Choć ciężko zniosłem zeszłosezonową klęskę, postanowiłem, że nie pójdę w ślady mitycznego Heraklesa i nie pozwolę by nurt - tym razem mojego bezkresnego wkurwienia - wymiótł to całe gówno z Augiaszowej stajni, jaką wciąż niewątpliwie jest szatnia Lechii Gdańsk. Nie był to bynajmniej akt łaski dla tych pozbawionych ambicji szmaciarzy, ale troska o klubowy budżet wynoszący ledwie €1 mln. Oznaczało to, że niezależnie od końcowego wyniku sportowego będziemy jebanymi bankrutami. Nie wiem zatem, skąd zarząd wynalazł blisko €5 mln. na transfery? Tak czy siak, nie miałem zamiaru wydawać ani złotówki.
Padło więc na młodzianów. Szczerze, dopiero teraz zerknąłem na ten cały szrot zapychający rezerwy, drużynę juniorską oraz przebywający na wypożyczeniach, i znalazłem paru gości, którym można było dać szansę.
Garbacik,
Gierszewski,
Wolski,
Korpalski,
Zasada, a także
Kalahur wylądowali w pierwszej drużynie. Zdegradowałem natomiast Haraslina, a Krasica opchnąłem za €180 tys. do greckiej Larissy. Owszem, piłkarsko był lata świetle przed resztą zespołu, ale kondycyjnie kompletna porażka, przez co niemal nigdy nie mógł dograć pełnych 90-ciu minut, a także często łapał urazy. Po chuj więc płacić złamasowi najwyższy kontrakt w zespole?
No, i zaczęło się fantastycznie, bo od dwóch zwycięstw nad zeszłorocznymi medalistami, Śląskiem i Jagiellonią... aż tu nagle... JEB!
Tak, tak, wiem... kontuzje w futbolu się zdarzają, nawet i poważniejsze, ale nie o to w tym chodzi. Nagle brak jednego podstawowego zawodnika wyjebał w kosmos całą drużynę. Graliśmy po prostu piach, więc nie pozostało mi nic innego, jak tylko się zreflektować i ruszyć na łowy.
Tak w klubie znaleźli się
Branekov,
Rosa,
Dierckx i
Okriashvili.
Czy pomogło? Się przekonamy...
Warto też wspomnieć o w końcu skompletowanym(oczywiście w trybie HC, czyli poprzez biuro pracy i ogłoszenia) sztabie szkoleniowym. Jak na polskie warunki - przechujnym.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ