Dbanie o dobre nastroje w drużynie i utrzymanie harmonii należy do największych wyzwań każdego wirtualnego menedżera. Życie w zgodzie z zawodnikami, a jednocześnie budowanie wizerunku człowieka wymagającego nie jest rzeczą łatwą, dlatego pod uwagę należy wziąć bardzo dużo czynników. Działanie w tej materii wymaga od gracza doświadczenia, cierpliwości, ale i wyczucia – musimy w końcu wiedzieć, kiedy i jak reagować na sytuacje w zespole. Przyjrzymy się więc kilku aspektom, które mają wpływ na morale naszych kopaczy.

PRZEGLĄD SYTUACJI

Aby  zapoznać się z aktualnymi „humorami” zawodników naszego klubu, musimy w FM 2010 odwiedzić kilka okien. Zaczniemy więc od przejścia do widoku pierwszej drużyny. Następnie rozwijamy listę Tryb widoku i wybieramy Skład.

Oprócz informacji o pozycji, formie i strzelonych bramkach zauważamy, jakie morale panuje obecnie w szeregach naszej drużyny. W FM-ie jest kilka rodzajów „nastrojów” – Bardzo niskie, Niskie, W porządku, Dobre, Bardzo dobre i Znakomite. Jak widać na powyższym przykładzie, w najlepszych nastrojach znajdują się zawodnicy formacji ofensywnych – ofensywni pomocnicy i napastnicy. Taka sytuacja może być spowodowana dużą ilością bramek na koncie Teveza, Adebayora i Lewandowskiego i asystami Wrighta-Philipsa, Bellamy’ego czy De Jonga. Wszyscy są w dobrej formie, co przekłada się na wysokie morale. Oprócz tego stosowałem dużą rotację w składzie, więc nikt nie narzeka na zbyt długie przesiadywanie na ławce. Spoglądając na resztę składu, można odnieść wrażenie, że w Manchesterze City dzieje się dobrze. Przy niektórych nazwiskach pojawiła się ikonka „RZ”. Kopacze są zadowoleni z wyznaczenia przeze mnie wysokich premii za dobrą postawę w lidze.

To samo robimy z drugą drużyną – również przyglądamy się nastrojom piłkarzy. Pomocne jest również wybranie w Trybie widoku opcji Pełen status zawodnika. Dzięki temu możemy dokładniej dowiedzieć się, co trapi poszczególne osoby:

Generalnie oprócz czekania na gotowe komunikaty, bądź duży spadek morale w drużynie, menedżer sam musi śledzić nastroje, często odwiedzając zakładkę Osobiste w profilu piłkarza. Tam mamy podgląd do samopoczucia zawodnika, czasami pojawiają się informacje o pomniejszych i większych problemach. Po konferencjach prasowych, przed spotkaniami, po spotkaniach, powinieneś mieć rękę na pulsie i obserwować, jak dany zawodnik reaguje na Twoje słowa wypowiedziane w trakcie spotkań z mediami, bądź w szatni w trakcie meczu.
Oprócz tego podglądaj, jakie jest ich usposobienie i charakter – mowa tutaj o kopaczach, którzy są już w Twoim klubie, ale przede wszystkim tych, których zamierzasz sprowadzić. Można to łatwo sprawdzić w profilu zawodnika.

Lub wygodniej, w oknie Składu:

Interesuj się Osobowością i Kontaktem z mediami – to wszystko może mieć wpływ na to, jak później zareaguje na Twoje działania, czy będzie w stanie pokłócić się z kolegą z drużyny, czy sprowokuje Cię do wymiany zdań. Dobrze dobierając zawodników oszczędzisz sobie nerwów.

NIEZADOWOLENIE PIŁKARZA – KONKRETNE PROBLEMY, PROSTE ROZWIĄZANIA

Wiemy już, jak sprawdzać aktualny nastrój piłkarza, teraz znajdziemy przyczyny jego ewentualnego niezadowolenia. Powodów wpadnięcia w dołek przez kopacza jest bardzo wiele. Analizując sytuację na przestrzeni lat łatwo można zauważyć, że znacznie łatwiej jest dobić zawodnika, niż wprawić go w świetny nastrój. Jeżeli więc nie chcesz, by któryś z Twoich ulubieńców się na Ciebie obraził, tak naprawdę trzeba uważać na każde słowo i czynność. Kiedy jednak już pojawia się problem, trzeba działać natychmiast, nie czekać na poprawę. Niskie morale powodować może brak zaangażowania w trakcie meczu, a nawet doprowadzić może do zaniknięcia porozumienia między piłkarzami. Efekt – seria porażek, prośby o wystawienie na listę transferową, krytykowanie samego menedżera.
Spójrzmy więc, na co najczęściej można natknąć się prowadząc klub. Jest to co prawda wierzchołek góry lodowej, ale analogicznie do tych rozwiązań można radzić sobie z innymi problemami.

*

Problem: Kłótnia pomiędzy zawodnikami. Scysja między kolegami z drużyny najczęściej powodowana jest różnicą w zarobkach, czasami zdarza się, że grają oni na tej samej pozycji i nie wytrzymują konkurencji. Sprawę trzeba przemyśleć i podejmować konkretne, zdecydowane działania. Za wszelką cenę nie możesz dopuścić, by inni zarazili się nienawiścią do nich.

Rozwiązanie: Rozdzielasz ich – tak jak to się robi podczas bójki w piaskownicy. Zesłanie do rezerw niewiele daje, konieczne może być sprzedanie jednego z nich. Jeżeli obaj są ważni dla Twojego zespołu i szkoda Ci pozbywać się któregokolwiek, podpisuj nowe kontrakty. Nowa umowa potrafi zdziałać cuda, podpisujący staje się pewniejszy o swoją przyszłość i status w drużynie.

*

Problem: Narzekania na brak harmonii, niskie morale całej drużyny.  Sytuacja, w której kilku zawodników zniechęca się z powodu złej atmosfery w drużynie najczęściej powoduje powolne staczanie się w tabeli. Wpływ na taki stan rzeczy mogą mieć różne czynniki. Najczęściej winna jest zbytnia rotacja, źle przeprowadzane rozmowy motywacyjne, bardzo niskie morale całego zespołu lub po prostu osobowość jednego zawodnika.

Rozwiązanie: Nie bądź bardzo surowy dla swoich piłkarzy. Chwal ich po dobrze rozegranym meczu (jeżeli przegrali, ale byli drużyną lepszą na boisku, bądź pechowo stracili gola), nie złość się na nich po porażce z faworytem, wyraź tylko swoje rozczarowanie. Wyżej wspomniałem o rotacji – wiadomo, zawodnicy muszą się zmieniać, ale staraj się utrzymać pewien kręgosłup drużyny. Nie zmieniaj zbyt często bramkarza, daj pograć kluczowym zawodnikom, nie mieszaj zbyt dużo w linii obrony. Jeżeli uważasz, że nie to jest powodem braku harmonii, znajdź zawodników, którzy są odpowiedzialni za taki stan rzeczy i zsyłaj do rezerw lub sprzedawaj. Często kopacze o wysokim współczynniku „Znaczenie” zarażają całą resztę swoim pesymizmem. Sprawdź również, czy morale większości Twojej drużyny jest na odpowiednim poziomie. Jeśli nie, dowiedz się, dlaczego tak jest. Może za mało im płacisz? Może kilku zawodników domaga się gry w pierwszej jedenastce? Pamiętaj, że w takich sytuacjach musisz kierować się przede wszystkim dobrem całego zespołu, może się więc zdarzyć, że zmuszony będziesz sprzedać swojego ulubieńca. Jeżeli zaś przygotowujesz się do nowego sezonu, rozegraj trzy, cztery mecze z teoretycznie słabszymi klubami, by wygrywali, strzelali bramki i zbierali od Ciebie pochwały w szatni. Dobra passa zawsze poprawia nastroje.

*

Problem: Narzekania na brak dyscypliny. Najpierw zaczyna się od jednego zawodnika, później już w kilku profilach zauważasz, że panuje ogólne zniechęcenie tym faktem.

Rozwiązanie: Twoja drużyna kolekcjonuje żółte i czerwone kartki, a Ty nic z tym nie robisz. Musisz karać swoich piłkarzy! Jeżeli któryś z nich zebrał w trakcie meczu dwie żółte, w konsekwencji czego zszedł z murawy do szatni, udziel mu ostrzeżenia. Jeżeli jednak sytuacja się powtórzy, odbierz mu tygodniówkę. W przypadku, kiedy Twój zawodnik uderza z premedytacją przeciwnika (łokciem, pięścią), wdaje się w bójkę, lub w wyniku niesportowego zachowania otrzymuje czerwoną kartkę, zatrzymaj mu dwutygodniową pensję. Opuszczenie treningu? Kara finansowa. Utrzymuj również dobre nastroje w szatni. Nie stosuj „Gry na luzie” czy „Potraktujcie to jak rozbieganie” w większości spotkań, bo to tylko niepotrzebnie ich rozpręży. Gań swoich piłkarzy za kiepską grę, ale z umiarem. Jeżeli po rozwinięciu listy zobaczysz "Bez podstaw", będziesz wiedział, że nie ma powodu, by gracza ukarać.

*

Problem: Ciężko przychodząca aklimatyzacja w nowym otoczeniu. Kupiłeś zawodnika, który nie potrafi mówić w języku, który jest niezbędny do porozumiewania się w kraju, w którym grasz. Szybka zmiana otoczenia – Brazylijczyk do Polski, Anglik do Włoch, i tak dalej.

Rozwiązanie: Niestety, albo się przyzwyczai, albo marny jego los. Za taki stan rzeczy odpowiedzialny jest ukryty atrybut. W takich sytuacjach często pomaga sprowadzenie zawodnika, który jest tej samej narodowości, co strapiony piłkarz. Albo pójdziesz więc na wyczucie, albo poprosisz go o zarekomendowanie kogoś, kogo mógłbyś sprowadzić. Generalnie, mając obawy, że kopacz, którego kupujesz może mieć taki problem, wprowadzaj go z ławki na ostatnie kilkanaście minut. Nie pozwalaj mu w pierwszych dniach przebywania w klubie na nudę. Wystawiaj go więc w składzie, niech się ogrywa.

*

Problem: Niezadowolenie ze zbytnich obciążeń treningowych. Pojawiający się w uwagach dotyczących treningów uwaga najczęściej występuje tuż po zmianie przez menedżera ustalonego reżimu. Niektórzy piłkarze, niekoniecznie słabi fizycznie, nie lubią, kiedy muszą zbyt wiele biegać na treningach.

Rozwiązanie: Zmiana harmonogramu. Na początku obniż tylko natężenie, nie ruszając poszczególnych ćwiczeń. Jeżeli to konieczne, stwórz mu nowy program treningowy i przenieś go tam. Nie czekaj, aż przyzwyczai się do wyższego obciążenia – niezadowolony częściej może łapać kontuzje, będzie ciągle zmęczony i zniechęcony.

*

Problem: Zawodnik nie lubi menedżera. Często dochodzi do tego, że ciężko się z nim współpracuje.

Rozwiązanie: Jeżeli zesłałeś piłkarza do rezerw, a jego charakter jest zdeterminowany lub dosyć zdeterminowany, bezsprzecznie może poczuć się dotknięty. Ambitny gracz obrazi się nawet, gdy po kiepskiej grze wyładujesz na nim złość w szatni. Chwal go więc po dobrym meczach (o ile takie wystąpią), jeżeli jest to piłkarz perspektywiczny podpisz nowy kontrakt, dbając jednak o wybranie odpowiedniego dla niego statusu, żeby nie poczuł się oszukany. Jeżeli i to nie pomoże, wystaw na listę transferową, odizoluj od kolegów z zespołu i czekaj na oferty.

*

Problem: Zawodnik czuje się przytłoczony oczekiwaniami wobec jego osoby.

Rozwiązanie:  Prawdopodobnie to media podkręcają atmosferę i w wiadomościach prasowych często wymieniają nazwisko Twojego piłkarza, oczywiście tylko w pozytywnym sensie. Chwalony i doceniany może poczuć się nieco spłoszony. W tym przypadku, niestety, ale trzeba oczekiwać na szczęśliwe rozwiązanie. Jeżeli natomiast Twoim zdaniem takie samopoczucie kopacza spowodowane jest działaniem menedżera, prześledź swoje rozmowy motywacyjne – być może za dużo od niego oczekiwałeś? Może wysłałeś swojego asystenta na konferencję prasową, gdzie padło za dużo słów pochwalających zawodnika?

Przytoczyłem tylko niektóre, najczęściej powtarzające się problemy, które sam nierzadko spotykam na swojej menedżerskiej drodze. Pozostałe, które mogą wystąpić, mają jednak bardzo podobną metodę rozwiązywania. Można więc analogicznie do wyżej prezentowanych rozwiązań „leczyć” swoich ulubieńców ze słabego nastroju.

WYSOKIE MORALE, CO DALEJ?

Zakładając, że rady nie zawiodły i w naszej ekipie panuje dobry nastrój, cały czasu należy mieć na uwadze morale naszych piłkarzy. Najlepiej jest po prostu przeciwdziałać, a więc stosować kary, pochwały, wysokie kontrakty, w odpowiednim czasie jeszcze zanim wystąpi większy lub pomniejszy problem w profilu gracza.

Najlepszym „lekiem” na samopoczucie jest naturalnie dobra gra, co determinowane jest przed dobrze dobraną taktykę i strategię meczową. Dbaj o to, by zawodnicy grali na swoich nominalnych pozycjach. Ważny jest również wpływ kapitana – często jego gra odzwierciedla postawę całej drużyny. Rotacja w składzie, z zachowaniem trzonu zespołu również powinna przyczynić się do zachowania dobrej atmosfery w drużynie, ale pamiętaj, żeby był to trzon zdeterminowany i skłonny do poświęceń. Zapewnisz sobie dzięki temu dobrą postawę w końcówkach. Nie zapominaj o dobrze dobranych rozmowach motywacyjnych. Zawsze można skorzystać z mojego poradnika dotyczącego tej kwestii. Ma on również swoje zastosowanie w FM 2010. Jeżeli nie czujesz się na siłach, by wziąć na swoje barki przemówienia zagrzewające do walki, skorzystaj z pomocy asystenta, który koniecznie musi mieć jak najwyższy parametr Motywowanie. 

PODSUMOWANIE

Zachowanie dobrych nastrojów i harmonii w menedżerkiej rozgrywce powinno być priorytetem w trakcie pochodu po kolejne sukcesy. Od tego zaczyna się wszystko - gracz w dobrym nastroju jest również w stanie pokazać maksimum swojego potencjału. Niestety, musimy sobie radzić z piłkarzami, którzy często są bardzo chimeryczni. Nie jest to jednak nowość - również w prawdziwym świecie mamy do czynienia z "królewnami" i "zadymiaczami". Powodzenia w budowaniu morale!