W częsci trzeciej:
- KARANIE ZAWODNIKÓW
- ROTACJA SKŁADU
- WPROWADZANIE NOWYCH ZAWODNIKÓW
- TESTOWANIE ZAWODNIKÓW I TAKTYKA W ZESPOLE REZERW
KARANIE ZAWODNIKÓW Czasem może się zdarzyć, że zawodnik coś "zbroi", np. dostanie czerwoną kartkę, zaimprezuje dzień przed meczem i nie zdąży dojść z fitnessem albo opuści trening.
W takim wypadku ZAWSZE decyduję się ukarać zawodnika. Mój taryfikator kar przedstawia się następująco:
1. problemy fitnesowe - OFFICIAL WARNING (lub 1 WEEK FINE) za UNPROFESSIONAL BEHAVIOUR
2. opuszczenie treningu - OFFICIAL WARNING (lub 1 WEEK FINE) za UNPROFESSIONAL BEHAVIOUR
3. porzucenie klubu (Absent Without Permission) - 2 WEEK FINE za UNPROFESSIONAL BEHAVIOUR co dwa tygodnie, aż wróci (nie ma co płacić darmozjadowi)
4. czerwona kartka za niesportowe zachowanie - OFFICIAL WARNING lub 1 WEEK FINE za DISMISSAL IN PRIOR MATCH
5. czerwona kartka za brutalny faul - OFFICIAL WARNING lub 1 WEEK FINE za VIOLENT BEHAVIOUR
6. nota 5 - OFFICIAL WARNING za POOR PERFORMANCE
7. nota 4 - 1 WEEK FINE za POOR PERFORMANCE (wyjątkowo OFFICIAL WARNING)
8. nota 1-3 - 2 WEEK FINE za POOR PERFORMANCE
ROTACJA SKŁADU Jedną z kluczowych kwestii związanych z prowadzeniem dużego klubu, jest stosowanie rotacji w składzie. Nie oznacza to oczywiście, iż należy co mecz wymieniać całą jedenastkę. Jednakże rozsądne i umiejętne stosowanie systemu rotacyjnego, w znacznym stopniu przybliży cię, do osiągnięcia dobrych wyników, a przez to do zrealizowania przedsezonowych założeń.
Mój Ajax, po udanym debiucie w lidze oraz wyeliminowaniu Lokomotiwu Moskwa w III rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, znalazł się - dość pechowo - w jednej grupie z Realem Madryt, Bayerem Leverkusen oraz Spartę Praga. Terminarz najbliższych spotkań przedstawia się następująco:
Zatem najpierw ligowa potyczka z AZ Alkmaar, a potem arcyważny mecz z Leverkusen. Dlaczego tak ważny? Sprawa wydaje się jasna po przeanalizowaniu sytuacji w naszej grupie. Wydaje się, że potencjał Realu Madryt stawia go w roli faworyta grupy, a o drugie miejsce będziemy walczyć właśnie z Niemcami. Niewątpliwie zwycięstwo w wyjazdowym meczu z Leverkusen, ustawiłoby nas w bardzo korzystnym położeniu. Remis również będzie dobrym wynikiem. Z Bayerem zagramy jednak już trzy dni po ligowym meczu z AZ. Wystawienie podstawowej jedenastki na mecz ligowy może (choć wcale nie musi) sprawić, że największe gwiazdy nie zdążą wypocząć w trzy dni. Stuprocentowy fitness zawodników grających w meczach pucharowych, to jedna z podstawowych zasad, których się staram trzymać. W takiej sytuacji warto dać odpocząć trójce lub czwórce zawodników pierwszego zespołu. Tylko którym? Odpowiedź na to pytanie nie może być jednoznaczna. Z reguły daję odpocząć zawodnikom ofensywnym, gdyż bramkarzowi z pewnością wystarczą trzy dni na dojście do pełnej świeżości, a obrońcy przeważnie mają wysokie parametry wytrzymałościowe. Inna sprawa, że należę do tych, którzy uważają, że roszad w formacjach obronnych, nie należy dokonywać zbyt często w trakcie sezonu. Wyznaję także regułę, iż
kapitan gra zawsze, podobnie jak zawodnicy o statusie 'KEY'.
W moim przypadku z AZ postanowiłem jednak zrobić wyjątek i wypróbować bramkarza Soerensena. W Leverkusen zagra już z pewnością Grim. Od pierwszej minuty zagrają także zmiennicy: Hersi za Van der Vaarta, Gonzo za Ibrahimovicia oraz Machlas. Dlaczego Machlas, skoro to napastnik numer 1? Powodem, dla którego zdecydowałem się wystawić Greka w lidze, a posadzić na ławkę z Leverkusen jest fakt, iż stał się 'Unh'. Zawodników niezadowolonych, z różnych powodów, staram się nie wystawiać w ważnych meczach, nawet jeżeli są najlepsi na swojej pozycji. Oczywiście, gdyby Machlas był ZDECYDOWANIE najlepszym napastnikiem, wówczas oszczędziłbym go na Ligę
Mistrzów, ale akurat w moim przypadku, jest inaczej i wolę oszczędzić parę Ibrahimović - Nosal, która przyzwoicie współpracowała ze sobą w rewanżowym meczu z Lokomotivem Moskwa (obaj zdobyli po golu).
Jest też w tym wszystkim jeszcze jedno "ale". Idealnym rozwiązaniem jest, gdy dokonując zmiany w meczu, przy wyniku niekorzystnym, napastnik wchodzący jest przynajmniej równie dobry jak ten, którego zastępuje.
No i w meczu z AZ bez problemu wygraliśmy 2-0, po golach van der Guna i Machlasa, który wciąż marudzi o nowym kontrakcie. Jest szansa, że do meczu z Bayerem jakoś się dogadamy.
W meczu z Leverkusen postawiłem następującą jedenastkę:
AJAX: Grim - Chivu (c), Vierklau, Tobiasen - O'Brien - Witschge, Knopper, van der Meyde - van der Vaart - Nosal, Ibrahimović. Ławka: Soerensen, Yakubu, Miura, Hersi, Machlas, Bergdolmo, Winter.
Z niekompletnym fitnesem są tylko: Witschge (97%), Chivu (97%) oraz O'Brien (95%). Ten ostatni wydawało się, że będzie zmiennikiem Galaska, ale jego forma na początku sezonu jest na tyle olśniewająca (7-9-9-9-9), że zdecydowałem się dać mu szansę także w Leverkusen. Założenia są takie - jeżeli do 30 minuty nie będziemy przegrywać, to taki skład i taktyka zostaje do końca pierwszej połowy. Jeżeli będziemy przegrywać, wejdzie Machlas za Nosala.
13' Knopper 0-1 (po dośrodkowaniu Witschge), ale Niemcy od tego momentu przycisnęli i w 30' jest remis. Ostatni kwadrans gramy Long Ballem i liczę na Nosala. Rozgrzewa się Machlas...
Odzyskaliśmy inicjatywę, a Ibrahimović w zamieszaniu podbramkowym zdobywa drugiego gola! 1-2. Tak do przerwy. Wszyscy - poza Chivu (szóstka) - grają przynajmniej na 7. Żadnych zmian nie będzie do 60 minuty.
49' Nosal i 1-3! Jesteśmy w domu. Ewentualne zmiany koło 75 minuty, chyba że wcześniej stracimy gola. W dalszym ciągu zostaje Long Ball.
mamy wciąż przewagę i w końcu wbijamy gwoździa do trumny...
Jest 73 minuta, a wszyscy zawodnicy mają fitness ponad 80%
Mogę zatem nie dokonywać żadnych zmian do końca, ale jako, że jest okazja poeksperymentować na silnym przeciwniku, to warto z niej skorzystać, więc wprowadzam Machlasa za Nosala i zmieniam podania na Direct.
77' Kirsten i 2-4, ale bez paniki
84' czerwona kartka dla van der Meyde. trzeba zagęścić środek, więc za Ibrahimovicia wchodzi Yakubu i razem z Knopperem i Witschge będą tworzyć trójkę MC. Podania znów na Long Ball. Odpuszczam presing.
Koniec meczu - wygrywamy 4-2.
Cel zatem został osiągnięty z nawiązką.
WPROWADZANIE NOWYCH ZAWODNIKÓW Zwykle latem pozyskuje się nowych zawodników do klubu. Gdy zakupuję zawodnika, któremu przydzielam status 'INDISPENSABLE PLAYER' (KEY), wystawiam go już od pierwszego meczu. Jednak już z zawodnikami o innym statusie z reguły wprowadzam ich do zespołu stopniowo. Od pierwszej minuty wystawiam ich w meczach o krajowy puchar, jednak w meczu ligowym nie wystawiam nowopozyskanego zawodnika od pierwszej minuty. Z reguły najpierw wpuszczam go z ławki (przynajmniej jeden raz). Wyjątek stanowią tu bramkarz. W przypadku golkiperów hołduję zasadzie, iż bramkarza w trakcie meczu nie zmieniam. Owszem, gdy zdarzy się, iż w pierwszym kwadransie wpuści trzy gole - wówczas odstępuję od tej zasady, chyba że nie zależy mi na wyniku. Idealnym rozwiązaniem wydaje mi się pozwolenie nowemu bramkarzowi rozegranie jednego, pełnego meczu w rezerwach lub mniej ważnym dla klubu meczu o stawkę. Z tym wiąże się jednak kolejne zagadnienie.
TESTOWANIE ZAWODNIKÓW I TAKTYKA W ZESPOLE REZERW Jeżeli chcesz przetestować zawodnika pierwszego składu w zespole rezerw, wcale nie musisz angażować się w prowadzenie zespołu rezerw. Nie musisz także przesuwać go do rezerwowego zespołu. Wydaje mi się także racjonalnym posunięciem, nakazanie asystentowi, by drużyna rezerw
grała tą samą taktyką, co pierwszy zespół. W tym celu należy przejść do zespołu rezerw...
wchodzimy do okna z taktyką
Po czym wczytujemy taktykę stosowaną przez pierwszy zespół, a następnie akceptujemy [OK].
Następnie, aby w najbliższym meczu przetestować jakiegoś zawodnika z pierwszego składu - należy z menu 'Filter' wybrać opcję 'Include Seniors'.
Teraz - w zależności od tego, którego zawodnika chcemy sprawdzić - lewym przyciskiem myszy wybieramy pozycję, na której chcemy go przetestować, a następnie puszczamy przycisk myszy na granatowym polu, obok nazwiska, którego zamierzamy przetestować. Ja mam zamiar przetestować w najbliższym meczu zespołu rezerw Bułgara Gonzo.
Po wykonaniu tej operacji, w oknie z taktyką zespołu rezerw, powinna zostać zajęta pozycja, na której chcemy przetestować wybranego zawodnika.
Teraz pozostaje tylko poczekać i przekonać się, jak zawodnik spisze się w najbliższym meczu zespołu rezerwowego. Bardzo niedobrym znakiem będzie, gdy asystent zdecyduje się go zmienić już w pierwszej połowie. Jeżeli rozegra cały mecz, to będzie dobry znak, gdyż twój asystent, mając możliwość dokonania zmian, zdecydował się go pozostawić, gdyż zapewne jest lepszy od zawodników zespołu rezerw, preferujących grę na jego pozycji.
Należy zatem poczekać, aż ukaże się news informujący o wyniku osiągniętym przez zespół rezerwowy...
... a następnie kliknąć na wynik.
Przeniesieni zostaniemy wówczas do okna 'Player Ratings', w którym ujrzymy noty otrzymane przez zawodników, którzy wystąpili w tym meczu. Testowany przeze mnie Gonzo zagrał cały mecz, na siódemkę, a więc przyzwoicie. Teraz mogę go zabrać na ławkę rezerwowych pierwszego zespołu lub pozwolić mu rozegrać jeszcze jeden mecz w zespole rezerw. Decydując się na ten drugi scenariusz, muszę powtórzyć te same czynności, które zrobiłem przed ostatnim meczem drużyny rezerw. I tak też zdecydowałem się postąpić w przypadku Bułgara, który jeszcze jeden mecz zagra w rezerwach.
No i zagrał...
... tyle, że w dalszym ciągu nie można sobie wyrobić o nim zdania. Tym bardziej, że jeszcze trudno ocenić jak szybko Bułgar będzie w stanie przystosować się do życia w Holandii. Zabiorę go jednak teraz na ławkę w meczu ligowym.
Wracając do pierwszego zespołu, po spektakularnym sukcesie w Leverkusen, nasze szanse na awans do II fazy grupowej wyraźnie wzrosły. Poza tym, okres transferowy zbliża się nieuchronnie do końca i zbliża się ostatni moment na to, by dokonać jeszcze ewentualnych wzmocnień. Moim zdaniem nie ma sensu dokonywanie wszelkich zakupów już na samym początku gry, gdyż przed sezonem - szczególnie pierwszym - trudno przewidzieć, jak będą się prezentować poszczególni zawodnicy, a także, czy nie dotkną naszego zespołu jakieś poważne kontuzje.
Wcześniej jednak o naszych kolejnych meczach w Lidze Mistrzów. Przed meczem ze Spartą Praga, pokonaliśmy w lidze de Graasfschap 3-1. Gole zdobyli Hersi 2 oraz van der Gun. Okazało się, że Hersi znakomicie radzi sobie także w ataku, a van der Gun na pozycji MC. Obaj otrzymali maksymalne noty.
Nieco inaczej niż w rzeczywistości, zespoły z Europy wschodniej są zrobione w CeeMie dość słabo. Szczerze powiedziawszy zupełnie nie obawialiśmy się konfrontacji z praską Spartą. Mimo tego, że mogłem wystawić najlepszy skład, gdyż kolejny mecz graliśmy dopiero za 7 dni (u siebie z Realem Madryt), zdecydowałem się postawić na kilku zawodników drugiego planu. Był to popisowy mecz Babangidy, który zdobył jednego gola, a przy innym asystował.
Wygraliśmy pewnie 3-0, a pozostałe gole zdobyli van der Gun oraz Nosal (znów głową).
Przed meczem z Realem dość długo zastanawiałem się jaką zagrać taktyką. Niejednokrotnie kluczowym elementem w piłce jest opanowanie środka boiska. Chodzi tu zarówno o skuteczne rozbijanie ataków przeciwnika, ale przede wszystkim, o perfekcyjne rozegranie akcji po przejęciu piłki, stworzenie przewagi liczebnej, a następnie wykorzystanie wypracowanej okazji przez skutecznego napastnika. Zawodnikami niezwykle przydatnymi w defensywie, którzy mają także liczne predyspozycje do zawiązywania i wykańczania akcji ofensywnych, są przede wszystkim defensywni pomocnicy. Właśnie dlatego zdecydowałem się zagrać z Realem mniej efektowną, lecz niezwykle efektywną, taktyką 1-2-4-1-1-2. Okazało się to posunięciem niezwykle skutecznym, szczególnie, gdy przeciwnik korzysta z ofensywnie grających, bocznych obrońców. Środek boiska - niezwykle skuteczny w CM 01-02, gdy chodzi o ofensywę - jest bowiem znakomicie zabezpieczony przez MC, dwóch DMC oraz dwóch DC, a boki dodatkowo zabezpieczają skrajni defensywni pomocnicy. Pierwsza połowa meczu z Realem była popisem mojego zespołu.
Renomowany przeciwnik nie potrafił oddać strzału na bramkę Grima, a fenomenalni poniekąd Roberto Carlos (z boku) i Zidane (na środku) zostali praktycznie przygaszeni przez Yakubu (DMR) oraz środkowych: Wintera i Galaska. W drugiej części sytuacja nie uległa zmianie.
W 82 minucie królewskich dobił Machlas, am goście ukończyli mecz z dwoma oddanymi strzałami, w tym ZERO celnych. Zidane i Roberto Carlos zagrali na "szóstki". Po tym meczu nasz awans do II fazy grupowej znacznie się przybliżył.
Mam jednak pewne obawy co do Egipcjanina Mido, który złapał już dwie - na szczęście mało poważne - kontuzje. Poza tym, mam tylko jednego napastnika, który znakomicie gra głową (Nosal), bo o Gonzo jeszcze nie mogę nic konkretnego powiedzieć. Z kolei van der Vaart nie jest typowym AMC, jak i Witschge nie jest idealnym zawodnikiem na lewą pomoc. Ponieważ liczę na możliwie najlepszy wynik w lidze, a dotychczasowe mecze w Lidze Mistrzów pokazały, że potencjał drzemiący w moim zespole jest spory, zdecydowałem się wzmocnić drużynę.
Kompletnym napastnikiem jest bez wątpienia Alan Shearer. Ponieważ jest to także jeden z moich ulubionych graczy, zdecydowałem się go zakupić. Na początku gry, w pierwszych 2-3 latach, jest to zawodnik idealny do mocnego klubu. Z jednej bowiem strony ma znakomite parametry jak na strikera, a z uwagi na wiek jest stosunkowo tani.
Transfer dogadaliśmy dość szybko. Uzyskałem w ten sposób większą możliwość manewru w pierwszej linii. Dotąd w zasadzie jedynym rozwiązaniem na Long Balla, było dla mnie wystawienie Nosala, który - mimo dużej skuteczności na początku sezonu - nie jest piłkarzem światowego formatu. Szczególnie istotne jest jednak to, że mogę teraz odciążyć Machlasa od spotkań ligowych, tym bardziej, że dogadaliśmy się w kwestiach kontraktowych. Naturalnym wyborem do pierwszej jedenastki w lidze będzie teraz właśnie Shearer, którego nie zgłosiłem do Ligi Mistrzów, bo oczywiście nie mogłem.
Na lewą stronę kupiłem Patricka Hobbelena, który może grać z zarówno w obronie jak i pomocy. To dla mnie bardzo ważne, bo przy zmianie taktyki z 1-4-1-3-1-1 na 1-3-1-3-1-2 nie będę musiał dokonywać zmiany na lewej stronie. [O tym zagadnieniu jednak w czwartek części CM Stratega]. Hobbelen jest w idealnym wieku dla piłkarza (26 lat) i kosztował jedyne Ł250K. Także liczę na niego w meczach ligowych, jak i na dobre zmiany z ławki. Wreszcie trzeci i ostatni nabytek, to Sergey Nikiforenko. To także mój ulubieniec od czasu gry Atalantą Bergamo. Jestem ciekaw, czy także w Ajaksie okaże się gwiazdą na pozycji AMC. Zresztą, za Ł450K można było zaryzykować. Skoro już mowa o sprawach kadrowych, dużą niespodzianką "in plus" jest dla
mnie postawa w bramce Grima.
Po pokonaniu Realu Madryt w Lidze Mistrzów, mieliśmy dwa tygodnie przerwy, po czym przystąpiliśmy do dwóch meczów ligowych, po których czekają nas rewanże z Realem i Bayerem Leverkusen.
Najpierw, w meczu z Vitesse Arnhem zadebiutował Alan Shearer. Jest to zawodnik tej klasy, że oczywistym jest, iż nie musiałem go stopniowo wprowadzać do zespołu, wystawiając np. w meczu rezerw. Były kapitan reprezentacji Anglii potwierdził swoją klasę, zdobywając jednego gola, w wygranym przez nas meczu 3-2. Pozostałe gole zdobyli Machlas i van der Gun.
Natomiast mecz z Utrechtem rozegrany został zaledwie trzy dni przed wyjazdem do Madrytu. Dałem zatem odpocząć części zawodników pierwszego składu. Mając jednak Shearera w składzie, mogę być spokojny, że nie będziemy tracić punktów w meczach z krajowymi średniakami. Zagraliśmy taktyką 1-2-4-1-1-2, którą ponownie szykuję na Real. Tym razem Shearer zdobył dwa gole, a przy trzecim asystował. Tego trzeciego gola zdobył - wprowadzony na ostatni kwadrans - Gonzo! Korzystając z okazji - z moich doświadczeń wynika, że jeżeli chcemy sprawdzić zawodnika w meczu, to powinniśmy mu dać możliwość wykazania się choćby przez kwadrans. Wpuszczając zmiennika na czas krótszy niż 15 minut, w zdecydowanej większości przypadków możemy liczyć na to, iż otrzyma notę 6, a my nic ciekawego się nie dowiemy. Z Utrechtem zadebiutował także Hobbelen i zagrał wyśmienicie (nota 9, asysta). Hobbelen był wystawiony do gry w meczu rezerw, ale te tym razem nie zagrały swojego meczu.
Czas na Ligę Mistrzów. W tabeli prowadzimy z kompletem zwycięstw po 3 kolejkach. Real jest drugi i ma 6 pkt, a Leverkusen 3 pkt. Sparta nie zdobyła jeszcze punktu (i pewnie nie zdobędzie). Teoretycznie możemy sobie pozwolić nawet na porażkę z Realem, bo z Leverkusen zagramy u siebie, a i tak awansują dwa zespoły. Możemy zatem ewentualnie trochę poeksperymentować na dobrym przeciwniku - zgodnie z jednym ze znanych mi poglądów. Z drugiej strony, może warto postąpić zgodnie z tezą, że gra się na maksa dopóki awans nie jest zapewniony. Osobiście rozsądniejsza wydaje się zapewne teza numer dwa, ale lubię ryzyko i przy takiej sytuacji w tabeli i takim rozkładzie meczów, zdecydowałem się jednak na pewne szaleństwo. Najpierw skład: Sorensen - Chivu (c), Pasanen, Hettinga, Tobiasen - Cullina - Hersi, Witschge, Miura - Kujala - Quansah.
Mimo tak kiepskiego składu, Real męczył się i wygrał tylko 2-1. Na dodatek Sparta wygrała 3-2 z Leverkusen i nasz awans stał się prawie pewny.
c.d.n.
BARTOSH!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ