W błysku fleszy z szerokim uśmiechem na ustach uścisnąłem dłoń prezesa po oficjalnym podpisaniu kontraktu w klubowej sali konferencyjnej. Rzecznik prasowy wskazał żebym usiadł po czym zezwolił licznej grupie dziennikarzy na zadawanie pytań. Starałem się odpowiadać dyplomatycznie co nie było łatwe. Nastawienie pismaków do "nowego" w środowisku nie były przyjazne. Głównie mam tu na myśli lokalnych żurnalistów,którzy mogli mieć obawy że miejscowy klub przejmuje postać nieznana w środowisku co zapewne w ich rozumieniu oznaczało "żółtodzioba". 

  Po konferencji dostałem od Barylskiego nagrania meczów Śląska z ostatniego sezonu oraz notatki jakie wykonał dla mnie na temat poszczególnych piłkarzy. Chciałem zapoznać się wstępnie ze stanem kadry przed jutrzejszym treningiem - pierwszym jaki miałem poprowadzić jako szkoleniowiec Wojskowych. Poza tym na dzień jutrzejszy zaplanowałem też zebranie sztabu chcąc zapoznać się ze współpracownikami i ustalić reguły współpracy. Wierzyłem że mam do czynienia z prawdziwymi fachowcami i będę mógł polegać na ich doświadczeniu.
Na zebraniu przekonałem się że moi współpracownicy to w większości ludzie młodzi z których większość nie miała czterech dych na karku. Czułem się pewniej nie musząc dyrygować osobami znacznie starszymi ode mnie. Powiedzieli że na dzisiejszym treningu będę miał do dyspozycji czterech zawodników zakontraktowanych przed nadchodzącym sezonem. Wszyscy zostali sprowadzeni z myślą o wzmocnieniu pierwszej jedenastki co stanowiło niewątpliwy pozytyw. Od trenera zespołu Młodej Ekstraklasy dowiedziałem się że nie dysponujemy szczególnie utalentowanymi juniorami więc dał mi do zrozumienia że na uzupełnienie kadry młodzianami nie mam co liczyć. Generalnie zebranie sztabu pozwoliło mi na wstępne rozeznanie w aktualnym stanie posiadania a pełny obraz miał dać pierwszy trening z zespołem.

  Myślę że zrobiłem na zawodnikach dobre wrażenie bo mimo że ledwo co wrócili z gorących plaż i innych miejsc letniego wypoczynku to widać było u nich chęć jak najlepszego pokazania się nowemu menedżerowi. 

Moje wnioski:

 -Na pozycji bramkarza dysponuję dwoma zawodnikami o zbliżonych umiejętnościach co dobrze wróżyło rywalizacji między oboma. Uznałem jednak że słowak Marian Kelemen góruje nad Wojciechem Kaczmarkiem i to były gracz Numancii jest wstępnym kandydatem do bluzy z numerem 1.

 -W linii obrony mam do dyspozycji sześciu graczy. jedyny stranieri w tej grupie Amir Spahić- mogący grać zarówno jako stoper jaki i na lewym boku powinien mieć pewne miejsce w 11 bo umiejętności ma niemałe jak na polską ligę. Przewiduję dla niego pozycję w środku bloku obronnego bo na lewej stronie pierwszym wyborem powinien być Mariusz Pawelec. Nie planuję dla bocznych defensorów dużej roli w ofensywie bo umiejętności zarówno Pawelca jak i kandydatów na prawą obronę- Piotra Celebana i Tadeusza Sochy faworyzują ich jako bocznych obrońców w starym stylu. Obaj prawi mogą równie dobrze występować w środku co zwiększa pole manewru podobnie jak mogący wystąpić na wszystkich pozycjach w obronie doświadczony Krzysztof Wołczek. Jednak wstępnie drugą pozycję na stoperze obok Spahicia przewiduję dla młodego Jarosława Fojuta który uczył się pilkarskiego rzemiosła na wyspach. W obronie ewentualnie mogą też występować nominalni defensywni pomocnicy Dariusz Sztylka i Antoni Lukasiewicz.

  -W lini środkowej wsród graczy usposobionych defensywnie mogę wybierać pomiedzy dwoma wyżej wymienionymi. Środkowi pomocnicy grający bardziej ofensywnie to nowy nabytek Śląska Przemysław Kaźmierczak, byly gracz m.in. Porto ktory powinien odgrywać istotną rolę w grze Wojskowych oraz dwaj typowi playmakerzy- Sebastian Mila i Sebastian Dudek, przy czym to od Mili (wybrany na kapitana zespołu) powinienem rozpoczynać ustalanie składu. W odwodzie mam jeszcze Krzysztofa Ulatowskiego, na tę chwilę tylko uzupełnienie kadry bez większych szans na regularne występy.

  -Prawe skrzydło to zdecydowanie najsłabiej obsadzona pozycja, gdzie na tę chwilę numerem jeden jest Łukasz Madej. Nie jest on zawodnikiem wybitnym nawet jak na Ekstraklasę więc możliwe że znajdę kogoś innego na tę pozycję. Poza Madejem nominalnym prawoskrzydłowym jest Marek Gancarczyk- kolejny zawodnik nie najwyższej klasy ale mogący dać czasem dobrą zmianę. Jak prawoskrzydłowy może grać też Tomasz Szewczuk z którym nie wiążę zbyt dużych nadziei i być może opuści klub.

  -Na lewej flance nowy nabytek Wojskowych- Waldemar Sobota powinien napędzać akcje zespołu. Już na pierwszy rzut oka można dostrzec w tym młodym graczu spory potencjał. Drugi lewoskrzydłowy- Piotr Ćwielong ma sprawić by Sobota czuł na plecach oddech konkurencji.

  -W pierwszej linii mam do dyspozycji dwóch równorzędnych graczy- Vuka Sotirovicia- serba z długim stażem w drużynie oraz króla strzelców ligi boliwijskiej- Cristiana Omara Diaza. Obaj będą stanowić siłę ognia wrocławian a konkurencję będą mieli w osobie Łukasza Gikiewicza, który nie imponuje szczególnymi umiejętnościami technicznymi ale to solidny zawodnik.

  -Do zespołu Młodej Ekstraklasy zostali odesłani Przemysław Łudziński oraz weteran ligowych boisk Remigiusz Jezierski których przygoda z klubem powinna się skończyć w najbliższym czasie.

 -Nie przewiduję szaleństw na rynku transferowym w letnim oknie. Na tę chwilę do 22 osobowej kadry może dołączyć jeden, góra dwóch graczy z kartą na ręku ( gram z zaznaczoną opcją blokady budżetu w pierwszym oknie ). Nie preferuję wielu roszad w składzie w trakcie sezonu więc zarówno w lidze jak i Pucharze Polski postawię na żelazną jedenastkę która powinna wykrystalizować się w okresie przygotowawczym. W pierwszych sparingach przetestuję następujące ustawienie.

Po treningu spotkałem się w gabinecie z asystentem chcącym przedstawić mi plan gier sparingowych.Ustaliliśmy że należy umówić jeszcze conajmniej dwa spotkania przed inauguracją ligi. Zakontraktowaliśmy więc mecze z polskimi klubami- Pogonią Szczecin i Zawiszą Bydgoszcz a terminarz w całości wyglądał tak:

Czeka nas pracowite lato jeśli chcemy grać o miejsce w górnej połówce Ekstraklasy- pomyślałem wracając upalnym popołudniem do domu po pierwszym dniu pracy.