A więc! W końcu doczekałem się: my, Polacy, mamy najlepszą drużynę piłkarską w Europie!!! Po wielu latach rozczarowań i porażek, przyszło posypać lekko już siwiejącą głowę popiołem, i przyznać ze skruchą: mea culpa, drogi Janasie. Bo przecież, jeżeli nasi chłopcy ograli całkiem niedawno Grecję, a z kolei Grecy zostali dopiero co mistrzami Europy, to jasno wynika z tego faktu, że Polska lepsza jest od najlepszych. Zresztą, powiedzmy sobie szczerze, że Grecy ten sukces zawdzięczają przede wszystkim dumnym potomkom Sobieskiego i Kościuszki. Któż inny bowiem uczył tych nieokrzesanych piłkarsko gburów, jeśli nie nasi wspaniali trenerzy??? Jak bowiem wszystkim wiadomo, fakt, iż taki Jacek Gmoch 30 lat temu był trenerem na greckiej prowincji, miał decydujące znaczenie dla postawy Greków w dopiero co zakończonych mistrzostwach Europy. Sam Gmoch posunął się nawet dalej. To przecież on osobiście znalazł na ulicy , przygarnął , wykarmił własną piersią i wychował na ludzi 22 z 23 reprezentantów Grecji. Robił to wyraźnie wbrew woli swojej najbliższej rodziny, ale on już ma taką konstrukcję psychiczną, że zawsze postawi na swoim. Gmoch chciał także adoptować małego Otto Rehhagela, ale wiadomo, że każdy Niemiec to świnia, i mały Otto zwiał mu z powrotem do swych landów. Na tym jednak nie koniec naszych sukcesów. Oto bowiem większość z grających na Euro 2004 drużyn, stosowała taktykę, którą wymyślić raczył sam boski Paweł Janas. Należałoby więc w tym miejscu zapytać: a co z prawami autorskimi? Czy znowu, my, Polacy, mamy być za darmo wykorzystani przez ohydny Zachód? Czy naród, który zorganizował 729 powstań narodowych, w tym jedno prawie udane, ma być dalej wykorzystywany i oszukiwany? Zaprawdę, nie możemy już na to dłużej pozwolić.
A więc istnieje potrzeba jasnego i wyraźnego pokazania Europie, kto w niej naprawdę rządzi. Nasz rząd powinien natychmiast postawić ultimatum rządowi Grecji : albo oddajecie nam złote medale, i puchar (jak go nazywa Dariusz Szpakowski: puchar Ęłri Delaneja), albo wyślemy do Aten misję stabilizacyjną. Gdyby Grecy zaczęli się stawiać, powoływać się na sojusze w NATO i Unii Europejskiej, to wtedy pozostanie nam inna metoda, już stuprocentowo skuteczna. Należy mianowicie ogłosić, że na zbliżające się igrzyska olimpijskie wyjedzie do Aten kilka milionów polskich kibiców. Perspektywa goszczenia u siebie takiej liczby dobrze wychowanych, wykształconych i niepijących Polaków, na pewno spowoduje zmiękczenie stanowiska Grecji. I jak już nam dadzą te medale, i ten puchar, to wreszcie odeślemy do lamusa taśmę z meczem na Wembley, a przy okazji świąt wszelakich, TVP puszczać będzie na okrąglo ostatni mecz z Grecją. Dudek, Lewandowski i Żewłakow zajmą miejsca Tomaszewskiego, Laty i Deyny. I dobrze im tak….
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ