Link do poprzedniej części.
Nadszedł dzień meczu pucharowego z
Wartą w Poznaniu. Mając w perspektywie spotkanie z Polonią Warszawa za trzy dni, zdecydowałem odpocząć kluczowym piłkarzom. Wystawiłem następujący skład:
21 wrze 2011, Warta Poznań – Podbeskidzie Bielsko-Biała
Bąk – Derbali, Broniewicz, Demjan, Osiński – Rogalski, Koman, Nather, Malinowski – Sikora, Demjan
Mecz zaczął się od ataków gospodarzy. Przyniosły one rezultat w 34’, kiedy to Maciej
Mysiak zdobył bramkę dla Warty. Szczęście poznaniaków nie trwało jednak długo, ponieważ już w 38’ Malinowski popisał się świetnym podaniem, a
Sikora nie miał problemów z pokonaniem bramkarza. Druga połowa przebiegała pod moje dyktando, czego skutkiem była bramka
Broniewicza po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wprowadzonego wcześniej Wesołowskiego.
2:1 i Podbeskidzie gra dalej. W drugiej rundzie Pucharu doszło też do kilku sensacji: odpadły Polonia W. (z Sandecją) i Lech (z Pogonią).
Mecz z
Polonią będzie pierwszym w historii występów Podbeskidzia w Ekstraklasie transmitowanym w telewizji. Wystawiłem następującą jedenastkę, w ustawieniu 4-5-1 z defensywnym pomocnikiem:
24 wrze 2011, Podbeskidzie Bielsko-Biała – Polonia Warszawa
Zajac – Mierzejewski, Ben Amor, Loran, Łatka – Koman, Kołodziej, Sokolowski, Soukouna, Wesołowski - Nwakaeme
Pierwsza połowa to obraz nędzy i rozpaczy w wykonaniu mojej drużyny. 1 celny strzał, problem z wyjściem z własnej polowy. Jednakże Polonia wcale nie była dużo lepsza. 5 prób, jedna w światło bramki. Na moje nieszczęście, jeden ze strzałów został odbity przez
Łatkę i piłka wpadła do siatki obok interweniującego Zajaca. W dodatku straciłem Mierzejewskiego, który złapał kontuzję uniemożliwiającą kontynuowanie gry. Zastąpił go Konieczny. Druga połowa zaczęła się lepiej dla mojego zespołu. Po akcji z lewej strony boiska Wesołowskiego bramkę strzelił
Nwakaeme. Pod koniec meczu za faul taktyczny wyleciał
Konieczny. Nie miałem już na ławce obrońcy ani nawet defensywnego pomocnika, wpuściłem więc Malinowskiego, aby namieszał z przodu i ustawiłem trzech obrońców na środku. Mimo przewagi liczebnej, ataki gości ciągle były nieporadne, natomiast jedna z moich kontr mogła skończyć się zdobyciem bramki, ale strzał Malinowskiego obronił Przyrowski.
1:1 z Polonią Warszawa – nie będę narzekał, w tym meczu mógł paść każdy wynik.
Do starcia z
Wisłą podchodziłem bez stresu. Nikt od nas nie oczekiwał zwycięstwa, a remis też będzie sukcesem. Zdecydowałem się na drobną rotację, wystawiając następujący skład:
2 paź 2011, Wisła Kraków – Podbeskidzie Bielsko-Biała
Zajac – Derbali, Ben Amor, Sourek, Król – Koman, Kołodziej, Nather, Soukouna, Wesołowski - Nwakaeme
Pierwsze spostrzeżenie – w Wiśle źle się dzieje. Morale w szatni były zdecydowanie kiepskie. Postanowiłem to wykorzystać, zalecając piłkarzom agresywną grę i przyciśnięcie rywala. Nie pomyliłem się – gospodarze grali nerwowo, dali się zepchnąć beniaminkowi do obrony. Po faulu Wilka w polu karnym, rzut karny wykorzystał
Kołodziej. Do przerwy utrzymał się wynik 1:0. W drugiej połowie wiślacy postanowili wziąć się do ataku, ale moi piłkarze dzielnie się bronili. W 67’, po dośrodkowaniu Wesołowskiego bramkę zdobył
Soukouna. Gospodarzy było stać tylko na jedną bramkę, choć bardziej zawdzięczają ją szczęściu, niż umiejętnościom – strzał z linii 16 metrów obronił Zajac, ale piłka niefortunnie odbiła się od
Ben Amora i wpadła do siatki. Na koniec meczu wpuściłem
Malinowskiego i Patejuka – ten pierwszy jak zwykle nie zawiódł, zdobywając bramkę po rzucie rożnym. Podbeskidzie wygrało z Wisłą w Krakowie
3:1 – sensacja stała się faktem.
Kolejne spotkanie było starciem dwóch największych niespodzianek sezonu – w Bielsku Górale podejmowali
Górnik Zabrze. Do meczu podchodziłem z umiarkowanym optymizmem.
5 paź 2011, Podbeskidzie Bielsko-Biała – Górnik Zabrze
Zajac – Łatka, Amor, Konieczny, Król – Rogalski, Kołodziej, Koman, Wesołowski – Curić, Nwakaeme
Goście zaczęli ambitnie, wysoko atakując moją drużynę i prezentując szybką piłkę. Po błędzie Komana
Kwiek zdobył bramkę dla zabrzan. Na agresję trzeba odpowiedzieć agresją – nakazałem piłkarzom atakować rywali na całej długości boiska. Gospodarzom udało się odpowiedzieć bramką
Curicia, ale do końca 1. połowy grał już tylko Górnik, przy „asyście” moich linii defensywnych. Po koszmarnym błędzie Zajaca bramkę zdobył
Nakoulma, potem trafienie dołożył
Thomik. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:1. Nakazałem piłkarzom zaatakować i przeprowadziłem trzy zmiany – chociaż do wymiany była absolutnie cała linia obrony. Drugą część spotkania zaczęliśmy dobrze, po trafieniu
Kołodzieja odżyły nadzieje. Jednak później Górnik pokazał, że zasługuje na lidera tabeli.
Thomik,
Przybylski i
Kwiek. Porażka
2:6 na własnym stadionie boli i to bardzo. Zawiodła linia obrony, grająca niemalże w podstawowym zestawieniu. Nie istniały skrzydła. Zawiódł Piotr Koman. Nie można tak grać.
Teraz czekało mnie spotkanie z
Zagłębiem Lubin. Bukmacherzy uznali mnie za faworyta, ale to mogło być wymagające starcie. Z różnych powodów nie mogli wystąpić tacy zawodnicy jak: Łatka, Osiński, Sokołowski, Derbali. Dokładając do tego słaby poprzedni występ, mogłem obawiać się o swoją grę z tyłu. Na szczęście z reprezentacji wraca Loran. Pojawiły się problemy z
Jonathanem Valle, który nie może przystosować się do życia za granicą. Już drugi miesiąc jest poza klubem, chociaż na początku sezonu swoją obecnością na boisku dużo nie pomagał. Ivan Curić dobrze się sprawdza jako ofensywny pomocnik i póki co to on będzie występował na tej pozycji.
15 paź 2011, Zagłębie Lubin – Podbeskidzie Bielsko-Biała
Bąk – Mierzejewski, Sourek, Loran, Król – Kołodziej, Nather, Rogalski, Curić, Sacha – Nwakaeme
Mecz mój zespół zaczął dobrze, od szybkiej bramki
Nwakaeme. Niestety, równie szybko wyrównał
Snoyl. Potwierdziły się moje obawy o grę w defensywie. Na drugą połowę wpuściłem Malinowskiego zamiast Rogalskiego, później Soukounę zamiast Sachy. Pięknym uderzeniem niemalże z połowy boiska popisał się
Kołodziej, następnie bramkę dołożył
Curić po asyście Nwakaeme. Koniec emocji? Bynajmniej. W 92’ bramkę kontaktową zdobył
Matusiak, a w końcowych sekundach strzał do pustej bramki zablokował Mierzejewski. Zwycięstwo
3:2, ale styl nie zachwyca.
Kolejny mecz miałem rozegrać z
Lechią na własnym stadionie. Ostatnimi czasy gram w kratkę, więc przed spotkaniem odrobinę obawiałem się niespodzianki za strony gdańszczan.
23 paź 2011, Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lechia Gdańsk
Bak – Mierzejewski, Ben Amor, Loran, Król – Kołodziej, Nather, Soukouna, Curić, Malinowski – Nwakaeme
Już na samym początku meczu straciłem Malinowskiego, który musiał zejść z boiska. Zastąpił go
Wesołowski. Ów młody skrzydłowy niedługo po wejściu wpisał się na listę strzelców i był to jedyny gol do przerwy. Przez pierwsze 45 minut Lechia nie istniała na boisku. Druga część spotkania nie zmieniła przebiegu gry. Pomimo wyrównanego posiadania piłki, goście nie potrafili stworzyć sobie sytuacji podbramkowych. W 53’ po strzale
Nwakaeme, piłkę do bramki skierował
Nadolski – był to drugi celny strzał Lechii, szkoda tylko, że do własnej bramki. Mecz zakończył się rezultatem
2:0 dla Górali. Było to pewne zwycięstwo po dobrej grze.
Tabela po 12. kolejkach
Msc |
Drużyna |
Z. |
R. |
P. |
Bilans |
Pkt. |
1. |
Górnik Zabrze |
9 |
1 |
2 |
+15 |
28 |
2. |
Podbeskidzie BB |
8 |
2 |
2 |
+9 |
26 |
3. |
Śląsk Wrocław |
7 |
1 |
4 |
+4 |
22 |
4. |
Legia Warszawa |
6 |
3 |
3 |
+13 |
21 |
5. |
GKS Bełchatów |
6 |
3 |
3 |
+6 |
21 |
Zacząłem na pucharze i na pucharze skończę. Na starcie z Pogonią wystawiłem piłkarzy szerokiego składu, ale oczekiwałem od nich zwycięstwa.
26 paź 2011, Pogoń Szczecin – Podbeskidzie Bielsko-Biała
Zajac – Derbali, Broniewicz, Konieczny, Osiński – Sacha, Dancik, Koman, Ziajka – Sikora, Patejuk
Bez przesady można powiedzieć – mecz bez historii. Górale nie zlekceważyli przeciwnika i zagrali jak na faworyta przystało. Zwycięstwo nie jest wprawdzie wysokie (
1:0,
Patejuk), ale Pogoń nie miała żadnych argumentów aby wygrać to spotkanie.
Z ostatniej chwili - pary ćwierćfinałowe Pucharu Polski:
GKS Bełchatów – Korona Kielce
Lechia Gdańsk – Legia Warszawa
Pelikan Łowicz – Podbeskidzie BB
GKS Bogdanka – Śląsk Wrocław
***
Link do następnej części
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ