Premier League
Ten manifest użytkownika IamTheSwarn przeczytało już 957 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Cały tekst skopiowany z diabołowego obozu, ze specjalną wstawką na końcu, której pewnie nie jeden z was mi pozazdrości;)
"Wojna Róż była serią wojen domowych toczonych w średniowiecznej Anglii od 1455 do 1485 roku pomiędzy rodem Lancasterów i York. Oba rody zwyczajnie czaiły się na tron królewski i to było główną przyczyną konfliktu.
Nazwa Wojna Róż pochodzi od godeł utożsamianych z dwoma królewskimi rodami, białej róży Yorków i czerwonej Lancasterów.
Mimo, że róże były rzadko używane jako symbole w czasie samych wojen, większość uczestników używało chorągwi związanych ze swoimi najbliższymi protektorami i ziemskimi lordami. Wojska hrabiego Henry z Bosworth walczyły pod znakiem czerwonego smoka (Welsh Dragon), a oddziały Yorków toczyły bitwy pod banderą Richarda III i jego osobistym symbolem białego dzika. Co ciekawe, u progu końca wojny, Król Henryk VII stworzył herb rodu Tudorów, składający się z białej i czerwonej róży zaczerpniętych z godeł obu zwaśnionych rodzin.
Bitwy jakie stoczono w czasie konfliktu były bardzo krwawe, w szczególności Bitwa pod Towton (29.03.1641), która miała miejsce zaledwie 24 kilometry od Leeds i jest uznawana za najbardziej krwawą w historii Anglii. (ktoś domagał się flaków i krwi)
Obecnie, kolory domowych strojów każdego z klubów korespondują z odpowiednimi różami hrabstw – białe kolory Leeds przypominają różę Yorkshire, a czerwony trykot Manchesteru United, a ich rywalizacja jest nazywana jak Derby Dwóch Róż"
Mój debiutancki sezon w BPL, rozpoczął się od gruntownych zmian w kadrze zespołu. Wiedziałem, że tym razem sam Byram nie wystarczy, a kupno jednego zawodnika najwyższej klasy również nie zagwarantuje nam utrzymania, miałem do wyboru, albo skorzystać z listy transferowej, albo zaryzykować szczęśliwe utrzymanie i kupić, niepewnych lecz perspektywicznych zawodników. Postanowiłem wymieszać te dwie metody i tak do klubu trafili, były bramkarz Club Brugge, sprowadzony z Valencii Mathew Ryan, środek defensywy to z kolei sprowadzony z Tottenhamu Kevin Wimmer, oraz doświadczony Sebastian Prodl z Watfordu. Linia defensywy zabezpieczona rutyną, więc z przodu możemy się pobawić i nadać troszkę polotu tej drużynie! Tak więc na środek pola został sprowadzony Norweski duet Kristoffer Ajer-Iver Fossum, łącznie kosztowali koło 5 milionów, w zimowym okienku dołączył Julian Weigl za prawie 10 milionów z Borussi Dortmund. Ofensywe z kolei wzmocnił 17-letni Kuki z Malagi, oraz człowiek-który-w-debiucie-w-Milanie-strzelił-bramkę-po-17-sekundach, czyli Alberto Paloschi! Ostatnim nabytkiem, zimowym (jak również Weigl) był Argentyńczyk Ezequiel Cerutti, w międzyczasie byłem bliski pozyskania Gastona Gila Romero lecz nie dostał on pozwolenia na pracę, stąd transfer Weigla. Prócz tego do zespołu dołączyli Alexander Kacaniklic z Fulham, po doskonałym sezonie na zapleczu, Callum McManaman, skrzydłowy niechciany w WBA, na stałe doszli Gaston Silva oraz Gio Simeone. Ach Ross Turnbull troszkę marudził, więc rozwiązałem z nim kontrakt, za niego dołączył Mark Bunn. Na szczęście zespołu nie opuścił żaden piłkarz, tylko sama masa kopaczy + drwal.
Do zmian doszło równiez w taktyce, oczywiście zaczynaliśmy taką samą taktyką jak w poprzednim sezonie, jednakże mniejsza odpowiedzialność spoczywała już na Byramie, a więcej działo się w środku pola. Drugą taktyką była 1:4:2:3:1, z playmakerem, aczkolwiek nie czuliśmy się na tyle mocni, by iść na otwartą wymiane ognia z mocniejszymi drużynami, czy na wyjazdach.
Planem na ten sezon, była przebudowa zespołu i otrzaskanie młodych zawodników w (ponoć) najlepszej lidze świata. Miałem nadzieje, że Skandynawowie przyzwyczajeni do zimna i chłodu, będą mieli ułatwione wejście w specyfikę angielskiej ligi i debiut na najwyższym poziomie, Weigl miał już za sobą pare spotkań w Borussi, więc wie co to gra z najlepszymi, lękałem się natomiast o Kukiego i Gio Simeone, którzy niewątpliwe mieli potencjał, lecz czy z niego skorzystają i zaadaptują się do ciężkich warunków? Taktyka wyglądała dosyć prosto, dominujemy środek pola, przerzucając piłki na skrzydła i do wysokiego Paloschiego, lub liczymy na geniusz naszego playmakera i jakieś sprytne wykorzystanie schodzących napastników, ewentualnie naszej 9-tki, która jednak ma bardziej za zadanie absorbować uwagę obrońców.
Klikając w zakładke terminarz i spokojnie przygotowując się do sezonu, doznałem szoku! Ktoś ewidentnie chce nas wysadzić z tej ligi! Rozumiem, że rozpoczęcie sezonu Wojną Róż, to nic zwykłego, ale na bogów! Zaczynamy na Old Trafford, następnie podejmujemy u siebie Tottenham, by na Emirates Stadium zmierzyć się z Arsenalem. Po czym czeka nas wizyta w Liverpoolu, gdzie gościć nas będzie Everton, a w ramach rewanżu tydzień później przyjadą The Reds. Myślicie, że to koniec atrakcji? Nic z tych rzeczy, na sam deser, po tych mało strawnych potrawach, przyjdzie nam podjąć Chelsea, akutalnego obrońce trofeum. Cóż, o ile wiedziałem, że zdobycie punktów w tych meczach graniczy z cudem, to nie chciałem by morale drużyny na samym początku byłe bliskie zeru, wszakże to młody zespoł. Z drugiej strony, już po sezonie tak myślałem, że może to i dobrze? Że pierwsze koty za płoty, poszły z mocnymi rywalami, z którymi i tak byśmy nie mieli większych szans? Zamiast gubić punkty z Norwich czy innym Crystal Palace? No nic, tak czy inaczej nie mieliśmy na to wplywu. Dnia 14 Sierpnia 2016 roku o godzinie 13:30 Leeds United wróciło do BPL i to od razu na Old Trafford. Gdy Alberto Paloschi zdobywa bramke, dzięki której wychodzimy na prowadzenie, jestem niezmiernie podekscytowany, myślę sobie " a może nie będzie tak źle?" niestety, to tylko miłe złego początki. 6 meczy 2 punkty, jakieś pytania?
Przykra sprawa, ale cóż, było to wkalkulowane (mogło być gorzej, liczyłem się z 6 porażkami), lecz wynik idzie w świat, 20 miejsce, niezły początek! Na szczęście wygrywamy 2 następne mecze i powoli się wydostajemy z czerwonego zagrożenia. Kolejne mecze były również w naszym zasięgu, po 19 kolejkach byliśmy na 13 pozycji, skacząc między miejscami 10 a 15.
Runda rewanżowa rozpoczeła się od rewanżu z Czerwonymi Diabłami, uważam żę było to przełomowy moment mojej kariery w Leeds, kiedy uwierzyliśmy, że naprawdę możemy! Tego dnia w białej koszulce przy 40 tysiącach widzów debiutował Ezequiel Cerruti, wypuszczony w 88 minucie przez Kristoffera Ajera, jednym kontaktem z piłką zaskarbił sobie miłość tłumów zgromadzonych na Elland Road! Była to jedyna bramka zdobyta w tamtym meczu. Takie debiuty to ja rozumiem!
Niestety chwile później dopadła go parszywa kontuzja, jednakże nie skreślilo go to w moich oczach, dalej widniał w planach wielkiego zespołu, który podbija europejskie salony.
Dalej kontynuowaliśmy drogę rozwoju, którą wytyczyłem na początku sezonu, ogrywając zawodników, którzy tego ogrania wymagali, mówiąc szczerze postęp pary Fossum-Ajer był przeogromny, Weigla troszkę mniej, za to raczej słabiej Kuki. Jednakże zupełnie nie żałuje podjętych decyzji. Ogranie Manchesteru dało nam pozytywnego kopniaka, uwierzyliśmy w siebie, że tez możemy rywalizować z najlepszymi, można rzec że drużyna przeszła swój chrzest bojowy.
Może prócz meczu z Chelsea, gdzie poddaliśmy się bez walki, w każdym meczu coś próbowaliśmy zrobić, nawet z Liverpoolem i Tottenhamem, a z Arsenalem zrobiliśmy 4 punkty w tym sezonie! Seria meczy bez porażki, od Marca do początku Kwietnia, pozwoliła mi nieśmiało myśleć o europejskich pucharach, zajmowaliśmy wówczas dziewiątą lokate. Niestety fakt grania w zasadzie jednym składem, brak doświadczenia zespołu, sprawił, że sam finisz nie był już tak udany. Co prawda, gdy objelismy prowadzenie z Southampton, byliśmy w wirtualnej tabeli na 8 miejscu, jednak nie udało się tego prowadzenia utrzymać, co więcej remis wywalczylismy w 93 minucie po bramce Calluma McManamana.
Szkoda, naprawdę szkoda, bo Leicester i Swansea były na naszym poziomie, natomiast Sowy z Sheffield powinny zostać przez nas zjedzone! Sezon zakończylismy tracąć 5 bramek na City of Manchester Stadium. Jednakże nie ma co rozpaczać i tak zrobilismy wynik ponad stan, kreowałem nowych zawodników, czasem nawet kosztem mocniejszego składu (ciągła gra Kukiego). W rezultacie sezon zakończylismy na 10 pozycji! Naprawdę jestem zadowolony. Mistrzem zostala Chelsea, natomiast z ligą pożegnały się zespoły Stoke, West Ham i Norwich, czyli 3 drużyny beniaminków się utrzymały.
Przygód pucharowych nie opisze, gdyż ani w jednym ani w drugim przypadku rezerwy nieporadziły sobie na pierwszej przeszkodzie.
Druzynę Peacocks reprezentowali następni piłkarze;
( od góry status, imię i nazwisko, mecze, średnia, bramki, asysty, gracz meczu, pozycjam żółte i czerwone kartki)
Mark Bunn - Na szczęście nie musiał grać, Anglik którego potrzebujemy do liczby obywateli tegoż narodu by spełniać żądania regulaminowe. Jeszcze rok do końca kontraktu zostaje
Mathew Ryan - Wiele razy ratował nam tyłek, mocny punkt zespołu, mam nadzieję, żę bramke mamy obsadzoną na kilka sezonów.
Gaetano Berardi - Prawy obrońca, nie ma szans z Byramem, zostawiłbym go w zespole, jednakże chce odejść i grać w pierwszym składzie, trudno się mówi.
Liam Cooper - 3 obrońca, Szkot, pare razy fajnie się pokazał, jednakże problem ten sam co z Berardi, w przyszłym sezonie byłby maksymalnie 4 obrońca w kolejce do gry, więc chciał odejść.
Sebastian Prodl - Tego po nim oczekiwałem, stabilna gra na swoim poziomie, nie miał słabych meczy, lecz też nie jest to piłkarz z potencjałem do zatrzymania troszkę lepszych zawodników, albo odejdzie albo pogodzi się z rolą rezerwowego
Sol Bamba - Eks-Kapitan, bardzo mało grał, zbyt wolny, odchodzi
Kevin Wimmer - Dowódca naszej obrony, spisywał się przeciętnie, ale tez miał przeciętnego partnera na środku, w przyszłym sezonie dostanie kogoś lepszego i zobaczymy jak sobie poradzi.
Gaston Silva - Kolejny sezon na Elland Road tego Urugwajczyka, nie potrafił mnie do siebie przekonać, przegrał rywalizacje z Taylorem, którego myślałem że spokojnie wygryzie, do odstrzału.
Charlie Taylor - W pierwszym sezonie, nie uznawałem go za piłkarza, teraz jest nieco lepiej, chociaż do Byrama mu troszkę brakuje. Wygrał rywalizacje z Silvą, do tego Anglik, zostaje na rezerwe.
Sam Byram - Najlepszy gracz sezonu wg. kibiców, pytają o niego coraz lepsze kluby, mam nadzieję, że uda mi się go zatrzymać.
Lewis Cook - Wychowanek, bardzo utalentowany, nie marudzi że nie gra, zostaje, będą z niego ludzie.
Julian Weigl - Następny sezon będzie dla niego przełomowy, albo się obudzi, albo fora ze dwora, narazie sobie nie radzi, ale dostanie szanse.
Iver Fossum - Genialny transfer, świetny zawodnik razem z Ajerem tworzy pare środkowych pomocników, która jest siłą napędową drużyny. Ciężko będzie go utrzymać, pytają o niego lepsze kluby a on sam nie chce nowego kontraktu podpisać.
Krisstofer Ajer - To samo co wyżej, z tym że on akurat nie ma nic przeciwko graniu w Leeds i się tak nie awanturuje, aczkolwiek City zaproponowało już za niego 21 mln.
Casper Sloth - Fajny zawodnik, aczkolwiek pewnego poziomu nie przeskoczy, potrzebujemy lepszych zawodników jeżeli chcemy walczyć o europejskie puchary.
Callum McManaman - świetny transfer za 200 tys. gwarantował nam odejście na skrzydła i poniżej pewnego poziomu nie schodził, jednakże mało grał i zaczął podgrymaszać, chętnie bym go zostawił w roli rezerwowego, ale on chce odejść i ma to obiecane. Pewnie się pożegnamy.
Alex Mowatt - Nie gra, nie marudzi, nie odchodzi, wychowanek, potrzebny nam Anglik i człowiek na czarną godzine. Nie jest słaby, raczej padł ofiarą silnej konkurencji.
Stuart Dallas - Dużo dał drużynie, jednakże skrzydła to najsłabszy punkt zespołu, można na nim zarobić niezłe pieniążki więc pewnie go sprzedam.
Alexander Kacanikilic - Najgorszy transfer, zupełnie się nie sprawdził, bo świetnym sezonie w Fulham tutaj nie pokazał nic, dosłownie nic, sezon zaczynał w pierwszym składzie, chwilę później stracił miejsce w drużynie i go nie odzyskał, zimą nikt nie chciał go kupić, mam nadzieje że latem się uda, bo się chłopak buntuje
Ezequiel Cerutti - Wiąże z nim duże nadzieje w przyszlym sezonie,na prawe skrzydło mam problem rozwiązany, świetny debiut, potem wypadł na miesiąc, lecz do końca sezonu dawał rade, uniwersalny do tego sprowadzony za grosze, w porównaniu do jego umiejętności.
Kuki - Dużo grał, dostawał szanse, lecz raczej słabo, grał głównie na prawej pomocy, mimo że to nie jest jego optymalna pozycja, oczywiście zostaje, ma ogromny potencjał, potrzeba tylko czasu.
Alberto Paloschi - 13 bramek, skupiał uwagę obrońców, przetrzymywał piłke kiedy było trzeba, jak na mój budżet czy na moją drużyne, zawodnik mało perspektywiczyny, odnośnie celów które wytyczyłem na najbliższe lata. Ale najlepszy z możliwych, robi co do niego należy i nie zawodzi. Nie spodziewłem się po nim 20 bramek na sezon. Zostaje, co więcej do ataku nie zamierzam nikogo sprowadzać
Giovanni Simeone - Bardzo chimeryczny, słaby początek sezonu, lecz potem, gdy Paloschi miał kontuzje, strzelił pare bramek, wystawienie go do 1 składu to spore ryzyko, dobre zagrania przeplata z polowaniami na kibiców. Przyszły rok bedzie dla niego decydujący.
Plany na przyszły sezon, chciałbym utrzymać kręgosłup drużyny, bo niektórymi zawodnikami interesują się naprawdę mocne kluby (Wimmer,Ajer,Fossum, Cerutti). Do tego muszę nabyć wysokiego środkowego obrońce, bo zupełnie sobie nie radzimy z zespołami grającymi "na Croucha", planuje wzmocnienie lewego skrzydła, oraz przydałby się jakiś playmaker, do tej pory na 10-tce grał Ajer, jednakże lepiej on się czuje w środku pola, zamierzam również kupić jakiegoś solidnego lewego obronce. Prócz tego oczywiście wymienie paru piłkarzy na "lepszy model", głownie zmiany w rezerwowych. Będziemy walczyć o Ligę Europy, by znowu zagościć na salonach.
To by było na tyle w tym rozdziale "The Damned United"
Ps. jak w poprzednim odcinku, liczę na konstruktywną krytykę i wskazanie mi błędów, które popełniam, dajcie również sugestie co mógłbym zmieniać. Pozdrawiam
Autor: KiraLovato
Ban do 20/02/2016
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Dbaj o harmonię |
---|
Aby osiągać sukcesy, niezbędna jest dobra atmosfera w szatni. Za nastroje zawodników odpowiadają ich morale oraz statusy, a narzędzie do utrzymywania harmonii w zespole stanowi interakcja z piłkarzami - drużynowa i indywidualna. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ