Informacje o blogu

Volenti Non Fit Iniuria

Ten manifest użytkownika tts0 przeczytało już 1670 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Wbrew pozorom nie będę się zagłębiał w modny ostatnimi laty konflikt pomiędzy fanami ociekającego blichtrem, zblazowanego futbolu z pierwszych stron gazet, a tzw. "tru" kibicami, którzy czerpią satysfakcję jedynie z oglądania swoich nieco bardziej utalentowanych kumpli kopiących się po czolach na dnie ligowej drabinki. Wszystko w tym temacie zostało już chyba powiedzanie, a poza tym i tak nie czuję się kompetentny by cokolwiek w tej kwestii dodawać, gdyż zwyczajnie mam to w dupie. 

Chciałbym się natomiast skupić na rzeczach fundamentalnych dla naszej ukochanej gry zespołowej, tj. na przepisach, które powinnny nie tylko wyznaczać ramy zachowań na boisku piłkarzom, trenerom, czy sędziom, ale i czynić rozgrywkę możliwie najbardziej przystępną i atrakcyjną dla kibica.

Moim zdaniem zasady gry w piłkę nożną spełniają drugi warunek niewystarczająco, dlatego przydałaby się ewolucja znacznie przewyższająca tę z początku lat 90-tych.

Oto lista rzeczy, które wkurwiają, i sposoby wyeliminowania ich z futbolu:

1. Gra na czas.

To bez wątpienia jeden z najbardziej irytujących aspektów rozgrywki. Te teatralne konwulsje wskazujące jednoznacznie na śmiertelnie groźną kontuzję, te śmieszne prowokacje i przepychanki z rywalami, te niekończące się dyskusje z sędziami, kwestionowanie ich decyzji; to poprawianie po stokroć stojącej piłki przez (nie)chcących jej wykopać bramkarzy, to ociąganie się z wrzutem z autu.... a wszystko po to, by ukraść rywalowi kilka sekund. To jest po prostu żałosne i poniżej godności człowieka. Samo w sobie...a boli tym bardziej, gdy musimy oglądać tę szopkę wkomponowaną w zawody sportowe(w dodatku najpopularniejsze na Świecie), czyli coś co powinno być nieskazitelnie czyste i uczciwe. 

Oczywiście żadnymi przepisami nie zmienimy moralności współczesnych piłkarzy. Możemy jednak sprawić by tego typu zachowania przestały się opłacać. Wystarczy jedynie zatrzymywać czas przy każdej przerwie w grze, jak to ma miejsce np. w koszykówce, i problem sam się rozwiąże.

Proponuję zasadę 2x40 minut z zatrzymywaniem zegara przy każdej przerwie w grze + "prawo ostatniej akcji" na wzór rugby. 

2. Czerwone kartki.

To z kolei aspekt futbolu, który moim zdaniem najbardziej zabija atrakcyjnośc rozgrywki. Fakt, zdarzają się spotkania, gdzie czerwona kartka dla jednej z drużyn potrafi wykreować wspaniałą dramaturgię(vide Barcelona vs Chelsea z 2013 r.), jednak są to wyjątki i najczęsciej taka kara(szczególnie w początkowych fazach meczu) oznacza grę do jednej bramki lub nudne klepanie na dowiezienie wyniku. 

Oczywiście likwidacja czerwonych kartek byłaby absurdalna i skazywałaby faulujących brutalnie i/lub cynicznie sukinsynów na bezkarność. Nie oznacza to jednak, że głupota takich osobników powinna zabijać mecz odbierając jednej z drużyn równe szansę w rywalizacji. 

Proponuję wykluczenie z meczu zawodnika otrzymującego czerwoną kartkę, jednak dopuszczam możliwość zastąpienia go innym graczem(np. po 15 minutach gry w osłabieniu), w przypadku gdy ukarany zespół nie wykorzystał limitu zmian. 

3. Rzuty karne.

"Jedenastki" często budzą tyle kontrowersji, że można by o nich napisać niejedną ksiażkę. Ilekroć ktoś pada w polu karnym, zaczynają się spekulacje, protesty, naciski, płacze pokrzywdzonych i tym podobne, które zdaniem jednych dodają smaku futbolowi, a moim - zdecydowanie go psują. 

Nie znam dokładnych statystyk, ale przypuszczam, że 90% rzutów karnych kończy się golem, więc nie ma co się dziwić, że jest to łakomy kąsek dla każdej z drużyn; i że każda z drużyn będzie starała się ową "jedenastkę" wymusić; najczęściej w sposób groteskowy i żałosny... niestety...

Można z tym skończyć jedynie wtedy, gdy znacznie zmniejszymy atrakcyjność konsekwencji faulu w polu karnym. 

Sposobów jest kilka:

a) Niejako na wzór koszykówki określić liczbę fauli w polu karnym dających w konsekwencji "jedenastkę". Myślę, że 3 jest optymalną liczbą. W pozostałych przypadkach dytkować rzut wolny pośredni z miejsca przewinienia.

b) Niejako na wzór futsalu wprowadzić różne stopnie rzutu karnego. Przykładowo: pierwszy faul = strzał z "dupy", czyli z 21-go metra; kolejny faul = strzał z 16-tego metra; i kolejny = strzał z 11-tego metra. Potem cykl powtarza się.

c) Po prostu oddalić miejsce wykonania rzutu karnego najbliżej na 21-szy metr. 

4. Gest Garrinchy.

Wiem, że po pierwsze - nie jest to żadna formalna zasada piłki nożnej, a po drugie - gest iście szlachetny, umożliwiający jak najszybsze opatrzenie kontuzjowanego gracza, jednak jak to w życiu bywa - coś dobrego wykorzystuje się w zlych intencjach. Gest Garrinchy jest idealnym tego przykładem. Ile razy widzieliśmy umierającego z bólu zawodnika, który nagle cudownie ożywał, gdy rywal przerwał swoją dobrze zapowiadającą się akcję wybiciem piłki w aut lub "co gorsza" nie przerwał i trzeba było przestać się wygłupiać, by pomóc kolegom w defensywie? Żałosne...

Oczywiście nie da się zakazać pod groźbą kary wybijania piłki w aut, gdy kontuzjowany gracz leży na boisku, bo niby jak można by to egzekwować? Można jednak pozbawić gest Garrinchy sensu pozwalając lekarzom na opatrywanie zawodników "w locie", tj. bez konieczności przerywania gry. Tak jest choćby w rugby i nikomu to nie przeszkadza. 

Proponuję umożliwenie opatrywania piłkarzy "w locie" oraz zastrzegam możliwosć natychmiastowego przerwania gry przez sędziego w przypadku poważnych kontuzji. Do tego jednak potrzebny będzie arbiter wybiegający na murawę ze sztabem medycznym. 

5. Spalone "z dupy".

To zniesmacza mnie chyba najbardziej. Drużyna poświęca długie godziny na udoskonalanie pułapki ofsajdowej, po czym cały ich trud i wysiłek zostaje wyrzucony w błoto, bo sędzia liniowy nie potrafił dobrze wykonać swojej roboty. Wynik meczu wypaczony, wszyscy wkurwieni...

Remedium wydaje się oczywiste, tj. powtórki wideo + tzw. odłożony spalony, czyli kontynuowanie spalonej akcji do momentu jej wygaszenia(zazwyczaj kilka sekund, bo albo pada bramka/niecelny strzał, albo akcja zwalnia). Oczywiście nie wszystkie tego typu sytuacje powinny być weryfikowane(nie starczyłoby czasu). Wystarczy jakaś ograniczona liczba "czelendży" dla każdej z drużyn.

EDIT: należałoby też nieco zmodyfikować sam przepis o spalonym, tj. dla podań z własnej połowy zostawić w obecnym kształcie, by uniknąć konieczności stania przed własną bramką podczas akcji ofensywnych, natomiast dla podań z połowy przeciwnika spalony powinien obowiązywac dopiero od 16-tego metra, dzięki czemu znacznie ograniczyłoby się sytuację, w których trzeba murować pole karne. Myślę, że takie rozwiązanie znacznie podwyższyłoby liczbę zdobywanych bramek, szczególnie z kontrataku, no i ułatwiło pracę sędziom bocznym.

♦♦♦

A jak według Was powinien wyglądać futbol przyszłości?


Zapraszam do komentowania, oceniania i udziału w sondzie!

Pozdrawiam!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution