Każdy FManiak wie, że najgorsze jest pierwsze pół roku nowej rozgrywki. Braki kondycyjne, kompletnie niezrozumienie taktyki; potem wychodząca stopniowo prawdziwa natura piłkarzy(atrybuty to nie wszystko), bida w sztabie szkoleniowym i ogólne braki kadrowe.
Szczęśliwie, z Lechią nie jest tak źle, jak na warunki polskie. Paru obiecujących młodzianów, kilka niespełnionych talentów po przejściach, no i reprezentanci - byli, obecni, a może i przyszli. Aż dziw bierze, że w tym szale zakupów Prezesi do spółki z Dyrektorem sportowym, Markiem Jóźwiakiem, zapomnieli o napastniku... bo właściwie nie ma tu nawet pół napastnika. Kuświk mógłby być dobry do pary(dobre atrybuty odpowiadające za szeroko pojętą współpracę), ale nie jako napastnik kończący... z "dziewiątką" na wykończeniu to można co najwyżej robić to w kiblu ręką; Buksa i Haraslin(bo w ataku go widzę) to z kolei melodia przyszłości. Tak że przechujne skrzydła i solidny środek pola będą musiały wystarczyć za całą amunicję na tę(TĘ, kurwa, nie TĄ, osły!) rundę. Zagramy więc i po hiszpańsku i po holendersku.
A jak to wyszło w praniu?
Nie najgorzej, choć paru gości mocno się przede mną obnażyło(niezbyt przyjemny widok). O, choćby taki Mario Maloca; kretyn zdążył już złapać 4 czerwone kartki! I pomyśleć, że zrobiłem go kapitanem drużyny...fakt, może i serce do walki ma, ale gdzie on, kurwa, był, jak rozum rozdawali?
Wyszło też, że Lechia to kolos na glinianych nogach. Są nazwiska, są gwiazdorskie kontrakty, jest pompa w mediach, ale jak przyszło do wzmocnień, to Prezesinka wywraca kieszenie na lewą stronę... ot, co... ale ligę to ty lepiej wygraj, bo zbankrutujemy... nawiasem, ligę zupełnie żałosną, gdzie każdy może pyknąć każdego; gdzie liderem może być drużyna, która wygrała nieco ponad 50 % meczów... no ludzie...
Pora na transfery.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ