Informacje o blogu

Manifest użytkownika szotrab

Fulham FC

Premier League

Anglia, 2012/2013

Ten manifest użytkownika szotrab przeczytało już 858 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Zmiany, zmainy, zmiany28.10.2012 22:07, @szotrab

2
           Tak, to był długi dzień. Telefon dzwonił bez przerwy, w pewnym momencie myślałem, że to wszystko się nie uda. O 21.52 zakontraktowałem jednak ostatniego z moich nowych coachów.  Było przy tym sporo śmiechu, bo gość po angielsku ni w ząb, a mój włoski kończy się na BONDZIORNO. W końcu przy pomocy jednego ze skautów w roli tłumacza dogadaliśmy szczegóły. Niejaki Capello dał radę bez znajomości języka z reprezentacja Anglii to i pan Vincenzo sobie poradzi z moimi chłopcami, mam tylko nadzieję, że wyniki szkolenia będą lepsze.
 
        Nastepnego dnia podczas sesji treningowej dotarło do mnie, że odziedziczyłem starzejący się zespół, z wielkim doświadczeniem, ale jednocześnie i mankamentami towarzyszącymi zawodnikom po trzydziestce. Nie spałem pół nocy grzebiąc w swoich notatkach i ofertach agentów, które napłynęły do klubu w ciągu ostatnich 6 miesięcy szukając informacji o potencjalnych wzmocnieniach.  Potrzebowałem przynajmniej jednego środkowego pomocnika, środkowego obrońcy i playmakera.  

             Po pierwszym treningu postanowiłem sprzedać Steva Sidwella i Damiana Duffa.  Z pierwszym z nich jakoś się nie polubiliśmy (nie wybaczył mi chyba tego telefonu lądującego za oknem) a na Duffa był to po prostu ostatni moment, aby dostać za niego jakiś godziwy grosz. Na jego pozycji mógł grać inny weteran z mojego składu Simon Davis, więc większego problemu nie było. Sidwell szybciutko przeszedł do Wolverhampton, a Duff zażądał dopłaty do tygodniówki, ale w końcu przeszedł do szkockiego Celtic Glasgow. Po przeczytaniu kilkunastu raportów o chłopcach z kadry rezerw postanowiłem, że siedmiu czy ośmiu z nich nie rokuje większych nadziei. Utwierdził mnie w tym przekonaniu jeden z moich asystentów. Odeszli do zespołów z niższych lig, pieniędzy z tego nie było, ale jeśli któremuś z nich się uda to część transferowej kwoty zapłaconej za niego w przyszłości zasili kasę mojego klubu. Lepsze to niż nic.

           We wtorkowe popołudnie zostałem zaproszony na partyjkę golfa. Wydało mi się to trochę podejrzane gdyż mój asystent dobrze wiedział, że w golfa gram.... średnio to za dużo powiedziane. Okazało się, że dziwnym zbiegiem okoliczności akurat wtedy grało też kilku piłkarskich agentów. Uwielbiam te angielska prostolinijność i talenty mojego asystenta. Dla przyzwoitości zaliczyliśmy kilka dołków i niespiesznie przeszliśmy do budynku klubu gdzie zasiedliśmy w wygodnych skurzanych fotelach, aby omówić to i owo. Po kilku godzinach wracałem do domu z kilkoma interesującymi raportami.

           Jak wspomniałem potrzebowałem trochę stali w środku pola i obrony, no i kogoś do rozdzielania piłek. Miałem na to wszystko jakieś 12 mln, może ciut więcej po ostatnich roszadach kadrowych.

          Reo-Coker na ten przykład, wolny agent, całkiem dobry twardy chłopak na środek. Niestety od kilku dni prowadził już rozmowy z Aston Villa i tam właśnie wylądował. Mój absolutny faworyt Radja Nainngolan nie bardzo chciał rozmawiać o ewentualnym transferze nad brzeg Tamizy, ale jakoś go rozumiem i nie mam do niego żalu, bo miał do wyboru kilka czołowych europejskich klubów. Młody Papadopoulos chciał zostać w Shalke.

          Kiedy już powoli dawałem za wygraną otrzymałem maila od jednego z moich nowych skautów. W nieznanym mi klubie o wdzięcznej nazwie Tout Puissant Mazembe w Republice Kongo gra sobie niejaki Rainford Kalaba. Ów skaut polecił mi go twierdząc, iż chłopak ma szanse przestawić się na grę w Europie. Ma 25 lat, dobrze wyszkolony technicznie, z niezłym przeglądem sytuacji, parę lat temu grał we Francji, zna angielski. Ryzyko było, ale postanowiłem je podjąć i dać mu szanse. Dwa dni i 2, 6 mln funtów później pojechałem wraz z asystentem odebrać go z Londyńskiego Heathrow.

       Nadal nierozwiązana została sprawa stalowego środka. Postanowiłem szukać bliżej domu, na wyspach. Mój asystent wspomniał mi o bracie jednego z naszych juniorów, który gra aktualnie w Middlesboro. Pojechaliśmy go zobaczyć. No i załatałem środek ….ale bramki i to na stalowo. Jason Steele, tak mi się spodobał ten młody chłopak, że po prostu musiałem go mieć. Odchodzący powoli na emeryturę dotychczasowy numer jeden Mark Schwarzer nie był specjalnie zadowolony. Sprzedałem go wiec do Chelsea za ponad pól miliona funtów. Moim skromnym zdaniem całkiem dobry biznes jak za 39-cio latka. Jako głęboką rezerwę na zasadzie wolnego transferu podpisałem jeszcze Szkota Craiga Gordona, który w razie kontuzji dwóch pierwszych bramkarzy na pewno wstydu nie przyniesie.

           A co do wspomnianego wyżej Rhysa Williamsa, bo to jego pojechaliśmy oglądać w Middlesboro to 6-cio milionowa klauzula w jego kontrakcie załatwiła sprawę i bracia Williams grają teraz razem dla klubu z Craven Cottage.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution