Kurz po półfinałowych bojach w Lidze Mistrzów zdążył już opaść i myślę, że niemalże wszyscy fani futbolu ochłonęli i bez emocji, wraz ze mną są w stanie stanowczo stwierdzić: piłka nożna jest piękna. Dożyliśmy czasów przeuroczych i przeciekawych.
Kiedy w środę Sergio Ramos posłał piłkę na orbitę okołoziemską, a chwilę później z niemiecką precyzją Bastian Schweinsteiger wyeliminował Real Madryt z Ligi Mistrzów cierpiałem, ale tylko przez moment. Szybka analiza trwającego aktualnie sezonu, emocje związane z kilkoma naprawdę fantastycznymi spotkaniami i cały scenariusz, który pisze nam w tym roku piłka nożna, sprawił że madryckie smutki szybko odeszły w niepamięć.
Tak pasjonujących i zaskakujących półfinałów Ligi Mistrzów nie mieliśmy od czasów pradawnych. Kiedy wszyscy chórem ogłosili finał Real - Barcelona, na absolutne wyżyny wzniosły się skazywane na porażkę ekipy Chelsea i Bayernu. Pierwsi pokazali najpiękniejszą na świecie defensywę - konsekwencją i uporem rozmontowali najgroźniejszy atak świata, a skuteczne kontrataki sprawiły, że w dwumeczu Barcelona nie potrafiła wygrać nawet jednego spotkania. Inną taktykę przyjął Bayern, który walczył jak lew i po dwumeczu pełnym zwrotów akcji wyeliminował wielkich faworytów z Madrytu. Finał będzie niesamowity - Bayern uskrzydlony dopingiem Allianz Areny będzie starał się wygrać z Chelsea, które osłabione brakiem kilku kluczowych zawodników na pewno zechce udowodnić, że wszystko w piłce nożnej jest absolutnie możliwe.
Przepięknie jest również w Lidze Europy, gdzie do finału w wielkim stylu dotarła drużyna, która jest w stu procentach reklamówką swojego regionu. Baskowie z Athletiku Bilbao na stadionie w Bukareszcie stoczą zażartą batalię, aby ich ukochany kraj pokazał wyższość nad znienawidzonym w tamtejszych kręgach Madrytem. W dobie transferowej karuzeli Bilbao pisze nam historię romantyczną, w której reprezentacja dwumilionowego Kraju Basków walczy o jedno z najbardziej prestiżowych trofeów w europejskiej piłce nożnej.
Nie zawiodły i cały czas nie zawodzą nas rozgrywki ligowe. W najbardziej popularnej lidze - angielskiej Premiership bój o mistrzostwo trwa nadal. W poniedziałek pełną emocji, podtekstów i pięknej piłki batalię stoczą dwa Manchestery w meczu, który może zadecydować o ostatecznym triumfie. O włoskie Scudetto zażarcie tłuką się ekipy Juventusu i Milanu, za to we Francji czarny koń z Montpellier dzielnie stawia czoła naszpikowanej gwiazdami i petrodolarami drużynie z Paryża. Niemalże do samego końca gorąco było również na boiskach Hiszpanii i Niemiec. W La Liga sterowany przez Jose Mourinho stołeczny Real Madryt najpierw odskoczył Barcelonie na dziesięć punktów, potem swoją przewagę szybko roztrwonił, żeby na końcu utrzeć nosa Katalończykom w ich świątyni Camp Nou. W Niemczech Borussia wystartowała średnio, potem wskoczyła na dobre tory, lecz i tak o ostatecznym triumfie podopiecznych Kloppa zadecydował bezpośredni mecz z Bayernem Monachium, którego bohaterem został Robert Lewandowski.
Dzisiejsza piłka nożna to także pojedynek prawdziwych herosów - Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego. Obaj są motorem napędowym swoich drużyn, obaj ścigają się o tytuł króla strzelców Primera Division i - nie ma co ukrywać - bezpośrednio rywalizują o tytuł najlepszego futbolisty globu. Niesamowite i zarazem piękne jest to, że nawet tak doskonałe postacie w najważniejszych momentach potrafią zawieść. Lionel Messi nie strzelił karnego, który wysunąłby Barcelonę na prowadzenie w meczu z Chelsea, natomiast Cristiano Ronaldo fatalnym pudłem rozpoczął serię rzutów karnych, przegraną później z Bayernem Monachium. Takiego scenariusza nie powstydziłby się sam Hitchcock, jak to mawiał swego czasu sam Dariusz Szpakowski.
Ten niesamowity sezon może mieć również piękne zakończenie. Na przełomie czerwca i lipca zostanie rozegrany turniej, który wyłoni nowego mistrza Europy. Na boiskach Polski i Ukrainy pojawią się gwiazdy największego formatu, nie zabraknie żadnego z faworytów i być może czeka nasz turniej najpiękniejszy z pięknych. Chyba wszyscy o tym marzymy, prawda?
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ