Dzisiaj miało być o czymś innym, ten temat będzie jutro. Oglądałem wczoraj mecz Polska - Portugalia, kto nie oglądał niech żałuje, bo widowisko było naprawdę dobre. Polska grała jak równy z równym z piłkarzami z Ronaldo i spółką.

Rozgrywali piłkę między sobą w bardzo dobry sposób, dochodzili do akcji często, a co najważniejsze w sposób ciekawy dla oka. Do tych akcji dochodzili, ale jednak wykorzystać ich nie potrafili. Ostatnie podanie i strzał, panie Franiu to są rzeczy do poprawy! Możliwe, że te strzały bardzie by wychodziły, gdyby na szpicy zamiast Jelenia grał Lewandowski. Piłkarz Lille kopał niczym doświadczony rugbysta. Ja nie ujmuję umiejętności Jeleniowi, ale jednak nie gra on regularnie i obecnie nie znajduje się w dobrej formie. Gdyby np. grał w Stade Brestois, skąd miał ofertę i występował często to zaprezentowałby się lepiej. Obraniak również miał raz sytuację, którą mógł rozegrać lepiej - strzelił zamiast podać (a miał dwóch zawodników obok siebie). Nie można jednak gdybać, nad tym co by było jak Obraniak i Jeleń swoje "setki" wykorzystaliby. Remis przyjmujemy z zadowoleniem, ale jednak lekki niedosyt pozostaje.

Trzeba to powiedzieć, niektórzy może uznają mnie przez to za wariata, ale Franciszek Smuda wykonał kawał dobrej roboty z reprezentacją. Poziom obecnej drużyny jest o wiele lepszy od tego, jaki prezentował team Polski, gdy Franz obejmował stanowisko selekcjonera. Ten mecz jest dobrym prognostykiem przed Euro, a trzeba pamiętać, że Grecja, Czechy i nawet może Rosja są o wiele słabsze od Portugalii.

Również atmosfera na trybunach była niesamowita. Był to przedsmak tego, co będzie na Euro. Co z tego, że kadra może nam nie pasować, że po boisku biega Polanski. I tak każdy fan będzie dopingował biało-czerwonych. Portugalskie media również były zaskoczone i zachwalały doping polskich kibiców. Mam nadzieję, że tak samo będzie na Mistrzostwach Europy.

W ogóle to dziwne uczucie, że teraz na Stadionie Narodowym odbywa się mecz takiej rangi, a jeszcze jakiś czas temu handlowano tam towarami różnymi.

 To jest tekst z mojego bloga: mga-bagay.blogspot.com jeśli ktoś chce to zapraszam. Piszę codziennie - oprócz weekendów - teksty długie mniej więcej jak ten. Założyłem również konto bloga na Twitterze: twitter.com/mgabagay również zapraszam.