Zbliżająca się premiera najnowszej produkcji z serii Championship Manager, będzie bez wątpienia dla mojego ceemmaniactwa czymś w rodzaju być albo nie być. Po kompromitacji w postaci CM4 02/03, SI po prostu musi przedstawić produkt, który będzie w stanie na dłużej zainteresować gracza, który najbardziej w grze ceni jej miodność, czy też po prostu grywalność.
To, co wydarzyło się przy okazji CM4, to skandal i przegięcie, wydawałoby się nie spotykane w innym kraju niż Polska, gdzie bubli mamy aż nadto. Oczywiście nie będę tutaj opisywał tego wszystkiego, o czym osoby, które zetknęły się z "czwórką" wiedzą doskonale. Zwrócić pragnę jednak uwagę, że okres, w którym mogliśmy się cieszyć załatanym CM4, to raptem parę miesięcy. I te parę miesięcy kosztowało tych, którzy zdecydowali się kupić oryginalny produkt ok. 120 zł. Zresztą tak po prawdzie, to czy CM4 z łatką 4.0.8. jest choćby w trzech czwartych tak grywalny jak CM3 01/02? Dla mnie zdecydowanie NIE.
Gdy zachwycony CM4 gold demo, a w szczególności nowymi opcjami treningowymi i transferowymi, świadom mimo wszystko jego niedoskonałości związanej z licznymi bugami, zastanawiałem się ile czasu dziennie pochłonie mi nałóg gry w CM4, nie sądziłem, że po paru tygodniach od zakupu najzwyczajniej grę odinstaluję! I to bynajmniej wcale nie dlatego, że brakuje mi miejsca na moim 80GB twardym dysku. CM4 to rozczarowanie wszech czasów jeżeli chodzi o moje zakupy multimedialne. I sądzę, że nie tylko dla mnie. Nieprzypadkowo na scenie opowiadań bazujących na CM4 jest bardzo mało, a jak są, to... mniejsza z tym. Wreszcie czy Pilatovic czy Profesor wciąż przędą swoje historie na bazie CM3 01/02. Bez wątpienia także z powodu rozczarowania "czwórką" w znacznym stopniu ucierpiała moja aktywność na CMRev. A może warto było kręcić się koło CM3?
Zauważmy też, ile (jak dramatycznie mało!) ciekawych narzędzi powstało do CM4. Zorientowani zdają sobie sprawę, że w porównaniu do CM3 jest ich zdecydowanie mniej i tak na dobrą sprawę nie brakuje tylko update'ów (brawo Robi Robson!).
Wobec powyższego, CM4 03/04 najprawdopodobniej zadecyduje o tym, czy grono CeemManiaków zubożeje o jednego z redaktorów CMRev. Z nowości dochodzących mnie z obozu SI rokowania są niezbyt pomyślne. Wprowadzenie nowych rankingów i lepsza interakcja z mediami nie wpłynie na większą grywalność, jeżeli nie zostaną wyeliminowane dotychczasowe błędy. Szczególnie zaś te związane z rynkiem transferowym i "obsługą" meczu. Że o grze sieciowej nie wspomnę.
Wreszcie, czy rozbrat SI i Eidosa wpłynie jakoś na kontynuację serii? Obym miał okazję się o tym przekonać. Od tego zależy jednak powodzenie CM4 03/04.

CM4 03/04 - renesans czy upadek (część 2).