Informacje o blogu

Football is only the beginning...

Arsenal FC

Premier League

Anglia, 2012/2013

Ten manifest użytkownika wujekzdzicho przeczytało już 1528 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

30.07

Piękne miasto. Naprawdę - kapitalne. W planach początkowo zarząd miał tournee do Azji, Malezji i jeszcze potem do Nigerii, chwilę myślałem czy się nie zgodzić, ale potem pomyślałem - chuj z tym. Ułożę sobie własne plany przygotowań do sezonu, chyba mi pozwolą.

Jakieś pół godziny temu skończyliśmy jeść kolację w naszym hotelu. Jesteśmy tu właściwie tylko na kilka dni. Przyjechaliśmy, trenowaliśmy przez jeden dzień, dziś sparing z Athletikiem, na tym pięknym stadionie z tysiącami kibiców Bilbao, którzy przybyli obejrzeć swój zespół przygotowujący się do sezonu. Jutro jeszcze jest czas, żeby poleniuchować, a jutro wieczorem wracamy i przygotowujemy się na London Colney do inauguracyjnego spotkania z Norwich, które już 13 sierpnia.


Jest fajnie. Wygodny fotel na balkonie, nowy laptop, szklaneczka coli, z lodem, gdzieś tam w oddali na horyzoncie majaczy zachodzące, malinowe słońce. Okolica naprawdę malownicza. Fajnie mają ci Baskowie. Przyjemnie tutaj. Ten klub też ma swój klimat, po meczu miałem też możliwość spokojnie porozmawiać z Marcelo Bielsą. Skoro sam Guardiola mówi, że to jego guru, to stwierdziłem, że sam zapytam go o kilka spraw. I rzeczywiście, zna się chłop na rzeczy. Zresztą pokazali to dzisiaj jego chłopcy, po bardzo ciekawym meczu pokonali nas 3:2. Bramkę strzelił Muniain, dwie dołożył wracający Adruiz, a dla nas trafiali Walcott i Santos. Mogliśmy zremisować, ale Robin nie trafił z karnego.


Do kraju Basków przylecieliśmy prosto z USA, gdzie zaprosiła nas druzyna Colorado Rapids, a że kilka dni wcześniej mieliśmy zaplanowany sparing w Meksyku zgodziłem się bez wahania. W Stanach wygraliśmy 2:0, natomiast z spotkaniu z Americą padł remis 3:3, mecz ten odbył się na naprawdę wielkim monstrum - Estadio Azteca.

Wcześniej byliśmy też w Argentynie, gdzie roznieśliśmy w pył Velez 5:1. Fajny sprawdzian. W tym meczu zagraliśmy z jednym napastnikiem - Robinem, który skompletował hattricka. Także na ten moment mamy dwie taktyki, ale nie jestem do końca przekonany do żadnej z nich. Bardzo chciałbym, aby ogrywał się "Ox", ale przy grze trójką napastników jest to niemożliwe.

Rzecz jasna poza czasem ciężkimi treningami był też czas na zabawę. Szczególnie w Meksyku, gdzie do naszej dyspozycji był wielki aquapark. Imprezę jak zwykle rozkręcał Alex Song, który swoją nową fryzurą przeszedł samego siebie.
 

Ostatecznie po kilku treningach postanowiłem zostawić Podstawskiego w Londynie, aby trenował z drużyną rezerw.

Zanim urządziliśmy sobie tournee praktycznie po obu Amerykach, przez dwa tygodnie trenowaliśmy w Walii, były niby dwa sparingi, roznieśliśmy jakichś amatorów, którzy na co dzień są kelnerami pasterzami. Ale wówczas ważniejsza były dwie inne kwestie - po pierwsze zrobić mocny wstęp pod przygotowanie kondycyjnego na nowy sezon i po drugie - chyba ważniejsze - przeprowadzić transfery. I tak dołączyli do nas kolejno:

Nelson Oliveira





Potencjał ten chłopak ma niesamowity. Portugalia wreszcie doczekała się "strikera" pełną gębą, a nie takiego Heldera Postigi, któremu od czasu do czasu coś wpadnie, ale generalnie Ronaldo traktuje go na boisku jak jakąś popierdółkę i woli strzelać z nieprzygotowanej pozycji niż mu wystawiać. Cena była niezbyt wygórowana, bo 12 milionów ojro. Nelson dołączył do nas jeszcze przed zgrupowaniem w Walii, więc mogłem mu się dokładniej przyjrzeć, przez cały ten czas i jestem w stanie stwierdzić, że już za kilka lat będzie grał na poziomie Robina.

Erick Torres




O nim nie jestem w stanie wiele powiedzieć poza tym, że wygląda dobrze i kosztował ledwie 5 milionów. Zabraliśmy go ze sobą z Meksyku, więc był z nami tylko w USA, no i teraz w Bilbao. Znał się wcześniej z Carlosem Velą, więc było mu łatwiej. Jest tylko jeden problem, postanowiłem wypożyczyć Velę do Sportingu Lizbona. Nad wypożyczeniem Torresa też się zastanawiałem, ale będzie idealnym zmiennikiem do środka pola, kiedy będzie trzeba zaatakować.
 
Gerard Deulofeu




Dołączył do nas dopiero w Bilbao. Trochę jak z Fabregasem, bo podkradliśmy go z Barcelony B. To co mogę o nim powiedzieć po tym dniu treningów i dzisiejszym sparingu, to że ma niesamowity drybling i jest zajebićie błyskotliwy. Kosztował niemało, bo 11. Na pewno przyda się, będzie godnym zmiennikiem, jeśli miałbym go porównywać do któregoś z naszych obecnych piłkarzy to stylem gry nieco przypomina Chamberlaina, ale to "Ox"-owi póki co bliżej do pierwszej jedenastki. Mam nadzieję na dopięcie jeszcze jednego czy dwóch transferów w sierpniu.

Jutro wracamy z Bilbao, pojutrze już jesteśmy w Londynie i szlifujemy formę przed Norwich. Bójcie się kanarki!

Pamiętaj o kliknięciu mocne/słabe i najlepiej uzasadnij swoją ocenę ;)
 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.