W poprzednim odcinku
 
Po kiepskiej rundzie piłkarzy czekała krótka przerwa międzysezonowa. Ostatni mecz graliśmy 2 czerwca, a już po 16 dniach mieli z powrotem głosić się na trening. Zmęczenie piłkarzy było jednym z głównych tematów naradzy ze sztabem szkoleniowym, zaakceptowałem więc prośbę fizjoterapeutów o przedłużeniu urlopu części zawodników. Sam zabrałem się za szukanie wzmocnień. Tym razem jednak poza korzystaniem z własnej wiedzy, skorzystałem także z raportów scoutów – w końcu doczekałem się porządnej siatki obserwacji.
Najpierw, jak zwykle zresztą, rozejrzałem się za piłkarzami z wolnego transferu. Doświadczenie nauczyło mnie, że nie powinienem czekać na pieniądze od zarządu, bo wystarczą mi co najwyżej na jakieś ogórki. W ten sposób pozyskałem kilku piłkarzy i szczerze mówiąc, te wzmocnienia bardzo mnie satysfakcjonowały. Później jednak prezes mnie zaskoczył – owszem, spodziewałem się jakiś symbolicznych pieniędzy, ale na pewno niczego znaczącego. A tu czekała mnie niespodzianka – dostałem 1,5 mln funtów na transfery i 53 tys. tygodniowo na kontakty. To dla mnie były naprawdę duże pieniądze. Z uwagi na to, że wcześniej dokonałem już najważniejszych wzmocnień, teraz postanowiłem poszperać na polskim podwórku i kupić kilku obiecujących piłkarzy. Chciałem także zmienić opinię o sobie jako o tym, który nie kupuje krajowych piłkarzy.
Poza pieniędzmi na transfery, klub dokonał także inwestycji w infrastrukturę: rozbudowuje bazę treningową i obiekty młodzieżowe, ponadto dobudowuje jedną trybunę, dzięki czemu na stadion będzie mogła wejść już zawrotna liczba kibiców – niemal 6000. Ech, przydałoby się wybudować nowy stadion.
 
Na starcie sezonu sezonu skład Podbeskidzia prezentował się następująco:

Mariusz Pawełek (32 l.) – za nim przemawia doświadczenie z już ponad 200 meczów ligowych, z takich klubów jak Odra Wodzisław, Wisła Kraków czy Konyaspor. Dotychczas mój numer 1., ale nie jest pewniakiem i musi swoją klasę udowadniać w każdym meczu, bo konkurent czeka na najmniejsze potknięcie. Przed nim jeszcze dwuletni kontrakt do wypełnienia.
Niclas Heimann (22 l.) – i pomyśleć, że zwróciłem na niego uwagę tylko dlatego, że zwolnił go mój rywal w walce o Ligę Mistrzów. Tak to zapewne był tylko jednym z kandydatów do gry, jeżeli w ogóle usłyszałbym o Tm piłkarzu. Bardzo młody jak na bramkarza, ale prezentuje poziom niewiele niższy od Pawełka. Media mówiły o zainteresowaniu tym piłkarzem przez niemieckich pierwszoligowców, ale do klubu nie wpłynęła żadna sensowna oferta.

Tyrone Loran (32 l., O PŚ) – jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy w moim zespole, bardzo pewny w grze. Czuje jednak na plecach oddech młodszych kolegów. Na jego korzyść, oprócz występów w reprezentacji małego karaibskiego państewka, przemawia 8 lat występów w Holandii.
Curtis Nelson (20 l., O PŚ) – mimo młodego wieku, gra bardzo równo i dojrzale. Bardzo obiecujący piłkarz, dobrze się rozwija. Ponadto etatowy reprezentant młodzieżówki angielskiej, przed nim wielka kariera, już teraz pytają o niego kluby z Premiership, jednak odrzuca je zaporowa cena. Bo niby czemu mam sprzedawać potencjalną gwiazdę za grosze?
Michał Czekaj (21 l., O PŚ) – grał już u mnie półtora roku na wypożyczeniu, teraz przeniósł się na stałe. Zdarza mu się łapać głupie kartki, ale potrafi bardzo dobrze czyścić. Kosztował mnie aż 750 tys., ale te pieniądze powinny się zwrócić. Jeżeli wywalczy miejsce w składzie, to może dostać nawet szanse w reprezentacji. To jednak dopiero w przyszłości, na razie musi się rozwijać.
Rafał Janicki (21 l., O PŚ) – nowy nabytek, wyszedł mnie jednak dużo taniej od Czekaja, bo za tylko 350 tys. Jeżeli chce grać, czeka go wiele pracy, ale stać go na bardzo dużo. Jedna z ostoi polskiej U-21.
Isidoro (27 l., O PLŚ) – jeden z nielicznych doświadczonych obrońców. Niezależnie, czy ustawię go z boku, czy na środku, mogę spodziewać się solidnej gry. W barwach Betisu zwiedził kilka szczebli rozgrywkowych w Hiszpanii, teraz jest pewniakiem w Podbeskidziu. Jak na obrońcę jest bez słabych punktów, ponadto jest to wielki pracuś.
Manuel Nenadić (19 l., O LŚ) – następny nowy gracz, młody piłkarz a już sprowadzony do pierwszego składu w miejsce Krzysztofa Króla. Sprowadzony oczywiście z wolnego transferu, jak na swój wiek prezentuje się wyśmienicie.
Abdellatif Mokhtari (20 l., O L) – dopiero co wrócił do gry po długiej kontuzji, a wyjechał na Mistrzostwa Świata U-20. Powinien powalczyć o pierwszą jedenastkę, ale przed nim wiele pracy. W zespole spędzi jeszcze kilka lat, jeżeli nic się nie wydarzy.
Karim Ben Amor (27 l., O Ś) – chyba mój najlepszy stoper, poza dobrą grą w obronie, robi różnicę przy stałych fragmentach gry. W dwóch poprzednich sezonach był kluczowym piłkarzem, ale to może się zmienić, bo Nelson rozwija się bardzo szybko.
Krystian Żołnierczyk (20 l., O Ś) – najsłabszy obrońca z pierwszego zespołu, ale jeżeli się przyłoży, może sprawić niespodziankę. Arka oddała go na wolny transfer, więc postanowiłem go przygarnąć. W barwach pierwszoligowca nie zachwycał, ale wg mnie drzemie w nim talent.
Alekstandr Yefimenko (18 l., O Ś) – kolejny wielki talent, który musi się rozwijać. Na swój wiek wygląda jednak bardzo solidnie. Na wypożyczeniu w Rużemborku dużo nie grał, ale teraz będzie dostawał okazje, żeby się pokazać publiczności.

Piotr Koman (28 l., D P, P Ś) – jeden z piłkarzy o najdłuższym stażu w Podbeskidziu, wychowanek klubu. Jak od dwóch lat, czeka go rola rezerwowego. Jest to gracz, na którego zawsze mogę liczyć, ma na swoim koncie ponad 150 występów dla klubu.
Karim Issah (20 l., D P, P Ś) – jeden z kandydatów do gry w pierwszym składzie, ma papiery na granie. Może zostać jedną z gwiazd klubu, ale pierwsze musi przestać łapać kontuzje i wywalczyć miejsce w pierwszym  składzie. W poprzednim sezonie w barwach Liberty rządził i dzielił w pomocy, oczekuję od niego dobrej gry na polskich boiskach.
Leszek Nowosielski (21 l., P PLŚ, OP PŚ) – wychowanek Odry Opole przyszedł z GKS-u Bełchatów za 900 tys., ale będzie robił za zapchajdziurę, choć w dłuższej perspektywie może stać się podstawowym piłkarzem. Piłkarz uniwersalny do linii pomocy, jednak jego gra pozostawia wiele do życzenia.
Martin Suchy (20 l., P/OP P) – po słabym poprzednim sezonie, w tym oczekuję od niego lepszej gry. A łatwo nie będzie, bo ma dużą konkurencję. Talent, piłkarz obdarzony dużą szybkością i niezłą techniką, ale czasem zapomina, co ma robić na boisku.
Zbigniew Wesołowski (18 l., P L, OP LŚ) – być może kandydat do legendy klubu. Praktycznie od mojego przyjścia kluczowy piłkarz i pomimo młodego wieku już piłkarz doświadczony. Świetnie wykonuje stałe fragmenty i nie przypominam sobie jego słabego meczu. Jeżeli nie zgłosi się po niego jakiś duży klub zza granicy, to nie zapowiada się, żeby odszedł z klubu.
David Hagan (20 l., P Ś, N) – kolejny talent w mojej drużynie, wymaga jednak dużo treningów. Mimo dobrej formy, nie jest piłkarzem, który potrafi wziąć na siebie ciężar rozgrywania. Mimo że często niewidoczny na boisku, strzelił już kilka ważnych bramek i jest ważnym zawodnikiem zespołu.
Mohamed Haiji (20 l., P Ś) – choć nie ma dla niego miejsca w zespole, postanowiłem go zatrudnić i wypożyczyć. Dysponuje dużym talentem ,który będę obserwował. Urodził się w Maroku, ale ma też holenderski paszport.
Drago Gomelt (19 l., P/OP LŚ, N) – kto wie, czy nie mój największy talent. Gracz o świetnej technice, już w tym sezonie może być liderem zespołu. Zarabia rekordowe w Bielsku 3 tys. tygodniowo, a żeby go zatrudnić, musiałem rywalizować z dużo bardziej znanymi drużynami z Hiszpanii. Bardzo uniwersalny piłkarz. W Polsce będzie występował jako Drago.
Ivan Ergić (32 l., P Ś) – mózg zespołu, najlepszy i najbardziej doświadczony środkowy pomocnik w zespole. Przedłużył jeszcze o rok kontrakt, więc w Bielsku zapewne skończy karierę. Ma na swoim koncie ponad 300 występów m. in. w  Szwajcarii czy Turcji oraz sezon w Juventusie.
Dariusz Kołodziej (31 l., P Ś) – piłkarz podobny do Ergicia, kapitan zespołu. Do gry wraca po długiej kontuzji. Wychowanek Hutnika Kraków, ale od sezonu 2004/2005 gra w Bielsku, z roczną przerwą na Górnik. Strzela dużo bramek, najczęściej nieprzeciętnej urody.
Pasquale Foggia (30 l., OP PLŚ) – doświadczony włoski skrzydłowy nawet z epizodem w reprezentacji, będzie musiał się zmierzyć z dużą konkurencją. Gracz o olbrzymim doświadczeniu z Serie A, jednak Lazio oddało go na wolny transfer. Chce dużej podwyżki za przedłużenie kontraktu, po sezonie zapewne odejdzie z klubu.
Piotr Malinowski (29 l., OP PL) – ulubieniec kibiców. Liczę, że po słabym poprzednim sezonie, teraz będzie grał lepiej. Niedawno przedłużyłem z nim o rok kontrakt. Właściwie to poza szybkością o jego zaletach ciężko mówić, ale czasami wystarczy to, żeby zrobić różnicę, przynajmniej na poziomie polskiej piłki ligowej.
Oleksandr Yakovenko (29 l., OP Ś) – musi udowodnić, że zasługuje na miejsce w pierwszym składzie, choć nie powinien z tym mieć dużych problemów. Szkoda, że nie chce przedłużać rocznego kontraktu. Na pewno przynajmniej w teorii jest jednym z najlepszych piłkarzy w klubie, ale dotychczas swoją klasę pokazywał wyłącznie w pojedynczych meczach.
Todor Dimitrov (19 l., OP LŚ, N) – piłkarz podobny do Drago, ale pójdzie na wypożyczenie. Młodzieżowy reprezentant Bułgarii, w poprzednim sezonie dla Pirinu Błagoewgrad zdobył 18 bramek. Obawiam się jednak, że przeskok do polskiej Ekstraklasy byłby dla niego zbyt duży.
Adam Kaczmarek (19 l., OP Ś), Patryk Rybarski (16 l. OP Ś) – wprawdzie dwaj różni zawodnicy, ale o podobnym statusie w zespole. Mają opinię młodych talentów, bez dużych szans na grę, oboje pójdą na wypożyczenie.

Ahmed Soukouna (23 l., OP P, N) – podpisał nowy kontrakt, wiążący go z klubem do 2017 r. Teraz musi udowodnić swoją wartość na boisku. Przez ostatnie dwa sezony był najskuteczniejszym napastnikiem w zespole, mimo że występuje głównie na prawym skrzydle.
Rustem Boldinskiy (20 l., OP L, N) – jak jest w formie, zdobyciu paru bramek nie jest dla niego problemem. Niestety, zdarzają mu się niechlubne serie, kiedy nie potrafi pokonać bramkarza rywali. Nad nim, jak i nad wszystkimi piłkarzami ofensywnymi, cały czas wisi ostatnia wiosna.
Dickson Nwakaeme (27 l., N) – napastnik, który na powitanie zdobył 10 bramek w 20 meczach, żeby później przez półtora roku trafić raz do siatki. Jeżeli ten sezon nie będzie dla niego lepszy, będę musiał się z nim pożegnać. Po tej pierwszej wspaniałej rundzie pojawiło się zapytanie ze Śląska Wrocław, który wtedy podobno chciał za niego zaoferować nawet 0,5 mln funtów. Dziś połowa tej kwoty zostałaby rozpatrzona.
Stefan Sloncik (18 l., OP L, N) – ten czeski napastnik jest melodią przyszłości. Dysponuje świetnym przyspieszeniem i dobrą techniką, diament do oszlifowania. Przyszedł z czeskiej drugiej ligi za 60 tys., a w Bielsku zarabia tyle co… Nwakaeme.
Domagoj Zelenika (19 l., N) – szybki chorwacki napastnik, gra w młodzieżówce. Ma duże braki w technice i jeżeli chce powalczyć o pierwszą jedenastkę, czeka go naprawdę dużo pracy.
Martin Szatkowski (17 l., N) – młody wychowanek klubu, postaram się go wypożyczyć. Kibice mogą go kojarzyć za bramkę w Pucharze Polski w zeszłym sezonie. W zespole nie miałby żadnych szans na występy, może sprawdzi się w innej lidze.

Legenda:
piłkarze sprowadzeni w ostatnim okienku transferowym
piłkarze sprowadzeni w ciągu dwóch pierwszych sezonów
piłkarze będący w klubie dłużej ode mnie

Podsumowanie transferów w klubie
 
Przedsezonowe sparingi wyszły umiarkowanie dobrze. Grając pierwszym garniturem, pokonaliśmy wysoko Standard czy Rapid Wiedeń. Nie przykładałem się jednak za bardzo do tych wyników wiedząc, że prawdziwą dyspozycję mojego zespołu zweryfikuje dopiero liga. Tym razem nie mam usprawiedliwienia – na kontuzje nie mogę narzekać, zarząd sypnął groszem i mam naprawdę ciekawy skład. Teraz wszystkie okoliczności nam sprzyjały i po prostu trzeba było pokazać klasę. Mistrzostwo? Tego nie powiem głośno. Puchary? Szybciej. Może podium.


***
Pomiędzy manifestami będę publikował depesze do kariery - zapowiedzi, uzupełnienia, ciekawostki. Zapraszam do śledzenia!

Następna część