Poprzednie części:
1,
2,
3,
4,
5,
6
***
Po awansie do I ligi zaczynała się prawdziwa piłka. Jagiellonia, Górnik Zabrze, Podbeskidzie, GKS Katowice czy Arka – wróciliśmy z otchłani na odpowiedni poziom. Zarząd zwiększył mi budżet płacowy prawie dwukrotnie, awansowaliśmy ze zgraną paką, więc sezon zapowiadał się spokojnie. Nie planowałem rewolucji w składzie, tylko stopniową wymianę poszczególnych pozycji. Na pierwszy ogień poszedł środek pola, który w poprzednim sezonie zbierał najsłabsze noty. Już w trakcie poprzedniego sezonu popisaliśmy umowę z Łukaszem Wisłockim, wyróżniającym się w Stali Stalowa Wola. Oprócz tego pobiłem rekord transferowy w wysokości 25 tys. zł (!) ściągając Patryka Koziarę ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. Standardowo jak przystało na wyróżniającego się piłkarza na Mazowszu miał on w przeszłości epizod w Polonii. W drugą stronę powędrował Marcin Paczkowski oraz kontrakt za porozumieniem stron rozwiązali pomocnik Rafał Kosiec i napastnik Krystian Pieczara, którzy nie łapali do się meczowej 18-tki. Ostatnim wzmocnieniem był zmiennik na lewe skrzydło – Krystian Puton, obserwowany przeze mnie już od czasów III ligowych, który odrzucił propozycję przedłużenia kontraktu z Radomiakiem.
3 in, 3 out, kadra na środek tabeli była skompletowana.
Rozpoczął się okres przygotowawczy i sparingi. Najpierw pojechaliśmy do Lublina, gdzie bez problemu rozprawiliśmy się z Motorem 4:1 po dwóch bramkach Pablo Piyuki. Następnie na Konwiktorską przyjechał Banik Ostrava i po wyrównanym meczu zwycięstwo 1:0 napawało mnie dumą. Ostatni sparingiem był mecz z Widzewem w Łodzi i miała to by szansa dla zmienników. Do przerwy Widzew prowadził 1-0, a gra zupełnie się nie kleiła, więc na placu zameldowało się część zawodników pierwszego składu. Ostateczny wynik – porażka 3:1 nie była najgorszą rzeczą tego dnia. Tą okazała się kontuzja Pablo Piyuki. Złamanie podudzia, pół roku przerwy, a w zeszłym sezonie 16 bramek, 9 asyst. Zostaliśmy z jednym porządnym napastnikiem – Marcinem Kruczykiem. Desperacko rozpocząłem poszukiwania zastępstwa dla Argentyńczyka. I tak ściągnięty został 20-letni Mateusz Pietruszynski, który notował dobre recenzje w Zielonej Górze. Nie byłem przekonany do tego transferu, ale nie miałem wyjścia.
Nadszedł czas na inauguracje ligi. Pierwszy raz za mojej kadencji na Konwiktorskiej zameldowało się ponad 2 tysiące osób. Mecz u siebie z Niecieczą był dobrym testem na początek, a remis 1:1 przyjąłem z umiarowym zadowoleniem. Pierwsze koty za płoty.
W kolejnym meczu wyeliminowaliśmy III-ligowy Start Wałubie w kwalifikacjach do Pucharu Polski. Potem wyjazd od Tychów i pierwszy poważny sprawdzian zdany na „5”. Zaaplikowaliśmy trzy bramki Sebastianowi Przyrowskiemu i przywieźliśmy trzy punkty do Warszawy. Z kolei w 1. rundzie Pucharu Polski los był dla nas łaskawy i skojarzył z rezerwami Ruchu Chorzów, które odprawiliśmy gładkim 2-1.
Kolejne mecze to remisy z Olimpią Grudziądz, Sandecją i Pogonią Siedlce. Podobnie jak ligę niżej przełamanie nastąpiło w Rzeszowie. Tym razem ekipa z Podkarpacia okazała się jeszcze bardziej gościnna i mecz zakończył się wynikiem 6:2.
Po serii remisów następne wyniki były z kolei sinusoidą – porażka u siebie z Arką Gdynia, następnie wygrana z Górnikiem Wałbrzych, pechowa porażka z Chojniczanką, a na koniec lata świetne, wyjazdowe zwycięstwo z Miedzą i klasyczny hat-trick Marcina Kruczyka w 18 minut. Jak na beniaminka punktowaliśmy dobrze, trzymając się górnej połowy tabeli.
Astronomiczne lato zakończyliśmy kolejnym gładkim zwycięstwem w Pucharze Polski - w drugiej rundzie pokonaliśmy 3-1 III-ligowe MKS Korsze. W kolejnej rundzie wylosowaliśmy Sandecję Nowy Sącz na wyjeździe. Od strony kibicowskiej mecz przyjaźni, a w mojej ocenie przeszkoda jak bardziej do pokonania. Skoro pierwszy raz za mojej kadencji przeszliśmy rundy kwalifikacyjne to czemu by od razu nie namieszać w tych rozgrywkach?
***
Zachęcam do komentowania i pozdrawiam :)
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ