Artykuły

Boston United #4
BARTOSH! 22.10.2002 22:35 1128 czytelników 0 komentarzy
3
SEZON 4 (2004/05)

Marka Graingera na stanowisku Coacha zastąpił Player/Coach Luis Enrique, a już 60-letniego Johna Moore'a - 36-letni Gustavo Poyet, także Player/Coach. Nie ukrywam, że to taki mój wybieg taktyczny wobec założenia gry - zero transferów piłkarzy.
Monington zakończył karierę. I dobrze, bo czas już był ku temu najwyższy.
O naszych 'facilities' mówi się teraz, że one 'need major investment'.

Nasz drugi sezon jest zupełnie inny od poprzedniego. Rok temu nasza pozycja w tabeli - szczególnie w pierwszej fazie - była praktycznie co tydzień inna. Teraz w pierwszej połówce sezonu nigdy nie byliśmy wyżej niż na 6 miejscu i niżej niż na 12. Dokładnie w połowie sezonu zajmujemy 9 miejsce i do gwarantującej playoff 6 pozycji tracimy 2 pkt, a do wicelidera 10 pkt. Niestety, ale Norwich i Millwall wydają się być poza zasięgiem wszystkich pozostałych ekip z D2. Cherno Samba (Millwall), Stuart Irvine (Scunthorpe) i Michael Barron (Norwich) należą do największych gwiazd w lidze.
W mojej ekipie prym wiedzie Luis Enrique, grający najczęściej jako MC. Podstawową 11-tkę tworzą: Bastock - Lodge, Ellender, Davey - Rusk - Mostovoi (Gould), Luis Enrique, Murphy - Clare (Poyet) - Town, S. Weatherstone.

Dokonałem też pierwszej, historycznej sprzedaży. Za Ł350k odszedł Joyce do Bournemouth. Zapłacili dużo więcej niż był wyceniany, więc zdecydowałem się na sprzedaż.

Niedawno pojawił się też pewien istotny problem. Daryl Clare ogłosił, że chce odejść do 'bigger club'. Spełniłem jego 'Req' i wystawiłem go na listę, ale przy Asking Price Ł1.9m, czyli tyle ile wynosi jego klauzula 'Minimum Release'.

Na przełomie roku podziękowałem za współpracę Marcusowi Law'owi. Wszystko wzięło się stąd, że zaangażowałem za Ł500k 41-letniego Player/Coacha Davida Seamana! Wiem, że to być może mało rozsądne pozbywać się 29-latka kosztem 41-latka, ale z drugiej strony mieć Seamana w klubie... Seaman porzucił dla Boston Utd posadę Player/Managera w Bristol City, także grającym w D2. Prasa łączyła jego osobę z takimi klubami jak West Ham, Middlesbrough, a on wybrał Boston Utd! Nie robię sobie jednak złudzeń, latem na pewno skończy karierę.

Łudziłem się, że wystawiając Clare'a za Ł1.9m odstraszę ewentualnych nabywców, ale właśnie przy jego nazwisku pojawiło się 'Wnt' i chodzi o QRP.

Po 4-0 z Huddersfield i dwóch golach Clare'a, wianuszek zespołów zainteresowanych pozyskaniem Irlandczyka znacznie się powiększył. Clare zdobył w tym meczu 2 gole i został MOM, a my awansowaliśmy na 5 miejsce w lidze.

19.02.2005 r. powraca do pełnej sprawności Mark Angel, 29-letni ofensywny pomocnik, kontuzjowany od blisko roku.
Zjechaliśmy na 7 miejsce kilka kolejek przed końcem. Kontuzje nas nie omijają.

Po 41 kolejce jesteśmy dalej na 7 miejscu i mamy 3 pkt straty do Port Vale, Blackpool i Scunthorpe, którzy zajmują miejsca 4-6. Zdecydowanie prowadzą Millwall i Norwich.

Bramka Simona Weatherstone'a w 81' meczu z Wrexham dała nam sukces 1-0, ale przede wszystkim awans na 6 miejsce w tabeli. Czekają nas teraz dwa wyjazdy do Wycombe i Nottm Forest i - na koniec - domowa potyczka z Blackpool.

Wyjazdowy sukces 4-1 z Wycombe, okupiony kontuzją Simona Rusk'a, dał nam awans na 4 miejsce i stało się jasne, że zajmiemy ostatecznie któreś z miejsc 4-7.

Sukces w 45 kolejce z Nottm Forest (wicelider) na wyjeździe 3-1 zapewnił nam udział w playoffach. David Town zdobył w tym meczu 25 gola, to klubowy rekord ligowy. W poprzednich dwóch sezonach ten 28-letni napastnik zdobył 24 i 22 gole. Aż dziw bierze, że nikt jeszcze nie próbował go kupić.
Jak na razie nikt nie zdecydował się wyłożyć także Ł1.9m na Daryla Clare. Coś mi się wydaje, że Irlandczyk niedługo będzie chciał się przeprosić z klubem.

Simon Rusk znalazł się w 'Drużynie Sezonu'. Całkowicie zasłużenie. Cieszę, że Szkot wraca do zdrowia i chyba na playoffy wyzdrowieje.

Dobrze, że stało się to teraz a nie w następnym meczu. Podejmowaliśmy
Blackpool w ostatnim meczu sezonu zasadniczego. Fatalny mecz Seamana (nota 3) i czerwona kartka dla obrońcy Rossa Weatherstone'a sprokurowały nam klęskę 2-5. Nie zmienia to w zasadniczy sposób naszej sytuacji. Pierwszym (oby!) przeciwnikiem w playoff będzie... Blackpool! Tym razem nie przystępujemy do ostatecznej rozgrywki jako faworyci i dobrze. Skład mamy mocniejszy niż przed rokiem, a z Blackpool - nie licząc ostatniej wpadki - zawsze wygrywaliśmy. Jeden raz u siebie (1-0) i dwa razy na wyjazdach (2-1, 3-1). Liczę, że korzystny bilans zostanie podtrzymany. Rusk jest zdrowy i całe szczęście. Zresztą, wszyscy są zdrowi.

14 maja 2005 r. The York Street Ground, Boston.
Wszyscy zwarci i gotowi. Żądni rewanżu i marzący o D1. Prezes Malkinson siedzi obok mnie na ławce. Wychodzimy: 41-letni Seaman - Lodge, Davey, Ellender - Rusk - Gould, Luis Enrique, Murphy (ulubieniec Zarządu) - Clare - Town, S. Weatherstone.

Ruszyliśmy z impetem na przeciwnika od pierwszej sekundy. Nie może zatem dziwić, że...
7' 1-0 Luis Enrique
15'2-0 Lodge
Takiego początku nam było potrzeba. Goście nie wiedzą co się dzieje, a Simon Rusk jest w destrukcji bezbłędny.
Przerwa. Staram się w dalszym ciągu mobilizować chłopaków, by nie uznali czasem, że jest po meczu. Przypominam im, że to dwumecz i w naszym interesie jest wygrać jak najwyżej. Wydaje mi się, że mam z nimi dobry kontakt. Tylko Poyet i Mostovoi trochę są podenerwowani, bo bardzo chcieliby zagrać w tym meczu.
49' - kontuzja Geza Murphy'ego. Wchodzi Poyet na AMC, a dotychczas grający na tej pozycji Clare, przechodzi na prawą stronę.
Rusk cały czas bezbłędny w destrukcji. Napastnicy gości bezradni.
67' 3-0 Davey. Blisko 5 tysięcy kibiców szaleje ze szczęścia, ale gramy dalej, bo jedna bramka gości może wiele zmienić.
70' 4-0 Poyet. Knock-Out! Goście na łopatkach, teraz już nie są w stanie się podnieść. Euforia na The York Street Ground.
81' czerwona kartka dla Poyeta za protesty. Urugwajczyk zdobył gola, ale arbiter go nie uznał, bo - w jego ocenie - Poyet był na spalonym. Nie wiem dlaczego 37-letni, doświadczony zawodnik, zachował się jak 17-letni gówniarz. Chyba taka już jego natura.

W rewanżu zagramy w części rezerwami, bo będę oszczędzał najlepszych na mecz finałowy. Nie ukrywam bowiem, że uważam sprawę awansu za przesądzoną.

W rewanżu z Ross'em Weatherstonem, Cookiem, Mostovoi'em, Poyetem, Eatonem i Sneddonem w składzie, zremisowaliśmy 1-1. Blackpool w 77' mieli olbrzymią szansę na choćby wygranie meczu, ale mimo czerwonej kartki dla Seamana i rzutu karnego, nie potrafili wykorzystać takich okazji. Zagraliśmy słabo, ale nie teraz jest najważniejsze, tylko mecz z Port Vale, które wyeliminowało Norwich. Kanarki miały fatalną końcówkę sezonu i z pewnego 2 miejsca w ostatniej kolejce zluzowali ich Nottingham Forest. Przegrywając playoffy Norwich pogrążyli się kompletnie. Nieciekawie wygląda sytuacja w tym klubie. Dodam tylko, że w rewanżu wygrywali 2-0, by przegrać 2-4 (4-7 Agg).

Wieśniaki z Boston zagrają na Wembley! Niezłe jaja, byle tylko chłopaki zbytnio się nie usztywnili. Staniemy przed szansą wejścia do D1. Z Port Vale też mamy dodatni bilans: 3 zw. i 1 por., ale za to 0-4. Nigdy nie graliśmy na stadionie neutralnym, więc trudno gdybać. Zagramy bez Poyeta (kartki) i Murphy'ego (fitness). Poza tym wszyscy zwarci i gotowi. Jedziemy!
52 tysiące widzów na meczu mojej drużyny - wszyscy jesteśmy nieźle podnieceni, ale nie pękamy.
Początek dla gości - Portugalczyk Leitao i Nowozelandczyk Lythe sieją spore zamieszanie. Defensywa dowodzona przez kapitana Simona Rusk'a, jak na razie, bezbłędna. Nasi przeciwnicy mają w składzie Krzysztofa Ratajczyka w obronie i ex-reprezentanta Anglii, Iana Walkera, na bramce.
W 37' Ratajczy musi opuścić boisko - kontuzja. 5' później na indywidualną akcję zdecydował się Daryl Clare i piłka znalazła się w siatce! Podskoczyliśmy wszyscy do góry, Clare utonął w objęciach kolegów. Trzymamy do przerwy 1-0 i jest dobrze.
Po przerwie postanowiłem, że nie bronimy tylko staramy się
walnąć na 2-0 i udało się!!! Luis Enrique jest boski, to on znakomicie główkował po akcji Town'a.
Jesteśmy nadal w natarciu, ale Walker jest czujny. 60', 70', 80' - jestem już prawie pewien awansu, więc wpuszczam tych, którym się to należy: wchodzą Murphy, Angel, Eaton.
W 83' pada bramka dla gości i w końcówce robi się ciepło. Ale to my byliśmy bliżsi strzelenia trzeciej goli niż PV drugiej. Końcowy gwizdek - szaleństwo w naszym obozie. Wszyscy jesteśmy na murawie. Ja fruwam do góry podrzucany przez Town'a, Angela i Lodge'a. Stare wygi Luis Enrique, Seaman, Poyet i Mostovoi cieszą się jak juniorzy. Feta jest wspaniała, ale ja już myślę o kolejnym sezonie i aż się boję pomyśleć jak będzie ciężko.

Wybrali mnie trzecim managerem D2. Przed nowym sezonem mamy zamiar ponownie ulepszyć bazę treningową.

BARTOSH!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.