Tym razem grę rozpocząłem jako bezrobotny manager. Na liście klubów, które mogłem objąć była drużyna o ciekawej nazwie. Mianowicie był to Juventus Bukareszt. W FM 2006 występuje w 2. lidze rumuńskiej 2. grupie. Postanowiłem spróbować i pomóc biało- czarnym w utrzymaniu się. Jednak szybko przekonałem się, że stołeczny zespół ze Starą Damą łączy tylko nazwa i barwy strojów. Budżet transferowy wyniósł ok. 70 tys euro i był to jeden z najwyższych (!) w całej lidze tuż za Universitateą Craiova. Po ściągnięciu kilku graczy min. Sorina Vintilescu (wcześniej Pandurii Tirgu Jiu) czy Florina Dobre (wcześniej Steaua) byłem gotów do walki o pozostanie w lidze. Wszystko układało się po mojej myśli i zajmowałem miejsce 8. w ligowej tabeli, (spadek był od miejsc 11-18 a 10 to konieczność rozegrania baraży o utrzymanie) aż przyszło zimowe okienko transferowe. Właśnie w styczniu za 95. tys euro kupiłem z FCM Bacau Corneliu Ioana Codreanu. W mojej drużynie przywitany został niczym król a korzystając z jego doświadczenia (miał 28 lat) mogłem spokojnie zrzucić na jego barki ciężar gry i odpowiedzialności. Sezon zakończyłem szczęśliwie na 9. miejscu a uratował mnie 1. punkt! Gdybym zajął miejsce 10. jak już wspomniałem musiałbym rozegrać baraż.

W drużynie mam 2 polaków: Piotra Cetnarowicza z MZKS Kozienice kupionego za 1. tys euro i Tomasza Zakierskiego z Finishparkietu pozyskanego także za 1.tys. Cetnarowicz jest jednym z lepszych strzelców gdzie w 18 meczach zdobył 10 bramek. Zakierski głównie grzeje ławę. Jakoś nie potrafi się przebić. Poza tym oprócz mnie i tych 2 zawodników nie ma już polskich wątków.

Węgry- tu sprawa wygląda ciekawie bo w drużynie jest  tylko jeden węgier- Zóltan Balogh (ŚP) ale potrafi fantastycznie dryblować, ale zaliczył tylko 2 asysty w 17 meczach.