Informacje o blogu

Los Leones

Athletic Bilbao

La Liga Santander

Hiszpania, 2007/2008

Ten manifest użytkownika vietti przeczytało już 1184 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Część I - Wstęp16.09.2008 17:10, @vietti

0
Cytat:

"Szefowie Athletic Bilbao postąpili co najmniej dziwnie podejmując taką decyzje. Powszechnie wiadomo, że to klub ze swoimi tradycjami i dosyć separatystycznymi poglądami. Wybranie nie Baska, a co więcej nie Hiszpana na to stanowisko wzbudziło wielkie zdziwienie, a niekiedy nawet wzburzenie u kibiców. Co innego, gdyby to był jakiś znany i lubiany szkoleniowiec, ale trener po miesięcznym kursie to już przesada. Do tego nic też nie osiągnął jako piłkarz. Był to poprostu goniący za marzeniami, 30-letni nieudacznik, któremu się mocno przyfarciło..."




   Tak właśnie mógłby wyglądać wstęp do mojej autobiografii, gdyby oczywiście takowa powstała. Nazywam się Damian Wieteska, mam 30 lat. Jestem rodowitym Polakiem, urodzonym w Rawie Mazowieckiej, małym mieście w centrum Polski. Tak naprawdę moje życie zaczęło się jednak 28 czerwca 2007 roku, kiedy do przyleciałem do Bilbao. Wspaniały klimat, zimna piwo, ciepła posadka - to miało być jak sen... Ale chwilami nie było tak kolorowo.


***


   Zadzwonił telefon:
  
   - Panie Diajmijanie - powiedział głos łamaną polszczyzną - Niedawno wysłał pan podanie o prace w Athletic Bilbao. - Nieznajomy przeszedł na angielski, w którym czuł się znacznie pewniej - Pragnę przekazać wspaniałą wiadomość: jest pan nowym szkoleniowcem naszej drużyny. Proszę się stawić pojutrze o 15 w moim biurze. Przepraszam, chyba się nie przedstawiłem. Jestem Inaki Moran, dyrektor generalny Athletic Club.

   Zamurowało mnie. Czyżby spełniły się moje marzenia? Czy moja szara egzystencja nabierze kolorów? Nie, to niemożliwe. To musi być jakiś dowcip. Chciałem coś odpowiedzieć, zdemaskować spisek, lecz zdołałem wszeptać jedynie ciche "O-o-oczywiście...". Gdy nabrałem trochę odwagi Inaki już się rozłączył. Co miałem zrobić? Spakowałem walizki, złapałem najbliższy samolot do Madrytu, a z stamtąd do Bilbao. Na początku nie wiedziałem gdzie mam iść, co mam zrobić. Wykonałem kilka telefonów tu i tam. Po kilkunastu minutach jazdy taksówką znalazłem się w końcu pod siedzibą klubu. Nie spodziewałem się jakiegoś gorącego przyjęcia, jednak myślałem, że ktoś jednak na mnie będzie czekał. Lecz sekretarka kazała mi czekać dobre pół godziny. Gdy prezes w końcu łaskawie mnie przyjął nie wyglądał na zachwyconego.

   - Posłuchaj, synku, przedstawię to najprościej jak można.- Prezes Macua miał bardzo niski, jednak władczy głos - Mam 4-letni plan. Wciągu tych 4 lat masz zdobyć mistrzostwo. Nie ma innej możliwości. Nie jest normalnym zatrudnianie obcokrajowców w TYM klubie. Jestem jednak przekonany, że twoje świeże spojrzenie na sprawę pomoże nam. Za godzinę konferencja prasowa. Przydzielam ci asystenta, który też będzie twoim tłumaczem. Do zobaczenia, liczę na ciebie.

   - Postaram się nie zawieść. - mój angielski pozostawiał wiele dożyczenia - Żegnam.


***


   Była to wielka sala z długim stołem z miejscami dla około 8-10osób. Na przeciwko stołu stało kilkadziesiąt krzeseł. Podszedłem do stołu. Najednym z miejsc, w samym środku, stała kartka z moim przekręconym imieniem inazwiskiem. Wiedziałem, że będzie się to zdarzać jeszcze wiele razy i powoli przestało mnie to denerwować. Moja pierwsza konferencja prasowa w życiu. Usiadłem na swoim miejscu i powtarzałem w myślach możliwe odpowiedzi. Wtem drzwi się otworzyły i do sali wpadł tłum dziennikarzy. W mgnieniu oka spokojna sala zmieniła się w głośne, co chwile rozświetlane fleszami miejsce. Zaczęło się moje 5 minut.

   Pierwszy pytanie wykrzyknął niski dziennikarz w okularach:
       
- Panie Wieteska, gdzie pan wcześniej pracował?
- No cóż... Byłem trenerem małej 4-ligowej drużyny w Polsce.

- Czy poradzi sobie pan z wyzwaniem, jakim jest prowadzenie klubu z Primery?
- Będę robił wszystko co w mojej mocy, żeby temu podołać. Co prawda to dla mnie nowe doświadczenie, ale nie można mnie ignorować.

- Nie ma pan prawie żadnego doświadczenia. Od czego pan zacznie?
- Przede wszystkim zajmę się sztabem szkoleniowym. Niektórzy są w tym klubie "za zasługi". Nie pozwolę by ktoś bez kompetencji w ogóle miałzwiązek z moim zespołem.

- Jak pan zapatruje się na swoje miejsce w tabeli końcowej?
- Wiem, że bukmacherzy dają nam małe szanse, jednak my nie będziemy outsiderami. Co więcej obiecuje, że włączymy się do walki o mistrzostwo!

- To bardzo ambitna deklaracja. Czy ma pan odpowiednie umiejętności?
- Nie zamierzam odpowiadać na to pytanie, żegnam państwa!

   No i tym nieprzyjemnym wątkiem skończyła się moja pierwsza konferencja prasowa. Teraz muszę się skupić na drużynie. Przejrzeć skład, pomyśleć o transferach i sztabie szkoleniowym. Czeka mnie dużo pracy.


***

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.