, na 3-3 które nam nie pasuje, ale szczęśliwie i rywale nie są w formie. Gra obronna nie napawała optymizmem przed spotkaniem z liderem. To był mecz moich bocznych obrońców – najpierw Widejko posłał atom w samo okienko. Jednak rozmarzeni awansem daliśmy sobie strzelić bramkę ( a właściwie Sadziński sam to zrobił za rywali) i skończyło się remisowym 1-1. Bolą jedynie kolejne braki personalne, bo straciliśmy Widejkę na tydzień i Bębenka do końca sezonu. W ostatnim majowym meczu podejmowaliśmy u siebie Lecha. Z poznańskim nie mielibyśmy szans, ale ten rypiński poległ 2-0. Kolejna bramka Maka i Podstawka i nadal liczymy się w walce o awans, choć różnicę pomiędzy pierwszymi 4 zespołami są niewielkie.
Czy marzenie się spełni?
Tak kończą się moje kolejne 3 miesiące pracy. To ostatni konkursowy manifest – dzięki wszystkim, co mnie wspierali oraz dawali rady. Na pewno jest trochę lepiej niż było na początku. Szkoda, że konkurs nie odbył się w innym terminie – może miałbym więcej czasu na dopracowanie manifestów. Jeśli ktoś się zawiódł – nie pozostaje nic innego tylko przeprosić. Ceyvol sorry za te eFeMoty:P Gratuluje już zwycięzcy i miłego grania w piłkarzyki:)
Polska, 2012/2013
Krok w bok i dwa do przodu - recenzja Football Managera 2019
Nie lubię wygrywać
Liga Mistrzów dla każdego! Faza Grupowa 2021-2022
Handluj z tym!
Facebook
Twitter
YouTube
Twitch.tv
RSS
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ