Pierwsza część
Dla większości managerów debiuty muszą być udane. Bo tak i już. Ich drużyna musi koniecznie wygrać, nieważne czy to zwykły mecz towarzyski czy spotkanie o jakąś większą stawkę. Szukanie specjalnych taktyk, ustawianie odpowiedniego nastawienia, indywidualne polecenia bla bla... Ja nie mam takich problemów. Wiem, że moja reprezentacja jest słaba. Dlatego też w starciu z Vanuatu nie oczekiwałem na żadne cuda. Nawet w rozmowie motywacyjnej nie kazałem chłopakom specjalnie się spinać na ten mecz bo mój debiut czy coś. Po prostu mieli wyjśc na luzie i zagrać swoje. No i zagrali.
Z racji tego, że mój rywal w rankingu FIFA znajduje się ponad 30 lokat wyżej to wynik uznaję za zadowalający. Szkoda bramki straconej już w 1. minucie jednak Wyspy Cooka pokazały, że mają charakter i z 0-2 doprowadziły do wyniku remisowego 2-2. Jakby nie było Rarotonga stała się świadkiem pewnej niespodzianki.
Drugi mecz był już dużo ważniejszy bo z reprezentacją Tonga. Jak pewnie nie wiecie jest to jeden z 3 rywali mojej reprezentacji. Pozostałą dwójkę stanowią Nowa Zelandia (bądź co bądź Wyspy Cooka to terytorium stowarzyszone NZ) oraz Polinezja Francuska.
Tonga w kilku rzeczach była od nas lepsza. Kilka lokat wyżej w rankingu oraz to, że bliżej było do Europy im niż nam. Wszystko za sprawą serbskiego szkoleniowca
Milana Jankovicia, który jako piłkarz grał w różnych europejskich ligach a nawet zaliczył 2-letni epizdod w Realu Madryt. Teraz, po pięćdziesiątce włóczy się po archipelagu tych wysepek i szkoli tubylców w piłkę kopaną.
Zapewne ten ich bardziej europejski styl gry pozwolił Tondze na bezproblemowe ogranie nas. To był jeden z tych meczów, w którym "powinno paść więcej bramek" a komentatorzy doznają orgazmu przy kolejnych niewykorzystanych szansach drużyny prowadzącej. Ostatecznie zabawa kończy się jedną straconą bramką u nas i jednym wyeliminowanym zawodnikiem u nich. Pozwolili nam na 2 strzały (niecelne) i w ten oto sposób przegrywamy z naszym rywalem.
Ponieważ bez czegoś co napędzi całą maszynę futbol na Wyspach Cooka stałby cały czas na tak samo niskim poziomie, postanowiłem działać. Zgłosiłem się do klubu z lokalnej ligi Takuvaine, który akurat poszukiwał managera. Dostałem się tam bez żadnych przeszkód, byli wręcz zaskoczeni moim zainteresowaniem. W sumie gdy dokładniej zorientowałem się jaka jest sytuacja w klubie też byłbym zaskoczony moją kandydaturą.
Prawie 126 tysięcy euro zadłużenia, beznadziejna umowa sponsorska i brak większych perspektyw. W sumie o taki klub mi chodziło. Już na pierwszym treningu gdy przyjrzałem się tej zgraji amatorów, wiedziałem, że od dawna potrzebny był tu były profesjonalny piłkarz jako trener. Wiedziałem, że bez transferów sie nie obejdzie. Co do finansów niestety nasi kibice stwierdzili, że nieważne co by nie zrobili i tak damy radę. Najlepszy dowód poniżej:
25 szaleńców ze stadionowym abonamentem w żaden sposób nie poprawi stanu mojego konta, zmartwienia związane z kasą pozostawię więc na później. W tak zwanym międzyczasie czekał na mnie ostatni sparing przed Igrzyskami Pacyfiku gdzie mamy zaszczyt wziąć udział.
Wyrównany mecz dwóch tak samo beznadziejnie słabych drużyn. Kibice nie zobaczyli nawet ani jednego celnego strzału. W pojedynku jednych z najsłabszych reprezentacji świata zasłużony remis 0-0.
W tym odcinku miałem opisać kluczowych zawodników mojej reprezentacji ale ponieważ są oni tak zajebiści to potrzymam Was w niepewności odcinek dłużej. Takich gwiazdorów trzeba odpowiednio przedstawić, każdemu z nich osobno poświęcić kilka zdań.
W następnej notce omówię również szerzej te nieszczęsne Takuvaine. Na 7 drużyn w lidze media (komu chciało układać sie prognozy Round Cup Wysp Cooka? FM twierdzi, że podobno maczał w tym palce Eurosport) widzą nas na 6. Niedoczekanie, póki ja jestem managerem tego klubu. Ale to wszystko opiszę później, na razie to wszystko, muszę wrócić w rytm pisania.
CDN...
*Tytuł notki to nazwa hymnu Wysp Cooka (maor. Bóg jest prawdą)
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ