Ten manifest użytkownika Rodzyn7 przeczytało już 1107 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
15 lat. Tego chyba nikomu nie trzeba powtarzać. A poczekamy jeszcze rok. W tym czasie do tych najważniejszych rozgrywek w Europie próbowały dostać się: Widzew (2 razy), ŁKS, Polonia Warszawa, Zagłębie Lubin, Lech Poznań, Legia Warszawa (2 razy) i zespół, który dwa razy był bardzo blisko, i dwa razy tracił szanse w 87. minucie - Wisła Kraków, która już 7-krotnie próbowała dostać się do LM. Nie udało się Lenczykowi, Kasperczakowi (próbował dwukrotnie), Engelowi (pamiętny mecz z Panathinaikosem), Skorży (dwa podejścia) ani teraz Maaskantowi. Dlaczego?
W chwili obecnej jesteśmy "100 lat za murzynami". Wskazuje na to i ranking FIFA i współczynniki europejskie. Mistrz Rumunii gra w LM bez kwalifikacji. APOEL awansował do tych elitarnych rozgrywek po raz drugi w ciągu 3 lat. A my czekamy 15, zaraz 16 lat. Brakuje polskiej myśli szkoleniowej, polskich talentów. Nie ma już Frankowskiego, Żurawskiego, Kosowskiego, Szymkowiaka,Kłosa, Penksy Baszczyńskiego. Niektórzy może są, ale (poza Frankowskim) to nie jest już to, co prezentowali w Wiśle. Stawiam franki przeciw złotym, że przy takim systemie kwalifikacji ówczesna Wisła pewnie by awansowała. Niestety, trzeba było mierzyć się z Barceloną, Realem, Anderlechtem czy Panathinaikosem.
Grecki klub jest już symbolem pecha w klubowej, polskiej piłce nożnej. Tak samo jak 87. minuta i 23. sierpnia. Tak jak Sobolewski. Nawet zdjęcie z boiska kapitana Wisły nie pomogło w powstrzymaniu tego "fatum". A może właśnie on, pamiętając to co działo się 6 lat temu, nie pozwoliłby kolegom cofnąć się do obrony? Kto wie, kto wie.
Mógłbym teraz przeanalizować ten mecz. Napisać, że Wisła broniła się nieźle, ale zawodnicy popełniali indywidualne błędy, że Diaz był ogrywany jak junior, że Melikson i Małecki nie zagrali tak jak oczekiwano, że Sobolewski, Wilk i Nunez nie potrafili powstrzymywać akcji, że Pareiko zagrał najgorszy mecz od kiedy trafił pod Wawel. Ale po co? Gra się na tyle, na ile przeciwnik pozwala. Choć fakt, ciekawi mnie jedna rzecz. Czy zawodnicy grający w Polsce, są tak oporni, aby nauczyć ich prostego schematu: podaję - wybiegam na pozycję - odgrywam - pokazuję się do gry. Jak to powinno wyglądać zademonstrowali "Cypryjczycy", a raczej cypryjski klub.
Legia zagrała dwa najlepsze mecze za kadencji Skorży. Jednak jakby iść za wcześniej wspomnianym powiedzeniem "gra się na tyle na ile przeciwnik pozwala" nie powinniśmy wspomnieć, że Spartak nieco zlekceważył "Wojskowych"? Że Wellington i Ari usiedli na ławce, aby oszczędzać siły na mecz z CSKA? Nie. Ja tak jak reszta sportowej Polski wolę się cieszyć ze wspaniałego comeback'u. Choć jeśli w meczach z PSV czy Rapidem obrona Legii będzie równie dziurawa to więcej tak wesołych wieczorów nie będzie.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jedną rzecz. Na 9 bramek dla polskich zespołów 7 strzelili Polacy. 2 bramki strzelił związany już od 5 lat z Legią Radović. Pomijając asysty Ljuboji, Ilieva czy Vdorjlaka, to można jakieś wnioski wyciągnąć. Dla tych bardziej opornych: taki, że mimo wszystko warto stawiać na Polaków, bo im będzie zależeć najbardziej. Jeśli nie zawsze, to bardzo często. Pokazał to Rybus (piękna bramka), który wczoraj szalał na skrzydle i zostawił wszystkie siły na boisku..
PSV, Hapoel Tel Awiw, Rapid Bukareszt, Legia. Fulham, Twente, Odense, Wisła. Pod względem marketingowym grupy o wiele gorsze niż ta, na którą rok temu trafił Lech. Jeśli chodzi o poziom sportowy to zewsząd słysze głosy: Legia i Wisła mogą awansować z 2. miejsca. Ja chyba jednak wolałbym żeby Legia trafiła na Tottenham, Birmingham i Udinese, a Wisła na Atletico, Lazio i Hannover. Dlaczego? Pokazała to Legia: pokonała wyżej notowane kluby z Turcji i Rosji. Naszym zespołom lepiej gra się z tymi renomowanymi klubami, a jednocześnie lekceważą kluby z Cypru czy Rumunii.
Mimo wszystko jestem dobrej myśli. Trener Maaskant zapowiada finał LE dla "Białej Gwiazdy", Skorża chcę pójść za ciosem, a Lech i Śląsk będą starali się to wykorzystać w lidze. Czeka nas bardzo ciekawy sezon...a przynajmniej jesień, w której dawno nie mieliśmy okazji oglądać dwóch klubów w europejskich rozgrywkach. Ostatnio było to w...2005 roku kiedy w Pucharze UEFA grały Groclin i Wisła
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Śledź przeciwnika |
---|
W analizie pomeczowej zwracaj uwagę na sektory, w których najczęściej tracisz piłkę. Jeżeli odbierają ją boczni obrońcy, nacieraj środkiem, jeżeli środkowi pomocnicy, atakuj skrzydłami. Śledź konkretnych piłkarzy przeciwnika. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ