Artykuły

BOLTON 5
BARTOSH! 08.07.2002 22:22 1175 czytelników 0 komentarzy
3
Finał Pucharu Ligi Angielskiej: Bolton - Bradford

Składy:

BOLTON: Pinheiro - Mellberg, Bramble, Cuadrado (c) - Jellyman - Johnson, Le Tissier, Bakircioglu - Knopper - Artigas, Alm

Ławka: Marshall, Young, Mokouko, Baggio (Wow!), Morfeo.

BRADFORD: Nielsen - Pettefer, Foster, Molenaar - Hendrie, Lester, Atherton, Carbone - Kavanagh - Ward, Riise

Ławka: Walsh, Davis, Di Canio, Blake, Elliot.

Ku mojemu rozczarowaniu do przerwy za dużo się działo, a w szczególności nie mieliśmy takiej przewagi jakiej się spodziewałem. W drugiej części najpierw dwóch asów pojawiło się na boisku (Mokouko, Morfeo) i zaczęliśmy cisnąć. W końcu bramkę zdobył Artigas (76'). W 81' wykonałem ukłon w stronę Roberto Baggio, który pojawił się na boisku i przez 10' zaprezentował się całkiem nieźle. MOM finału został niespodziewanie Gareth Jellyman, grający jako DMC. Mamy puchar!

Minęły 3 dni i szalenie ciężki pierwszy mecz z Man Utd w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Nieprzypadkowo wystawiłem na finał Pucharu Ligi taki skład, bo najlepszych musiałem zachować na spotkanie, na Old Trafford. Zresztą Man Utd zrobili podobnie, kiedy odrabiali zaległości ligowe z Blackburn.
Sir Alex Ferguson wystawił wszystko, co ma najlepsze:
MAN UTD:
Barthez - P.Neville, F.Cannavaro, Stam, G.Neville - Giggs, Scholes, Keane (c), Veron - Yorke, Van Nistelrooy. Za kartki pauzować musi jednak Beckham.
BOLTON:
Pinheiro - Mellberg, Bramble, Cuadrado (c) - Torricelli - Hoseth, Mokouko, Bubb - Baggio - Beattie, Canabal.
Mecz szybko zaczął się układać po naszej myśli, bo gola zdobył Mellberg już w 5'. Zdeterminowani gospodarze szybko wyrównali w 19' Keane i zdecydowanie na nas natarli. Gola zdobyli, ale dopiero w drugiej połowie (Yorke 51'). Kilka minut później Scholes sfaulował jednak w polu karnym Beattie'go i arbiter podyktował jedenastkę. Wykorzystał ją Bubb i wszystko wróciło do normy - atak za atak. Niestety, ale kontuzji doznał Mellberg i byłem pełen obaw o końcowy wynik. Obrona jednak spisała się na medal i już gospodarze nic nie wrzucili. My też, a zatem dobry dla nas remis 2-2.

Minęły kolejne 4 dni i znów rezerwy musiały zagrać w ważnym meczu. Tym razem w półfinale Pucharu Anglii z Crystal Palace na Highfield Road w Coventry. W tym meczu zagraliśmy w składzie:
Pinheiro - Young, Bramble, Cuadrado (c) - Torricelli - Johnson, Knopper, Davies - Collins - Alm, Artigas.
Od początku mieliśmy inicjatywę, ale bohaterem tego meczu był bramkarz Crystal Palace Terje Skjeldestadt (MOM). Nasi przeciwnicy nie istnieli, ale dopiero w 47' (czerwona kartka dla obrońcy C.P.) wiedziałem, że ten mecz wygramy, a zdobycie gola jest tylko kwestią czasu. W końcu stało się to w 64' kiedy trafił Simon Davies po akcji Andreasa Alma. Tak się skończyło. Pierwsze mecze w sezonie zaliczyli rezerwowi Mc Garry i Alun Armstrong.

Gramy często i same arcyważne mecze. No bo co mam powiedzieć, kiedy mijają kolejne 3 dni i na Reebok przyjeżdża Liverpool!

WE ARE THE F**KING BEST, AGAIN!
Wystarczy powiedzieć: Liverpool 2-0, Chelsea 4-0 na Stamford Bridge!!! W tym drugim meczu zaryzykowałem i w ataku zagrali Alm z Alunem Armstrongiem. Ten drugi walnął dwa gole, a przy dwóch pozostałych asystował. W prasie angielskiej wszyscy są zachwyceni moimi ostatnimi pociągnięciami kadrowymi. Do tripletu tego miesiąca brakuje już tylko sukcesu nad Man Utd w lidze mistrzów, ale to za 4 dni.

Do 72' miałem nerwówkę. Wtedy właśnie gola zdobył rezerwowy Morfeo i stało się jasne, że jesteśmy w półfinale Ligi Mistrzów. Cel został osiągnięty!!! Bramka Van Nistelrooya w 90' już nic nie mogła zmienić. Przechodzimy na "away goals rule".
Pary półfinałowe:
Milan - Barcelona
Bolton - Real Madryt

Porażka Liverpoolu na Anfield z Arsenalem 0-1 bardzo przybliżyła nas do tytułu mistrzowskiego. Tabelka:
1. Bolton (32 mecze) - 79 pkt
2. Liverpool (35) - 78 pkt
3. Man Utd (34) - 69 pkt
4. Arsenal (35) - 67 pkt

Rozprężenie po tych sukcesach objawiło
się porażką 0-3 w Leicester. W tym meczu musiał bronić Bray, bo Marshall jest kontuzjowany, a Pinheiro pojechał na reprezentację. No i bronił fatalnie, bo puścił 3 gole między 10 a 14 minutą. Co gorsza kontuzji doznał Torricelli (month).

Wrócił Pinheiro i pokonaliśmy West Ham 2-0, a on sam został MOM. Na dodatek Liverpool tylko zremisował z przedostatnimi w tabeli Stockport 1-1 i jesteśmy już "prawie mistrzami"! Tym razem nie zmarnujemy szansy. Nawiasem mówiąc Pinheiro, ubiegłoroczny laureat, został wybrany drugim najlepszym młodym zawodnikiem roku!

Ile znaczy dla nas Pinheiro pokazał pierwszy mecz z Realem na Reebok. Obronił wszystko i został MOM. Podstawowy cel - nie stracić gola u siebie - został osiągnięty. Żeby było lepiej, rezerwowy Morfeo po 3 minutach przebywania na boisku, w 63' strzelił decydującego gola! Rewanż będzie i tak piekielnie ciężki, ale jeżeli strzelimy gola, to finał będzie blisko. Niestety kolejna kontuzja dotknęła naszego super rezerwowego Domenico Morfeo, który nie zagra już w tym sezonie. W drugim półfinale Milan wygrał z Barceloną tylko 2-1 i w rewanżu nie daję mu szans.

Jesteśmy mistrzami Anglii! Wszystko odbyło się bez nas. Nasi najgroźniejsi (i jedyni) rywale do tytułu przegrali 0-1 u siebie z Newcastle. Mistrzostwo zapewnił nam Alan Shearer. Chwała chłopakom z Północnej Anglii!
Mogę zatem trochę poeksperymentować w lidze. Oszczędzam najlepszych i tak też było w meczu ze Stockport. Wygraliśmy tylko 1-0 (Alun Armstrong 34'), a w meczu zagrali tacy zawodnicy jak: Ball, Duff, Van Buyten, Gould, Rusk, Alm, Youngs. Tak już będzie w Premiership do końca sezonu. Wszyscy jednak myśleli o Lidze Mistrzów i rewanżu z Realem.

Nie świrowałem. Na Real wystawiłem tylko jednego napastnika, ale aż czterech pomocników z zadaniami głównie ofensywnymi. I opłaciło się, bo zagraliśmy bardzo dobry mecz i gdyby nie Bizzari (MOM) Real niewątpliwie przegrałby ten mecz. Raul z notą 6 zmieniony w 63' przez Nedveda, który też nic nie zdziałał przy Bakircioglu. Co się dzieje!? Zatem zwycięski remis 0-0 i jesteśmy w wielkim finale! Kto w to wierzył!

Nie mieliśmy wiele wytchnienia, bo oto 3 dni później, 10.05.2003 r. gramy w finale Pucharu Anglii na The Millennium Stadium w Cardiff. Ponad 70 tysięcy widzów, wspaniała atmosfera. Prasa przed meczem prześcigała się w wytypowaniu pierwszej jedenastki finalisty obecnej edycji Ligi Mistrzów. Przyjechaliśmy do Cardiff jako absolutni faworyci. Mecz będzie na pewno bardzo ciężki, bo sukces w pucharze, to jedyna szansa Leeds na "Europę". 'Pawie' są w lidze poza miejscami gwarantującymi udział choćby w Intertoto. Dodatkowym smaczkiem pozostaje fakt, że aż trzech zawodników Leeds od następnego sezonu będzie grało w Bolton. Główne role w finale Pucharu Anglii AD 2003 zagrali:

BOLTON: Pinheiro - Jellyman, Young, Cuadrado (c) - Johnson - Hoseth, Le Tissier, Davies - Baggio - Beattie, Rossini

LEEDS: Allaway - Harte, Ferdinand, Radebe, Carragher - Kewell, Chippo, Bowyer, Yoo - Camara - Bridges

Leeds schowani za podwójną gardą zaczęli jednak dość ofensywnie. Ich taktyka była prosta - szybko coś strzelić i bronić. Moi jacyś trochę ospali, ale znakomicie gra Seth Johnson, który dobrze radzi sobie z rozbijaniem ataków przeciwnika. Jednak w końcu Michael Bridges przebił się i strzelił na 1-0 dla Leeds. Kazałem chłopakom zaatakować, ale efektów brak. Zdeterminowani Leeds są groźni. W 58' na 2-0 poprawia Kewell i jest już bardzo kiepsko. Wchodzi Mokouko i od razu zdobywamy przewagę, ale "Pawie" się już cofnęły i pilnują wyniku. Bramka padnie lada moment. Fatih Terim, od stycznia manager Leeds, dokonuje zmian. Wzmacnia drugą linię i obronę. Szaleje James Beattie, ale wybornie broni Allaway. W 75' wpuszczam walecznego Armstronga i Bakircioglu. Leeds bronią się znakomicie, teraz już całą drużyną. W końcu pada bramka dla nas, strzelcem Armstrong. Tyle tylko, że to już 89'. Sędzia dolicza 3 minuty, cały czas atakujemy. Rzut rożny. Pod bramkę biegnie Pinheiro. Centruje Hoseth, ale Allaway pewnie łapie piłkę i koniec meczu! Wyrzucone w
górę ręce zawodników Leeds i spuszczone głowy moich "Kłusaków". Tego się nikt nie spodziewał. Po meczu wszystko zwaliłem na terminarz, bo w ciągu następnych 10 dni gramy jeszcze 4 mecze, w tym finał Ligi Mistrzów. Jak tu grać cały czas najlepszymi? Prasa jednak zgodnie uznała, że za późno pojawili się na boisku Bakircioglu i Mokouko. Coś w tym jest, ale... taki jest futbol.

W ostatnich 3 meczach ligowych odnieśliśmy 3 remisy, ale skład dalece odbiegał od optymalnego. Chciałem, by wszyscy zawodnicy z szerokiej kadry przynajmniej raz zagrali w meczu drużyny seniorów. I udało się to. Swoją szansę, przynajmniej częściowo, wykorzystali Koogi, Lehtinen i Youngs.

Przed wielkim finałem mieliśmy całe 3 dni przerwy! Nad taktyką nie zastanawiałem się długo i postanowiłem, że zagramy tak jak z Realem w Madrycie. Jestem optymistą.
Na stadionie Ernsta Happela przybyło blisko 60 tys. kibiców. Większość, to kibice Barcy, ale naszych fanów też jest sporo, może 8-9 tysięcy. Naszymi przeciwnikami są oczywiście Katalończycy, którzy zgodnie z moimi przewidywaniami, zdemolowali Milan u siebie 4-1. Oczywiście nie jesteśmy w tym meczu faworytami, ale można było w prasie wyczytać, że są tacy, którzy widzą nas jako zwycięzców tegorocznej edycji LM. Są to głównie ci, którzy wskazują, że w I fazie grupowej dwukrotnie pokonaliśmy Barcę (2-0, 3-2.

Składy:

BOLTON: Pinheiro - Jellyman, Young, Cuadrado(c), Mellberg - Torricelli - Hoseth, Bubb, Bakircioglu - Baggio - Inzaghi

Ławka: Marshall, Bramble, Johnson, Mokouko, Beattie, Collins, Rossini.

BARCELONA: Bonano - Montero, Trotta, Reiziger - Ze Roberto, Zanetti - Rivaldo, Gerard - Scholl - Kluivert, Saviola

Wiem, że skład moich przeciwników przedstawia się tak, że powinni z nas zrobić miazgę, ale do cholery w końcu pokonaliśmy ich już dwukrotnie w tym sezonie. Finał Ligi Mistrzów, to jednak cos innego.
Barca od początku zaatakowała, ale to my mamy pierwszą groźną sytuację. Po akcji Hosetha do bezpańskiej piłki dobiegł Inzaghi - strzelił i wpadło! 1-0 w 14'. Niestety, nie udało nam się uspokoić gry i po bliźniaczej akcji z tym, że z drugiej strony, wyrównał Kluivert (a któżby inny, cholera!). Podawał Argentyńczyk Zanetti.
W 25' kontuzji doznał Montero i musiał opuścić boisko, zmienił go Djorović. Dla nas to woda na młyn, bo Montero to znakomity defensor. Do przerwy nie stworzyliśmy jednak żadnej groźnej sytuacji, a Barca miała ich parę. Jednak bezbłędny jest Pinheiro.
Tuż po wznowieniu czerwoną kartkę dostaje 34-letni Roberto Trotta za faul na Baggio, którego też muszę ściągnąć, bo nieźle spadł mu fitness. No to mamy ich - pomyślałem sobie i Davidowi Collinsowi, którzy wszedł za Baggio, dałem praktycznie same ofensywne instrukcje.
Bramka jakoś nie chce paść, a zegar zaczął zapieprzać. Zatrzymał się w końcu w 74' i wpuściłem Beattiego i Mokouko, by dokończyli dzieła. Ale to Barca gra lepiej, a szczególnie Ze Roberto i Rivaldo. Kluivert nie może się jednak wstrzelić i dogrywka.
Mimo starań z obu stron w ciągu kolejnych 30 minut też nic się nie zmienia i do prawdy jestem bardzo zły. Tyle czas w przewadze! Ustaliliśmy piątkę i zaczynamy loterię.

Podchodzi Jellyman i wali z całej pary: 1-0!
Kluivert w okno: 1-1
Collins, ten gość ma nerwy, technicznie nad leżącym Bonano: 2-1
Ze Roberto, przy słupku: 2-2
Pinheiro wyczekał swojego vis a vis i pewnie w przeciwległy, prawy róg: 3-2
Rivardo, tradycyjnie na dwa tempa i również pewnie trafia: 3-3
James Beattie rozgrywa dziś znakomite zawody. Czy trafi w tym ważnym momencie? Tak, mocno w środek: 4-3
Młody Gerard podchodzi wyluzowany, ale strzela za lekko i Pinheiro łapie piłkę!!! 4-3
Olbrzymia odpowiedzialność spada na Bakircioglu. 22-latek ze Szwecji w tym sezonie zadebiutował w reprezentacji i przebił się do wielkiej piłki. Podchodzi, starannie ustawia, staje krok od piłki i bez rozbiegu, a la Giuseppe Signori, strzela przy lewym słupku! Goooooooooooooooool. Bonano bez szans!
Bolton z Pucharem Mistrzów! Ja fruwam do góry podrzucany przez Baggio, Collinsa, Younga
i Cuadrado. Z drugiej strony wszyscy pozostali leżą na naszym bramkarzu Hugo Pinheiro. Goły Bakircioglu z Mellbergiem i ubranym po cywilnemu Alm'em, robią rundkę dookoła stadionu. Ci, którzy rozpaczali rok temu po utracie tytułu mistrzowskiego, teraz już o tym nie pamiętają. Dla wielu to najważniejszy dzień w piłkarskim życiu. Jesteśmy najlepsi w Europie - nie wszyscy mogą w to uwierzyć. Ja też...

Podsumowanie.
Jaki to był sezon? No jakbym mógł napisać inaczej niż znakomity, rewelacyjny. Brakuje tylko małego kwiatka u kożuszka, którym byłby niewątpliwie sukces w Pucharze Anglii. Wszystko zagrało jak należy. Przed sezonem obawiałem się, czy nie przesadziłem aż tak rozbudowując naszą kadrę, ale to właśnie szeroka i stosunkowo wyrównana kadra zapewniła nam sukces.

Premiership, tabela 2002/3

Pos Team Pld Won Drn Lst For Ag Won Drn Lst For Ag Pts
---------------------------------------------------------------------------------
1st C Bolton 38 17 1 1 37 5 10 6 3 33 22 88
---------------------------------------------------------------------------------
2nd Man Utd 38 13 4 2 40 10 11 5 3 35 20 81
3rd Liverpool 38 12 3 4 31 9 13 1 5 30 13 79
4th Arsenal 38 12 5 2 32 14 10 3 6 28 26 74
5th Leicester 38 15 2 2 39 16 6 5 8 23 23 70
6th Tottenham 38 14 2 3 34 10 6 5 8 21 26 67

Statystyki Premiership:

Strzelcy:

1st Alan Shearer Newcastle 37 22
2nd Kevin Campbell Leicester 34 19
3rd Hamilton Ricard Man City 36 18

Asysty:

1st Michael Owen Liverpool 32 (1) 11
2nd Dennis Wise Leicester 32 10
3rd Steve Finnan Watford 27 (1) 10
...
23rd Simon Davies Bolton 14 (7) 6

AvR:

1st Michael Owen Liverpool 32 (1) 7.91
2nd Tony Grant Man City 35 7.86
3rd Moreno Torricelli Bolton 22 7.82
...
17th Simone Inzaghi Bolton 17 (3) 7.55
24th Simon Davies Bolton 14 (7) 7.52
29th Tonton Mokouko Bolton 15 (7) 7.50

MOM:

1st Michael Owen Liverpool 32 (1) 8
2nd Tony Grant Man City 35 8
3rd Hamilton Ricard Man City 36 7
...
23rd Simon Davies Bolton 14 (7) 3


No i jak grali moi podopieczni:

Bramkarze:

No Name Apps Con MoM Av R
1 Pinheiro, Hugo 61 42 3 7.26
12 Marshall, Shaun 5 9 0 6.60
29 Bray, Justin 1 3 0 5.00

Pinheiro zanotował kolejny znakomity sezon, a zmiennicy jednakowo... zawiedli.

Obrońcy:

No Name Apps Gls Pens Asts Yel Red MoM Av R
28 Cuadrado, Iván Javier 61 1 0 2 15 0 1 7.00
27 Mellberg, Olof 41 (2) 6 0 0 14 0 0 6.86
13 Young, Luke 39 2 0 2 17 1 1 6.49
3 Jellyman, Gareth 23 (4) 2 2 (2) 1 5 0 1 6.96
16 Bramble, Titus 16 1 0 0 2 0 0 6.44
42 Van Buyten, Daniel 7 (3) 1 0 0 1 1 0 6.50
18 Duff, Mike 3 (1) 0 0 0 0 0 0 6.25
2 Sleyman, Süleyman 1 (1) 0 0 0 0 0 0 5.50
48 Came, Shaun 1 0 0 1 0 0 0 7.00
37 Downer, Simon 1 0 0 0 0 0 0 6.00
39 Braithwaite, Daniel 0 (1) 0 0
0 0 0 0 6.00

Nasz kapitan rozegrał (podobnie jak bramkarz) nieprawdopodobną ilość 61 meczów w sezonie i udało mu się zaliczyć AvR 7.00, co przy takiej ilości spotkań nie jest łatwe. Na prawej stronie rywalizację zdecydowanie wygrał Mellberg, który jednak głownie grał z Youngiem i Cuadrado w trzyosobowym bloku defensywnym. Jellyman był znakomitym zmiennikiem, który strzelał też bezbłędnie karne. Luke Young był trochę lepszy od Titusa Bramble'a. Zawiódł natomiast Van Buyten, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei.

Pomocnicy:

No Name Apps Gls Pens Asts Yel Red MoM Av R
5 Torricelli, Moreno 41 2 0 8 15 1 2 7.71
41 Morfeo, Domenico 18 (11) 11 0 5 3 0 3 7.52
38 Mokouko, Tonton Zola 27 (13) 8 0 7 3 0 3 7.40
10 Collins, David 24 (5) 9 1 (1) 3 3 0 3 7.24
32 Hoseth, Magne 44 (1) 2 0 8 2 0 1 7.24
15 Bubb, Byron 27 (3) 3 2 (2) 2 6 1 0 7.07
22 Bakircioglü, Kennedy 19 (9) 6 0 1 1 0 4 7.32
25 Baggio, Roberto 28 (1) 6 0 4 0 0 2 7.34
23 Davies, Simon 18 (8) 3 0 7 2 0 3 7.58
31 Johnson, Seth 30 (5) 0 0 5 3 0 0 7.23
7 Le Tissier, Matthew 22 (4) 2 0 6 0 0 1 7.08
33 Knopper, Richard 21 (4) 2 0 6 0 0 1 7.00
14 Rusk, Simon 6 (2) 1 0 0 1 0 1 7.25
24 Youngs, Tom 2 1 0 1 0 1 1 7.00
45 Gould, James 3 0 0 0 0 0 0 7.00
44 Antonen, Patric 33 11 0 8 2 0 4 7.76
43 Ishizaki, Stefan 2 (1) 0 0 0 0 0 0 7.67
17 Huckerby, Scott 2 0 0 0 0 0 0 7.00
49 Prica, Rade 1 (3) 0 0 0 1 0 0 7.25
26 Shields, Tony 16 (5) 5 0 5 4 1 1 6.95
8 McGarry, Steven 1 (1) 0 0 0 0 0 0 7.00
6 Koogi, Anders 1 0 0 0 1 0 0 8.00
50 Ball, Michael 1 (3) 0 0 0 0 0 0 6.25
19 Kibebe, Benjamin 0 (1) 0 0 0 0 0 0 6.00

Obrońca Moreno Torricelli, ulubieniec kibiców z Reebok, był bez wątpienia najlepszym pomocnikiem w mojej kadrze. AvR 7.71 mówi sam za siebie. Cały sezon przyuczałem tego D/DM RL do gry na środku, ale w wieku 32 lat nie za bardzo chciał się przystosować. Ważne jednak to, jak grał, a grał wybitnie.
Domenico Morfeo już poprzednim sezonie pokazał się z dobrej strony, zatem jego dobra postawa nie była dla mnie zaskoczeniem. Strzelił tez kilka ważnych bramek i to głównie zadecydowało, że w moim rankingu jest przed pierwszym przedstawicielem młodych, Tontonem Zola Mokouko, który czyni dalsze postępy.
David Collins, wobec częstych kontuzji Roberto Baggio, odzyskał miejsce w wyjściowej jedenastce, ale jego czas też dopiero nadejdzie.
Sprawdził się Magne Hoseth, do którego miałem trochę pretensji po poprzednim sezonie. Teraz był niezastąpiony.
Bubb, Bakircioglu i Simon Davies prezentowali podobną klasę. Szwed, o tureckich korzeniach, miał słaby początek, ale potem nieprawdopodobnie się rozkręcił i obecnie do niego mam największe zaufanie.
Z Davisem miałem trochę problemów, kiedy obraził się na mnie po tym jak odrzuciłem ofertę Ł4.9m za niego, która napłynęła z Tottenhamu. Potrzeba
było kilku tygodni zanim wszystko się poukładało na linii między nami.
Baggio i Le Tissier definitywnie już schodzili ze sceny. Roberto zaliczył też kilka drobnych kontuzji, które nie wpłynęły dobrze na jego formę i koniec sezonu nie miał zbyt udany. Matt natomiast zapowiedział koniec kariery i jego też będzie nam brakowało.
Definitywnie pożegnam się z Knopperem, który nie może wynieść się poza poziom przyzwoitości.
Rekord Antonena może być nieco mylący, ale są to jego dokonania na wypożyczeniu w Exter.
Huckerby większość sezonu spędził także na wypożyczeniu w Charlton (D1), a Tony Shields w Gillingham. Ci dwaj chyba też pożegnają się z Bolton. Regularnie w reprezentacji grają McGarry (Szkocji) i Ishizaki (Szwecji).

Napastnicy:

No Name Apps Gls Asts Yel MoM Av R
40 Beattie, James 24 (6) 11 4 3 2 7.53
11 Canabal, Manuel 23 (5) 12 4 2 1 7.11
35 Inzaghi, Simone 26 (5) 10 6 3 2 7.61
34 Rossini, Fausto 18 (6) 7 4 0 1 7.21
21 Artigas, Alberto 13 (1) 4 3 0 0 7.29
36 Armstrong, Alun 6 (3) 4 2 1 1 7.33
9 Alm, Andreas 9 (1) 2 2 0 0 7.50
30 Rowan, Jonathan 1 (5) 0 0 0 0 6.17
46 Smith, Tommy 0 (3) 0 0 0 0 6.67
47 Lehtinen, Toni 1 0 0 0 0 7.00
20 O'Flynn, John 1 0 0 0 0 6.00

Brak klasowego napastnika widać najlepiej po tym, że żaden z moich podopiecznych nie załapał się do czołowej 30 ligowych strzelców. To wręcz nieprawdopodobne zważywszy, że jesteśmy mistrzami, ale prawdziwe! Zapewne w jakimś stopniu jest to rezultat systemu rotacyjnego jaki stosowałem przez cały sezon, ale...
Beattie i Canabal najlepsi mimo wszystko. Włosi poniżej oczekiwań i chyba od nowego sezonu zagrają gdzie indziej.
Artigas strzelił kilka ważnych bramek, a poza tym, tradycyjnie, leczył kontuzje. Też chyba zabraknie go w przyszłym sezonie, bo interesuje się nim sam wielki Real Madryt.
Wybornie w końcówce zaprezentował się Alun Armstrong i jemu mam zamiar dać więcej szans do zaprezentowania się w nowym sezonie.
Andreas Alm miał ciekawe wejście, ale potem jakby spuścił z tonu i 2 gole w 10 meczach nie zatrzymają go w Bolton.
Czas pomyśleć też o tym, co ja będę robił w przyszłym sezonie, bo tak właściwie, to nie zadecydowałem jeszcze, czy zostanę na Reebok.

BARTOSH!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.