Mimo, że ostatni sezon dopiero co się skończył, postanowiłem przeanalizować możliwe scenariusze na przyszły, futbolowy rok. Poprzednie rozgrywki raczej nie zaskoczyły, bo ciężko nazwać zaskoczeniem, dobicie się Manchesteru City do czołówki. Taki był cel właścicieli klubu, którzy wyłożyli ogromną fortunę na budowanie nowej drużyny. Poza tym obyło się bez niespodzianek, choć dla mnie taką miłą niespodzianką była duża rola Wojtka Szczęsnego w meczach Arsenalu. Młody Polak zrobił olbrzymi postęp, co w kontekście reprezentacji Polski jest wspaniałą sprawą. Kanonierzy znowu zakończyli sezon bez trofeum, ale wydaje się, że mimo wszystko grali najpiękniejszą piłkę. Niestety, nie piękno zwycięża w futbolu( pomińmy Barcelonę, bo to inna bajka), a wyrachowanie i doświadczenie, co najlepiej pokazał sir Alex i jego Man Utd. A jak może wyglądać przyszły sezon a Anglii?

      Skupię się tylko na faworytach do tytułu i kandydatach do spadku, bowiem środek tabeli może być bardzo różny. Wypada zacząć od mistrza, wygląda na to, że Czerwone Diabły znowu będą piekielnie silne, wzmocnione prawdopodobnie nowym bramkarzem, ciekawą pomocą, a przede wszystkim odrodzonym Waynem Rooneyem oraz jego nową czupryną. Manchesterowi nie powinien przeszkodzić nawet koniec kariery Paula Scholesa, bowiem przy całych jego zasługach nie dawał już wiele drużynie. Podopieczni sir Alexa Fergusona są z pewnością kandydatem do końcowego zwycięstwa. Ciekawie powinno być w Chelsea, wzmocnionej nowym trenerem, który może okazać sie nowym Mourinho. W ekipie The Blues, potrzebna jest świeża krew, piłkarze pokroju Lamparda, czy Drogby są oczywiście wspaniali, ale niestety już wypaleni. Abramowicz ściągając nowego trenera, w dodatku tak ambitnego, nie powinien poskąpić grosza na nowe transfery i okienko transferowe może być bardzo interesujące dla przeciętnego kibica. Bardzo trudne lato czeka natomiast drużynę Arsenalu, prawdopodobne jest odejście Fabregasa, nie wiadomo, czy za nim nie odejdą inni. Nie sposób nie docenić wspaniałej pracy Arsene Wengera, ale można odnieść wrażenie, że Francuz przesadził z odmładzaniem drużyny, jego podopieczni w końcowych momentach, kluczowych sytuacjach po prostu,, pękali", nie wytrzymywali ciążącej na nich presji. Jeśli Wenger solidnie wzmocni swój skład, przyszły sezon może okazać się przełomowy, być może odejście Cesca wzmocni Kanonierów, ale moim zdaniem Francuz musi zacząć stawiać na doświadczenie. Przejdźmy dalej, Manchester City z każdym miesiącem robi postępy, drużyna się zgrywa i nic nie wskazuje na to, by proges miał się zatrzymać. Pewni możemy być nowych transferów, które jednak nie zawsze idą w parze z lepszą jakością. Przykładam może być transfer Edina Dzeko, który zatracił skuteczność z czasów gry w Bundeslidze. Niemniej Manchester już na stałe dołączył do Wielkiej Czwórki, w której zastąpił Liverpool, kolejny sezon powinien być dla ekipy Manciniego, kolejnym milowym krokiem w drodze po tytuł. Być może moja wcześniejsza teza dotycząca absencji Liverpoolu w Wielkiej Czwórce jest nazbyt odważna, ale The Reds nie dają powodów, aby sądzić inaczej. Poprzedni sezon był bardzo różny, fatalny początek i środek, by pod koniec zacząć łapać wiatr w żagle. Dalglish,mówiąc slangiem młodzieżowym ,, ogarnął" klub z miasta Beatlesów i cieszy fakt, że otrzymał kolejną szansę, którą powinien wykorzystać. Oceniając szansę The Reds należy jednak wstrzymać się do końca okienka transferowego, bowiem wiele może się zdażyć. Na ten moment Liverpool jest dla mnie drużyną numer 5. Ostatnią ekipą, która może namieszać jest oczywiście Tottenham. Celowo umieściłem Kogutów na końcu, ponieważ mam nieodparte wrażenie, że może dojść do ,, rozkupienia " tej drużyny w najbliższym okienku transferowym. Piłkarze pokroju Bale'a, Modricia, czy Defoe są na listach życzeń wielu klubów i tak naprawdę tylko od nich zależy, czy będą chcieli walczyć o wielkie cele w barwach Tottenhamu Hotspur. Moim osobistym życzeniem jest pozostanie tych piłkarzy, bo Koguty w niezmienionym składzie są cudownym prezentam dla wszystkich kibiców futbolu.

     Paradoksalnie, dużo łatwiej wskazać kandydatów do tytułu, niż drużyny które mają opuścić elitę. Należy zacząć od beniaminków, które chcąc, nie chcąc są głównymi kandydatami do spadku. Wydaje mi się, że całej trójce( Norwich, Swansea, QPR ) będzie niezwykle ciężko, ale przy odrobinie szczęścią, drużyny te mogą sprawić niespodziankę. Poza tym o utrzymanie będą walczyć Stoke, Wolves i West Brom. Pozostałe drużyny wydają się mieć solidne zaplecze zarówno finansowe jak i sportowe. Proszę o Wasze opinie.