Sao Paulo, 29.12.2005

-Witam- powiedziałem i uścisnąłem dłoń prezesowi Corinthiansu Alberto Dualibowi.

- Ja również witam- powiedział łamaną angielszczyzną. Życzę panu miłej pracy. Budzet transferowy wynosi 7,2 mln. euro a pana kontrakt obowiązuje przez rok i będzie zarabiać pan 1,8 tys.euro. Proszę sprowadzić do klubu odpowiednich zawodników, którzy pomogą w walce o mistrzostwo.

7 milionów!- pomyślałem. Tyle kasy! Nie wierzyłem w to co usłyszałem. Nieznany nikomu polski manager już na start dostaje milionów na transfery! W Polsce o takich rzeczach można pomażyć. Wszedłem do szatni. Dysponowałem taką oto kadrą:

Bramkarze:

- Fabio Costa

- Julio Cesar  

Bramkarze są młodzi i zdolni. Stanowią dość mocny punkt drużyny.

Obrońcy:

- Betao (LB, OŚ) 

- Sebastian Dominguez (LB, OŚ) 

- Marinho (OŚ) 

- Wesley (OŚ) 

- Cassiano (OŚ) 

- Coelho (O/DBP P) 

- Gustavo Nery (O/DBP L) 

- Roger (O/DBP L)  

- Edson (O/DBP/ P P) 

- Arzinho (O/DBP/P P) 

- Anderson (O/DBP/OP L) 

- Avine (O/DBP/OP L) 

Z obrońcami nie będzie ani jednego kłopotu. Jest ich dużo (szczególnie cofniętych skrzydłowych) i wielu z nich czeka wspaniała kariera.

Pomocnicy:

- Francisco Govinho Lima (DP) 

- Javier Mascherano (DP)    

- Rosinei (OP PŚ)  

- Renato (OP LŚ) 

- Hugo (OP LŚ, NŚ) 

- Carlos Alberto (OP Ś) 

Liderem wśród pomocników jest bez wątpienia Javier Mascherano. Tutaj mogłoby się przydać kilka wzmocnień.

Napstnicy:

- Carlos Tevez (OP/NŚ) 

- Nilmar (N) 

- Jo (N)  

- Bobo (N) 

Atak jest najmocniejszą stroną mojego zespołu. Gracze warci kilka, kilkanaćsie millionów euro są postrachem innych drużyn.

Gracze są zmobilizowani. Czekają ich w najbliższym czasie oprócz ligi mistrzostwa stanu Sao Paulo i rozgrywi Copa Libertadores.

Losowanie par Copa Libertadores, runda Przedwstępna:

Siedzę nerwowo na swoim miejscu. Czekam na kogo trafimy. Jeśli trafi się ktoś z Argentyny lub USA będzie ciężko. W końcu zostaje wyjęta kulka z karteczką na której widnieje napis: Corinthians Sao Paulo. Teraz wyjęto drugą kulkę. Na karteczce jest... no kto?... El Nacional z Ekwadoru! Uff! Kamień spadł mi z serca. Ekwadorczycy nie są jedną z najlepszych drużyn w stawce. Ale i tak nie można będzie ich zlekceważyć...