Informacje o blogu

Pattern recognition

Shelbourne FC

SSE Airtricity 1st Division

Irlandia, 2011

Ten manifest użytkownika Gieorgij przeczytało już 832 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

The Game #122.06.2012 18:30, @Gieorgij

1
Z Gustawem Huntem niezwykle ciężko umówić się na rozmowę, nie lubi udzielać wywiadów, zawsze stwierdza, gdy pada prośba o takowy, że na konferencji prasowej powiedział już wszystko co miał do przekazania. Wielu moich kolegów dawno już dało za wygraną, Huntowi to na rękę. Ja jednak nie poddałem się i w końcu udało mi się namówić go na spotkanie. Pare tygodni temu, w jednej z urokliwych knajpek Dublina, Hunt zaczął opowiadać o pierwszych miesiącach w Shelbourne:

Może zacznijmy od tego  jak pan trafił do klubu?

Zupełnie normalnie, gdy dowiedziałem się, że z pracy w Shelbourne rezygnuje Alan Mathews, wysłałem swoją aplikację. Po kilku dniach zaproszono mnie na rozmowę i najwyraźniej, spodobało się to co powiedziałem, gdyż następnego dnia zaproponowano mi stanowisko menadżera.

Wiele osób było zdziwionych pana nominacją. Był pan osobą anonimową i w środowisku krążyły różne historie. 

Wiem do czego pan dąży, że dostałem tę pracę dlatego, że mój ojciec i prezes Joe Casey byli dobrymi znajomymi. Pewnie to miało jakiś wpływ ale nie sądzę by prezes kierował się tylko tym faktem. Z resztą ojciec zmarł cztery lata wcześniej, a wtedy nawet nie wiedziałem, że wrócę do Irlandii. Mieszkałem w Polsce, dobrze mi się tam żyło. Z resztą nieważne co powiem, ludzie i tak swoje będą wiedzieć. Musiałem udowodnić za pomocą wyników, że nie jestem przypadkowym człowiekiem na tym stanowisku.

Zaczął pan od remisu z Athlone Town, później było zwycięstwo z Monaghan Utd i w końcu porażka z Wexford i Limerick. To chyba nie był wymarzony początek, szczególnie przegrany mecz ze słabym Wexford.

Początek nie był najlepszy, ale przede wszystkim przyniósł odpowiedzi na kilka pytań. Okazało się, że kondycyjnie siadamy około 60 minuty, mamy krótką ławkę, niby kilku zawodników na niej siedziało, ale zmiany tylko pogarszały obraz gry. Do tego przegrywaliśmy rywalizacje w środku pola. Trzeba było zdecydować się na korektę w ustawieniu i z klasycznego 4-4-2 przeszliśmy na 4-5-1. Dodatkowo uznałem, że będziemy grać bez skrzydłowych. Ściągnęliśmy też dwóch nowych graczy, argentyńskiego środkowego obrońcę Martina Camaño oraz szkockiego napastnika Gary’ego Walesa. Pozostało nam czekać też na powrót do zdrowia trzech piłkarzy, którzy stanowić mieli o sile formacji pomocy.

Wales okazał się totalnym niewypałem, szesnaście spotkań, dwa celne strzały i zero goli.

To prawda, Wales zawiódł. Papiery na grę miał, wydawało się, że odciąży Hughesa. Dobrze że ten drugi szybko się przełamał i do końca sezonu już strzelał jak na zawołanie. 24 gole w tym sezonie wystarczyły aby zdobył Brązowego Buta. Za to Camaño okazał się wielkim wzmocnieniem. Pewny w defensywie, nie popełniał błędów. Nie wiem dlaczego dwa lata wcześniej Sligo Rovers z niego zrezygnowało, ale mogę się tylko cieszyć z tego powodu.

Na początku października, wydawało się, że jeszcze jedna porażka, a straci pan pracę. Było blisko? Prezes postawił panu jakieś ultimatum?

Żadnego ultimatum nie było, ale atmosfera faktycznie nie była najlepsza. To były ciężkie dwa tygodnie, w tym czasie zagraliśmy sześć spotkań, a jak już wspominałem kondycyjnie nie byliśmy na to przygotowani. To był chyba ten błąd, który popełniono podczas okresu przygotowawczego. W początkowej fazie sezonu piłkarze wygrywali, prezentowali się świetnie pod względem szybkościowym, ale się coś załamało, przyszły gorsze wyniki i w końcu Mathews podał się do dymisji. Nie wygraliśmy żadnego spotkania w tamtym okresie. Po przegranym meczu z Wexford (już drugim z rzędu – dop. red.) zabraliśmy zespół na czterodniowe zgrupowanie. Mieliśmy odpocząć i porozmawiać o końcówce sezonu. Teraz z perspektywy czasu oceniam, że to był strzał w dziesiątkę. Po tym mini zgrupowaniu wygraliśmy trzy spotkania i przed ostatnią kolejką, zapewniliśmy sobie udział w barażach.

Baraże przebiegły zgodnie z naszymi oczekiwaniami, Galway Utd wyraźnie odstawał od reszty stawki w Premier Division, ale mając w pamięci potyczki z Wexford czy innymi słabeuszami, wiedziałem, że nie możemy choćby na chwilę się zdekoncentrować. Spotkania nie były zacięte, ale za to byliśmy okrutnie nieskuteczni. U siebie wygraliśmy ledwo 2:1, a na wyjeździe dopiero w 80 minucie Hughes zdobył gola, niejako pieczętując nasz awans. Wcześniej wystarczył przecież jeden gol i byśmy kolejny sezon spędzili w First Division.

To był udany sezon dla Shelbourne?

Nie byliśmy wtedy zawiedzeni ale też o radości nie było mowy. Podstawowy cel czyli awans, został zrealizowany, przegraliśmy jednak wyraźnie rywalizacje o pierwsze miejsce w lidze. Musieliśmy zadowolić się ostatnim miejscem na podium. Zagraliśmy też w finale EA Sports Cup i tylko w ćwierćfinale FAI Cup. W tym drugim przypadku minimum miał być półfinał, ale nie udało się. Mogło być lepiej, ale jak już mówiłem, najważniejszy był awans. 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.