Dwa dni potem jak zostałem managerem, podszedł do mnie pracownik federacji.

- Dzień dobry. Dziś rano zasypały nas zapytania o rozmowę z panem od mediów- powiedział

- Naprawdę? W takim razie dziś o 13 zwołamy konferencję- postanowiłem

- Dobrze, wyślę to wszystkim zainteresowanym- odpowiedział

- A więc tutejsze media potrzebują trochę więcej czasu- pomyślałem

Oto piłkarze, których wybrałem do składu na pierwsze mecze eliminacji ME 2012 z Holandią i Szwecją:

Bramkarze:

Aldo Junior Simoncini

Federico Valentini

Michele Ceccoli

Obrońcy:

Matteo Andreini

Nicola Chiaruzzi

Davide Simoncini

Fabio Bollini

Carlo Valentini

Simone Bacciocchi

Nicola Albani

Mauro Marani

Pomocnicy:

Maicol Berretti

Danilo Rinaldi

Michele Marani

Alex Gasperoni

Damiano Vannucci

Pier Filippo Mazza

Manuel Marani

Matteo Bugli

Giovani Bonnini

Federico Nanni

Napastnicy:

Michael Simoncini

Marco Casadei

Nicola Ciacci

opcjonalnie: Manuel Marani

Zespół jest mocno osłabiony z powodu plagi kontuzji. Ze składu wypadła min. moja największa gwiazda Andy Selva.

Godzina 13, konferencja:

Przybyło dużo przedstawicieli sanmaryńskich mediów, w sali wszyscy z niecierpliwością czekali na moje przyjście. Gdy wyszedłem przywitał mnie blask fleszy. Podszedłem do podium z mikrofonem i dałem znak, że można zadawać pytania. Pierwszy podniósł się łysy jegomość w eleganckim garniturze.

- Na selekcjonerze tak jak i na zawodnikach ciąży presja ze strony mediów. Jak pan sobie z tym poradzi?

- Proszę się o to nie martwić. Jestem świadom tej presji ale to mnie dodatkowo motywuje.

Następne pytanie zadał niski pan niepasujący do reszty znacznie wyższych.

- Wszyscy oczekują od nowego menedżera satysfakcjonujących wyników już od samego początku. Czy wierzy pan, że San Marino zacznie od przyzwoitego meczu?

- Mam taką nadzieję. Pracujemy nad udanym otwarciem, będziemy grać na maksimum umiejętności w meczu z Izraelem.

Kolejne pytanie zadała jedna z dwóch kobiet na sali.

- Dużo ludzi uważa, że polski menedżer nigdy nie zastąpi krajowego. Jak pan to skomentuje?

- Najwidoczniej kibice i media uważają to za dość ważne. Dla mnie narodowość nie stanowi ważniejszego czynnika do osiągania sukcesów. Zamierzam skupić się wyłącznie na swojej pracy.

Jako następny odezwał się młody dziennikarz.

- Nie zna pan języka włoskiego. Czy utrudni to panu komunikację z piłkarzami?

- Wcale tak nie uważam. Moim zdaniem wiele w tym przesady.

Kolejne pytanie zadała druga z kobiet.

- Jak opisze pan swoje preferencje taktyczne?

- Będziemy grać atrakcyjny futbol. Mamy nadzieję, że przyciągnie to na trybuny kibiców.

Jako następny wstał starszy pan.

- Czy Andy Selva nadal będzie kapitanem drużyny?

- Oczywiście, darzę tego zawodnika zaufaniem, dlatego on będzie kapitanem.

Ostatnie pytanie zadał drugi młody mężczyzna:

- Pojawiają się sugestie, że przy wyborze zawodników kieruje się pan reputacją a nie formą. To prawda?

- W żadnym wypadku. Postawię na tych, którzy będą na to zasługiwać

-Nie ma więcej pytań? W takim razie dziękuję za tak liczne przybycie- pożegnałem media

Zanim przystąpiliśmy do meczy eliminacyjnych zagraliśmy sparing z Izraelem. Dałem w nim szansę Davide'owi Bugli, włoskiemu prawemu obrońcy urodzonemu w Rzymie z drugim obywatelstwem San Marino. Jak się potem okazało był to najgorszy błąd jaki mogłem popełnić

San Marino - Izrael

Izrael wyszedł w klasycznym 4-4-2 a ja postanowiłem zagrać 5-3-2 z nastawieniem na kontratak.

Davide Bugli otrzymał pierwsze i zapewne ostatnie powołanie. Najpierw swojak a potem wyleciał  z boiska. Oto z kim zmierzymy się w grupie eliminacyjnej:

W kolejnym manifeście: Mecze z Holandią i Szwecją oraz zaufanie kibiców i opinia zarządu po pierwszych meczach.

CDN...