SEZON 2 (2002/03)
Na początek o tym, co nowe:
Dołączyli do nas trzej młodzi zawodnicy, wychowankowie:
17-letni Danny Davey (D RLC)
18-letni Darren Gibson (D/AM RL)
oraz 18-letni Leon Wharton (M RLC).
Gynn, Marsh, Howarth, Knill, Vollborn i Brown zapowiedzieli i zakończyli karierę. Najbardziej martwi mnie sytuacja z bramkarzami. Zostali mi Bastock i Nielsen, którzy do ekspertów w swoim fachu nie należą. Dobrze, że nowe umowy podpisali Murphy, Rusk i Ellender. Wyśrubowałem im wysoko klauzule, z których za cholerę nie chcieli zrezygnować.
Po Geza Murphy'ego zgłosiło się nawet Coventry z ofertą Ł475k. Zdecydowałem się negocjować wymianę plus gotówka.
Aby rozwiązać swój problem z bramkarzami, musiałem zaangażować w klubie nowego Player/Coacha. Wiadomo - nie robię transferów, a z wychowanków, którzy przyszli żaden nie jest bramkarzem. Ponieważ mogę jednak pozyskiwać Coachów (Player/Coach, to też Coach), więc udałem się na poszukiwania.
Znalazłem dość szybko paru potencjalnych kandydatów. Najlepszy okazał się Marcus Law, 26-letni Player/Coach z Bedworth. Ma tylko 26 lat, co bardzo mi pasuje. Mam nadzieję, że szybko nie zrobi mi takiego numeru jak Vollborn i nie zakończy kariery. Pozostaje problem, którego trenera mam wywalić. Vollborna na pewno nie, bo ma parametry ekstremalnie wysokie jak na asystenta w D3. Zresztą niewykluczone, że problem wkrótce sam się rozwiąże, bo kilka klubów chce pozyskać Alana Knilla, mojego trenera, który dopiero co zakończył piłkarską karierę. Jest znakomitym trenerem i obawiam się, że nie będę w stanie go zatrzymać.
W lidze wystartowaliśmy od dwóch remisów. Pierwszego gola w D3 zdobył ulubieniec kibiców, Daryl Clare.
Dzielne walczyliśmy także w Pucharze Ligi w Birmingham (D1). Trzymaliśmy się dzielnie do 120'. Było 2-2 i o wszystkim rozstrzygnęły - na naszą niekorzyść - karne. Bramki padały w następującej kolejności: 1-0 dla nas Eaton, 1-1, 2-1 i 2-2 po bramce Town’a w 67'. Przegraliśmy karne, bo pierwsza trójka (Rusk, Simon Weatherstone, Eaton) strzeliła w kosmos. Wystawiłem w tym meczu wszystkich trzech młodzików i zagrali nieźle. To jedyna dobra wiadomość związana z tym meczem.
W tym sezonie gramy od początku ustawieniem 1-3-1-3-1-2, czyli: GK, 3xDC, DMC, ML, MR, MC, AMC, 2xSC.
W trzeciej kolejce pojechaliśmy do Swansea, która pierwsze dwa mecze wygrała. Diabeł nie okazał się tak straszny jak go malowali. Udało się nam bowiem wygrać 1-0 dzięki bramce Simona Weatherstone'a w 62'. Awansowaliśmy na 10 miejsce.
Do pierwszego składu dołączyłem 18-letniego Liama Joyce'a (D/DM RLC). To bardzo wszechstronny zawodnik, który zbierał wysokie noty w meczach rezerw.
Wszystko wskazuje na to, że Joyce stał się zawodnikiem pierwszego składu. Oto bowiem podejmujemy silne Carlisle i w 8' kontuzji doznaje Simon Rusk. Na domiar złego w tym momencie już przegrywamy 0-1, a w 10' jest już 0-2. W tym momencie moi podopieczni zaczęli grać i dzięki niesamowitej ambicji doprowadzili do wyrównania w 26' (Town, Clare). To jednak wszystko na co było nas tego dnia stać. Całe szczęście, że lepsi piłkarsko goście razili skutecznością i udało nam się dowieźć remis do końca. W 89' czerwoną kartkę dostał jeszcze Ellender. Było zatem gorąco przez pełne 90'
Po meczu zjawili się w siedzibie klubu wysłannicy Silkeborga z ofertą Ł18k za Joyce'a. Oczywiście zaproponowana kwota jest nie do przyjęcia. Na taką niepoważną ofertę mogłem odpowiedzieć tylko w jeden możliwy sposób - tj. wymianą za dwóch zawodników o rynkowej wartości Ł2.4m (w sumie). Czekam na odpowiedź.
Tymczasem Knill zgodził się jednak podpisać ze mną nową umowę i teraz szanse na zatrzymanie tego znakomitego trenera w klubie oceniam znacznie wyżej.
W związku z pozyskaniem nowego Player/Coacha Marcusa Lawa (GK) podziękowałem za współpracę Gynn'owi. Wybór był trudny, ale z dwójki Gynn - Docherty zdecydowałem się pozostawić na tego drugiego. Mam zatem w kadrze znów trzech GK. Jestem
spokojniejszy.
Ostateczne stanowisko Silkeborga w sprawie Joyce'a, to Ł55k - a zatem musiałem ofertę odrzucić.
Definitywnie muszę przyznać, że w zastępstwie Rusk'a zdecydowanie lepiej radzi sobie Joyce niż Rownham. W wygranym meczu 3-1 z Bury, Joyce zagrał znakomicie, będąc jednym z najlepszych zawodników na boisku.
W 6 kolejce polegliśmy nieoczekiwanie 1-2 ze słabym Torquay. To nasza pierwsza porażka. Oby następna nie przytrafiła się zbyt szybko.
Silkeborg nie daje za wygraną. Teraz proponują Ł65k. Znów proponuję "uczciwą" wymianę. Po Murphy'ego zgłosił się Reading. Oferują Ł475k za wycenianego na Ł300k zawodnika, który ma w kontrakcie klauzulę 'Minimum' na poziome Ł2.3m. Ofertę Reading od razu odrzuciłem.
Trzy razy obejmowaliśmy prowadzenie w wyjazdowej potyczce z Lincoln, ale przegraliśmy 3-5. Nie do zatrzymania był dla moich obrońców Lee Thorpe, autor 4 bramek. Spadliśmy na 14 miejsce w tabeli. Jednak to jeszcze za wcześnie, by stwierdzić o co będziemy walczyć w tym sezonie.
Byliśmy blisko trzeciej z rzędu porażki, ale w 90' Gould uratował dla nas remis 1-1 z Leyton Orient. Potrzebowaliśmy przełamania tej passy.
95' trwała nasza potyczka z trzecim w tabeli Rushden & Diamonds. W 38' ku ogromnej radości 4277 kibiców na The York Street Ground, objęliśmy prowadzenie za sprawą Geza Murphy'ego, którego za chwilę zniesiono na noszach. Walczyliśmy dzielnie i dowieźliśmy jednobramkowe prowadzenie do końca. Było cholernie ciężko, ale dobrze, że są kolejne 3 pkt.
Wrócił Rusk i pokonaliśmy 3-1 Exeter na wyjeździe. Zdaje się, że znów jesteśmy na fali wznoszącej.
Uratowałem dla klubu Knilla, ale chyba nie uda mi się zatrzymać Pallistera, po którego zgłosiło się Tranmere.
Akcja była szybka i już szukam kogoś na miejsce Pallistera. Zdaje się, że będzie nim Terry Pashley.
Koncert Davida Clare'a w pierwszej połowie (3 gole) ustawił nam mecz z Bristol Rovers. Ostatecznie skończyło się pogromem gości 5-0, a pozostałe trafienia zaliczyli Town i S. Weatherstone. Mamy też nowego trenera, którym zgodnie z przewidywaniami Terry Pashley. Awansowaliśmy na 4 miejsce. Czas ustabilizować nierówną formę.
To jest cały Boston Utd. Po trzech sukcesach przegrywamy 0-2 z Colchester, drużyną w tabeli trzecią od końca, by za trzy dni wygrać z Rochdale i wrócić na 4 miejsce w tabeli.
Po meczu otrzymałem kolejną ofertę za Simona. Tym razem Port Vale chcą go kupić za Ł40k. Nie był żadnej dyskusji.
Dwa dni później fax z Sheff Wed. Chcą Geza Murphy za Ł300k. Całe Ł2m mniej o kwoty w klauzuli. Wstydziliby się zawracać głowę.
Na wyjeździe w Macclesfield błysnął Anthony Elding (F LC). 20-letni napastnik z Finishng = 3 uzyskał hattrick!. Czwartego gola dołożył as nr 1 Daryl Clare i wygraliśmy 4-0.
Po sukcesie z Kidderminster 1-0 (Town 77') na dobre zadomowiliśmy się w czołówce D3. Jak jesteśmy mocni pokaże najbliższy wyjazdowy mecz z liderem z Northampton.
Wystawiłem (prawie) optymalną jedenastkę: Bastock - Lodge, Monington, Ellender - Joyce - Cook, Long, Gould - Clare - Town, Elding. Zabrakło tylko Rusk'a i Murphy'ego. Jestem dobrej myśli i liczę na minimum jeden punkt.
To było znakomite widowisko, ale także bardzo dramatyczne. Szczególnie dla nas, bo przez 86' graliśmy w dziesiątkę po wykluczeniu bramkarza Bastocka za faul poza polem karnym. Po raz pierwszy między słupkami stanął zatem Marcus Law, nasz Player/Coach. Zagrał bezbłędnie i gdyby nie słabsza forma naszego żądła (Town), moglibyśmy nawet ten mecz wygrać. Skończyło się bowiem 0-0. I tak jestem zadowolony.
Elding doczekał się nagrody dla najlepszego młodego zawodnika października.
Długo nie mogliśmy przełamać Cheltenham, ale w końcu dokonał tego rezerwowy Simon Weatherstone w 72'. Wydarzeniem był jednak powrót do pierwszego składu Simona Rusk'a. W każdym razie na walecznego Szkota nie czekałem już z takim zniecierpliwieniem jak kiedyś, bo Joyce okazał się pełnowartościowym zmiennikiem.
Z Pucharu Anglii odpadliśmy szybko, bo już w I rundzie po 0-4 w
Burnley (D2). Wystawiłem rezerwy, a poza tym nie uznano nam dwóch goli. Liczy się tylko liga. Z Vans Trophy też najprawdopodobniej odpadniemy przy pierwszej okazji.
Przegraliśmy dopiero kiedy zabrakło w wyjściowej 11-tce Daryla Clare'a, który musi pauzować z uwagi na drobny uraz przez tydzień.
Zgodnie z przewidywaniami odpadliśmy z Vans Trophy, ale dopiero po karnych 2-4 z Rochdale (D3). W meczu było 1-1, a zagrali tacy zawodnicy jak Nielsen na bramce, Freeman i Ross Weatherstone w obronie, Elwick, Wharton i Hardy w drugiej linii i Eaton z Huntem w ataku. I tak jestem zadowolony.
Z najmocniejszym kadrowo klubem D3, czyli z Oldham, graliśmy nie tylko o prestiż. Wszak liga w pełni i nasz awans do D2 też wcale nie jest jeszcze przesądzony. Wprawdzie utrzymujemy się od kilku kolejek na 3 miejscu, ale to dopiero połowa sezonu.
Lider starał się nasz szybko zgasić, a najlepszym tego dowodem gol Tiptona w 22'. Jednak gol Ellendera w 45' dał nam niezbędną 'lifeline'. Po godzinie gry dopełniłem mojego manewru taktycznego i w miejsce grającego drugi mecz w kadrze A Sneddona (AM/F R) wprowadziłem jednego z asów atutowych - Geza Murphy'ego. Wszedł też Eaton i w końcówce to my osiągnęliśmy zdecydowaną przewagę. W 82' pada wydawałoby się 'winning goal' Town'a, ale jeszcze w 90' poprawia Long i lider pokonany 3-1. To wielki dzień dla klubu, choć nadal jesteśmy tylko na trzecim miejscu. Prezes jest 'delighted'. Zresztą my wszyscy jesteśmy bardzo uradowani. Już na konferencji prasowej oświadczyłem wprost dziennikarzom, że będziemy walczyć w tym sezonie o awans.
Doszło do kolejnej zdrady. Opuścił nas trener Ian Cavall, którego podkupiło nam Notts County. Kiepsko wygląda także sytuacja z Vollbornem, któremu za pół roku kończy się kontrakt i nie za bardzo mam jak go przedłużyć. Na następcę szykuję Szkota Johna Moore'a.
Rusk piłkarzem grudnia D3.
Ostatecznie Cavalla zastąpił Tony Moran, którego pozyskaliśmy z Torquay.
W 32 serii spotkań Oldham przegrywa 0-1 w Colchester, my remisujemy 2-2 w Bristol z Roversami, a Northampton ulega u siebie 0-2 Scunthorpe. Oznacza, to że zostajemy liderami D3!!! Jest naprawdę dobrze i pozostaje tylko jedno ale. Nasz najlepszy zawodnik, Daryl Clare, chce nowego kontraktu. Zarabia Ł2100 tygodniowo, a teraz mogę mu zaproponować max Ł1100 na 'Key'u'. Jasne więc, że będzie chciał odejść. Ustawiłem mu 'Asking Price' na Ł2.5m i czekam aż się wścieknie. Oby nie prędko.
W tabeli różnica między 1 a 8 miejscem wynosi 8 pkt. Jest ciasno i liczy się każdy punkt.
Całe szczęście, że po tych zawirowaniach z trenerami nadal jest "zielono".
Liderowanie nasze trwało kilka dni, bo ulegliśmy niespodziewanie outsiderom z Leyton Orient 0-1. Byłem wściekły po meczu, ale taki jest football. Kolejna porażka, 0-1 z Rushden wyrzuciła nas poza pierwszą trójkę. Strasznie szybko się to wszystko zmienia.
W 37 kolejce mając ponowne szanse na wejście do trójki kompletnie partaczymy mecz z Macclesfield, ulegając u siebie 1-3. Mamy 63 pkt na 4 miejscu. Do 3 pozycji brakuje nam 2 pkt, a do lidera z Plymouth 5 pkt. Próbowałem zagrać bez Clare'a, który jest 'Unh', bo ciągle chce ten nowy kontrakt.
W 41 serii spotkań podejmujemy wicelidera z Northampton, do którego tracimy 2 punkty. W razie zwycięstwa "łykamy" ich i jesteśmy w trójce. Ważny mecz, a ja nie mogę skorzystać z Rusk'a, który właśnie musi pauzować za żółte kartki. Też nie miał kiedy! Liczę, że Joyce dobrze go zastąpi, a Town i Clare postarają się o gole. Boję się tylko o moją kiepską obronę.
Mecz ułożył się dla nas znakomicie, bo Gould - znajdujący się w znakomitej formie - już w 3' zdobył prowadzenie. Później mamy kolejne szanse, ale bramka nie chce paść. W końcu w 25' wydaje się, że jest po meczu, kiedy gola zdobywa Simon Weatherstone. Jamie Forrester, strzelec 30 goli w sezonie jest kompletnie niewidoczny. Joyce znakomicie go zneutralizował.
Udało nam się dowieźć 2-0 do przerwy. Po przerwie ostro ruszyli goście, ale dwie kontry i dwa gole Eatona!!! 4-0 i już nic nie
odbierze nam zwycięstwa.
Wracamy do trójki, na 2 miejsce. Northampton spada na 3 pozycję. Prowadzi Plymouth z przewagą 5 pkt. Emocje powoli zaczynają sięgać zenitu.
Wybrano jedenastkę sezonu. Znalazło się w niej dwóch moich zawodników. Oczywiście Daryl Clare i... przed sezonem bym w to nie uwierzył, ale bramkarz Bastock! Broni naprawdę znakomicie - AvR 7.32 i 47 goli puszczonych w 41 meczach, co przy takiej obronie jest wynikiem znakomitym. Rok temu w cieniu Vollborna, teraz jest jedną z pierwszoplanowych postaci.
Dwa kolejne zwycięstwa: 2-1 Mansfield (A) oraz Hartlepool 5-0 (H) przy jednoczesnej porażce Plymouth 0-2 z Carlisle i remisie 1-1 z Lincoln - dały nam 1 miejsce po 43 seriach spotkań! W klubie wszyscy szaleją z radości, bo właśnie zapewniliśmy sobie udział w fazie Play-off. To najlepiej pokazuje jak zacięta jest rywalizacja, że aktualny lider zapewnia sobie miejsce w siódemce na 3 kolejki przed końcem.
Jakie będą nasze trzy ostatnie mecze? Najpierw jedziemy na wyjazd do... Plymouth. To będzie oczywiście "mecz sezonu". Potem podejmujemy Scunthorpe (7 poz.) i na koniec wyjeżdżamy do Shrewsbury (12 poz.). Zatem finisz bardzo cięzki. Na dodatek z Hartlepool straciliśmy Simona Ruska (2 tygodnie przerwy).
Z Plymouth wyszliśmy następującym składem:
Bastock - Lodge, Monington, Ellender - Joyce - Gould, S. Weatherstone, Murphy - Clare - Town, Eaton.
Ten ostatni jest rewelacją ostatnich tygodni. Zaliczył już 10 goli w tym sezonie. Liczę, że kiedy gospodarze "przykryją" Clare'a i Town'a, to Eaton dokona dzieła zniszczenia wicelidera. Jedziemy po 3 pkt - tak ustawiłem zespół do tego meczu.
Tym razem zaczęło się fatalnie, bo straciliśmy gola w 10'. Wynik taki utrzymał się do przerwy. Drugie 45' postanowiłem, że zaczniemy bardzo ostro. Kości trzeszczały, sypały się strzały, ale bramki nie padały. Bardzo groźni byli także gospodarze, choć trochę sprawiali wrażenie zadowolonych z jednobramkowego prowadzenia. W 71' za Eatona, który spalił się ewidentnie w tym meczu, wszedł Long, którego wrzuciłem na MC, a Simona Weatherstone'a (M/S C) przesunąłem z MC na SC. Nazajutrz prasa napisała, to był majstersztyk BARTOSH!a. Wszystko dlatego, że Weatherstone zdobył w 70' wyrównującego gola, a Long w 84' rozstrzygnął losy spotkania, które ostatecznie wygraliśmy 2-1 i już tylko cud może pozbawić nas bezpośredniego awansu. Mamy 5 pkt przewagi nad czwartym Carlisle - na 2 kolejki przed końcem. Trzeba pokonać Scunthorpe i jesteśmy w D2!
W 22' 4690 osób na stadionie oszalało. Town i 1-0 dla nas. W przerwie mamy już prawdziwą fetę, bo od 41' jest już 2-0 za sprawą 16-letniego Eatona. Po przerwie przycisnęli goście walczący o play-off. Zdobyli nawet gola w 70' i w końcówce było gorąco. W 83' przy olbrzymim aplauzie kibiców wpuściłem na ostatnie minuty wracającego do zdrowia Simona Ruska. Należało mu się to ode mnie. 2-1 i obok Plymouth jesteśmy już w D2.
Zostałem managerem kwietnia, a zarząd dorzucił trochę forsy na wydatki (Ł425k). Mimo porażki w ostatniej kolejce 1-2 w Shrewsbury - wygraliśmy niespodziewanie D2 i zgarnęliśmy premię Ł240k. Czołówka tabeli:
1. Boston Utd - 85 pkt
2. Plymouth - 85 pkt
3. Torquay - 83 pkt
Po Playoffach awans wywalczyła drużyna Northampton.
Zaczynam powoli podpisywać nowe kontrakty. Czeka mnie ostra batalia z Darylem Clare.
Zostałem wybrany menedżerem roku.
BARTOSH!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ