Europejski Puchar Pocieszenia
Jaką rolę na Wyspach Brytyjskich ma dla piłkarzy Liga Europejska? Jeśli chcielibyśmy szczerze odpowiedzieć sobie na to pytanie, musielibyśmy przyznać, że właściwie żadną. Inaczej jest tylko w takim przypadku, w którym do tych rozgrywek podchodzi klub, który od wielu lat (lub nigdy w swej historii) nie brylował na europejskich boiskach.
Ale w Barclays Premier League poziom jest tak wysoki, że klub z czołówki, dla którego celem minimum jest gra w Lidze Mistrzów, traktuje Ligę Europejską jako przekleństwo. To dodatkowe utrudnienie w ciągu sezonu, które nie przynosi wielkich dochodów, zmusza do dalekich wyjazdów, nie przynosi wielkiego prestiżu, stwarza dodatkowe szanse na kontuzje - czyli po prostu - utrudnia walkę o mistrzostwo w kolejnym sezonie.
Tak jest w przypadku Tottenhamu Hotspur. Liga Europejska to przekleństwo. Czwarte miejsce zajęte przez Spurs wiązało się z ekstazą - oto cel został osiągnięty i Koguty zagrają znów w najbardziej elitarnych europejskich rozgrywkach. Chwilę później Ligę Mistrzów wygrała Chelsea Londyn i marzenia szlag trafił. Poprzedni występ w Lidze Europy był dla Tottenhamu prawdziwą tragedią - nie wyszli nawet z grupy. Ale może wcale nie chcieli z niej wyjść? W końcu... co to za przyjemność.
W tym sezonie było trochę inaczej. Wyjście z grupy uznałem za minimum przyzwoitości, biorąc pod uwagę poziom naszej grupy - Standard Liege, Legia Warszawa, FC RB Salzburg. Tylko ten ostatni klub potrafił ukraść nam dwa punkty.
Ale kto z naszych przeciwników w grupie wypadł najlepiej? Legia Warszawa. Klub ze stolicy Polski w dwóch meczach pokonał naszego bramkarza... sześciokrotnie. Na szczęście stracił przy tym jedenaśćie bramek. Szalone mecze. Szalone, ale piękne.
Szalenie wysoki poziom w Lidze Europejskiej
Po wyjściu z grupy postanowiłem, że nie ważne, co będzie dalej. Zagram z rezerwami i zakończę te rozgrywki wtedy, kiedy po prostu nie podołają przeciwnikowi. Ale, o dziwo, trafiliśmy na silnego przeciwnika. Olimpique de Marseille to klub na poziomie Ligii Mistrzów. Dlatego odpuszczenie Ligi Europy w tym wypadku stało się głupotą.
Chciałem sprawdzić, jak poradzimy sobie w starciu z wymagającym przeciwnikiem z innej ligi. Wyjazd potwierdził klasę rywala. Odnieśliśmy bezbarwną porażkę 0:2 i media nie dawały nam szans na dalszą rywalizację z najlepszymi. Tymczasem na White Hart Lane stał się cud - i wbiliśmy przeciwnikowi sześć goli. Bramkę wyrównującą wynik dwumeczu strzelił niezawodny Rafael van der Vaart, który notował trafienia w niemal każdym meczu Ligii Europejskiej.
Rafael van der Vaart - techniczny geniusz
|
Przyjrzyjmy się bliżej Holenderskiemu rozgrywającemu - Rafaelowi van der Vaartowi. Jakie są jego najmocniejsze strony? Holender jest graczem o doskonałym wyszkoleniu technicznym. To jeden z nielicznych graczy, którzy potrafią tak fenomenalnie zdobyć bramkę z dystansu (przypomnijcie sobie jego trafienie na Euro 2012). Stałe fragmenty gry są wręcz przeznaczone dla zawodnika o takich predyspozycjach. Jeśli spojrzymy na atrybuty psychiczne - te również stoją na fantastycznym poziomie. VdV nie ulega presji i stanowi motor napędowy drużyny. Potrafi strzelić najważniejsze bramki w najmniej spodziewanym momencie. To podstawowy gracz Tottenhamu Hotspur, do polecenia każdemu menedżerowi grającemu w Football Managera. |
|
Historia lubi się powtarzać
A potem przeciwnicy byli jeszcze ciekawi. Inter Mediolan to przeciwnik, który zaliczył tragiczny sezon i potrzebuje przebudowy. Ma też wspólną historię z Tottenhamem Hotspur... a dokładniej - z Garethem Balem. Pojedynki z Ligii Mistrzów między Balem a Maiconem zapadną w pamięć kibiców z Londynu jeszcze na długie lata.
Brazylijski defensor był wtedy okrzykiwany najlepszym prawym obrońcą globu, a młody Walijczyk potrafił go wdeptać w murawę, kilkakrotnie okiwać i strzelić trzy identyczne gole Julio Cesarowi. I choć tym razem nie udało mu się trafić do bramki zespołu z Mediolanu, to w dwumeczu odnieśliśmy upragnione zwycięstwo - 6:1.
Gareth Bale - walijski superskrzydłowy
|
Gareth Bale jest młodym walijczykiem, który gra na pozycji podobnej do swojego rodaka, jednego z najlepszych walijskich graczy w historii - Ryana Giggsa. Nie bez przyczyny od kilku lat łączony jest więc z klubem z Manchesteru, ale póki co - na przenosiny się nie zanosi. Niedawno podpisał nowy, czteroletni kontrakt z klubem z Londynu. Dysponuje niesamowitą szybkością i kondycją, to jego mocnych stron należy także determinacja. Fenomenalne dryblingi zapewniają efektowną grę na lewym skrzydle. Gareth nie ma problemu z pokonaniem bramkarza ani z dokładnym zagraniem do lepiej ustawionych kolegów. Jest zawodnikiem kompletnym, który może doskonale odnaleźć się w każdym miejscu na lewej stronie boiska. Jego lewa noga jest jego silnym atutem przy wykonywaniu rzutów wolnych - potrafi z niej huknąć bardzo silno i - co najważniejsze - celnie. |
|
Po meczu z Interem Mediolan przyszedł czas na pojedynek z drużyną z krainy Basków. Athletic to świetny klub, który szczyci się tym, że potrafił wyeliminować z gry Manchester United. J
est to więc przeciwnik z najwyższej europejskiej piłki. Ich trener, Bielsa, to prawdziwy maestro taktyczny. W pierwszym meczu na San Mames ulegliśmy, przegrywając dwa do trzech. U nas było jednak inaczej. Odnieśliśmy upragnione zwycięstwo 3:1 i zanleźliśmy się w półfinale Ligi Europejskiej.
A tam, jakby ktoś jeszcze czuł niedosyt wrażeń, czekało na nas Napoli. To drużyna zdolna do pokonania absolutnie każdego klubu na świecie. Zabójcze trio w ataku tworzą Hamsik-Lavezzi-Cavani. Mimo korzystnego remisu na wyjeździe - 1:1, u nas górą był klub z Włoch.
Po trafieniu Lavezziego nie udało nam się odrobić strat i mimo, że byliśmy stroną przeważającą w meczu, musieliśmy pożegnać się z europejskimi rozgrywkami.
W kolejnej części:
- podsumowanie rozgrywek ligowych,
- podsumowanie Pucharu Anglii,
- ogólne podsumowanie sezonu,
- sylwetka piłkarza: Luka Modrić
- sylwetka piłkarza: [jeszcze nie wybrano, jakiego].
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ