Polska piłka nożna od wielu lat stacza sie po równi pochyłej. Dziwne decyzje PZPN-u, afera korupcyjna, kryzys, słabi piłkarze. To główne czynniki odstraszające sponsorów od zainwestowania w polską piłkę. Tak jest w większości przypadków, bo pojedyncze osoby pokazują, że jak się chce to można.

Pierwszym przykładem na to, że z pieniędzmi można wszystko jest zespól z Niecieczy. Ta miejscowość położona niedaleko Tarnowa liczy zaledwie 700 mieszkańców. Urodził się i mieszka tam prezes firmy Bruk-Bet - ogólnopolskiej firmy specjalizującej się w kostkach brukowych. Pan Witkowski postanowił wspomóc LKS Nieciecza. Dzięki jego wsparciu klub w ciągu trzech sezonów awansował z okręgówki do 2 ligi. Brzmi nieprawdopodobnie? Ale jest możliwe. W Niecieczy powstał kameralny stadion z jedną trybuną. Jak na małą miejscowość powinno starczyć. Dariusz Trela, Patryk Jałocha, Adrian Fedoruk, Artur Prokop - tacy zawodnicy w 2 lidze robią wrażenie. A zapewne drużyna jeszcze się wzmocni.

Natomiast z drugiej strony widać, że bez pieniędzy też można powalczyć na krajowym podwórku. Doskonały przykład stanowi Łódzki KS. Klub posiadające ogromne długi wobec piłkarzy i ZUS potrafił zająć 7 miejsce w Ekstraklasie. Jednak przez błędy kilku osób i opóźnienia z nadesłaniem dokumentów, klub został zdegradowany do I ligi. Jednak piłkarze nie poddają się, ba, nawet obiecali pomoc! Każdy z nich zobowiązał się do szukania sponsora. Z jednej strony może to i dobrze, ale od czego jest zarząd? Piłkarze zamiast o grze będą myśleć o tym, kogo by tu jeszcze zapytać o pieniądze dla klubu. A później zapewne rządzący ŁKS-em sobie je "pożyczą"...

Polskie kluby słabo radzą sobie w Europejskich Pucharach. Jest kilka czynników składających się na taki obrót spraw. Obecnie w grze został tylko Lech. Dlaczego? Bo praktycznie jako jedyny wzmocnił się przed sezonem. Z klubu odeszli jedynie Murawski i Kucharski, który de facto i tak nie grał. W zamian przyszli Kasprzik, Chrapek, Gancarczyk i Mikołajczak. Pierwszy z nich jest bramkarzem grającym nierówno, ale jak na polskie warunki powinien wystarczyć. Chrapek i Gancarczyk powinni bez problemu wywalczyć sobie miejsce w podstawowej jedenastce Lecha. Mikołajczak będzie zapewne skazany na końcówki spotkań i krajowe puchary. Wprawdzie z Legii nie odszedł nikt z podstawowego składu, jednak wzmocnienia nie robią wrażenia. Jedynie Mięciel może okazać się wzmocnieniem, jednak przy dobrej postawie Paluchowskiego i po powrocie do zdrowia Chinyamy ciężko będzie wedrzeć do podstawowej jedenastki. W Krakowie wszyscy zachwycają się Kirmem, który jak na razie niczym nie błyszczy. Ściągnięty został też Pablo Alvarez, jednak już po bojach w Lidze Mistrzów. Z klubu odeszli jednak Zieńczuk i Baszczyński, którzy przez ostanie lata byli podstawowymi graczami mistrza Polski... Polonia wypożyczyła Majewskiego, który ma nadzieje zrobić karierę w Anglii, co z jego warunkami fizycznymi może okazać się ciężkie. W jego miejsce przyszedł Marcelo Sarvas, który bardzo dobrze prezentował się w pojedynkach Ligi Europejskiej. Dobrym ruchem będzie też zapewne ściągnięcie Daniela Kokosińskiego.

Sądzę, że w naszej piłce mogą zajść zmiany. Do władzy w PZPN trzeba dopuścić młodszych, być może lepszych ludzi. Po ostatnich wyborach do PZPN-u zmienił się tylko prezes i jego zastępcy. Swoi wybrali swojego. Mam nadzieję, że polską piłkę da się oczyścić i z tym marzeniem zapewne będę się długo zmagał...